• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prius Plug-in Hybrid - mistrz oszczędzania

Michał Jelionek
18 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid. Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.

Wygląda i jeździ dość kosmicznie, bo zupełnie bezszelestnie. Ma podwójny napęd elektryczny, który pozwala przejechać na samym prądzie ponad 40 km. A do tego jest nieprawdopodobnie oszczędny, bo jego spalanie oscyluje w granicach 3 litrów paliwa na 100 km. Poznajcie samochód przyszłości. Poznajcie Toyotę Prius Plug-in Hybrid.



Nie jest tajemnicą, że klasyczna motoryzacja z paliwożernymi silnikami coraz mocniej wypierana jest przez... zieloną motoryzację. Świadczą o tym chociażby wyniki odnotowane przez Toyotę, która w 2014 roku sprzedała w naszym kraju nieco ponad 2500 samochodów hybrydowych. W kolejnym roku sprzedaż wzrosła o 1300 egzemplarzy, a w roku 2016 dobiła do blisko 8400 sprzedanych sztuk. Czy komuś się to podoba, czy nie, rewolucja trwa w najlepsze i zapewne w tym roku wynik zostanie poprawiony.

Bez dwóch zdań, Toyota Prius Plug-in Hybrid to samochód na miarę przyszłości. Jaka jest? Przede wszystkim zdecydowanie lepsza i wydajniejsza od pierwszej generacji. Premierowy Prius w wersji Plug-in Hybrid, czyli z możliwością ładowania akumulatora z gniazdka, jest w stanie przejechać w trybie elektrycznym do 25 km i osiągnąć maksymalnie prędkość 85 km/h. Nowy Prius może pochwalić się większym zasięgiem na baterii, bo nawet do 50 km. Podczas naszego testu auto przejechało nieco ponad 40 km wyłącznie na prądzie, a taki zasięg spokojnie wystarczy, żeby pokonać dystans dom-praca-dom. To zasługa zupełnie nowej baterii litowo-jonowej, której pojemność zwiększono dwukrotnie, z 4,4 kWh na 8,8 kWh. Korzyści jest więcej, bo podwójny napęd elektryczny pozwala rozpędzić Priusa do nawet 135 km/h.

Po całkowitym rozładowaniu akumulatora, samochód przechodzi w tryb hybrydowy. Warto zaznaczyć, że każdorazowe użycie hamulca podczas jazdy odzyskuje energię. Baterię można ładować przy wykorzystaniu tradycyjnego gniazda 230 V oraz przy pomocy przewodu z wtyczką typu 2 - Mennekes. "Domowe" ładowanie trwa niespełna 3,5 h, natomiast gdy skorzystamy z dostępnych w Trójmieście publicznych terminali - czas skróci się do 2 h. Opcjonalnie, przy dopłacie 9 tys. zł można doposażyć dach auta w panele fotowoltaiczne, które pełnią rolę dodatkowej ładowarki.

Całkowite naładowanie baterii przy użyciu kabla z wtyczką Mennekes trwa 2 h. Całkowite naładowanie baterii przy użyciu kabla z wtyczką Mennekes trwa 2 h.
Osoby, które nie zaznały jeszcze przyjemności przejechania się samochodem napędzanym silnikiem elektrycznym - w pierwszej kolejności będą musiały przyzwyczaić się do wszechobecnej... ciszy. Wsiadamy do auta - cisza, uruchamiamy silnik - cisza, ruszamy - cisza. Jazda bezszelestnym autem to wielka frajda i przyjemne doznanie, które zostaje nieznacznie zaburzone po przejściu w tryb hybrydowy. Co prawda nadal jest cicho, ale już nie tak miło. We znaki daje się bezstopniowa przekładnia E-CVT, która choć pracuje efektywnie, to należy się z nią oswoić i przyzwyczaić do wydawanych przez silnik spalinowy dźwięków.

Na doskonałe osiągi drugiej generacji Priusa Plug-in Hybrid pracują dwa silniki elektryczne, które współpracują z "benzyniakiem" o pojemności 1,8 litra i mocy 99 KM. Po połączeniu sił moc zwiększa się do 122 KM (maksymalny moment obrotowy wynosi 142 Nm). Na papierze wymienione parametry wyglądają raczej przeciętnie, ale w praktyce nowy Prius spod świateł startuje jak sprinter. W trakcie naszych testów przejechaliśmy około 120 km korzystając z napędu hybrydowego. Średnie spalanie przy użyciu silnika spalinowego? Nieco ponad 3 litry paliwa na 100 km. Rewelacja. Dodajmy tylko, że w trybie hybrydowym auto do "setki" rozpędza się w 11,1 s, a prędkość maksymalna wynosi 162 km/h.

Oprócz trybów hybrydowego oraz elektrycznego (EV), do dyspozycji kierowcy oddano dwie dodatkowe opcje - miejski EV i ładownie akumulatorów. Ponadto w każdym z trybów można indywidualnie dostosować charakter pracy silników, wybierając jedną z trzech funkcji: eco, normal lub power. Odnośnie samej jazdy, Priusa Plug-in Hybrid prowadzi się bardzo lekko. Auto należy do tych bardzo zwinnych i zwrotnych. Użytkownicy poprzedniej generacji narzekali na zbyt miękkie zawieszenie. Japończycy odrobili pracę domową i wyeliminowali niedociągnięcia z przeszłości.

Czytaj także: Emeryt z Gdyni właścicielem pierwszej takiej Toyoty w Polsce

Przy ciężkiej stopie w cyklu mieszanym średnie spalanie Priusa Plug-in Hybrid wyniosło 3,5 l paliwa na 100 km. W naszej ocenie spokojnie można zejść poniżej 3 litrów. Przy ciężkiej stopie w cyklu mieszanym średnie spalanie Priusa Plug-in Hybrid wyniosło 3,5 l paliwa na 100 km. W naszej ocenie spokojnie można zejść poniżej 3 litrów.
We wnętrzu nowego Priusa czujemy się tak, jak czuć powinniśmy się w aucie przyszłości. Jest trochę surowo, trochę kosmicznie. W oczy rzuca się komputer pokładowy w postaci podłużnej listwy, na której wyświetlane są wszystkie niezbędne informacje dotyczące głównie trybu EV, a także spory, 7-calowy ekran dotykowy do obsługi multimediów. Poniżej wyświetlacza znajduje się charakterystyczny, bardzo przyjemny w dotyku lewarek zmiany biegów. Kierowca na wyciągnięcie ręki ma również trzy przyciski: Drive Mode (opcje jazdy), EV Mode (jazdy przy użyciu wyłącznie silnika elektrycznego) oraz EV City (tryb elektryczny miejski).

W czteroosobowym Priusie największą bolączką jest mały bagażnik. To niestety problem aut napędzanych elektrycznie, bo przecież gdzieś trzeba upchnąć dużą i ciężką baterię. A im dalej chcemy przejechać na prądzie, tym ten akumulator zajmuje więcej miejsca. Przez sporą baterię i wyraźnie opadającą linię dachu, przestrzeń bagażowa wynosi zaledwie 360 litrów (to o ponad 140 litrów mniej niż w tradycyjnym Priusie). Zatem wyjazd na wakacje całą rodziną może stanowić nie lada wyzwanie. Wspominana linia dachu da się również we znaki bardziej rosłym pasażerom drugiego rzędu.

Nieco surowe wnętrze nowego Priusa. Nieco surowe wnętrze nowego Priusa.
Prius przyzwyczaił nas do swojej odmienności. Jest inny od pozostałych modeli Toyoty, ale to przecież efekt całkowicie zamierzony. W końcu to hybrydowy prekursor, który nadaje ton tej odnodze motoryzacji. Nowinki technologiczne, które dziś wykorzystywane są w tym aucie, za kilka lat trafią do pozostałych modeli hybrydowych Toyoty. Ten samochód po prostu musi się wyróżniać. A czy wyróżnia się na plus - oceńcie sami. O gustach się nie dyskutuje.

Co nowego w wyglądzie zewnętrznym? Projektanci wyraźnie zmodyfikowali zderzaki, maskę oraz lampy. Szczególnie efektownie prezentują się przednie reflektory matrycowe typu Matrix LED. System adaptacyjnych automatycznych świateł drogowych steruje każdą z soczewek indywidualnie i dostosowuje strumień światła oraz jego natężenie, dzięki czemu jezdnia doświetlana jest jeszcze lepiej.

Bardzo miłym zaskoczeniem dla potencjalnych nabywców Priusa Plug-in Hybrid jest jego cena, ponieważ jest niższa od ceny premierowej odsłony tego modelu. Cennik nowego Priusa otwiera kwota 152 900 zł z wariantem wyposażenia Prestige, a to o 17 tys. zł mniej niż w przypadku pierwszej generacji tego auta na tym samym poziomie wyposażenia.

Reasumując, Priusa Plug-in Hybrid nie trzeba kochać, trzeba go jednak szanować za oszczędność. A to przecież największy argument przemawiający za kupnem właśnie tego modelu. To idealne auto dla pragmatyków, którzy zamiast pięknie prezentującego się auta na drodze, zdecydowanie bardziej wolą liczyć zaoszczędzone złotówki.
Toyotę Prius Plug-in Hybrid do testów udostępniła firma Carter

  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Tak prezentuje się nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.
  • Nowa Toyota Prius Plug-in Hybrid.

Miejsca

Opinie (54) 1 zablokowana

  • Wolę swoją E12 w przeliczeniu na moja kieszeń jest bardziej oszczędna. (1)

    • 12 8

    • masz racje

      tez mialem E12, przez 10 lat, niezawodne auto, praktycznie nic sie nie zepsulo, auto nigdy nie stanelo na drodze, a nowy wlasciciel jeszcze potrafi zadzwonic i podziekowac, ze udalo sie jemu kupic tak dobre auto uzywane.

      • 1 1

  • a obok Priusa... (3)

    ... parkuje Tesla Model X. Ale to już inna liga ...

    • 15 0

    • Podjeżdzając teslą na stacje benzynową mozesz co najwyżej zjeść parówę (1)

      .

      • 3 0

      • Kto by chciał tam zajeżdżać? Wąchać smród 30-letnich diesli?

        • 4 1

    • Tesla to największy wkręt wszech czasów :D

      Tesla ma super plan na siebie ale jakość wykonania zostawia wiele do życzenia. Auto w takiej klasie, a karoseria jak w używanych autach za 10 tys. zł.

      • 2 4

  • Ja mam Fokusa 1,6 i też pali 3,5 L (2)

    • 8 8

    • Posiadałem Citroena c3 hdi i on potrafił na trasie zejść do 3.8-9 nie jadąc jak emeryt. I nie miał wspomagania w postaci silnika elektrycznego...

      na pewno był bardzie toporny...

      • 4 1

    • Pewnie Diesla i nieźle kopcącego cząstki stałe ...
      Ludzie Co Wy porównujecie ...

      • 0 0

  • fajne to

    ale kupię auto z silnikiem spalinowym i za zaoszczędzoną kwotę będę miał wachy na 10 lat i spokojny sen że nie zjadą mi się baterie w tym czasie; trzeba poczekać aż ceny będą konkurencyjne

    • 32 3

  • eko jazda (3)

    Moje zasady eko jazdy są następujące :
    1.załóżmy , że kierowca stoi na czerwonym świetle na skrzyżowaniu z zamiarem skrętu w prawo .Światła zmieniają się na zielone i co się dzieje ? Kierowca gwałtownie wciska gaz i ostro skręca z piskiem opon wchodząc w „wiraż” . Tutaj eko ma coś do powiedzenia , w zakręt wchodzi się powoli i delikatnie , a po jego wykonaniu dopiero wrzucamy 3 bieg wyrównując tor jazdy .
    2.Sprawa gazu. Gazu nie wciskamy tylko „POPYCHAMY” stopą . Nie ważne jest czy do dechy czy 3/4 , ważne że delikatnie . Spowoduje to , że chętniej zwolnimy nie przekraczając dozwolonej szybkości . W moim przypadku do pracy ze 140 zwolniłem do 90 . po tankowaniu pod korek okazało się że nie 8 ale 5 benzyny. No i silnik nie wyje .
    3.Sprawa hamulców . Hamulec również „popychamy” – można poćwiczyć zimą – tak żeby nie włączył się ABS jest optymalnie. Trzeba też spróbować cofnąć fotel max do tyłu , żeby dostosować usadowienie się.
    4.Sprawa hamulców nr 2 . Nie „zakleszczamy” hamulców na tarczach przy dohamowaniu – wiele osób wam nie będzie mogło powiedzieć , że nadużywacie tego.
    5.Hamowanie silnikiem. Jeśli zmieniasz biegi w sposób taki że czekasz aż obroty spadną do minimum i wrzucasz bieg wyższy wtedy , to jeśli wrzucisz bieg niższy przy minimalnych obrotach to zahamujesz silnikiem .
    6.Taki jeszcze jeden element stosowany tylko podczas dnia . Można jechać blisko krawędzi jezdni – okazuje się , że nagle polskie drogi są szerokie – robi się jakieś 1,5 metra między przeciwnymi strumieniami ruchu . Często przepuszczałem tak motory , raz jechał na czołowe 0,1 sekundy w oku no i się udało .Tylko trzeba uważać na pieszych – nie wolno tak jechać w nocy .
    7.Porada na zimę . Pozwól silnikowi nagrzać się zanim włączysz ogrzewanie – zimny silnik nie da ciepła . Ewentualnie w miarę podgrzewania możesz ewentualnie dodawać temperatury - on się chętnie podzieli i w razie mrozów nie będzie go tracić na początku jeśli max ;
    8.Traktuj podgrzewanie jak prędkościomierz - w zasadzie jak turbo – nagrzany kierowca ma więcej p.....e w głowie – dłużej pojeżdzisz na swoim silniku , o ile jeszcze nie nadaje się na żyletki .
    9.Inne . Można oczywiście wyjąć koło zapasowe , można też negocjować z serwisem ustawienie spalania LPG na mniejsze. Mi się udało to ustawili 4 litry mniej na sto .Można ? Można .
    10.Dzięki wolniejszej jeździe unikniesz na dłużej stłuczenia przedniej szyby .
    11.Częściowo te zasady można zastosować na rowerze .
    12.Nie zajeżdżajcie drogi TIRom , one ważą 30 ton i kierowca musi „kopać „ w hamulec , a jak mu się nie uda to w was wjeżdża .
    13. Jeśli chodzi o ta rezerwę , to tankując co 2 dni 15 litrów bak jest lżejszy o 45 kg , więc im bliżej pustego tym mniej pali litrów - to jasne , i wcale nie trzeba rzeczywiście jechać na rezerwie , tylko po prostu jechać "lżejszy"
    14. Klimatyzacja jest zimniejsza na benzynie .
    15. Jeżeli jedziesz drogą krajową gdzie obowiązuje 90 /h to jedź nią 80 /h , zobaczysz , co się stanie – umożliwisz innym agresorom wyprzedzenie ciebie i tym jadącym z naprzeciwka uniknięcie z dużym wyprzedzeniem czasu jazdy „ na czołowe „
    16. Na drogach krajowych 90/h hamuj na każdym zakręcie , ułatwi to trzymanie się jazdy „na wprost „ (z punktu 1 ), bez wyrzucania z łuku . Jeżeli się do tego przyzwyczaisz , to będzie ci również łatwiej na rondach – zatrzymasz się przed rondem a nie zdziwiony na jego połowie

    17. Napiszę wam o co naprawdę chodzi  z tym 98 . ja kupiłem auto w salonie i zauważyłem , że nowiutkie wnętrze zaczyna się szybko kurzyć zaczęło od drobinek które notabene zaczynały doprowadzać do wściku bo przecież wszystko nowe . a że miał około 2 tyś przebiegu i do wymiany oleju żeby dotrzeć silnik było , więc  pomyślałem sobie - a gdyby zmienić zwyczaj tankowania 95 który miałem całe życie na 98 (był jeszcze czas do wymiany oleju ) i tak zostawić na zawsze te 98 ?! No i kurz zaczął znikać przez te 3 tysiące km  do nowego oleju , a to co było do odkurzenia zbierało się w łatwo dostępnych miejscach . Czyli podsumowując , jeśli masz używany samochód z przebiegiem np. 150 tyś . , to szybko leć zmień cały olej i jak sie okazuje po przebiegu 150 tyś czy innym można go jeszcze poprawić dotrzeć czyli warto poświęcić te 30 groszy na lepsze wnętrze milsze i przyjemniejsze do oddychania . w związku z tym naprawdę polecam 98 , o której do tej pory nie było wiadomo o co chodzi . BARDZO WAM RÓWNIEŻ POLECAM mycie z woskowaniem to najdroższe ale  nic nie zmieni tego na co patrzę po wyjeździe z myjni .  WOSKOWANIE POWIĄZANE Z 98   TO jest to czego nigdy nikomu nie oddam i nie zmienię . T-Y-L-E

    18.jeszcze jeden element - chodzi o to , żeby "popychając " ten gaz "przylepić " stopę czy nogę jak kto woli do pedału czyli w ogóle jej nie odrywać od gazu.
    no i jakie korzyści są z tego po pierwsze szybszy przejazd przez miasto bez marudzenia , dwa że luzując gaz hamujemy silnikiem co jest bardzo prawdopodobne , bo nie odcina dopływu benzyny całkowicie jeśli zdejmujemy nogę z pedału - nie wiem jeszcze to bym musiał posiedzieć w danych technicznych silnika . Po trzecie całkowicie unikamy szarpania silnikiem co jest chyba dla niego zdrowe .
    cztery mniej używamy hamulca co jest też dobre .

    19. Nie dać zepchnąć się do dziury podczas wyprzedzania przez inny samochód i nie wyprzedzać na dziurach . Zwolnić trzeba a może nawet zatrzymać na awaryjnych bo potem lecą "brzydkie słowa ".
    Takie niby nic ale na trasie tych dziur jest więcej i - wiadomo o co chodzi

    • 7 30

    • Nie wiem co wachasz

      Ale biore cale wiadro w ciemno

      • 7 2

    • ????

      kosmita..... :)

      • 1 1

    • "9.Inne . Można oczywiście wyjąć koło zapasowe , można też negocjować z serwisem ustawienie spalania LPG na mniejsze. Mi się udało to ustawili 4 litry mniej na sto .Można ? Można ."

      Oszczędzisz na LPG, a na wypalone zawory od ubogiej mieszanki zapłacisz kilka razy więcej co na zaoszczędzone paliwo :]

      • 0 0

  • Mam propozycje. (5)

    Moze by tak ktos przebadal te elektryczne wynalazki pod katem przenikania fal elektrycznych/promieniowania ??? Natezenie pradu tam malusie takie nie jest.
    Wiec Zeby sie nie okazalo za 10 lat ze polowa kierowcow ma raka i inne tego typu darmowe dolegliwosci.

    • 5 13

    • tak, tak, opowieści maszynistów elektrowozów o raku itd. Tylko że w starszych elektrowozach były prostowniki rtęciowe i inny trujący syf. Nawet jak były całe i nie truły rtęcią to w czasie pracy emitowały promieniowanie katodowe. Nikt się w latach 60-tych zbyt mocno nie przejmował metalami ciężkimi, stąd urban legend o prądzie.

      • 9 3

    • czo ten janusz (1)

      Opary diesla przeżarły Ci mózg, drogi januszu.

      • 3 6

      • pedaluj pedaluj

        ja dalej bede jezdzil dieslem na filtrach a ty pedaluj z tylu...

        • 3 3

    • To prawda

      wszak siedzisz w środku takiej małej elektrowni. Włosy zapewne świecą po godzinie jazdy tym wynalazkiem :)

      • 4 3

    • Przebadaj się koszt 400 zł :-)

      Raka prędzej będziesz miał od Twojego power Diesla.

      • 1 0

  • Auto przyszłosci?To wy na oczy niewidzieliscie to jest autem terazniejszaosci na zachodzie moze dla ciemniaków w Gdańsku to

    A jak chcesz zobaczyc auto przyszłosci to mozesz pojechac do Tesli ,albo do Polskiego konstruktora ktory przerabia juz teraz auta calkowicie na prąd .I zasieg auta calkowity na akumulatorach to 150km a nie marne 40 . teraz latem przejachali 2000 kilometrów za 175 zl tylko tyle wydali i niemieli problemu z ładowaniem mimo braku stacji ładowania bo ładowali ze zwykłego gniazdka. I te też juz sa auta terażniejszosci na zachodzie.
    Czy to tekst sponsorowany jak tak to marny ,i co najwyzej do takich przyspawanych do swojego 30 letniego blachosmroda.

    • 5 9

  • (3)

    Moje auto za 35 tys spala 5litrow wiec oszczedzielm kupe kasy. A prad poki co robimy z syfiastego wegla wiec ladujac takie cacko smrodzimy z kominow az milo.

    • 15 6

    • Jak kazdy typowy ciemniak niemasz zielonego pojecia jakie bzdury wypisujesz.!! (2)

      Podobnie jak niemasz ielonego pojecia jakie elektrownie mamy w Polsce i jakie zanieczyszczenia wytwarzają.Gdybys miał przynajmniej poziom inteligencji jednej meduzy to bys pomyslał,ale najwyrazniej niepotrafisz. Zanieczyszczenie powietrza w Gdańsku całym trójmiesci czu na twoim osiedlu w 70% pochodzi od spalin które ty i tobie podobni wytwarzacie codziennie cała dobę ,dobe cały rok!!Pozostałe 30% lub mniej to zanieczyszczenie spowodowane przez buraków palących w piecach śmieciami,i starym systemem ogrzewania,pozostałe kilka procent to zanieczyszczenie z elektrowni i zakładów przemysłowych których u nas prawie niema w zależności jak blisko się mieszka nich czy nawet palaczy papierosów,W Polsce najwięcej ludzi umiera przez choroby spowodowane zatruwaniem ludzi spalinami samochodowymi i papierosami!!
      Każdemu typowemu ciemniakowi wydaje się ze spaliny nie trują!
      Najbardziej cierpią na tym dzieci bo są zatruwane spalinami juz przed urodzeniem nigdy wczesniej niemielismy takiego przyrostu starych blachosmrodów i najwiekszego zanieczyszczenia spalinami w Europie!

      • 3 2

      • Bredzisz. Sprawdź statystyki. Fabryki > Samoloty/statki > Maszyny spalinowe > Auta > Ludzie/zwierzęta

        • 1 2

      • Jak kazdy kimiot nie masz pojecia o czy piszesz

        "W Polsce najwięcej ludzi umiera przez choroby spowodowane zatruwaniem ludzi spalinami samochodowymi i papierosami!!" g. prawda jak byś poświecił 10 sek swojego parszywego życie i użył google to byś wiedział że najwięcej bo ~45% umiera z powodu chorób układu krążenia.
        g*wno wiesz a wywody robi jak becia broszka.

        • 1 0

  • Mistrz naciągania raczej.

    • 4 0

  • TESLA (2)

    to jest przyszłość, toyota musi gonić

    • 15 5

    • Wodór to jest przyszłość. (1)

      • 3 3

      • Za 1000 lat w mercedesie a polonez juz nie istnieje

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rozpoczęcie Sezonu Klasycznie 2024

25 zł
zlot

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Kierowca ma obowiązek wożenia w aucie:

 

Najczęściej czytane