- 1 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (36 opinii)
- 2 Kredkami w kierowców przy przejściu (102 opinie)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (317 opinii)
- 4 Pod prąd uciekał przed policją (282 opinie)
- 5 Spore zainteresowanie Pomorskimi Targami Autokosmetyki (30 opinii)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
Dzikie place do nauki jazdy. Czy takie miejsca jeszcze istnieją?
Chciałbym potrenować z moim synem jazdę samochodem. Gdzie w Trójmieście znajdę place do ćwiczeń? - Coraz częściej na forach internetowych można znaleźć takie wpisy. Jeszcze jakiś czas temu nie było z tym problemów, bo ten, kto chciał podszkolić swoje dziecko, kierował się na pas startowy na Zaspie . I choć robił to nielegalnie, to raczej sporadycznie wyciągane były konsekwencje. Czy takie miejsca jeszcze istnieją?
Oczywiście tego typu praktyki nie są i nigdy nie były legalne, ale może warto pomyśleć o przepisach regulujących tę kwestię?
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami w większości przypadków zabrania się prowadzenia pojazdów mechanicznych bez stosownych uprawnień w takich miejscach. Absolutne podstawy jazdy samochodem powinny być przekazywane na kursie przez fachowców - instruktorów, a nie przez osoby jedynie posiadające prawo jazdy. W takim przypadku istnieje ryzyko nabycia złych nawyków, które później ciężko wyeliminować podczas profesjonalnego szkolenia - tłumaczy Jerzy Rudziński, egzaminator nadzorujący PORD.
Oczywiście trudno się z tym nie zgodzić. Pamiętajmy jednak, że taka osoba, jeszcze zanim przystąpiłaby do kursu nauki jazdy, posiadałaby już pewien warsztat. Mowa o absolutnych podstawach, takich jak chociażby ruszanie z miejsca, zmiana biegów czy operowanie pedałami. Innymi słowy, poczułaby auto i poznała jego specyfikę. A do tego pozbyłaby się zbędnego stresu, który zazwyczaj towarzyszy przyszłym kierowcom na premierowej lekcji z instruktorem. A to już coś.
A może specjalne strefy do nauki jazdy?
To oczywiste, że kierowanie autem bez prawa jazdy po drogach publicznych czy też w strefie zamieszkania jest niedopuszczalne. Może zatem warto pomyśleć o zamkniętych i odpłatnych placach do tego typu ćwiczeń?
Jakiś czas temu Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego udostępnił kursantom place manewrowe w Gdańsku i w Gdyni, na których odbywają się egzaminy praktyczne. Odpłatne jazdy próbne odbywają się wyłącznie w soboty lub w niedziele w godz. od 8 do 16. Osoby zainteresowane takimi jazdami, najpierw muszą się zarejestrować, a następnie opłacić 25-minutowy trening. Koszt to 30 zł. Jazdy odbywają się u boku instruktora w aucie kursanta bądź w samochodzie udostępnionym przez PORD.
Jest to jakieś rozwiązanie, jednak o wiele łatwiej byłoby udostępnić przyszłym kierowcom zamknięte place, na których mogliby szlifować swoją jazdę pod okiem np. rodzica (albo osoby, która ukończyła 25. rok życia), przez cały tydzień, o dowolnej porze. Godzina takiego wynajmu nie powinna kosztować więcej niż 30-50 zł, a za wszelkie ewentualne szkody ze swojego OC odpowiadałaby osoba z prawem jazdy siedząca na fotelu pasażera. Podobne rozwiązanie z powodzeniem sprawdza się np. w Szwecji.
Surowe kary za nielegalne treningi
W świetle polskiego prawa osoba kierująca pojazdem bez uprawnień stwarza realne zagrożenie dla siebie oraz innych użytkowników dróg. Takie zachowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu stanowi wykroczenie, za które grozi mandat karny w wysokości 500 zł.
- Policjant może również skierować taką sprawę do sądu i wówczas za to wykroczenie już przed wymiarem sprawiedliwości grozi grzywna nawet do 5 tys. zł. Obok kary grzywny możliwe jest orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów. Jeśli taki zakaz sądowy zostanie stwierdzony, to w przypadku ponownego zatrzymania do kontroli, taka osoba odpowiada już za przestępstwo niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje kom. Magdalena Michalewska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Powyższe kary mogą zostać nałożone na osoby, które ukończyły 17 lat. W przypadku osób nieletnich sprawa kierowana jest do sądu rodzinnego i nieletnich. W takich sytuacjach to sędzia decyduje o dalszych konsekwencjach prawnych.
- Niestety, co jakiś czas zdarzają się przypadki, w których policjanci ruchu drogowego zatrzymują osoby kierujące samochodem bez uprawnień. Bardzo mały procent stanowią w tym osoby nieletnie. Odnotowujemy również sytuacje, w których do kontroli zatrzymywana jest osoba kierująca pojazdem bez prawa jazdy, u której boku, na fotelu pasażera, siedzi ojciec instruujący swoje dziecko, jak np. parkować. Takiemu "nauczycielowi", za zezwolenie prowadzenia auta przez osobę niemającą wymaganych dokumentów, grozi mandat karny w wysokości 300 zł - wyjaśnia Michalewska.
Kiedyś placów nie brakowało
Jeszcze kilka lat temu prym wśród najpopularniejszych placów wiódł nieczynny pas startowy na Zaspie przy al. Jana Pawła II . Nielegalne "lekcje" nauki jazdy odbywały się również na parkingach: przy Westerplatte , przy Operze Leśnej , na Kamiennej Górze , przy Cmentarzu Łostowickim , przy CH Auchan , na Skwerze Kościuszki , przy Urzędzie Wojewódzkim czy na Placu Zebrań Ludowych .
A wy gdzie uczyliście się jeździć?
Miejsca
Opinie (106)
-
2017-01-25 13:02
(3)
Ja też zaczynałem od ciągnika C330 w wieku kilkunastu lat. Obecnie mam Passata B5 1.9 TDi i Audi A6 C5 2.5 TDi oba sprowadzone z Niemiec od pierwszego właściciela. Stłuczki nie miałem nigdy. Robię duże autostradowe przeloty z prędkościami 200-270 km/h.
- 3 34
-
2017-01-25 21:34
Wow
- 3 0
-
2017-01-25 22:27
TDI 1.9 nie pojedzie 270, ten 2.5 tdi tez nie
- 6 0
-
2017-01-25 23:10
Ale chwalisz sie?
270 km/h spokojnie poleci a8 z lat 90tych. Zostanie zapas mocy. Podobnie pojedziesz bunkrem(2t, prawie 400km).
Passat od niemca :D Haha. A wiesz, ze auta z niemiec, naprawiane sa(serwis, po wypadku) w PL a potem zawozone do DE? Wiem bo znajomy laweciarz mowil. A pozniej naiwny polak cieszy sie, ze ma passata b5 1.9tdi z przebiegiem 150,000km. Diesle sa w trase. W DE takie auta wykorzystuje sie w trasy, do komfortowego szybkiego podrozowania.- 0 1
-
2017-01-25 14:06
Przykładem US, UK.... (1)
W Stanach czy też na Wyspach można odbywać jazdy pod okiem osoby, która posiada już prawo jazdy. Dlaczego nie można wprowadzić takiej zasady w Polsce?
Oczywiście znając siłę lobbowania i naszego wrodzonego cwaniactwa przepisy powinny być dostosowane do naszych realiów.
Dla lobby OSK warunek, że taki "kursant" może jeździć z opiekunem po zdaniu egzaminu wewnętrznego w OSK lub przejściu całego kursu.
Dla naszego cwaniactwa wymóg o doświadczeniu np. okresie posiadania prawa jazdy przez opiekuna- bo już widzę kolegę uczy kolega, który wczoraj zdał prawko.
Obecne zasady są zbyt restrykcyjne, szkoły jazdy uczą jak zdać egzamin a nie jak jeździć, a instruktorzy nie zawsze są nastawieni na naukę jazdy a tylko na zysk- 26 2
-
2017-01-26 06:01
Bo pozamykali by szkółki i układy tzn. koperty za zgany egzamin by się skończyły.Dlatego w Polsce nie będzie można nakleic na swoje auto L i uczyć dzieciaka jeździć.
- 0 0
-
2017-01-25 14:19
Niech się uczą na zamkniętych placach. (2)
Ja zanim wyjechałam na miasto instruktor zabrał mnie na plac koło Reduty Wyskok. Nikogo nie zabiłam na pierwszej jeździe przynajmniej, a i sama czułam się dużo pewniej. Teraz jeżdżę jak facet i opieprzam blondynki :D
- 11 2
-
2017-01-25 17:54
(1)
Lubię ostre kobiety...
- 4 0
-
2017-01-27 12:00
To super!
Cieszy mnie to bardzo! Szkoda, że coraz więcej widzę facetów co nie potrafią jeździć...gorzej niż blondynki. A sama jestem farbowana blond :D
- 1 0
-
2017-01-25 14:31
kazda okazja dobra, zeby zedrzec kasę (3)
Straszenie policją, 25 min jazdy za 30 zł w pordzie...Smiechu warte. Tworzą monopol na naukę jazdy i dlatego zrobienie prawka w pl urasta do rangi cudu.
w stanach młodzież uczą dzieci rodzice, starsze rodzeństwo, albo inne osoby posiadające prawo jazdy i samochód. Nastolatkowie mogą pod kontrolą dorosłych prowadzić samochód. Opiekun musi jednak siedzieć w samochodzie tak, by móc w razie niebezpieczeństwa przejąć kontrolę nad pojazdem. Można? Można.- 26 2
-
2017-01-25 14:33
Bo w Polsce posiadanie prawa jazdy jest traktowane jak przywilej i luksus, podobnie jak posiadanie samochodu. W Stanach posiadanie samochodu jest jak posiadanie butów czy telewizora.
- 8 1
-
2017-01-25 17:30
skończcie już porównania do tych ......... zza wielkiej wody (1)
żyjemy w Polsce i sami musimy wymyślić system nauki jazdy pod naszą mentalność
- 1 5
-
2017-01-25 20:09
Chyba mentalność urzędników? Nasza nie
rózni się od amerykańskiej. Nasze przepisy są wzorowane na pruskoniemieckim prawie z czasów zaborów, carskiej korupcji i francuskiej biurokracji. Czy to lepiej? Czy gorzej. Raczej to drugie..
- 3 1
-
2017-01-25 15:09
Po co prawo jazdy. Wystarczą wysokie mandaty. (2)
Wjeżdżasz na przestrzeń prawną (drogę, ulicę) w której obowiązują stosowne przepisy. Łamiesz je jest kara. Po co prawo jazdy, które i tak nie weryfikuje czy faktycznie umiesz jeździć.
- 2 10
-
2017-01-25 17:12
Polska nie jest wolna, to niewolnictwo koncesji i uprawnień.
- 7 0
-
2017-01-25 17:54
Czytałem, że w USA w magistratach miejskich jest zatrudniany pracownik egzaminator, który sprawdza podstawowe wiadomości i umiejętności pretendentów których szkolili rodzice lub osoby posiadające prawo jazdy za symboliczną opłatą. A u nas, nauka jazdy samochodem czy posiadanie zezwolenia na posiadanie broni to sprawa sprawa wręcz strategiczna dla interesów państwa. I pomyśleć, że przed wojną u nas było podobnie tak jak w USA.
- 2 1
-
2017-01-25 16:33
A gdzie można bokiem polatać? (3)
Polecacie jakieś miejsca. Może w tym roku jeszcze sypnie śniegiem.
- 4 4
-
2017-01-25 17:22
Weź duży wózek spod lidla i se miedzy regłami na sklepie bokiem polataj
- 11 5
-
2017-01-25 21:07
Koło PGE czasem się szaleję
- 4 0
-
2017-01-25 23:13
250zl
I to w Pszczolkach. Ew jak nie masz kasy to do Borska. Pas startowy Rumia odpada - duzy ruch, duzo wypadkow.
- 0 0
-
2017-01-25 16:42
Nawyki, ekhmmm... (5)
Na kursie nauczą trzymać auto "na sprzęgle" to jest dopiero nawyk.
- 16 3
-
2017-01-25 17:10
(2)
dlatego L-ki wymieniają sprzęgło co pół roku.
- 9 1
-
2017-01-25 17:20
a auta max. co 3 lata - tak są dobite.
- 7 0
-
2017-01-25 19:37
A może co miesiąc? Skąd takie informacje?
- 0 5
-
2017-01-25 17:32
czego oczekujesz - głąby uczą głąby co odzwierciedla się na naszych ulicach
- 7 1
-
2017-02-02 14:12
Widocznie trafiłeś na słabego instruktora...
- 1 0
-
2017-01-25 17:09
Istnieje ryzyko nabycia złych nawyków
A co, kiedy to instruktor ma złe nawyki? Dość dużo jest takich.
- 14 0
-
2017-01-25 17:17
na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu stanowi wykroczenie, za które grozi mandat 500 zł (1)
Powinno być 5 tys zł.
- 1 23
-
2017-01-25 18:46
bez kozery powiem pińćsyt tysiąców powinno być xD
- 3 0
-
2017-01-25 17:19
(5)
Jeszcze za komuny było sporo strzelnic sportowych i miejskich gdzie mogli strzelać uczniowie ze szkół mających przysposobienie wojskowe. Jak upadła komuna zlikwidowano PO a większość tych strzelnic została zlikwidowana. Pozwolenie na broń dostawali praktycznie tylko towarzysze i ich znajomi. Również place do nauki jazdy zostały polikwidowane ponieważ naruszają monopol uwłaszczonej i dobrze się mającej nomenklatury.
- 24 0
-
2017-01-25 17:48
A gdzieś ty na te strzelnice jeździł? (3)
Pytam z ciekawości, bo mieszkając w Gdyni (kończyłem ogólniak), jedyna udostępniana uczniom była w latach osiemdziesiątych ta w WSMW na Oksywiu. Poza tym przypominam sobie może jedne, czy dwie odwiedziny w tym miejscu - reszta to siedzenie na tyłku, gra w okręty z kumplami i wysłuchiwanie dyrdymałów od dziadka leśnego o partyzantach. Aha, no i nieśmiertelny rzut granatem, to jest woreczkiem z grochem na lekcjach WF-u:-) Takie to było owo osławione Przysposobienie Obronne (obronne, a nie wojskowe).
- 3 0
-
2017-01-25 17:57
A w Gdańsku była przy Bramie Oliwskiej.
- 0 0
-
2017-01-25 18:52
XII LO Gdynia Grabówek - jeszcze z 15-20 lat temu była tam strzelnica (1)
na górnym piętrze, czy jest jeszcze to nie wiem. Ale chyba była tylko dla uczniów. Jedno strzelanie na cały program zajęć PO.
- 1 0
-
2017-01-25 19:41
Czyli zespół szkół mechanicznych. Za moich czasów
numeracja liceów ogólnokształcących kończyła się na szóstce:-) Może dzieciaki z ogólniaków zwozili wtedy wyłącznie do WSMW, ale o tym mogę tylko pospekulować. Przypomniała mi się za to strzelnica w miejscu obok dawnej bazy Dalmoru (mniej więcej tam gdzie powstała Riviera - strzelano w stronę skarpy). Wydaje mi sie jednak, że nie funkcjonowała już w końcówce lat siedemdziesiątych, bo jako kilkuletni g*wniarze właziliśmy przez rozpadający się dach do pomieszczeń i jumaliśmy pozostawione tarcze strzelnicze. Być może jakiś starszak pamięta lepiej.
- 0 0
-
2017-01-25 18:10
Zlikwidowano PO?
Ja tam włączam telewizje i wciąż widzę ich mordy... Narobiłeś mi nadziei.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.