• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przyjechał z Australii do Polski na motocyklu

Michał Jelionek
9 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Sopocianin podczas swojej podróży zwiedził trzy kontynenty. Sopocianin podczas swojej podróży zwiedził trzy kontynenty.

Rzucić wszystko i beztrosko rozpocząć przygodę swojego życia - to niedoścignione marzenie wielu z nas. 28-letni sopocianin właśnie je spełnił. W ciągu 164 dni pokonał motocyklem 42 tys. km z Sydney do Sopotu. Choć początkowo planował odwiedzić rodzinę w Trójmieście i wybrać się ze znajomymi na Przystanek Woodstock, to tak bardzo stęsknił się za Polską, że postanowił tu zostać na stałe.



Darek Bukowski, 28-letni sopocianin na podbój antypodów wyruszył dwa lata temu. W Australii chciał pracować jako kelner albo trener personalny, skończyło się na księgowości. Marzyć o podróży motocyklem przez świat zaczął jednak zdecydowanie wcześniej.

- Pomysł wyprawy zrodził się siedem lat temu, jeszcze gdy nie miałem prawa jazdy ani motocykla. Śledziłem blog pewnego podróżnika, który na swoim jednośladzie przejechał 89 tys. km. Powiedziałem sobie, że świetnie byłoby zrobić coś podobnego. I zrobiłem - zdradza Darek.
Jego podróż życia na motocyklu Suzuki V-Strom z 2006 roku rozpoczęła się dokładnie 23 lutego. Przez blisko dwa miesiące zwiedzał Australię. Jak się później okazało, na pożegnanie. 18 kwietnia zapakował swój jednoślad na statek, który pięć dni później został dostarczony na Timor Wschodni. Sam na wyspę dotarł samolotem. Był to pierwszy i zarazem ostatni lot w całej podróży, bo przy przemieszczaniu się między kolejnymi wyspami korzystał z transportu wodnego.

- Długo by wymieniać kraje, przez które przejeżdżałem w drodze do Polski. Na tej długiej liście znalazły się m.in. Wyspy Indonezji, Malezja, Tajlandia, Myanmar, Indie, Nepal, Pakistan, Chiny, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Kazachstan, Azerbejdżan, Gruzja, Turcja, Bułgaria, Serbia, Węgry, Słowacja i Niemcy - wylicza.
Trasa podróży - od Australii po Polskę. Trasa podróży - od Australii po Polskę.
W ciągu 164 dni Darek przejechał 42 tys. km (w tym 18,5 tys. km na antypodach).

Powiedzieć: rzucił się na głęboką wodę, to jak nie powiedzieć nic. Sopocianin kupił swoje Suzuki przed rokiem i w ciągu kilku miesięcy, na przetarcie przed podróżą, przejechał około 10 tys. km. Co ciekawe, były to jego pierwsze kilometry na dużym jednośladzie.

- Wcześniej, jeszcze w Polsce, miałem skuter o pojemności 50 ccm. Także przed wyprawą moje doświadczenie na motocyklu było znikome. Tak naprawdę prawdziwej jazdy na jednośladzie nauczyła mnie droga. Zaliczyłem w sumie z pięć poważnych wywrotek, ale ponoć jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz - śmieje się Darek.
Planując trasę celowo omijał główne drogi. Podróżnik chciał zobaczyć jak najwięcej prawdziwego życia rdzennych mieszkańców tych egzotycznych krajów.

- To jest nie do opisania. Przejeżdżając przez te wszystkie miasteczka, zawsze byłem w samym centrum uwagi. Biały człowiek na dużym motocyklu - to musiało robić duże wrażenie na mieszkańcach, którzy zresztą byli bardzo życzliwi. Wielokrotnie zapraszali mnie do siebie do domów i oferowali posiłek oraz nocleg - dodaje.
Kiedy nie było możliwości skorzystania z gościnności napotkanych osób - musiał spać w namiocie. Kilkukrotnie wynajmował pokój w hostelu. Był to dobry czas na odświeżenie garderoby.

Przed opuszczeniem Australii... postanowił ją zwiedzić. Przed opuszczeniem Australii... postanowił ją zwiedzić.
Przez te wszystkie dni eskapady Darek doświadczył tak naprawdę wszystkich czterech pór roku. Jednego dnia podróżował przy opadach śniegu i temperaturze 3 stopni Celsjusza, a drugiego przy żarze lejącym się z nieba i słupkach rtęci dobijających do 45. kreski!

- To było ciekawe doświadczenie. Spałem w namiocie przy temperaturze 2 stopni Celsjusza. Musiałem ubrać wszystkie ciuchy, którymi dysponowałem i jakoś to przetrwałem. Z kolei na granicy Pakistanu i Chin, na wysokości około 4600 m n.p.m. dopadła mnie choroba wysokościowa. Miałem dreszcze i trudności z oddychaniem, strasznie bolała mnie głowa. Celnicy musieli podać mi tlen - wspomina podróżnik.
Jego podróż życia zakończyła się 6 sierpnia w Sopocie.

- Moim celem było dotarcie do Polski, spotkanie się z rodziną i spędzenie czasu na Przystanku Woodstock. Po kilku miesiącach miałem wrócić do Australii, do swoich obowiązków. Im jednak byłem bliżej Trójmiasta - tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że Polska to jest moje miejsce na Ziemi. Już w zasadzie podczas podróży podjąłem decyzję o pozostaniu w naszym kraju - zakończył.
Całą relację z wyprawy można zobaczyć na facebookowym profilu One Man One Ride.

Zwiedził wiele pięknych miejsc, poznał wielu ciekawych ludzi. Zwiedził wiele pięknych miejsc, poznał wielu ciekawych ludzi.

Opinie (75) 10 zablokowanych

  • podjąłem decyzję o pozostaniu w naszym kraju (2)

    Dzięki zbawco, bez Ciebie w naszym kraju byłoby smutno. Szkoda, że kasę którą mogłeś przeznaczyć na biedne dzieci wypierdziałeś rurami wydechowymi- zakończył.

    • 2 4

    • .... (1)

      A Ty hipokryto ile oddałeś na biedne dzieci?????

      • 3 2

      • Nie dał nigdy NIC, ale -jak rasowy obywatel RP- uwielbia wyliczać innym...

        • 1 0

  • Człowiek zrobił coś..., o czym marzył i to zrealizował!

    A tutaj -jak zazwyczaj- wielu malkontentów... ("zasmrodził środowisko", "nic nadzwyczajnego", itp. itd.)
    Płaczki, wasze jedyne marzenie, to wstać bez bólu d.py, nażreć się i zaliczyć kilka galerii handlowych, więc "morda w kubeł"
    Brawo Panie Darku!

    • 1 0

  • Miś mówi, że to niemożliwe (3)

    bo Australia jest wyspą.

    • 16 7

    • (2)

      Australia nie jest wyspą, to kontynent. Równie dobrze można by powiedzieć, że wyspą jest Afryka

      • 2 1

      • czyli kontynent nie może być wyspą...

        to bardzo ciekawe

        • 0 0

      • Teoria mocno naciągana.

        • 0 0

  • ile kasy wydał na paliwo? ile litrów paliwa? jakie zanieczyszczenie dla środowiska???? (5)

    • 11 72

    • (4)

      ile powietrza zmarnowałeś na oddychanie?

      • 12 4

      • Oddycha się tlenem a nie powietrzem ,tłuku po trzech klasach. (3)

        • 1 6

        • A Ty jak oddychasz? Nie wciągasz powietrza? Masz taka zdolność odseparowania samego tlenu? Gratuluje!

          • 2 0

        • OOO!!!! 4 minusy, tłuki się aktywizują, ziemia jest płaska,prawda.

          • 0 0

        • xD

          • 1 1

  • Jakby pojechał w drugą stronę

    to byłby z tego jakiś pożytek: jednego motocykla mniej.

    • 0 3

  • No i super gratulacje (2)

    Tylko jedna uwaga. Przemyśl powrót do Polski i to przynajmniej 4 razy.

    • 6 2

    • a co ma przemysliwac? juz nie te czasy co za tuska. (1)

      wreszcie ten kraj jest przyjazny dla swoich obywateli. Jeszcze tylko zmiany w Sopocie i Gdansku i wroci normalnosc.

      • 0 1

      • To napisz konkretnie

        Co się zmieniło

        • 0 0

  • Już się rzygać chce (6)

    od wysypu malkontentów na naszym Portalu....
    O kim,o jakiej pasji by nie było to zawsze powiedzą że to źle, że po co, itd...
    D...py nie ruszą od komputera a tylko marudzić potrafią. Nie mają żadnych pasji, hobby, jedyne czym żyją to pomarudzić i pokazać niezadowolenie z wszystkiego. Żal mi was...
    A dla Darka szacunek za wyczyn, nowa pasję i życzenia duuuuużo udanych kilometrów!

    • 28 1

    • brednie (2)

      ten artykuł pokazuje jedynie różnice jakie są w pl i resztą świata, jak człowiek od rana do wieczora pracuje i w dodatku ma 26dni urlopu to jak może mieć pasje i hobby.

      • 2 1

      • Są kraje gdzie jest mniej urlopu.

        Są kraje gdzie przysługuje mniej urlopu, nie wszyscy ludzie zarabiają kokosy, także w cywilizowanym świecie. U nas wcale nie jest najgorzej, zobacz jak jest na Syberii albo w Turcji. O Afryce nie wspominam.

        • 1 0

      • Tak masz, bo jesteś nieudolny. Postaraj się!

        zrób coś Wyjedź do Australii, lub do reszty Świata, a nie narzekaj że w PL tak źle...

        • 2 2

    • Głoś rozsądku!

      • 1 1

    • MM

      Masz w 100% racje. Tego nie mozna sluchac , czytac itd.
      Chociaz nie padlo jeszcze to "najwazniejsze" pytanie : za czyje pieniadze jechal ?
      Takie pytania sa wszedzie , dlaczego nie tutaj ?

      • 3 1

    • Popieram, ale jak ludzie nie mają żadnej pasji, siedzą na d.z piwem w łapie to o czym mają pisać.

      Pozdrawiam wszystkich podróżników, za tydz.ruszam w Polskę, na wiosnę Rumunia,Bułgaria,Turcja,Gruzja,Rosja,Ukraina i to na 30letnim Transalpie:)

      • 8 0

  • Z Australii przeniósł się do tego syfu... (1)

    idź się lecz chłopie.

    • 2 6

    • to jest wyzwanie dla mezczyzny czynu

      • 0 0

  • Darek (1)

    Chcesz się przenieść z Australii do Kaczkolandii ??? Choroba wysokościowa ci zaszkodziła na mózg? Ja zamierzam niedługo nawiać w odwrotnym kierunku...

    • 4 4

    • no i dobrze

      jednego narzekacza mniej w naszym kraju gdzie wreszcie mozna sie czuc u siebie.

      • 0 0

  • Ja kiedyś pojechałem motocyklem do Wejherowa - więc wiem co to przygoda! Szacun LWG (2)

    • 11 3

    • ja bylem rowerem w Zukowie.

      dobra wyprawa byla. czasy podstawowki

      • 1 0

    • Byłem ostatnio, zachowanie tubylców bardzo porównywalne jak w Mozambiku, tylko osobniki bardziej białe.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest ABS?

 

Najczęściej czytane