- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (139 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (206 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (173 opinie)
- 4 "Leżący policjant" na... polnej drodze (97 opinii)
- 5 Czytelnik: mały niesmak po zlocie klasyków (74 opinie)
- 6 Sąd: kierowcy muszą wiedzieć o mandacie (302 opinie)
Arteon - najładniejszy VW w historii?
Po zakończeniu produkcji lubianego przez kierowców modelu CC, włodarze Volkswagena zapowiedzieli, że szybko znajdą jego następcę. Jak powiedzieli, tak też zrobili. Do salonów dealera Plichty wjechał właśnie Arteon, Volkswagen Arteon. Poznajcie nowego w niemieckiej rodzinie.
Arteon w hierarchii VW pozycjonowany jest wyżej od popularnego Passata. Do jego budowy wykorzystano sprawdzoną platformę modułową MQB. I już same wymiary fastbacka robią wrażenie - auto mierzy 4862 mm długości, 1871 mm szerokości, 1427 mm wysokości, natomiast rozstaw osi to 2841 mm.
Taki rozmiar pozwolił wygospodarować naprawdę bardzo dużo wolnego miejsca. Nie przesadzimy jeśli napiszemy, że przestrzeń w drugim rzędzie porównywalna jest do tej, którą oferuje nam Skoda Superb. Ale to nie koniec plusów. Zwiększono również pojemność bagażnika, która w Arteonie wynosi 563 litry (po złożeniu tylnych siedzeń - 1557 litrów), a to o 31 litrów więcej niż w modelu CC.
Wydłużone nadwozie, większy rozstaw osi, masywny przód, mocno opadający dach czy to, co bardzo lubimy, czyli okna boczne bez ramek - te wszystkie zabiegi czynią z Arteona upragnionego sportowca. W bardzo korzystnie skrojonej sylwetce szczególną uwagę przykuwa pas przedni. Styliści w ciekawy i dynamiczny sposób połączyli diodowe reflektory i LED-owe światła do jazdy dziennej z chromowanymi listwami atrapy chłodnicy. Drobnym, ale rzucającym się w oczy mankamentem jest gigantyczna maska, która sprawia wrażenie nieco źle spasowanej z przednimi nadkolami.
Stonowane wnętrze Arteona raczej niczym nie zaskakuje, jest typowe dla Volkswagena. Co nie znaczy, że jest nudne, nam się podoba. Zaraz po usadowieniu się w fotelu kierowcy, zwracamy uwagę na duży, ponad 9-calowy wyświetlacz multimedialny w konsoli centralnej. Wysokiej rozdzielczości dotykowy ekran działa płynnie i intuicyjnie. Wyświetlacz został wyposażony w system sterowania gestami, znany chociażby z BMW, a wcześniej wykorzystany w odświeżonym VW Golfie. Sprawdziliśmy, działa. Ale to raczej zbędny gadżet, którym co najwyżej będziecie mogli pochwalić się znajomym.
Czytaj także: VW Golf po kuracji odmładzającej
Obok dużego wyświetlacza multimedialnego, naszą uwagę przyciągnęły cyfrowe wskaźniki, które świetnie komponują się w desce rozdzielczej. Ponadto Arteon został wyposażony w szereg rozwiązań i systemów dbających o bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów. To m.in. udoskonalony aktywny tempomat, który teraz uwzględnia również ograniczenia prędkości i znaki na drogach, światła LED z funkcją dynamicznego doświetlania zakrętów czy system Emergency Assist, który jak tylko wykryje, że kierowca traci kontrolę nad autem - automatycznie zahamuje, włączy światła awaryjne i skieruje Arteona na skrajny prawy pas jezdni.
Wady? Znaleźliśmy jedną. To ograniczona widoczność z pozycji kierowcy. Niestety, kosztem pięknie skonstruowanej bryły auta, tracimy na widoczności podczas jazdy. Przez niewielką szybę tylną, dodatkowo przysłoniętą zagłówkami kanapy, słabo widzimy to, co dzieje się za pojazdem. Z kolei kontrolowanie martwego pola utrudniają bardzo szerokie słupki B. Ale coś za coś.
VW Arteon oferowany jest w trzech wersjach wyposażenia: standardowej Essence, ekskluzywnej Elegance oraz sportowej R-Line. Klienci już teraz mogą wybierać silniki TSI i TDI o mocach od 150 do 280 KM. Jednostki można skonfigurować z dwusprzęgłową, 7-biegową przekładnią DSG. Natomiast napęd na wszystkie koła 4MOTION jest dostępny tylko w dwóch topowych wersjach silnikowych - 2.0 TSI o mocy 280 KM i 2.0 TDI o mocy 240 KM.
My przetestowaliśmy najmocniejszego "benzyniaka". Gigantyczna moc robi różnicę. To stado wierzgających rumaków, które w sportowym trybie dosłownie wgniatają nas w fotel. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 5,6 sekund, a prędkość maksymalna to 250 km/h. Małym minusem jest reagująca z drobnym opóźnieniem skrzynia DSG, ale to szczegół. Frajda z jazdy jest ogromna. Przy cięższej stopie średnie spalanie w cyklu mieszanym oscylowało w granicach 13 litrów paliwa na 100 km. Dodajmy tylko, że obok opcji sport, do wyboru mamy również cztery inne tryby jazdy: normalny, ekonomiczny, komfortowy i indywidualny.
Zaglądamy do cennika, który aktualnie otwiera kwota 145 tys. zł za benzynowy silnik 2.0 o mocy 190 KM. Docelowo jednak cena bazowa spadnie do 127 tys. zł, bo do oferty trafi najsłabszy motor 1.5 TSI o mocy 150 KM współpracujący z 6-biegowym manualem. Testowany egzemplarz w opcji wyposażenia R-Line został wyceniony nieco drożej, bo na... 258 tys. zł.
Wnioski, które nasuwają się po przetestowaniu Arteona są następujące - Volkswagena można kochać albo nienawidzić, jednak należy oddać Niemcom, że tworząc Arteona zrobili kawał dobrej roboty. Pokusimy się o odważne stwierdzenie, że to najpiękniejszy model w historii niemieckiego koncernu. Wygląda jak milion dolarów, a do tego świetnie się prowadzi... to cały Arteon.
Miejsca
Opinie (102) 2 zablokowane
-
2017-06-30 18:55
Bardzo ładny samochód.
O gustach się nie dyskutuje. Mi się podoba zarąbiście. Dziś zajechałem na nadprogramową wymianę klocków tylnych w b8 (pierwsza po 110 Kkm autostradowych!) i pooglądałem przy okazji. Inni nie lubią, wolą japońsko-francuskie efekty, rozumiem. Gusta. Arteon dla mnie bardzo ładniutki.
- 3 0
-
2017-06-30 21:02
Sprawdzcie lepiej homologacje, bo ciekawe czy to coś spenia w ogóle jakiekolwiek normy
emisji spalin??? :-)))
- 1 0
-
2017-06-30 21:18
Za 250 tys to mam Jaga
I powyżej 140 km/h można w środku rozmawiać szeptem a nie jak w Januszowozie pi**zi
- 0 0
-
2017-07-01 07:34
jest gigantyczny, piękny
i obezwładniający
- 1 0
-
2017-07-01 20:31
Auto totalnie pozbawione sensu. (1)
Najpierw desing który jest niby atutem. A z przodu duży grill, taki jak w Peugeotach z 12 lat temu. A z tyłu totalna nuda, jak to z VW.
No i pozycjonowanie cenowe VW. Auto kosztuje tyle co Audi A5 Sprotback. I co z tego że VW ma lepszy silnik, wyposażenie skoro ludzie i tak patrzą w pierwszej kolejności na znaczek? Nic nie nauczył VW przypadek Phaetona.
A do tego oszukuje w kwestii emisji spalin.- 0 2
-
2017-10-07 14:28
No właśnie, znaczek
Interesowałem się A5 Sportback, ale samochód kosztuje za dużo. Wszystkie dodatki są w cenie premium. A bez dodatków to auto naprawdę nie jest premium... Obejrzałem i nowe i ze 20 używanych wystawionych przed salonem przy obwodnicy - duże rozczarowanie. Toporne i biedne. Nie mówiąc o tym, że w większości TDI i to dwulitrowe.
Znaczek Audi może i coś znaczy, ale co najmniej od A6 w górę i w RS. Ale nie w mniejszych modelach.- 0 0
-
2017-07-02 08:41
Niezłe auto, podbać się może, ale......za cenę 250 tys otrzymamy niemalże kompletnie wyposażonego S90 (1)
a to już robi różnicę. Zobaczymy, jak Niemcy zareagują na ten model, cena bazowa jest atrakcyjna, cena wersji topowych już niebezpiecznie wkracza w rynek aut premium.
- 0 1
-
2019-03-04 20:49
Bzdura
S90 z silnikiem T6 lub D5 z podobnym wyposazeniem to bedzie blizej 320 tys. I szczerze...wlasciwosci jezdne do d*py a o spalaniu nie wspomne.
- 0 0
-
2017-10-06 17:43
Arteon
Fatalny i brzydki projekt.
- 0 2
-
2017-10-07 14:35
Arteon - cena z kosmosu
Zacznę od tego, że samochód mi się podoba. Tak jak podobał się CC. Passata nie szanuję, ale CC i Arteon są piękne - cieszą oko. Jednak skąd taka cena?
Tydzień temu oglądałem demo Arteona za cenę ponad 240,000 zł. Najmocniejszy silnik 280 KM, na oko bogata wersja. Ale, jak się okazało, nie do końca. W aucie za te pieniądze fotele były "na wajchy"... Dla mnie niepojęte, zwłaszcza że w moim samochodzie elektryka i pamięć ustawień to najbardziej praktyczny dodatek (jeżdżę nim na zmianę z żoną - mamy skrajne ustawienia dosłownie wszystkiego). Wymysł sprzed 20-30 lat, już wtedy to można było kupić w rodzinnym aucie. A tutaj ćwierć bańki i tego nie ma?
Za 200,000 zł brutto można mieć topowego Superba lub Insignię wyposażone we wszystko. Passata pewnie też. A czym różni się od nich Arteon, poza stylistyką lub "pozycjonowaniem rynkowym", żeby kosztować 25% więcej?- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.