• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijany próbował potrącić policjanta. Wyszedł z aresztu i znów wsiadł pijany za kółko

Piotr Weltrowski
24 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Mężczyzny od jazdy po alkoholu nie powstrzymały nawet zarzuty, które usłyszał w weekend. Swoją ponowną przejażdżkę na podwójnym gazie zakończył na torowisku. Mężczyzny od jazdy po alkoholu nie powstrzymały nawet zarzuty, które usłyszał w weekend. Swoją ponowną przejażdżkę na podwójnym gazie zakończył na torowisku.

Pijany jeździł swoim autem po chodnikach i próbował potrącić policjanta. Zatrzymano go i postawiono zarzuty. Wyszedł... i po trzech dniach - jeszcze bardziej pijany - spowodował kolizję i próbował uciekać, zatrzymując się dopiero na torowisku. Prawa jazdy nie posiada od dwóch lat. Stracił je... kiedy stracił też prawą rękę.



Czy osoby łamiące prawo dwa razy w ciągu kilku dni powinny być "z automatu" tymczasowo aresztowane?

We wtorek opisaliśmy wyczyny 41-latka sprzed kilku dni. Po raz pierwszy zatrzymano go w piątek, kiedy do policjantów dotarło zgłoszenie, że we Wrzeszczu jeden z kierowców zamiast ulicą, próbuje jechać chodnikiem.

Na miejsce wysłano od razu patrol. Kiedy pirat drogowy zobaczył policjantów, ruszył swoim seatem do ucieczki, nadal zresztą poruszając się chodnikami. Okazał się na tyle wprawnym kierowcą, że zatrzymać udało się go dopiero w okolicach Przymorza. Wcześniej próbował przejechać policjanta, który stanął mu na drodze.

Mężczyzna nie tylko był pijany (miał 1,1 promila alkoholu w organizmie), ale też prowadził samochód bez stosownych uprawnień. Kiedy policjanci go zatrzymali, próbował ich przekupić.

Chociaż postawiono mu łącznie aż cztery zarzuty dotyczące próby przekupienia policjanta, próby potrącenia funkcjonariusza, narażenia spacerujących chodnikami na utratę życia i zdrowia oraz jazdy samochodem po alkoholu, to - jak widać - nie wywarło to na nim większego wrażenia.

- W środę około godz. 19 dyżurny komendy miejskiej otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Brzeźnie obywatele ujęli nietrzeźwego kierującego - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Okazało się, że to ten sam pirat drogowy, którego policjanci zatrzymali w piątek. 41-latek - cofając tym razem volkswagena polo - uderzył w inny samochód, po czym ruszył z piskiem opon, nie czekając na reakcję kierowcy auta, w które wjechał.

Poszkodowany mężczyzna ruszył za uciekającym samochodem, który w pewnym momencie zjechał z drogi i wjechał na torowisko tramwajowe. Wówczas do kierowcy podbiegł przypadkowy przechodzień. Chciał zapytać, czy nic mu się nie stało, poczuł jednak od niego woń alkoholu. Wspólnie z właścicielem uszkodzonego auta zatrzymali 41-latka i powiadomili policję.

Okazało się, że tym razem miłośnik jazdy na podwójnym gazie był znacznie bardziej pijany, niż podczas piątkowej ucieczki przed policją - miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. Jak okazało się, po szczegółowym sprawdzeniu, mężczyzna był wcześniej sprawcą wielu kolizji drogowych, a prawa jazdy nie ma od 2012 roku. Stracił je ze względów zdrowotnych, gdy stracił też prawą rękę.

Przez najbliższy czas prawdopodobnie 41-latek nie będzie miał okazji, aby usiąść w samochodzie, nawet jako pasażer, bo tym razem policjanci wnioskują o areszt dla niego. Zapytaliśmy prokuratury dlaczego taki wniosek nie pojawił się już w piątek.

- O to, dlaczego nie było takiego wniosku trzeba by zapytać policję, niemniej w naszej ocenie nie było podstaw do zastosowania takiego środka zapobiegawczego. I to zarówno ze względu na wagę zarzutów, jak i na fakt, że podejrzany posiada stałe miejsce zameldowania. Areszt tymczasowy to nie kara - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

Opinie (210) 7 zablokowanych

  • Prawo według ???

    To musi być ktoś, kto ma plecy ,że może sobie notorycznie łamać prawo. Na wszelki wypadek nawet nie podano inicjałów notorycznego sprawcy. Gdyby to był jakiś prosty bez koneksji człowiek to by podano inicjały a nawet z zatrzymania odpowiednią fotkę. A nawet na wszelki wypadek
    "niemniej w naszej ocenie nie było podstaw do zastosowania takiego środka zapobiegawczego. I to zarówno ze względu na wagę zarzutów, jak i na fakt, że podejrzany posiada stałe miejsce zameldowania."

    • 7 1

  • No pięknie

    Człowiek pijany, bez prawa jazdy, jadący po chodniku, uciekający policji, prawie przejechał policjanta i go bez problemu wypuścili?? To chyba jakaś kpina! Ciekawe co teraz mu zrobią?? Pewnie jak wytrzeźwieje, to go wypuszczą. Patologia!!!

    • 9 0

  • Szkoda, że nie przejeżdżał akurat żaden tramwaj

    możecie pisać, żem okrutna, ale w naszym państwie prawa to można liczyć tylko na los albo na samosąd. Sądy czekają, aż on wjedzie w rodzinę spacerującą chodnikiem, wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów, "dlaczego do tego doszło" itp.

    • 8 0

  • recydywistom powinni rekwirować auto (1)

    • 4 1

    • Policja

      Wszyscy są przeciw Policji , a jak potem trzeba reagować to te same osoby wołaja : gdzie jest ta Policja"...

      • 0 0

  • jeździ "anglikiem"

    co nie? %)

    • 0 0

  • COMBO

    Ale się uśmiałem :) Ilość wydarzeń na minutę, z udziałem naszego bohatera, jak w niezłym filmie akcji. Gdybym był polskim Rodriguezem i kręcił film, to ten typ byłby u mnie polskim odpowiednikiem Maczety, lub innego groźnego desperaty :)

    Poza sensacyjno-śmiechowymi aspektami czai sie pytanie, dlaczego? Czego może brakować w życiu 41-letniemu recydywiście bez ręki i prawa jazdy? Przecież dorobił się starego VW Polo, mieszka na zielonej wyspie i pewnie jest powszechnie szanowanym, szczęśliwym mężem i ojcem, ma dobrą pracę, stabilną sytuację finansową, właśnie spędzał wczasy nad morzem (w Brzeźnie)... ech...

    • 6 1

  • Moze muzulmanie maja racje, ze ich religia zabrania picia alkoholu

    ale Polacy modla sie i pija na potege, bierzmy przyklad z innych religii.

    • 7 1

  • widac :-)

    Pisanie coś w stylu "Jak na dłoni widać" o osobie bez prawej ręki uważam za niestosowne, ale w tej sytuacji trochę zabawne :-)

    • 5 0

  • W ankiecie brakuje opcji 'areszt powinien być nawet przy pierwszym zatrzymaniu'

    .. gdyby pijany miał w perspektywie lądowanie w areszcie na kilka dni zamiast dojechać do domu, a do tego mandat zależny od ceny samochodu, to liczba pijanych za kółkiem (szczególnie tzw. VIPów) drastycznie by się zmniejszyła.

    Nie, nie jestem taksówkarzem, ale mam dosyć tego ciągłego biadolenia o pijanych kierowcach. No ile można? Policja typa zatrzymuje, puszcza wolno, a sąd ewentualnie wydaje wyrok po kilku latach, kiedy kierowca już w ogóle nie pamięta o co chodziło...

    • 6 0

  • Gliniarz, którego chciał przejechać pijany bydlak ( nawet bezręki inwalida ) winien - bez pardonu - wyciągnąć spluwę...

    ... i zastrzelić gnoja na miejscu przestępstwa ! ! !

    Byłby święty spokój !

    • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku został założony Automobilklub Morski?

 

Najczęściej czytane