• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biała zmora kierowców, czyli przygotuj auto do zimy

Marcin Tymiński
23 listopada 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 12:39 (23 listopada 2007)
Lepiej zadbać o swoje auto zanim drogi pokryje śnieg a temperatura nocą spadnie do kilku stopni poniżej zera. Lepiej zadbać o swoje auto zanim drogi pokryje śnieg a temperatura nocą spadnie do kilku stopni poniżej zera.
Dlaczego dajemy zaskakiwać się zimie na drogach? Przecież żeby uniknąć kłopotów wywołanych aurą, wystarczy spełnić parę prostych warunków. O samochód lepiej jednak zadbać, zanim na drogach zrobi się mokro, ślisko i biało.

O wymianie opon letnich na zimowe powiedziano już chyba wszystko. Kierowca, który postanowi zaoszczędzić parę złotych i mimo zimowej aury dalej chce jeździć na letnich "gumach" powinien przynajmniej zdawać sobie sprawę, że ryzykuje życiem i zdrowiem innych kierujących. Podobnie jak racjonalizatorzy-dusigrosze zakładający opony zimowe np. tylko na przód auta. Przy takim zestawieniu ogumienia ryzyko poślizgu jest o wiele większe.

Kupując opony zimowe warto zainwestować dodatkowo parę złotych w stalowe felgi. Następna wymiana opon będzie wtedy o wiele prostsza. O ile kontakt z solą alufelgi jeszcze zniosą, to niewidoczna pod śniegiem dziura lub kamień mogą sprawić, że aluminiowa duma naszego auta będzie się nadawała tylko na złom.

Nie zaszkodzi, jeśli posiadacze zwłaszcza starszych aut, zanim jeszcze zrobi się naprawdę mroźno, wymienią płyn chłodniczy. Dotychczasowy mógł już stracić swoje właściwości. Układ chłodzenia rozsadzony przez zamarzniętą wodę to jedna z bardziej przykrych niespodzianek, zwłaszcza zimowym porankiem. Podobnie jest z płynem do spryskiwaczy. Naprawa przewodów rozerwanych przez zamarznięty płyn to rzecz, której z stosunkowo łatwo uniknąć.

Każdy mechanik cieszy się czytając porady dla kierowców, zwłaszcza o tym, że przed zimą mimo wszystko warto wykonać też profesjonalny przegląd pojazdu. O samodzielnych naprawach dokonywanych na poboczu drogi gdy śnieg sypie, wiatr zacina, a mróz potwornie szczypie, dobrze opowiada się potem przy piwie. Leżąc na zamarzniętym asfalcie lub dłubiąc pod maską przy minus dziesięciu stopniach, z reguły powtarza się, że nigdy więcej nie zapomni się o zimowym przeglądzie.

Tak więc "na warsztat" warto wziąć przede wszystkim układ zapłonowy i zawieszenie. Nie zaszkodzi przyjrzeć się klimatyzacji oraz powymieniać wszystkie filtry. Wszechobecna sól potrafi barbarzyńsko rozprawić się z każdym układem wydechowym. Dobrym pomysłem jest też kontrola stanu tłumika.

Po niezbędnych wymianach i naprawach możemy się już prawie poczuć przygotowani do zimowej jazdy. Banalna prawda, że przezorny zawsze ubezpieczony powinna uzmysłowić nam, że w bagażniku mimo wszystko powinny znaleźć się:

- skrobaczka do szyb
- odmrażacz do zamków (immobilizer naprawdę źle znosi podgrzewanie zapalniczką)
- gąbka obszyta irchą (świetnie zbiera wilgoć)
- ciepłe rękawiczki robocze
- mała łopatka lub saperka
- łańcuchy, ładowarka do telefonu, termos (kto stał 10 godzin w korku na Zakopiance ten wie, po co te gadżety)

Nie mniej ważna niż odpowiednie przygotowanie samochodu do zimy jest zimowa technika jazdy. Niestety umiejętności większości kierowców pozwalają im w miarę bezpiecznie prowadzić pojazdy jedynie przy dobrej pogodzie. Letnie przyzwyczajenia zimą mogą mieć jednak fatalne skutki.

Mniejsza prędkość, zachowanie większej odległości od poprzedzającego pojazdu, spokojne operowanie gazem i hamulcem to podstawa. Podobnie jak stosowanie do bólu zasady ograniczonego zaufania. Okutany po szyję i wbity w puchową kurtkę kierowca Daewoo Tico lub nerwowy posiadacz tuningowanego Fiata Seicento zimą mogą być naprawdę niebezpieczni!

Opinie (29)

  • Polscy kierowcy...

    Niestety, co roku zima ich zaskakuje. W tym roku nie jest jeszcze zle w porownaniu do innych lat. Ale wciaz kiepsko... Potem jak jest jakas stluczka, to narzkaja na warunki do ktorych sie nie przygotowali majac na to wczesniej czas :P

    • 0 0

  • Jaką wodę?

    Od kiedy to w układzie chłodniczym stosuje się wodę?

    • 0 0

  • Nie mogę doczekać się ton soli

    Nie mogę doczekać się już ton soli wysypywanych na nasze ulice i chodniki bez opamiętania. Wspaniale działa na buty, drzewa, trawę, samochody i asfalt. Super!!

    • 0 0

  • Autor przecenil jak widac "wiedze" niektorych i zastosowal skrot myslowy. Nie wyjasnil, ze chodzi o wode zaabsorbowana przez plyn chlodniczy :)

    Co do profesjonalnego przegladu, to konia z rzedem temu, kto powie mi, gdzie taki przeglad moge zrobic mojemu Peugeocikowi. Tylko prosze nie wspominac o autoryzowanej stacji typu Kulej albo Ciaglo, bo mi sie od razu noz w kieszeni otwiera. Tam mozna co najwyzej zostawic worek pieniedzy za.. przechowanie auta przez kilka godzin. Tamtejsi "fachowcy" twierdza, ze piszczenie klockow to najnormalniejsza w swiecie rzecz i nie chca zastosowac gwarancji, chociaz klocki sa jak nowe. Po ostatnim gruntownym przegladzie pojechalem do znajomego mecha, bo cos mi tam chrobotalo i okazalo sie, ze mam kompletnie zjechane okladziny w tylnych hamulcach i to w taki sposob, ze moglem spodziewac sie blokady kola, gdyby ktoras "wciagnelo". Z rozwalonym kolem pasowym dojechalem do autoryzowanej stacji, gdzie chcieli mnie skasowac za badanie komputerowe silnika! Gdybym nie wiedzial o co chodzi, z kieszeni ubyloby kilka stowek.
    ODRADZAM JAKIEKOLWIEK USLUGI U KULEJA i CIAGLY.

    • 0 0

  • Solrais

    Jak Ci się w korku woda w chłodnicy zagotuje (co się zdarza w starych autach) to dolewasz cokolwiek (np. wodę) i jedziesz dalej. A przed zimą zapominasz o tym że dolewałeś wody i skucha.

    • 0 0

  • "woda w chłodnicy zagotuje "
    Chodziło rzecz jasna o płyn.

    • 0 0

  • Się pytam "JAKA WODA"???

    Nie woda tylko borygo lub petrygo. Woda to kamień a kamień to uszkodzona pompa, chłodnica i ogólny syf w układzie chłodzenia. A dolewam tego co aktualnie tam krąży. Żadnej wody.

    • 0 0

  • Solaris

    Jaki kamień w wodzie destylowanej? Destylowanej się dolewa, jeśli w ogóle. A ja nie dolewałam jeszcze wcale, bo nie miałam okazji. Inna sprawa, że jak już ktoś tu napisał, po X latach to w ogóle trzeba sprawdzić czy ten płyn w chłodnicy ma jeszcze swoje właściwości.

    • 0 0

  • Cz

    Destylowanej wody to się do żelazka dolewa, a autach jest płyn chłodniczy:-)Moja dawna partyzacka syrena to i na wodzie z Kaczej leciała, ale było to dawno i śmierć nastapiła szybko.

    • 0 0

  • odmrażacz do zamków w bagażniku ?!

    Odmrażacz do zamków radzę nosić przy sobie, bo jak zamek zamarznie to nic ci po "maniu" odmrażacza wewnątrz pojazdu. Inna sprawa, że zamek od bagażnika zamarza ostatni (przynajmniej u mnie).

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Sprawdź się

Sprawdź się

Chademo to:

 

Najczęściej czytane