• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Auta z duszą wciąż w cenie

Michał Jelionek
17 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Mają nawet po kilkadziesiąt lat. Są sprawne i wciąż w świetnej kondycji, zarówno tej mechanicznej jak i cenowej. To nieśmiertelne motoryzacyjne symbole i autorytety. Niezniszczalne jednostki zadziwiają i pozwalają wrócić pamięcią do odległych lat, przejażdżka legendarnymi pojazdami to istna podróż do przeszłości.



Jeszcze kilka lat temu nikogo nie dziwił widok wszechobecnych na polskich drogach Fiatów 126p czy Polonezów. Dzisiaj leciwi bohaterowie niedalekiej przeszłości stają się obiektami westchnień, a ich nietuzinkowość budzi powszechne zainteresowanie przechodniów. Czy zatem tęsknimy za jakże barwną topornością wiekowych pojazdów? Powrót wysłużonych aut z całą pewnością nie nastąpi. Wciąż jednak można natknąć się na "zabytkowe perełki". Poniżej prezentujemy kilka wybranych modeli znajdujących się w dziale ogłoszeniowym portalu Trojmiasto.pl.

Znajdź auto w serwisie ogłoszeniowym Trojmiasto.pl

Królewski klasyk. Królewski klasyk.
1. Rolls Royce Silver Shadow
Tego auta nie trzeba nikomu przedstawiać, Rolls Royce to klasa sama w sobie. Lordowski luksus i wszechobecny przepych to synonimy marki rodem z brytyjskiego Goodwood. Auta z charakterystyczną, gigantyczną atrapą chłodnicy i statuetką "Ducha Ekstazy" na masce, często produkowane są na indywidualne zamówienie wymagających klientów. Gabaryty masywnego Rollsa robią wrażenie - to aż pięć metrów długości i ponad dwie tony wagi. Brytyjska limuzyna wyposażona została w imponującą jednostkę silnikową V8 o pojemności 6,7 litra i 195 koni mechanicznych. Silver Shadow, czyli Srebrny Cień to gwarant królewskich doznań i... niestety, potężnych wydatków na paliwo. Spalanie RR to średnio 23l/100km. Niegdyś legendarnym autem poruszali się m.in.: John Lennon, Henry Ford czy Charlie Chaplin. Królewskiego 38-latka można nabyć za 30 tys. zł.

Nieśmiertelna "beczka". Nieśmiertelna "beczka".
2. Mercedes-Benz W123
Niemiecki gigant motoryzacyjny w przeciągu dziewięciu lat produkcji modelu W123 wypuścił na drogi całego świata blisko 2,7 mln egzemplarzy niezawodnej "beczki". Po niemal trzydziestu latach od zakończenia produkcji, flagowy niegdyś model okazał się potężnym sukcesem marki Mercedes. Co ciekawe, według wyliczeń ekspertów wytrzymały silnik 200D do pierwszej awarii powodującej jego zatrzymanie przejeżdżał średnio 850 tys. km. Niezawodny klasyk oferowany przez sprzedawcę za pośrednictwem naszego serwisu ogłoszeniowego jest szczęśliwym posiadaczem zabytkowych tablic rejestracyjnych. Długowieczny i niezniszczalny samochód zachwyca pięknym skórzanym poszyciem oraz zadbanym zielonym lakierem. Co kryje się pod maską kultowego auta? Wysokoprężny silnik diesla 240D o pojemności 2.4 litra. Uwielbiana przez kierowców "beczka" od momentu wyjazdu z fabryki w 1978 roku przejechała 345 tys. km. Właściciel wycenił pojazd na 8 tys. zł.

Rover P6 został pierwszym w historii Europejskim Samochodem Roku. Rover P6 został pierwszym w historii Europejskim Samochodem Roku.
3. Rover P6 2200 TC
O doskonałości sedana serii P6 świadczy wyróżnienie przyznane modelowi 2000 TC - kilka miesięcy po oficjalnej premierze w 1963 roku otrzymał pierwszy w historii motoryzacji tytuł Europejskiego Samochodu Roku. Następcę, czyli 2200 TC napędza 2.2-litrowa jednostka silnikowa o mocy 117 koni mechanicznych. Po rozpędzeniu, P6 jest w stanie "wycisnąć" 174 km/h. Swego czasu stylowy i masywny Rover okrzyknięty został jednym z bezpieczniejszych dostępnych na rynku aut. Wysłużony pojazd zachwyci nowego właściciela gustownymi skórami umilającymi podróżowanie. Brytyjczycy wyprodukowali łącznie ponad 32 tys. modeli 2200 TC. Ostatni z nich z taśmy produkcyjnej w Solihull zjechał 19 marca 1977 roku. Zaprezentowana jednostka została wyceniona na 11,5 tys. zł.

Datsun wzorowany na Mustangu. Datsun wzorowany na Mustangu.
4. Datsun 120Y B210 Coupe
Datsun, a w zasadzie Nissan to istny unikat na polskich drogach. Coupe swoją sylwetką dobitnie przypomina Mustanga, na którym z uporem maniaka wzorowali się japońscy konstruktorzy. Jest jednak zdecydowanie mniejszy od swojego amerykańskiego wzorca. Niestety, 120Y również osiągami nie był w stanie dorównać Mustangowi. Mało imponujący motor o pojemności 1.2 litra i mocy zaledwie 54 koni mechanicznych z całą pewnością nie jest demonem prędkości. Datsuny w historii japońskiej motoryzacji odegrały istotną rolę. Do początku lat 80. samochodowy koncern z Jokohamy eksportował model Sunny właśnie pod nazwą Datsun. Jak zapewnia sprzedawca zielonego Datsuna, auto pochodzi od pierwszego właściciela, który japońskim coupe przejechał 189 tys. km. Pojazd wymaga jedynie drobnych poprawek blacharsko-lakierniczych. B210 z 1977 roku wyceniony został na 9,9 tys. zł.

Pierwsza generacja "siódemki". Pierwsza generacja "siódemki".
5. BMW 7 E23
Seria 7 to najbardziej prestiżowa linia pojazdów bawarskiego koncernu samochodowego. Do dnia dzisiejszego monachijscy konstruktorzy uraczyli swoich klientów pięcioma generacjami luksusowego sedana. Debiut zupełnie nowej jakości BMW na motoryzacyjnym rynku miał miejsce w 1976 roku. Oczy całego świata zadziwiło ówczesne E23, potocznie zwane "dużym rekinem". Doznań podczas prowadzenia najstarszej "siódemki" dostarcza 6-cylindrowy silnik o pojemności 3.2 litra. Prezentowany rekin po raz pierwszy na drogę wyjechał w 1984 roku. Do dzisiaj "wykręcił" 387 tys. km. Jeśli chcemy poczuć komfort bez elektronicznego przepychu nowoczesnych aut - z całą pewnością klasyczny "rekin" zaspokoi wymagania nawet najbardziej wymagających kierowców. Za 30-latka zapłacimy prawie 15 tys. zł.

Poszukujesz luksusowego samochodu? W serwisie ogłoszeniowym portalu Trojmiasto.pl znajdziesz szeroki wybór elitarnych aut

Inne motoryzacyjne klasyki na sprzedaż:
Lincoln Town Car (1987, 66 tys.zł)
Mercedes SL (1983, 38 tys.zł)
Volkswagen Garbus (1968, 36,9 tys.zł)
Fiat 600 (1968, 25 tys.zł)
Toyota Corona (1968, 16 tys.zł)
Mercedes 280 (1984, 12,9 tys.zł)
Ford Taunus Cortina (1987, 9,9 tys.zł)
Mercedes-Benz W108 (1968, 6,9 tys.zł)
Renault 4 (1982, 4 tys.zł)
Skoda 100 (1976, 2,5 tys.zł)

WITOLD CIĄŻKOWSKI
Gdyńskie Muzeum Motoryzacji


Wyróżnione samochody nie są autami zabytkowymi a raczej kolekcjonerskimi, tzw. youngtimerami. W dzisiejszych czasach gdzieniegdzie można takowe jednostki spotkać na polskich drogach. Według mojej oceny, podane wartości są zbyt wysokie. Często sprzedający wymyślają przeróżne historie dotyczące ich auta. Można usłyszeć, że dany model był niezwykle rzadki albo należał do znanej osobistości.

Na cenę pojazdu wpływa przede wszystkim wyjątkowość wybranego samochodu, stan utrzymania, wielkość produkcji oraz wiek pojazdu. Tak naprawdę możliwość zarobienia na sprzedaży wiekowego auta można włożyć między bajki. Zazwyczaj tak się dzieje w przypadku nielicznych marek, zwykle spotykanych poza granicami Polski.

Warszawa, czyli klasyka polskiej motoryzacji

Miejsca

Opinie (25) 1 zablokowana

  • Tak w cenie,ale muszą być w oryginale zachowane nawet jeśli już gdzieś troszke rdza wychodzi. Niektórzy myslą,że odmalowanym 40 autem uzbrojonym w części z łapanki z ceną razy dwa za całokształt kupca znajdą...

    • 10 1

  • beczka taka awaryjna? (5)

    "Według wyliczeń ekspertów, pierwsze awarie W123 następowały po przejechaniu średnio 850 km." - to chyba nie świadczy za dobrze o W 123?

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 8 8

    • "Według wyliczeń ekspertów, pierwsze awarie W123 następowały po przejechaniu średnio 850 km. Wytrzymałość to główna domena (3)

      pojazdu - niektóre jednostki bezawaryjnie pokonały nawet 700 tys. km"

      O co tu chodzi? Pierwsze usterki po zaledwie 850 km to sukces? A biorąc pod uwagę, że to pomyłka i chodziło o 850 TYS. km tez bez sensu. Bo skoro pokonywały DO 700 tys. bezawaryjnie, to... Ktoś rozumie ten bełkot?

      • 13 5

      • (2)

        do zatrzymania auta

        • 2 1

        • Tekst jest dokładnie skopiowny.

          Potem zostało dodane to co napisałeś, ale nadal kupy sie nie trzyma.

          • 3 1

        • Zwyczajny błąd przy pisaniu.

          Zapewne chodziło o 850 000 km.

          • 1 0

    • no jak na auto z lat 70-tych to chyba niezly wynik? :)

      • 4 4

  • ...w Polskim psychiatryku nieśmiertelny jest golf 3 w tedejiku ......

    • 13 2

  • Rolls cudowny!

    a beczke kiedys mialem, ale trafilem na jakis slaby egzemplarz. kumpel przejechal beczka jakies 350 tys bezawaryjnie! to bardzo dobry wynik!

    • 6 0

  • W123 (9)

    Panie Jelionek.
    Podpisał się Pan pod artykułem ale treścią jego Pan się nie popisał. Niech Pan przeczyta ze zrozumieniem swoje słowa i poprawi błędy. Model W123 produkowany był w kilku wersjach silnikowych i wyposażenia. Wersja oznaczona jako 200D nie miała fabrycznie silnika pojemności skokowej 2,4l.
    Poczytaj Pan albo chociaż popytaj.
    Pozdrowienia dla Trójmieszczan

    • 8 5

    • (6)

      Czytaj ze zrozumieniem Panie madralinsko-czepialski.
      Pierwsza części tekstu o mesiu opisuje ogólnikowo model w123. Dopiero w drugiej, od momentu "niezawodny klasyk.." autor opisuje model podany w ogłoszeniu.

      • 4 2

      • (1)

        baboli jest więcej :P "wytrzymały silnik 200D do pierwszej awarii powodującej jego zatrzymanie przejeżdżał średnio 850 km. Niektóre jednostki bezawaryjnie pokonały nawet 700 tys. km".

        czy autorowi chodziło o to, że silniki pokonywały 850 (tys) km z pomniejszymi, niegroźnymi awariami, a 700 tys km CAŁKOWICIE bezawaryjnie / czy przy liczbie 700 tys mowa jest o innych jednostkach napędowych niż 200D / czy inny czynnik niż przejechane km kształtował średnią przebiegu dla ogółu powodując jej zawyżenie? np kręcili liczniki w górę? :D

        wiem, że chodzi o to pierwsze, ale czytelnik nie powinien zatrzymywać się na fragmencie tekstu i analizować, czy autor popełnił błąd, czy użył skrótu myślowego, albo ma w nosie gramatykę :P ja spaliłbym się ze wstydu, gdyby czytelnik artykułu podpisanego moim imieniem i nazwiskiem upomniałby mnie w komentarzu choćby o przecinek.

        • 4 4

        • Pisząc często "remont", zazwyczaj na myśli jest remont generalny czy też kapitalny, czyli wymiana pierścieni, szlif bądź wymiana wału, wymiana panewek, tulei cylindrowych, tłoków czy korbowodów, planowanie głowicy, etc. Oczywiście, nie wszystkie z wymienionych muszą wystąpić podczas tzw. remontu generalnego silnika. Często gęsto robiło się tzw. "szweda"- remont szwedzki, po kosztach, czyli wkładało po prostu nowe pierścienie, żeby ograniczyć "spalanie" oleju i przywrócić kompresję. Skutki czasami były gorsze niż przed remontem biorąc pod uwagę zużycie tulei cylindrowych i ich owalizację...

          • 6 0

      • Gimbaza redaguje teksty. (3)

        Przeanalizowałem tekst o M-B W123. Tylko dwa zdania napisane są poprawnie po polsku. Żenada.

        • 2 3

        • Postaw sobie piątkę z plusem

          i pochwałę do dzienniczka.

          • 3 0

        • Gimbaza. A co to osiołku? :)

          • 2 0

        • Marny hejt :)

          • 1 0

    • A gdzie jest napisane, ze model na zdjeciu to 200d?

      • 4 0

    • Co to za lagodny ton krytyki mieczaki, pantoflarze, tak to do nicego nie dojdziecie

      Gdyby baba się czegoś czepiala to by wbila taką szpile za każde ą i ę, że w pięty by ci poszlo.

      • 3 0

  • "beczka od momentu wyjazdu z fabryki w 1978 roku przejechała 345 tys. km." (1)

    Niska cena jak za beczkę z takim przebiegiem. Mniej bym sięzdziwił, jakbym przeczytał, że ma 1,345 mln km niż to.. ale może sięzdarzyć.

    • 7 0

    • bo to pewnie trzeci licznik jest

      • 1 0

  • (1)

    postawienie w jednym szeregu Rolls Royce'a i jakiegoś BMW mówi wszystko o tym zestawieniu

    • 3 5

    • a twoj lanos w dobrej formie? jak tam?

      • 4 0

  • MB

    Mercedes W124 2.0 diesel 75KM 4-biegowa skrzynia 1992r oryginal przebieg: 580 tys.km czarny sedan na szerokiej listwie sprowadzony 2 lata temu z Dortmundu.

    NIGDY GO NIE SPRZEDAM.
    PS. Nie wierzcie w mity o spalaniu 5l/100km chyba ze do 70km/h. Srednio 7,5l ;)

    • 3 2

  • tiaaa Rolls za 30 000

    stan - smietnik. za dobrze odresteaurowanego trzeba zabulić co najmniej 150 patyków - takiego coby nie miał rdzy i był w świetnym stanie technicznym. za oryginała od 200. swego czasu oglądałem takie w niemczech i w okolicach 25 000 euro były ładne egzemplarze ale z zakamuflowaną rdzą, szczególnie w rejonach szyb, na drzwiach jak i z przodu na podszybiu. do tego sporo purchli na progach. ludzie nie dajcie sie nabrać na rollsa za 3 dychy

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Phantom to flagowa limuzyna:

 

Najczęściej czytane