• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy VW Tiguan przymierza się do klasy premium

Michał Jelionek
15 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Nowy VW Tiguan coraz śmielej puka do bram klasy premium.

Na początku czerwca do polskich salonów wjechał Volkswagen Tiguan drugiej generacji. Sprawdziliśmy jaki jest najnowszy SUV niemieckiego producenta i czy warto było czekać aż osiem lat na kolejną odsłonę Tiguana.



Eksperci szacują, że w ciągu najbliższych czterech lat światowy popyt na kompaktowe SUV-y zwiększy się o ponad 2 mln. To doskonała wiadomość dla Volkswagena, który rozpoczyna "uterenowioną" ofensywę. Do boju desygnował właśnie nowego Tiguana.

O popularności tego modelu nie trzeba pisać zbyt wiele, liczby mówią wszystko - niemiecki koncern sprzedał blisko 3 mln egzemplarzy premierowej generacji VW Tiguana. Auto produkowane w latach 2007-2015 wykonało swoje zadanie z nawiązką, a teraz doczekało się swojego następcy. Godnego następcy dodajmy.

Przypomnijmy, że w 2011 roku pierwszą odsłonę Tiguana poddano kuracji odmładzającej. To już jednak historia, teraz skupiamy się na najnowszym kompaktowym SUV-ie spod znaku VW.

Przesuń aby
porównać

Nowy Tiguan - jako pierwszy SUV w palecie Volkswagena - bazuje na modułowej płycie podłogowej MQB. Takie rozwiązanie znacząco wpłynęło na wagę pojazdu, bo auto zrzuciło 50 kilogramów. Ponadto w Tiguanie zmieniono proporcje, jest większy i przestronniejszy od swojego poprzednika. SUV został wydłużony o 60 mm (4486 mm), poszerzony o 30 mm (1839 mm) i obniżony o 33 mm (1632 mm). Rozstaw osi wynosi 2681 mm.

Przestrzeń bagażowa liczy 600 litrów. Przestrzeń bagażowa liczy 600 litrów.
We wnętrzu Tiguana siedzimy wygodnie, nie można narzekać na brak przestrzeni. Z tyłu miejsca na nogi jest wystarczająco dużo. Dyskomfort mogą odczuć pasażerowie mierzący powyżej 190 cm wzrostu. Przestronność czuć również w bagażniku, którego pojemność zwiększono do 600 litrów. Niewykluczone, że w przyszłości do Europy trafi również wersja 7-osobowa, która początkowo będzie sprzedawana na rynkach: amerykańskim i chińskim.

Czytaj także: Passat B8 - popisowy model VW robi furorę

  • Druga generacja VW Tiguana.
Testowany przez nas silnik: 2.0 TDI, 150 KM. Testowany przez nas silnik: 2.0 TDI, 150 KM.
W palecie silnikowej Tiguana znajdziemy w sumie kilkanaście pozycji. Niemcy oferują nam pojemności: 1.4 TSI, 2.0 TSI oraz 2.0 TDI. Aktualnie jednostki napędowe występują w sześciu wersjach mocy - od 115 KM do 190 KM. To się jednak zmieni, bo pod koniec lipca i sierpnia do sprzedaży trafią najmocniejsze 2-litrówki TSI i TDI o mocach odpowiednio: 220 KM i 240 KM.

Listę oferowanych silników otwiera "benzyniak" o pojemności 1.4 litra i mocy 125 KM. Z kolei najsłabszą jednostką wysokoprężną w zestawieniu niemieckiego SUV-a jest 2-litrowe TDI generujące moc 115 KM. Osoby zainteresowane zakupem auta ze żwawszym silnikiem powinny przyjrzeć się jednostkom: 2.0 TSI (180 KM) i 2.0 TDI (190 KM). Oba warianty występują z napędem na wszystkie koła.

Klienci staną również przed wyborem przekładni - silniki współpracują z 6-biegowym manualem albo 6- lub 7-stopniową skrzynią automatyczną DSG.

Oferta silnikowa VW Tiguana. Oferta silnikowa VW Tiguana.
My testowaliśmy 2-litrowego diesla o mocy 150 KM (340 Nm). Dla większości kierowców ta stosunkowo dynamiczna jednostka napędowa okaże się wystarczająca. Co prawda Tiguan z tym silnikiem pod maską nie należy do sprinterów, bo do "setki" przyspiesza w 9,3 sek., a prędkość maksymalna wynosi 204 km/h, ale za to w zamian otrzymujemy całkiem oszczędny w eksploatacji motor. Średnie spalanie podczas testów, przy dość ciężkiej stopie, oscylowało w granicach 7,5 litra paliwa na 100 km. Jeśli zdecydowałbym się na zakup Tiguana - to z marszu odrzuciłbym słabsze jednostki od testowanego diesla.

W SUV-ie zastosowano system 4MOTION Active Control, który działanie przeniesienia napędu na cztery koła dopasowuje do warunków panujących na drodze. Kierowcy mają do wyboru kilka trybów jazdy - klasyczny (jazda sportowa, ekonomiczna, normalna i indywidualna), po śniegu oraz dwie opcje off-roadowe. VW Tiguan oferowany jest w trzech standardach wyposażenia: trendline (ceny od 97 980 zł), comfortline (od 111 680 zł) oraz highline (od 135 080 zł).

  • Na karoserii pojawiły się przetłoczenia, które dodają Tiguanowi zadziorności.
Wygląd nowego Tiguana jest wyraźniejszy i bardziej zadziorny od poprzedniej generacji, a sam design wpisuje się w najnowszy kod stylistyczny VW. W porównaniu do poprzedniej generacji projektanci nieco spłaszczyli pas przedni z atrapą chłodnicy i reflektorami. Na karoserii pojawiły się przetłoczenia i delikatne "kanty" nadające Tiguanowi szlachetniejszych rysów, pazura i sportowego charakteru. Chciałoby się napisać... diabeł tkwi w szczegółach. Teraz SUV wygląda zdecydowanie lepiej.

Do sprzedaży trafią trzy interesujące wersje stylistyczne Tiguana: ze specyfikacją off-roadową, w sportowym stylu R-line oraz w wariancie hybrydowym GTE.

Wnętrze Tiguana absolutnie niczym nie zaskakuje. Konsola środkowa jest dokładnie taka, jak chociażby w Golfie czy Passacie. Do czego moglibyśmy się przyczepić? Kokpit jest trochę zbyt... plastikowy. To rzuca się w oczy.

Czytaj także: VW e-Golf - 100 km trasy za 10 zł

  • Wnętrze VW Tiguana niczym nie zaskakuje.
Tiguana za dodatkową dopłatą można wyposażyć w szereg asystentów: parkowania (park assist), manewrowania z przyczepą (trailer assist), zmiany pasa ruchu (side assist) czy utrzymywania pasa ruchu (lane assist). Opcjonalnie możemy również domówić systemy obserwacji otoczenia (area view i front assist) oraz funkcję dynamicznej regulacji świateł (dynamic light assist).

Jesteśmy przekonani, że najnowszy Volkswagen pójdzie śladami swojego poprzednika i odniesie duży rynkowy sukces. Najgroźniejszym konkurentem Tiguana w walce o klienta będzie rywal zza miedzy, czyli Audi Q3 (ceny rozpoczynają się od 117 700 zł). I trzeba przyznać, że pracownicy VW odrobili pracę domową i wyraźnie zmniejszyli dystans do Audi. A to oznacza, że Tiguan coraz śmielej puka do bram klasy premium.

Volkswagena Tiguana do testów udostępnił VW Plichta.

Miejsca

Opinie (76)

  • (1)

    ViochWagen klasą premiun :-):-):-) Hahaha. Chyba tylko dla podmiejskich wieśniaków, którzy te fury kupują.

    • 16 6

    • Dokładnie !

      Polać mu :)

      • 4 1

  • Rolkarze nie protestuja? Auto na fotce stoi na ich wyimaginowanym torze rolkowym

    • 10 1

  • Klasa premium? (5)

    Jeżeli po złożeniu tylnych siedzeń nie ma całej płaskiej podłogi załadowczej, to znaczy, że aspiruje do klasy premium, ponieważ zwykle w tej klasie robi się takie buble.

    • 8 3

    • (3)

      A po co w samochodzie premium w ogóle składać tylne siedzenia? Na narty jest odpowiedni tunel w razie potrzeby, a poza tym zgodnie z obecnymi przepisami wozi się je na dachu. Do przewożenia wersalki albo lodówki? Gościu, jak się kupuje lodówkę to się zamawia transport wraz z wniesieniem, a nie kombinuje się ze szwagrem jak by tu ją wepchnąć do swojego wieśwagena. Oj, Janusz, Janusz, musisz się jeszcze sporo nauczyć o premium. Klasa premium nie jest po to, żeby wozić worki ziemniaków czy lodówki.

      • 11 2

      • (2)

        Zapewne z takiego założenia wychodzą producenci aut klasy premium. Wydaje im się, że człowiek majętny nigdy nie złoży siedzenia i nie dowie się, że dostał bubel od fabryki, która oferuje nieprawdziwą funkcjonalność, co jest oszustwem za duże pieniądze.

        • 3 1

        • (1)

          a czy normalny czlowiek w aston martinie albo masserati wozi cokolwiek co by wymagalo skladania siedzen? nie sadze.

          • 2 2

          • Aston Martin to już nie jest klasa premium, tylko klasa luksusowa.
            Do klasy premium należą typowe audice, merce, beemki itp., a tym czymś zdarza się czasem przewieźć coś więcej, niż tylko d*psko kierowcy i pasażera.

            • 2 0

    • Ale wiesz

      Do wożenia ogórków na giełdę to mimo wszystko Transporter da radę lepiej.

      • 6 1

  • radio ze skody

    nie dzięki :)

    • 12 3

  • Szpachelwagen i premium? Litości, nie rozśmieszajmy się.

    • 8 2

  • Ti patrz guano stoi i oszukuje i kopci

    Oddajcie 6 tyśków $ odszkodowania za kopciuchy a nie chińczyka w Polsce udajecie i tandetę wpychacie Januszom .

    • 5 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Nowy VW Tiguan: przymiarka do klasy premium

    NIE

    • 2 0

  • pozadny kawalek niemieckiej stali

    ładnie prezentował by się w malowaniu feldgrau

    • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Nowy VW Tiguan: przymiarka do klasy premium

    noo juz probowali z phaetonem ale cos im nie wyszlo,juz powinni zrozumiec ze wv nigdy nie bedzie klasa premium tylko marka dla plebsu tak jak mial za zadanie od poczatku powstania tej marki.

    • 3 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Nowy VW Tiguan: przymiarka do klasy premium

    jeżeli VW mysli o modelach premium (2)

    to powinien stworzyć nowa markę jak japońce (lexus, infinity, acura), nikt nie zapłaci tyle samo za VW mając do wyboru merca czy bmw.

    • 3 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Nowy VW Tiguan: przymiarka do klasy premium

      VW już posiada z resztą np. markę bentley (1)

      • 1 3

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Nowy VW Tiguan: przymiarka do klasy premium

        Bentley nie jest zwykłą marką premium, jak np. Audi, tylko marką luksusową.

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Czym jest immobilizer?

 

Najczęściej czytane