• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak przygotować auto do zimy?

Michał Jelionek
27 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Skrobaczka to nierozłączny element wyposażenia wszystkich aut, które nie posiadają elektrycznego ogrzewania przednich i tylnych szyb. Skrobaczka to nierozłączny element wyposażenia wszystkich aut, które nie posiadają elektrycznego ogrzewania przednich i tylnych szyb.

Sypnęło pierwszym śniegiem, temperatury spadły poniżej zera, a u wulkanizatorów pojawiły się gigantyczne kolejki - zimowy sezon zmotoryzowanych można oficjalnie uznać za otwarty. Drogowcy zapewniają, że doskonale przygotowali się do nadchodzącej zimy. Ty i twój samochód również?



Czy w szczególny sposób dbasz o swój samochód przed zimą?

Okres zimowy to dla nas, kierowców, istna katorga. Nie lubimy prowadzić samochodu w trudnych i wymagających warunkach. Niektórzy otwarcie przyznają, że rezygnują z auta na rzecz komunikacji miejskiej, bo najzwyczajniej nie czują się na siłach albo po prostu nie zamierzają tracić jakże cennego czasu na stanie w coraz dłuższych korkach. Słusznie.

Tym, którzy nie planują przesiadki do autobusu albo tramwaju radzimy, jak skutecznie przygotować swój pojazd do okresu zimowego. Wszechobecna wilgoć, niskie temperatury czy szkodliwe środki chemiczne na drogach - to tylko początek listy czynników, które przez całą zimę będą dokuczać zmotoryzowanym. Wystarczy kilka drobnych i niezbyt wymagających czynności, żeby żyło się lepiej, a mroźne poranki nie były tak koszmarne. Zaopatrzenie się jedynie w skrobaczkę może nie wystarczyć.

Gdańsk zimową porą bywa piękny, ale to, niestety, najgorszy czas dla kierowców. Gdańsk zimową porą bywa piękny, ale to, niestety, najgorszy czas dla kierowców.
Artykuł o przygotowaniu auta do zimy wypadałoby rozpocząć od zagadnienia wymiany opon na zimowe. Ku waszemu zdziwieniu tę kwestię pomijamy, gdyż osobny tekst w całości poświęcony zimowemu ogumieniu pojawił się na naszej stronie kilka dni temu. Ale przecież sama wymiana to tylko jeden z elementów sumiennego przygotowania samochodu do zimy.

W pierwszej kolejności skontrolujmy stan techniczny naszego auta. Podstawą rzetelnego przygotowania samochodu do zimy jest zbadanie jego podwozia. Zaglądamy do niego od spodu.

Zima to przede wszystkim oblodzone i bardzo śliskie jezdnie. Dlatego bardzo ważne w tym wymagającym okresie są sprawne hamulce pojazdu. Samochód musi być w stanie zahamować w możliwie jak najkrótszym czasie. Wybierzmy się do najbliższej stacji kontroli pojazdów i zlećmy pracownikom sprawdzenie przewodów oraz grubości tarcz i klocków hamulcowych. Fachowcy ocenią stan techniczny elementów i doradzą, czy warto je wymienić. Mechanik powinien również zwrócić uwagę na stan linki hamulca ręcznego. We własnym zakresie możemy zajrzeć pod maskę, do pojemnika z płynem hamulcowym. Płyn powinniśmy wymieniać co 2 lata.

Korzystając już z usług profesjonalistów, poprośmy o przegląd układu zawieszenia. Przed zimą ważna jest kontrola sprężyn i amortyzatorów. Pamiętajmy, że zużyte elementy zawieszenia auta mogą wpłynąć na długość hamowania i spowodować niebezpieczny poślizg.

Sprawdź, gdzie kupisz nowy akumulator do swojego auta

Nie zapomnijmy o akumulatorze. Sprawdzenie kondycji baterii naszego auta, czyli pomiaru prądu ładowania i zbadania połączeń przewodów z alternatora do akumulatora i rozrusznika, zlećmy mechanikowi. Pamiętajmy, że przy temperaturze oscylującej w granicach 0 stopni Celsjusza sprawność akumulatora spada o 20 proc. (przy siarczystych -20 wydajność spadnie do zaledwie 50 proc). We własnym zakresie możemy rozłączyć i wyczyścić zaciski akumulatora, a następnie zabezpieczyć je np. wazeliną techniczną. Po zmontowaniu - oczyśćmy również obudowę. W przypadku silników wysokoprężnych poprośmy fachowca o skontrolowanie układu podgrzewania świec żarowych. Z kolei właściciele benzyniaków powinni zadbać o kontrolę świeć zapłonowych.

Coraz rzadziej widujemy w Polsce takie zimy. Coraz rzadziej widujemy w Polsce takie zimy.
Kolejnym bardzo ważnym elementem przygotowania auta do mroźnych dni są płyny eksploatacyjne. Przede wszystkim pod lupę weźmy płyn chłodniczy. Sprawdźmy temperaturę krzepnięcia płynu w układzie chłodzenia (temperatura zamarzania płynu to około 35-37 stopni Celsjusza). Możemy tę czynność wykonać samodzielnie przy użyciu aerometru (cena urządzenia oscyluje w granicach kilkunastu złotych) albo udać się bezpośrednio do mechanika. Problem z płynem tyczy się głównie leciwych aut z rynku wtórnego. Zaniedbując ten element układanki, możemy doprowadzić do bardzo przykrych w skutkach awarii, np. uszkodzenia korków bezpieczeństwa, a nawet rozsadzenia chłodnicy czy pęknięcia głowicy. Jeżeli po wykonanym teście temperatura zamarzania będzie zbyt wysoka - to najbardziej wskazana jest wymiana płynu. Można ewentualnie dolać odpowiednią miarkę koncentratu.

Zadbajmy również o odpowiednie smarowanie serca pojazdu. Producenci i eksperci zalecają wymianę oleju silnikowego wraz z filtrami co 10-20 tys. przejechanych kilometrów lub raz w roku. Jeżeli termin wymiany oleju przypada na okres zimowy - zróbmy to wcześniej, a na pewno korzystniej wpłynie to na kondycję motoru.

Warto zawczasu - jeszcze przed nadejściem siarczystych mrozów - uzupełnić zbiorniczek od spryskiwaczy płynem zimowym albo wielosezonowym. W takich warunkach letni płyn bardzo szybko zamarznie. A to oznacza, że będziemy mieć niemały problem z wyczyszczeniem mocno brudzących się podczas jazdy szyb czy reflektorów. Zamarznięty płyn letni może doprowadzić również do uszkodzenia elektrycznej pompki.

Zima to niezwykle wymagający okres dla kierowców. Warto sumiennie się do niej przygotować. Zima to niezwykle wymagający okres dla kierowców. Warto sumiennie się do niej przygotować.
Przy okazji uzupełniania płynu do spryskiwaczy - zainteresujmy się stanem wycieraczek, bo to przecież one wykonują wielką pracę w trudnych, zimowych warunkach. Jeśli już podczas jesiennych wojaży dostrzegliśmy smugi pozostawiane przez wycieraczki, to był to odpowiedni znak i moment na wymianę piór. Ważne, aby zimą ręcznie sprawdzać, czy wycieraczki nie przymarzają do szyby.

Ważnymi elementami wyposażenia auta wpływającymi na naszą widoczność podczas jazdy są: skrobaczka do szybszczotka do odśnieżania. To obowiązkowe pozycje zimowego ekwipunku kierowcy (chyba że posiadamy elektryczne podgrzewanie szyby). Samochód jednak trzeba odśnieżyć, a wielu kierowców w porannym pośpiechu robi to niedbale i pozbywa się śniegu jedynie z szyb i kloszy lamp. Nie bądźmy egoistami i usuwajmy biały puch w całości, bo przecież zalegający na aucie śnieg skutecznie przeszkadza kierowcom poruszającymi się za nami. Dodajmy, że za lenistwo możemy słono zapłacić. Za nieodśnieżony pojazd policja ma prawo nałożyć na nas mandat w wysokości nawet 500 zł.

Jeżeli zauważymy, że wentylacja auta ma problem z usuwaniem pary wodnej z szyb, czyli osuszaniem powietrza w kabinie, to prawdopodobnie przyczyna leży po stronie klimatyzacji i wysłużonego filtra przeciwpyłkowego (kabinowego). Warto wybrać się do serwisu specjalizującego się w klimatyzacjach i zlecić im przeczyszczenie urządzenia. W okresie zimowym kolejki nie będą tak długie, jak przed sezonem letnim.

Tej - zwykle porannej - czynności nie lubi żaden kierowca. Tej - zwykle porannej - czynności nie lubi żaden kierowca.
Jeżeli planujemy pedantycznie przygotować się na przyjście zimy, powinniśmy wykonać jeszcze kilka dodatkowych czynności. Zadbajmy o nadwozie auta. W okresie zimowym karoseria pojazdu bardziej niż zwykle narażona jest na atak soli zalegającej na jezdniach, a w efekcie bardzo niechcianej korozji. Zabezpieczmy zatem najbardziej podatne na "zżeranie" przez rdzę miejsca. Warto uzupełnić wszelkie ubytki lakieru: rysy i odpryski. Zaleca się skrupulatnie umyć samochód, a następnie zakonserwować karoserię woskiem. Stworzymy swego rodzaju warstwę ochronną dla powłoki lakierniczej.

Kolejną istotną czynnością jest nasmarowanie wazeliną techniczną i gęstym smarem uszczelek w drzwiach i nawiasach. Jeżeli twój samochód został wyposażony w dywaniki welurowe - to warto na okres zimowy wymienić je na gumowe ze specjalnym rantem. Niewielkim kosztem unikniemy wsiąkania wody w trudne do wysuszenia dywaniki tekstylne.

Na sam koniec doposażmy nasz samochodowy ekwipunek w kilka praktycznych rzeczy: odmrażacz do zamków, łopatkę do odśnieżania, linkę holowniczą, latarkę oraz opcjonalnie niewielki worek z piaskiem. Zabezpieczmy się na wypadek awaryjnej sytuacji.

Opinie (52) 2 zablokowane

  • (4)

    Zima jest cool ! Uwielbiam śnieg i nic a nic mi nie przeszkadza gdy pada.

    • 22 24

    • Ja też uwielbiam śnieg. Ale w górach.

      • 9 1

    • Jak dorośniesz, to zmienisz zdanie

      • 3 2

    • zabezpieczyłam swój (1)

      samochodzik szalikiem i rękawiczkami:)
      Ogólnie to ma audi z napędem na 4 koła i nie boję się zimy.
      dziwią mnie osoby które jeżdżą zwykłymi samochodami.

      • 0 1

      • tu gdzie mieszkam nie ma zimy w sensie ujemnych temperatur i śniegu

        a więc dla mnie abstrakcja :)

        • 0 0

  • Zimowe płyny,opony,nawoskowanie ręczne karoserii i auto do marca garażujemy hehe :)

    • 7 5

  • odmrażacz do zamków w bagażniku

    ... jak zamarznie zamek to będzie w środku ;)

    • 44 1

  • Do kobiet kierowców (13)

    Każdy sprawny samochód posiada ogrzewanie wnętrza - naprawdę nie musicie kierować w rękawiczkach owinięte szalikami i w czapkach jak Eskimos na polowaniu!
    Wasza swoboda ruchu to wasze (i moje) bezpieczeństwo.

    • 50 20

    • (2)

      A co ci do tego? Czy w czasie jazdy obowiazuje jakis specjalny dress code?

      • 10 22

      • Tak

        możliwość widzenia co sie dzieję dookoła Twojego Lanosa

        • 23 6

      • Ogrzewanie i wentylacja to swoboda ruchu (brak futra z norek) i czyste (niezaparowane) szyby. A jeśli ktoś nie wie gdzie i po co się włącza ogrzewanie, to może mieć też problem z regulacją wysokości świateł mijania albo znalezieniem włącznika świateł awaryjnych - przecież to ten sam stopień "skomplikowania"...

        • 15 5

    • W kapturach patrząc przez wydrapaną dziurkę na szybie

      • 12 1

    • Diesel się wolno nagrzewa (5)

      Nowoczesne diesle spalają mało, bo mało energii idzie w straty ciepła, więc silnik nagrzewa się dopiero po kilku (5-6) km. Dla porównania samochody z silnikiem na benzynę potrafią się nagrzać po przejechaniu 1km i leci ciepłe powietrze z nawiewu.

      • 9 3

      • Einstein (4)

        Chyba trochę przesadziłeś z odległością. Żaden samochód nie nagrzeje się z 0 do 90 stopni, pokonując zaledwie 1 km.
        Dlaa benzyny to jest min. 2 km jadąc pod górę i nawet 4-5 km jadąc z góry. Dla diesla te wartości są 4 razy dłuższe. Ale dochodzi jeszcze fakt, że minimalna temperatura aby ruszyć do 20-30 stopni.

        • 6 1

        • Bzdury kolego piszesz.... (1)

          ....nie liczy się odległość tylko czas.

          • 2 1

          • A nie o obciążenie jednostki czasem chodzi?

            • 2 2

        • (1)

          nieprawda. mój znajomy miał merca jakąs starą a klasę w której już po 3 minutach leciało ciepłe powietrze, chyba było jakieś elektryczne dogrzewanie

          • 2 1

          • dokładne, mercedes szybciej nagrzewa niż cokolwiek innego co miałem

            po 2/3 minutach już ciepło leci, po 7 mam już nagrzane
            a w poprzednich autach i po 25 kij d*pa i kamieni kupa
            jak było -18C

            • 0 0

    • a co cie to obchodzi

      jak jezdzisz autobusem gimbusie?

      • 3 2

    • jazda

      w czapeczce baseballowej i gaciach opuszczonych do kolan tez jest niebezpieczna

      • 9 1

    • Niektóre auta długo się nagrzewają...ja jeżdżę bez kurtki szalika i rękawiczek, ale przez połowę mojej codziennej trasy jest strasznie zimno, a w drugiej połowie drogi strasznie gorąco. Macie jakieś rady na to? Moze cos robie źle?

      • 0 0

  • Obowiązkowo wozić w bagażniku opakowanie żwirku dla kota

    Jeśli tobie się nie przyda to komuś kto blokuje drogę bo nie może podjechać...

    • 27 2

  • A coś się zmieniło? (5)

    Przecież pisaliście o tym przed każdą poprzednią zimą.

    • 6 5

    • (1)

      A ty wciąż nieprzygotowany...

      • 6 3

      • Spokojna Twoja rozczochrana

        • 0 2

    • Ktoś mógł dopiero zacząć przygodę z samochodem... (2)

      • 3 2

      • To miał czas na kursie się zapytać

        • 1 2

      • Dokładnie! Kurs robiłam w lecie w zeszłym roku, jeżdżę od lata tego roku i to moja pierwsza zima w roki kierowcy i mi się bardzo przydał taki artykuł ;)

        • 0 0

  • Linka holownicza (2)

    Napiszcie jeszcze, że zaczep też, bo od wielu już lat samochody mają je wkręcane a nie przyspawane na stałe do podwozia. Wiele osób, które chciałem wyciągać miały swoją linę tylko nie było do czego jej przyczepić. Zresztą nawet jak już zaczep znalazł się jednak gdzieś w zakamarkach bagażnika, to często właściciel miał opory przez wyjęciem zaślepki w zderzaku, bo mu się lakier na niej porysuje. A jak ją wyjąć, gdy przymarznie bez podważania na chama śrubokrętem? Może też przy tym pęknąć. Trudno, kupi sobie nową w ASO skoro jeździć nie potrafi i utknął w zaspie czy wypadł z drogi. Każdemu, kogo wyciągam jesienią mówię, żeby wkręcił ten zaczep na stałe na całą zimę. Z przodu i z tyłu (dokupić drugi). Jeśli mu to psuje estetykę auta, to już jego problem i niech je sobie podziwia w rowie, ale laweta jak przyjedzie to też musi za coś złapać.

    • 12 4

    • (1)

      fachowiec za dychę - po pierwsze jeżdżenie z zaczepem jest zabronione tak samo jak z rurami z przodu a po drugie przy większej kolizji z czyms większym nie masz strefy zgniotu i cały impet uderzenia bierzesz na klatę.

      • 2 6

      • Wiem, że zabronione, ale nie z powodu stref zgniotu tylko większych obrażeń u pieszych, których rozjedziesz. Zaczep powinno się wozić w łatwodostępnym miejscu tak samo jak gaśnicę. Natomiast z wyjętymi zaślepkami bez wkręconego zaczepu lepiej nie jeździć, bo chronią gwint przez błotem i śniegiem i nie da się później wkręcić zaczepu jak będzie potrzebny. A najlepiej dospawać z przodu stały zaczep a z tyłu mieć hak (też pod ręką jeśli jest demontowalny) lub też dospawane ucho. Oczywiście zaczep musi trzymać się podłużnicy a nie poszycia czy zawieszenia.

        • 3 1

  • Przede wszystkim to kierowcy powinni się przygotować a nie auto.. (4)

    A aucie obowiązkowe zimówki a kierowca zmiana nastawienia: ostrożniejsza jazda, większe odstępy miedzy pojazdami, brak nagłych i mocnych manewrów, dokładne odlodzenie szyb aby widoczność była 100%....

    • 22 1

    • Co z tego, że będę miał zimówki jak wjedzie we mnie pajac (1)

      na letnich oponach co jeździ "szybko ale bezpiecznie"

      • 9 2

      • Plus tego jest taki, że to on a nie Ty wjedziesz.

        • 3 0

    • (1)

      jakbym wiedział że będzie taka zima jak miniona to żadnych zimówek bym nie zakładał. snieg może leżał 5 dni w tym 2 to weekend.

      • 2 4

      • yhm, ale nie mogłeś wiedzieć

        ja w aucie do jeżdżenia po mieście miałem opony całoroczne,
        nie zmieniałem właśnie z tego powodu, ulice odśnieżone,
        jedynie z parkingu wyjechać nieco ciężej niż w zimówkach ale bez problemu również

        • 0 0

  • Ubrac się ciepło i nic wiecej

    Powinni przyczepić bagaznik na dach żeby lepiej śnieg sie zbierał

    • 1 2

  • (1)

    A gdzie ta zima? Zima jest kiedy spadnie z pół metra śniegu i jest mróz. A teraz słyszę zewsząd, że ludzie wymieniają opony i boją się jeździć bo ślisko i zima.

    • 3 2

    • mam samochód 4x4

      przednia i tylna szyba ogrzewana.
      NIe muszę skrobać tak jak większość z was.
      a no i mam garaż :) hehehe
      warto kupować nowe samochody tak co 3 lata.
      złomy są dla wieśniaków

      • 1 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Type R to sportowa odmiana:

 

Najczęściej czytane