• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mercedes B 170 NGT. Zielono mi

Marcin Tymiński
14 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
O 20 proc. mniej CO2, a 90 proc. mniej węglowodorów, czyli ekologiczna wersja Mercedesa klasy B z napędem na gaz ziemny. O 20 proc. mniej CO2, a 90 proc. mniej węglowodorów, czyli ekologiczna wersja Mercedesa klasy B z napędem na gaz ziemny.

Pomóc matce ziemi duszącej się trujących oparów można na wiele sposobów. Pomaga i Mercedes. Spektakularnych efektów oczywiście nie ma się co spodziewać i nabywcy B klasy napędzanej gazem ziemnym prędzej zrobią rachunek ekonomiczny niż ekologiczny, tym niemniej warto lepiej przyjrzeć się "zielonej" wersji samochodu.



Druga w alfabecie pozycja Mercedesa nie powtórzyła rynkowego sukcesu mniejszej A klasy. Samochód pojawił się na rynku w 2005 roku i dość szybko przeszedł face-lifting. Trochę trudno zrozumieć umiarkowane zainteresowanie tym samochodem, nawet na rynkach bogatszych niż nasz. Auto oferuje wiele zalet, które jednak nie zostały docenione przez klientów. Cóż, mniej prestiżowa konkurencja oferująca często zupełnie anonimowe i bezpłciowe auta jest wszędzie wyraźnie tańsza.

Mierzące 4720 mm auto zbudowano w oparciu o przedłużoną platformę A klasy. Z przodu sylwetka pojazdu jest dynamiczna z licznymi przetłoczeniami nadającymi samochodowi wyrazistości. Szkoda, że projektantom zabrakło nieco fantazji przy projektowaniu tyłu. Pionową klapę z niezbyt szeroką szybą zdobią jedynie dwa ledwie zauważalne przetłoczenia i chromowana listwa umieszczona nad tablicą rejestracyjną.

W środku znajdziemy wszystko to z czym kojarzy się Mercedes. Nawet ktoś kto nie odróżnia jednego samochodu od drugiego, a choć raz jechał taksówką tej marki, niezależnie od rocznika, od razu będzie wiedział z czym ma do czynienia. Ergonomia, porządek, wszystko w zasięgu wzroku i pod ręką. Inni mogą się uczyć jak chociażby projektować przejrzyste zegary na desce rozdzielczej. Gdyby tylko kierownica byłaby trochę mniejsza byłoby już idealnie.

Marzący o prestiżu i luksusie muszą zapomnieć o literkach E i zwłaszcza S, nie jest jednak źle i w B. Dobrej jakości materiały, wygodne fotele z regulacją lędźwiową sprawiają, że jedzie się bardzo przyjemnie.

Jest przyjemnie tym bardziej, że elektryczne wspomaganie układu kierowniczego o sile zależnej od prędkości jazdy pracuje bardzo poprawnie. Do tego skuteczne hamulce i zawieszenie robiące wszystko by kierowca na polskich drogach nie trząsł się jak przysłowiowy worek ziemniaków.

Niech nikogo nie zmyli oznaczenie 170 na klapie Mercedesa. Pod maską znajdziemy dwulitrowy silnik benzynowy o mocy 116 KM. Nie jest mistrzem rozpędzania pojazdu - 12, 4 sek. do setki, prędkość maksymalna 184 km/h. W wyższym zakresie obrotów lubi sobie powarczeć i to dość głośno. Rozsądne operowanie pedałem gazu przynosi zużycie w postaci 10 litrów benzyny w mieście i 7 litrów na trasie.

Trzy ruchy przyciskami na kierownicy i przełączamy Mercedesa na gaz. Ziemny. Auto wyposażono w firmową instalację CNG. Przełączanie odbywa się bez szarpnięć i innych dziwnych zjawisk. Zasięg samochodu na gazie ziemnym wynosi 250 km. Małe zainteresowanie tym rodzajem napędu mimo wyraźnie niższych parametrów emisji szkodliwych substancji wytłumaczyć można, nie niechęcią do ekologii, a chociażby małą liczbą stacji oferujących gaz ziemny - w całym kraju jest ich niespełna 30. Cena gazu jest za to dość niska, oscyluje w granicach 2,40 zł.

Jeżdżąc na gazie ziemnym na ziemi może być bardziej zielono. A kierowcy będzie lżej w portfelu. Za tę wersję samochodu zapłacić należy ponad 117 tys. złotych. Wersja bez instalacji gazowej kosztuje ok. 20 tys. mniej. Elegancja, komfort, przestronne wnętrze , bogactwo technologii i renomowana gwiazda ma masce - czy warto to tego dopłacać 20 tys. zł, to już indywidualna decyzja nabywcy. Jedno jest pewne, ekologiczne torby w hipermarketach są o wiele tańsze.

Opinie (18) 4 zablokowane

  • gaz gazem

    ale lobby naftowe w sposob wzorowy blokuje rozwoj silnikow benzynowych i wysokopreznych jezeli chodzi i spalanie.

    juz kilka lat temu technologia pozwalala na skonstruowanie (bez zbednych kosztow) silnika benzynowego wolnossacego o pojemnosci 2,0l i mocy 200 KM, ktory srednio spalal 2 litry etyliny.

    podobnie jest z dieslem. volkswagenowski 1,9 spalal na testach 1,9 litra ON.

    dlatego nie dojdzie nigdy do rewolucji w tej dziedzinie poniewaz zagrosi to bardzo interesom możnych tego swiata

    • 22 3

  • Co to za silnik?

    Chłopaku - gdzie to jest? Ja od razu bym sobie wymienił ;-)
    Lewaccy zieloni od razu zaczną szczekać, a ja twierdze,ze gaz ziemny jest najbardziej ekologiczny, gdyz nie trzeba go produkowac, w przeciwieństwie do edlektryczności...

    • 6 3

  • eco?

    pewnie jeszcze ekologicznie rozjeżdża zwierzaczki przekraczające jezdnię i pana emeryta na pasach

    • 1 3

  • Ciekawe, ile czasu jeszcze minie zanim ludzie zrozumieją...

    Że CO2 emitowany przez ludzi do atmosfery (5 GIGATON ROCZNIE) nie zmieni nic.
    Bakterie w tym czasie emitują ok. 150 GIGATON. A oceany? Tu już mówi się o tysiącach giga ton w skali roku. No i jeszcze wulkany, zwierzęta hodowlane itd.
    Ale ktoś musi z UE wyłudzić kasę na "badania". A koncerny samochodowe tak samo.
    Z tym globalnym ociepleniem (z winy ludzi rzekomo) to jedna wielka globalna ściema.

    • 20 1

  • nic dodac nic ujac (1)

    globalne ocieplenie to sciema po calosci, chodzi miedzy innymi o to zeby nadal dywersyfikowac rozwoj na swiecie, panstwa bogate i rozwiniete maja sie mocniej rozwijac (wyzsza emisja CO2) natomiast te biedne maja sie cofac w rozwoju i zostac jeszcze wiekszym skansenem, dojonym przez miedzynarodowe korporacje np naftowe, ktore ograbiaja panstwa afryki czy ameryki poludniowej z surowcow a nastepnie celowo doprowadzaja do zaglady ich srodowsika naturalne, przy okazji wpedzajac je w spirale wciaz rosnacego dlugu, na ktorym oparty jest dzisiejszy pieniadz i wogole swiatowa gospodarka.

    innymi slowy w telegraficznym skrocie mozna powiedziec ze cale zlo tego swiata ma swoj poczatek w prywatnych kartelach bankowych, celowej inflacji poprzez popmpowanie w obieg drukowanego szmalu bez pokrycia w postaci kredytu.
    w jeszcze wiekszym skrocie to prywatni bankierzy sa wlascicielami wiekszosci zasobow i dobr na tej planecie ale to juz inny zupelnie temat.....

    • 7 5

    • czyżby?

      a to, że w w naszym kraju nie ma już srogiej zimy, jak kiedyś, to też ściema po całości?
      to, że kręcą o tym filmy, aby zarobić na tym kase nie oznacza, że jest to ściema, wręcz przeciwnie

      • 2 3

  • Kupa shit (2)

    Jak taki mini kontener może sie nazywać mercedesem?

    • 7 4

    • (1)

      Święte słowa. Jednak nie ma to jak elegancka, klasyczna, przepiękna, majestatyczna Beczka :)

      • 4 2

      • albo W-116, kupić i odrestaurować - moje marzenie. :)

        • 2 1

  • ?

    Marzący o prestiżu i luksusie muszą zapomnieć o literkach E i zwłaszcza S, nie jest jednak źle i w B.

    nie razumijem

    • 2 2

  • mercedes się już skończył (2)

    odkąd zaczęli wprowadzać eksperymenty w postaci klasy A, ML, powiało kiczem, tandetnym wykonaniem i nieraz kiepskim wzornictwem.
    Chociażby deski rozdzielcze w nowej klasie S, wyglądają jakby przykleili je z innego auta.
    Albo CLS..i co to ma być? eksperymentalne czterodrzwiowe coupe podobnie jak nowe porsche? niepraktyczne, w środku ciasno, szczególnie z tyłu. Auta dla szpanu, nic więcej.

    Co do klasy B.
    "Szkoda, że projektantom zabrakło nieco fantazji przy projektowaniu tyłu" Akurat z tym się nie zgodze, stylistycznie auto mi się podoba i jest bardziej udane niż klasa A. Tył pojazu jest ok, a co tam mieli dostawić? może diody led albo szeroką tandetną listwę chromową jak w oplach (nie na progu zderzaka, a na klapie)?

    Osobiście prestiż marek jak mercedes, bmw, audi, dawno minął, chociażby dlatego, że jeździ ich mnóstwo na naszych ulicach. Poza tym prestiż u nas chyba nie oznacza nic dobrego, buraków spotyka się zarówno w autach za 400 tys jak i za 40 tys tylko chyba tym pierwszym wydaje się, że żadne zasady ich nie obowiązują.

    • 9 2

    • (1)

      Ja wiem, że Mercedes jest w naszym kraju raju postrzegany wyjątkowo stereotypowo jako kanciasty sedan w postaci W124 (ew. nieco bardziej obłe W123), który jeździć będzie nawet gdy dróg juz zabraknie ale Mercedes to nie firma non profit, która za wszelką cenę będzie próbowała sprostać temu wizerunkowi i trzymać się tradycji. Podobnie jak Porsche wprowadzające eksperymnty typu Cayenne czy silnik Diesela fo tegoż tak i Mercedes rozwija się wchodząc na nowe rynki klasa A, B czy np. R.

      Inna sprawa, że jakoś tak przejrzyściej by było jakby A i B były Smartami a nie Mercedesami...

      • 0 0

      • Z pewnością firma rozwiją się, jeśli za rozwój przyjmiemy wprowadzanie na rynek nowych klas (na nowy segment rynku, a nie wprowadzenia następców obecnych już modeli) jak chociażby klasa R. Tyle, że podobnie jak ML, to auta przeznaczone na rynek amerykański. I co z tego wynikło. W przypadku ML stylistycznie ładny, lecz bardzo dużo niedociągnięć w wykończeniu i jakości materiałów. Najmniejszy silnik 2300cc okazał się niewypałem i wycofali go, był po prostu za słaby w stosunku do masy auta. Taka firma jak Mercedes powinna o tym wiedzieć. Można zatem przypuszczać, że nie są już profesjonalistami w tym co robią, nie testują dokładnie swoich aut, podobnie jak było z klasą A i testem "łosia". Robią efekciarskie samochody i bazują na swojej dawnej opinii, a ludzie na to polecieli i kupili. Następnie niewypał pierwszej generacji klasy C w postaci "odlatujących" w czasie jazdy przednich masek. Klasa R - przód to Mercedes, czy jakiś amerykański krążownik? I te kiczowate deski rozdzielcze w nowej S-ce. Czasami warto byłoby trzymać się tradycji.
        A ożywienia dawnego "skrzydlaka"? Chcieli powołać do życia legendę, a stylistycznie znowu im nie wyszło, przednie światła i tył samochodu ma się nijak do całokształtu, rzekomo sportowe auto, lecz bez charakteru.
        Ja by jednak nie nazwał tego rozwojem, robią, bo robią.

        • 2 0

  • Prestiż (2)

    Artykuł sponsorowany i to mocno. Standart wersji podstawowej to Fiat sprzed 5 lat, albo gorzej. Za byle "g.." trzeba dopłacać furę kasy. Dziwne, że nie każą płacic za samą gwiazdę. W testach awaryjności i zderzeniowych lata świetlne za wysmiewanymi na forach przez tzw. "znawców" (właścicieli niemieckich szrotów naprawianych w stodolach) francuzami czy fiatem. Za te pieniądze kupic można Outlandera wyposazonego o niebo lepiej, nie mówiąc o silniku, komforcie i prawdziwym prestiżu.
    PS
    Jeżdzilem niemcami z gwiazdą i bez, japończykami, koreąncyzkami, wlochami i francuzami, a nawet poldkiem. W zyciu nie kuopię więcej zadnego niemca, ani czegokolwiek co pochodzi z ich "stajni", wolę japończyka albo francuza.

    • 3 2

    • Poldek fajny jest...

      Wiem bo sam go posiadam. (66 000 przebiegu) wprawdzie atu ale jednak.

      • 0 0

    • 4 kola do jazdy

      Niektorzy to maja w tych glowach jak stara baba w dup... po śliwkach.
      Ja kupilem to auto bo mi sie podoba - a wlasciwie mojej zonie - to auto dla niej. Wyposazenie jest takie jakie chcialem zeby bylo - jest automat i diesel - jest skora i rozne tam ABSy. Chcialem kupic citroena C4 picasso bo sam jezdze citroenem ale jak do niego wsiadlem i zobaczylem zegary posrodku deski to stwierdzilem ze mi sie nie podoba - tak samo moja zona. Patrzylem rowniez na inne auta tylu C-max, Altea, Scenic ale najbardziej przypadl nam do gustu mercedes. Mowiac szczerze to dla mnie moglby na masce byc znaczek Volvo albo Skoda- no ale jest to co jest i kij z tym. Zaplacilem za niego troche drozej niz kosztowaly inne podobne auta ale cena i tak byla w akceptowalnej dla mnie granicy. Choc zawsze bylem przeciwnikiem niemieckich aut to po kilku przejazdzkach B klasa zaczolem przygladac sie blizej innym mercedesa - tak wiec nastepne auto to chyba bedzie GLK. I nie interesuje mnie ze fiat z takim samym wyposazeniem kosztuje o polowe mniej. Dla mnie oprocz wyposazenia i ceny auto musi mi sie jeszcze podobac - powiedzialbym ze to najwazniejsze.
      Pozdrowienia.

      • 0 0

  • beznadziejny... niestety

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

W Polsce limit prędkości na drodze ekspresowej dwujezdniowej wynosi:

 

Najczęściej czytane