• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

BMW M6. Randka z potworem

Marcin Tymiński
25 września 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
BMW M6 - nieposkromiona moc i nieposkromiony luksus. Cena? Niestety, obłędna. BMW M6 - nieposkromiona moc i nieposkromiony luksus. Cena? Niestety, obłędna.

Pamiętacie "Bad to the bone", które brawurowo wyśpiewał George Thorogood? Gdy rodził się bohater piosenki, nawet położna dała dyla. I to właśnie ten utwór najlepiej charakteryzuje BMW M6.

Kadłub silnika odlewany jest tam gdzie silniki Formuły 1 - w niemieckim Landshut.
Kadłub silnika odlewany jest tam gdzie silniki Formuły 1 - w niemieckim Landshut.
Wykonanie wnętrza jest perfekcyjne. Żadnych tanich plastików czy podróbek drewna. Dziwne? Niektórzy producenci aut luksusowych ćwiczyli i takie patenty. Wykonanie wnętrza jest perfekcyjne. Żadnych tanich plastików czy podróbek drewna. Dziwne? Niektórzy producenci aut luksusowych ćwiczyli i takie patenty.
Kierowca jak i pasażer mają do dyspozycji kilkanaście ustawień foteli. Kierowca jak i pasażer mają do dyspozycji kilkanaście ustawień foteli.
Hamulce: tarczowe, wentylowane.  Średnica tarcz (cm): przód/ tył 37,4/37. Hamulce: tarczowe, wentylowane.  Średnica tarcz (cm): przód/ tył 37,4/37.

Ten samochód jest właśnie do szpiku kości zły. Mężczyznę, kobietę, starca, księdza czy księgowego, dosłownie każdego kto zasiądzie za jego kierownicą może zamienić w drogowego mr Hyde"a. Czarnego charakteru "emszóstki" nie zdołał zepsuć nawet mistrz sacro-polo Piotr Rubik, który to sprawił sobie taki egzemplarz. Zresztą, co tu się dziwić? 509 koni pod maską powoduje, że każdy zaklaszcze. Nawet Rubik. I macie jak w banku, że i on wyklaskiwał właśnie "Bad to the bone".

Z zewnątrz i wewnątrz

Mówcie co chcecie. Póki co to najładniejsze BMW. Masywne, muskularne nadwozie, z odpowiednią dawką agresji dozowaną poprzez liczne wloty powietrza czy układ wydechowy z którego wręcz bije moc. W środku luksus aż do... Nie inaczej, wyżyny luksusu. Bezkompromisowe i ostentacyjne. I tak ma być.
Jasne skóry gdzie tylko się da, podsufitka obita ciemną alkantrą, gruba, idealnie leżąca w dłoni kierownica i aluminiowe progi świecące w nocy, oczywiście ze znaczkiem M6. Ustawień fotela bez liku. Nawet osobnik dotknięty ostatnim stopniem skoliozy usadzi się w fotelu w maksymalnie komfortowej pozycji. Potem tylko ustawienie kilkudziesięciu parametrów za pomocą systemu iDrive (co jak co, ale projektant tego pokrętła będzie się smażył w piekle, w jednym kotle razem z pomysłodawcą impulsowych kierunkowskazów z Opla) i już można odpalać potwora. Robi się groźnie...

Silnik i skrzynia biegów

Pięć litrów pojemności, 10 cylindrów i 509 koni mechanicznych. Obrotomierz wyskalowany do 9 000 obrotów. Lista wynalazków jakie upchnięto w tym silniku zajęła by pewnie kilka stron tekstu. Podobnie jak tego co wsadzono do siedmiobiegowej automatycznej skrzyni SMG. Opanowanie wszystkich możliwych trybów jej pracy i ustawień zawieszenia może przysporzyć tyle samo wysiłku co zrozumienie bez instrukcji obsługi któregoś z programów Microsoftu. Ten trud się jednak opłaci. To co udaje się wykrzesać z M6 zadowolić może nawet tego, kto zawsze marzył o przyspieszeniu a"la statek kosmiczny. Start.

Wrażenia z jazdy

Kto myślał, że dźwięk jaki wyda z siebie silnik będzie agresywnym i niskim buczeniem, ten trochę się zawiedzie. To owszem jest ryk, ale ryk stada diabłów wrzeszczących ostre stacatto. Inne obrazowe porównanie? Wrzućcie do wiadra kilkanaście garści gwoździ i potrząśnijcie. Poziom adrenaliny gwałtownie wzrasta. Auto zrywa się do przodu, naciśnięcie gazu brutalnie przekazuje moc na tylne koła, elektroniczna smycz trzyma w ryzach poślizg, ryk silnika gwałtownie się wzmaga. Z szarpnięciem godnym lokomotywy szóstka wyrywa do przodu.

W ruchu miejskim M6 jest równie poręczne jak kilkudziesięciokilowa hantla w dziecięcym pokoju. Promień skrętu godny ciężarówki, ograniczona widoczność, maska ginąca gdzieś z przodu, duży rozstaw kół, sprawiający, że każdy krawężnik jest śmiertelnym wrogiem. Co z tego? Gdy tylko za miastem pojawia się odpowiednia droga, BMW rozwija diabelskie skrzydła.
Naciśnięcie niepozornego przycisku "M" na kierownicy sprawia, że "zło" osiąga apogeum. Pasażerowie łapią się za zatoki i żołądki, silnik wyje jak opętany, wskazówki w obłędnym tempie lecą do góry. 4, 6 sekund i jest setka. Wrażenia przy przyspieszeniu są wręcz metafizyczne. Niestety przepisy ruchu drogowego i limity prędkości są jak najbardziej realne. Gwałtowne naciśnięcie na pedał hamulca i ukryte za ręcznie kutymi felgami, prawie czterdziestocentymetrowe tarcze hamulcowe robią swoje. Droga hamowania ze 100 km na godzinę wynosi tylko 35 metrów. Zakręty, ciasne łuki? Nawet przy sporych prędkościach możliwości samochodu wydają się wręcz niewyczerpane. W jednym z trybów pracy elektronika praktycznie nie interweniuje i kierowca ma szansę spróbować jak to jest łamać prawa fizyki. Możliwości M6 wydają się wprost nieograniczone. To przecież auto stworzone do ostrej i bezkompromisowej jazdy. O zużyciu paliwa można wspomnieć przy okazji. W mieście coś koło 26 litrów na setkę. Przy większych prędkościach woleliśmy już nie sprawdzać.

Podsumowanie

Są tacy, którzy próbują się z tym autem ścigać. Gdybyśmy byli bardzo złośliwi pozdrowilibyśmy np. kierowcę zielonego Hyundaia w wersji kombi, ekipę ze srebrnego Golfa IV, pana z białego Mercedesa Vito i pana w białej koszuli, za to w Volvo S60 z nobliwym dieslem. Nie, nie daliśmy się wpędzić w bezsensowne i ryzykowne gonitwy. Daliśmy się wyprzedzać i kulturalnie trzymaliśmy się prawego pasa. Posiadaczowi BMW M6 wystarczy świadomość, że konkurencja dla niego to: Aston Martin Vanquish S 5.9 V12, Bentley Continental GT 6.0 W12, Mercedes CL 55 AMG 5.4 V8 czy Ferrari 612 Scaglietti 5.75 V12 (kolejność dowolna). Jednak czy w elitarnym klubie luksusowych, 4-osobowych coupe przekraczających owe magiczne 500 KM jest tak naprawdę miejsce na konkurencję na publicznych drogach?

Samochodu do testów użyczył gdański salon BMW Hirsch&Pleszewski.

Opinie (85) 2 zablokowane

  • Z mojej pensji opekunki 1300 zł kupie go sobie już niedługo (3)

    • 1 2

    • 1300

      ..a wiesz, że są stanowiska, gdzie zarabia się mniej..

      • 1 1

    • Gdybyś miała 1300zł i moją wiedzę to z pewnością mogłabyś sobie go kupić

      • 1 1

    • wow, ale BieMdabelju!

      • 0 0

  • Samochod okey, ale gdzie mu do SL65/63 (12)

    Mercedes V12 "SL 65 AMG", V8 "63 AMG" ( jak ktos pozaluje kasy )
    miazdza ta zabawke, a potem chowasz dach do bagaznika 1 guzikiem i jedziesz na wycieczke z dziewczyna.

    W zyciu bym nie kupil M6 gdy jest SL.

    • 1 6

    • (5)

      Zapomniales o jednym drobiazgu: Mercedes SL 65 AMG jest o jakies 100 tys. € drozszy od BMW M6.
      Rownie dobrze mogles porownac Matiza z Solarisem.

      • 0 0

      • (4)

        Przy tych autach to już nie ma znaczenia. Jeśli ktoś kupuje takowe BMW to stać go również na auto droższe o 100 tys euro

        • 0 0

        • (1)

          Ale znaczenie ma budżet, który księgowi BMW przeznaczą na opracowanie i wyprodukowanie takiego modelu. Mylisz więc pojęcia - możliwości nabywcze kupującego nie mają tu żadnego znaczenia.

          • 0 0

          • No to przecież napisał, że nie ma to znaczenia :)

            • 0 0

        • (1)

          Skoro pieniadze nie graja roli to mogles sobie nie zalowac i od razu napisac, ze w zyciu bys nie kupil M6, skoro jest Bugatti Veyron :P

          • 1 0

          • Veyron jest swietny technicznie

            Ale tragicznie brzydku żuk z niego. czopek. nie podoba mi sie. jasne, lepszy jeszcze niz SL65 pod wzgledem osiagow i techniki ale... dajmy spokoj.
            Veyron to juz poza zasiegiem nawet Jacusa ktory wyludza mieszkania za 2 banki.

            • 0 0

    • (1)

      Mercedes to złom nie ma to jak BMW!!!

      • 1 0

      • Misiu...

        czy to audi czy mercedes czy bmw lub porsche? lubisz elegancko, stylowo ostro czy szpanersko? każda z tych marek to synonim tego co powinieneś widzieć na ulicy. spostrzeżenie, że bmw to syf może być wyjęte z kontekstu szwagra brata teścia przy 3 butelce wódki kiedy przypomniał sobie, że w swoim 25 letnim klinie nie zmienił oleju o 200 tyś i coś tam zaczęło się pieprzyć z ciśnieniem no został zmuszony udać się na serwis... Drogi kolego, mój szwagier ma 325i na gazie z roku 1995 i piękne światła a'la lexus a z przodu szperacze niebieskie, wstyd mi okropnie ale kiedy ten zagazowany złom odpali i pięknie mruknie rzędowa 6 to prawie mi staje. Nie mów, że coś jest syf a coś nie. Przykro Ci będzie kiedy ktoś tak powie o Twojej kobiecie nie używając jej nawet...

        • 0 0

    • mialem okazje prowadzic sl65 (3)

      masakra - ponad 3 sek do 100

      • 0 0

      • mój quad ma 5sec/100km/h (:D

        • 0 0

      • to był piękny sen (1)

        ale rozdzielaj go od prawdy

        choć polucja pewnie była niezła

        • 1 0

        • Beka

          a to niektórzy mają tak podczas jazdy golfem II z 1990 bez sprężyn:)

          • 0 0

  • Brawo Panie Marcinie! (2)

    Kolejny świetny tekst! Mimo, że wozu nie kupię (jestem racjonalistą bez kompleksów) to zawsze czytam Pańskie teksty z przyjemnością!
    Pozdrawiam

    • 2 0

    • Prawda.

      Czytalo sie swietnie.

      • 0 0

    • Nie wiem co mają kompleksy, do kupna samochodu ?

      .

      • 0 0

  • Tekst na 6 :) również dziękuje za świtny tekst (1)

    jest Pan jednym z nielicznych dziennikarzy którzy potrafią pisać
    fajne artykóły bez błedów któe się fajnie czyta

    • 1 0

    • Artykóły

      To jeszcze by się przydało, żeby komentarze do tych "artykółów" były bez błędów ...

      • 0 0

  • BMW szczerze mówiąc wóz ok sle nie w Polsce. (7)

    w tym kraju BMw kojarzy się z drechami :)

    a najgorzej to mieć BMW powyżej 8 lat i jechać po solarce
    wieś tańczy i śpiewa :)

    • 1 1

    • najgorzej, to nie mieć BMW, a po cichu chcieć (6)

      wtedy budzą się demony zawiści, zwanej popularnie krytyką marki BMW

      • 1 0

      • yhm (3)

        na pewno wielu z zawiscia i zazdroscia oglada sie za "BMW powyżej 8 lat" i strasznie smuci się, ze nie może się wozic, jak stereotypowy kark w swetrze w paski.

        • 0 1

        • (2)

          Co Ty chcesz od swetrow w paski...

          • 0 0

          • (1)

            w srodowisku mezczyzn facet ubrany w swetrze w paski traktowany jest jak kmiotek...porazka

            • 0 0

            • bo padne.... chyba z gejowskiego środowiska "facetów" się wywodzisz :P

              • 0 0

      • nie kumasz (1)

        problem nie tkwi w tym, że nikt nie chce dobrego samochodu. problem w tym, że BMW to marka z którą wstyd się pokazywać.

        • 0 0

        • auto sie kupuje takie jakie sie podoba, a nie w jakim można się POKAZAĆ. chciałeś być cwany, a wyszło że szpaner...

          • 0 0

  • Szkoda (3)

    że nikt nie prosił mnie o pozwolenie focenia na moim pasie startowym. Prawdopodobnie będę musiał go ogrodzić

    • 0 1

    • spoko ll to moja fura

      • 0 1

    • hoho (1)

      o rety ojejku JEJ!!! co za bzdura:)

      • 1 0

      • focenie na Manhattanie

        nastempnym razem będę przykładowo szczelal z wiatrówki jak nie zapytają o zgodę

        • 1 0

  • "Póki co to najładniejsze BMW"

    No to kwestia gustu. Mi akurat się nie bardzo podoba, takie sobie. Jest dużo ładniejszych beemek. Jednak stwierdzenie, że to auto ma agresywną stylistykę jest mocno przesadzone. Autor chyba nie widział chociażby dawnych 6, które miały piękną i zarazem agresywną linię nadwozia.
    A kokpit to jakieś nieporozumienie. Wygląda jakby doklejali osobno części, chaos.
    No a jakość wykonania i materiały zapewne na najwyższym poziomie jak i osiągi.

    • 1 0

  • (1)

    Haha. Co to za złom, gdzie mu do Hondy Civic... Tylko Honda!

    • 0 0

    • :-)))

      Sie popisales....

      • 0 0

  • Odnośnie Rubika

    Akurat zestawienie narowistości i agresywności tego auta z osobą Rubika nie było najszczęśliwsze. I mam tu na myśli właśnie auto, a nie samego blondasa, który wcześniej posiadał Subaru Imprezę w wersji SPRT i...wymiękł. Auto okazało się dla niego zbyt ekstremalne, twarde, nieprzyjazne pod każdym względem. I w sumie...miał rację. M6 przy SPRT to potulny baranek na autostradowe wycieczki z dziewczyną na prawym, ewentualnie do lanserki po nadmorskich bulwarach. Setki elektronicznych wspomagaczy, wygodne klimatyzowane fotele, wielokanałowe audio, to - jak pokazuje rzeczywistość - raczej gadżety dla blond chłopców, niż dla prawdziwych zapaleńców o stricte sportowym zacięciu.

    • 0 0

  • A ile gazu spala to bmw na setkę??

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Sprawdź się

Sprawdź się

Jimny to terenówka marki:

 

Najczęściej czytane