• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rejestracja "anglików" będzie legalna

Michał Jelionek
29 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Czy na polskich drogach pojawi się więcej aut marki Vauxhall, czyli brytyjskiego odpowiednika Opla? Czy na polskich drogach pojawi się więcej aut marki Vauxhall, czyli brytyjskiego odpowiednika Opla?

Od stycznia 2015 roku będziesz mógł legalnie zarejestrować w Polsce samochód wyposażony w kierownicę znajdującą się po prawej stronie. Nowe regulacje budzą jednak sporo kontrowersji. Eksperci obawiają się, że większa liczba "anglików" na polskich drogach - to większe niebezpieczeństwo. Jak zatem unijne zasady mają się do zdrowego rozsądku?



Co myślisz o legalnej rejestracji "anglików" w Polsce?

"Anglik" na polskich drogach musi być wyposażony w prędkościomierz wskazujący km/h, a nie mile. "Anglik" na polskich drogach musi być wyposażony w prędkościomierz wskazujący km/h, a nie mile.
Sprowadzasz auto z Wysp Brytyjskich z zamiarem zarejestrowania go w Polsce? Nie ma problemu, ale najpierw musisz dokonać kosztownej "przekładki" kierownicy na lewą stronę. To podstawowy warunek rejestracji "anglików" w naszym kraju, który jednak nie spodobał się Komisji Europejskiej.

W tej sprawie stanowisko Unii Europejskiej jest jasne i niepodważalne: powszechnie stosowany w Polsce obowiązek przekładania kierownicy na lewą stronę jest niezgodne z unijnym prawem. Tym samym łamiemy regulacje dotyczące swobodnego przepływu towarów.

Spór trwający od 2008 roku, w końcu znalazł swój finał. Komisja Europejska uznała, że skoro w innych państwach UE bezproblemowo można zarejestrować auta z kierownicą po prawej stronie, to dlaczego nasz kraj ma stanowić wyjątek. Polskie Ministerstwo Infrastruktury motywowało decyzję względami bezpieczeństwa. Argumenty jednak nie znalazły poparcia. Według unijnego rozporządzenia, od nowego roku Polska musi zezwolić na rejestrację aut z kierownicą po prawej stronie.

- Podkreślmy, że akceptacja tych przepisów nie jest wynikiem inicjatywy rządowej, a konieczną realizacją przez Polskę wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2014 r. - tłumaczy Mikołaj Krupiński, rzecznik prasowy Instytutu Transportu Drogowego.

Od lat, import aut z Wysp Brytyjskich cieszy się ogromną popularnością. Używane auto zakupione w Wielkiej Brytanii jest zdecydowanie tańsze od swojego europejskiego odpowiednika. To oczywiście główny powód zarzucania przez polskich handlarzy sieci na atrakcyjne jednostki. Problem pojawia się dopiero w Polsce. Aby sprowadzony pojazd mógł zostać zarejestrowany - musi "trafić pod nóż", czyli przejść kosztowny zabieg przełożenia kierownicy z prawej na lewą stronę. W zależności od modelu i wieku auta, "przekładka" kierownicy to wydatek rzędu kilku, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Czytaj także: Jak zrozumieć angielskie auto?

Niestety, wielu handlarzy szerokim łukiem omija specjalistów od modyfikacji i wszelkie przeróbki wykonuje samodzielnie. Dla sprzedawców jest to opcja bardziej opłacalna. Jak mawia klasyk: "w końcu kasa musi się zgadzać", a późniejsi właściciele o bezpieczeństwo niech martwią się sami. Co gorsza, artystów w branży przerabiania "anglików" nie brakuje, a po naszych drogach samochodów z amatorskimi "przekładkami" jeździe multum.

Według opinii ekspertów, dopuszczenie do ruchu prawostronnego "anglików" grozi sporym niebezpieczeństwem. Podstawowym problemem jest ograniczona widoczność. Niewyobrażalne wydaje się wykonywanie manewru wyprzedzania na "jednopasmówce" samochodem z Wysp Brytyjskich.

- W zakresie wpływu na bezpieczeństwo na drogach, na tą chwilę nie można tego ocenić, ze względu na nieznaną skalę rejestracji i udziału tych pojazdów w ruchu drogowym, jak również z uwagi na wiele czynników wpływających na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Bezsprzecznie, dominującym czynnikiem wpływającym na bezpieczeństwo jest czynnik ludzki, czyli umiejętności i doświadczenie kierującego, który będzie musiał radzić sobie w warunkach ograniczonej widoczności i oceniać ryzyko możliwych sytuacji - dodaje.

Teoretycznie większe ryzyko spowodowania kolizji "anglikiem", automatycznie wiąże się z wyższymi składkami ubezpieczeniowymi na tego typu pojazdy.

Właściciela pojazdu sprowadzonego z kraju, w którym obowiązuje lewostronny ruch, czekają kosmetyczne zmiany. Auto musi być w 100 proc. przystosowane do ruchu prawostronnego. "Anglik" będzie potrzebował dodatkowego lusterka lewego wstecznego, które zwiększy pole widzenia kierowcy. Przepisy wymagają również dostosowania wycieraczek oraz lamp przednich i tylnego reflektora przeciwmgłowego. Jeżeli pojazd posiada jedynie prędkościomierz wyrażający wartości w milach, to w tym przypadku również nie obejdzie się bez wymiany "skali" na km/h.

Opinie (178) 7 zablokowanych

  • To będzie jazda... (29)

    Jak nasi miszczowie kierownicy będą teraz jeździć z kierą po prawej stronie...Bo nie będzie ich stać na przeróbkę swojego wymarzonego suva.

    • 147 16

    • (12)

      barany mialy zwiekszac bezpieczenstwo na drogach a tym czasem zagrozenie wzrosnie i to znaczaco . no ale dla angoli to na renke .bedzie mial kto kupowac ich urzywane auta a tym samym jakis tam wzrost gospodarczy angole zanotuja.

      • 31 11

      • (11)

        Dobrze napisałeś, ale te błędy... :/

        • 29 3

        • (10)

          w d..p mam bledy!jeste dyzortograf.

          • 4 30

          • Dyzinteligent też... (9)

            • 30 2

            • (8)

              to ze ktos pisze z bledami nie swiadczy o inteligecji mondrale.

              • 4 25

              • Ale to, że nie potrafi się posłużyć słownikiem już tak (7)

                • 20 2

              • (6)

                nie bardzo rozumiem co ma wspólnego posługiwanie się słownikiem z inteligencją, wykształcenie również nie musi iść w parze z w/w cechą...
                natomiast wytykanie wszystkim błędów to już elementarne braki wychowania...

                • 0 14

              • Jak dasz idiocie słownik to i tak nic z tego, bo nie będzie umiał w nim znaleźć tego co potrzeba (5)

                Większość inteligentnych osób, żeby nie wzięto je za głupka nie potrafiącego pisać, skorzystała by ze słownika, żeby uniknąć błędów. I nie, wytykanie błędów to nie brak dobrego (bo chyba o to Ci chodziło) wychowania. Wytykanie błędów to proces uczenia się aby ich więcej nie robić. Brakiem dobrego wychowania jest twierdzenie, że samemu się ich nie robi wytykając je innym.

                • 7 0

              • (4)

                Jak ktoś się jąka czy ma wadę wymowy to tez mu zwracasz uwagę? "Ortonazizm" to domena ludzi którym życiu nic nie wyszło...

                • 0 10

              • Twoje porównania świadczą o Twojej inteligencji (3)

                jesteś typowym ignorantem, który zamiast coś poprawiać to tylko szuka usprawiedliwienia dla swoich wad - im głupsze tym lepsze.

                • 11 0

              • (2)

                co nie zmienia faktu że nawet będąc ignorantem w jakże to mało ważnej kwestii perfekcji kodu językowego w piśmie można być osobą inteligentną jak i skończonym idiotą owych błędów językowych nie robiąc...
                Zresztą jaki jest sens trzymania w języku pisanym zapisów fonetycznych których już od dawna nie używa się w mowie???
                prawda jest niestety bolesna albo jest się humanistą albo się coś w życiu zrobić potrafi ;)

                • 1 6

              • Kolejne durne tłumaczenie (1)

                Pomyśl jeszcze a nóż coś bardziej głupiego wymyślisz.

                • 0 2

              • postawiłeś tezę że posługiwanie się słownikiem świadczy o inteligencji więc to udowodnij :) czy w gimnazjum tego nie uczą???
                Zgrywać anonimowego pseudointelektualistę każdy potrafi...

                • 0 0

    • hehe ta cała/y "rox" (1)

      to jakiś straszny zakompleksieniec... już w temacie o nowym Cayenne wypisywał/a swoje tanie wywody, wytykając, że ludzie lubią suv'y... pewnie sąsiadka dostała od męża pięknego suv'a' co...?! hehehe

      • 11 9

      • śmieszą mnie takie opinie :)

        gościu nic o mnie nie wiesz a wypisujesz bzdury :) ... a może ja mam suva i nim rzygam :)
        Piszę to o czym niektórzy jeszcze nie wiedzą bo nie widzieli w życiu nić poza czubkiem swojego nosa no i samochodu sasiada

        • 3 2

    • Spokojnie (4)

      Będziesz jeździł 50 jak prawo nakazuje to nikomu nic się nie stanie.
      Ja już w marcu będę miał odłożone i lecę na wyspy po auto. Sto razy wole od Angola kupić niż z Niemiec :
      "okazja, 10 letni, garażowany, przebieg 100 tysięcy" - przecież to jest żenujące

      • 9 19

      • A angole będą miały bardzo orginalny przebieg . (3)

        Sam nie wierzysz w to co piszesz .

        • 16 7

        • Na pewno oryginalniejszy (1)

          Od Polskich czy Tureckich Niemców

          • 2 2

          • jak Polak nie przekręci licznika to będzie oryginalny

            tak to własnie jest

            • 3 0

        • Angole będą miały mniejsze przebiegi

          bo liczone w milach ;)

          • 5 0

    • nie stac bo dalej kurky z Moskwy rzadzą (3)

      dajcie rzadzic Kaczynskiemu to bedzie stac..... nikt nie bedzie zawyzal ceny euro dwukrotnie.

      • 1 9

      • Miał dwa lata do popisu (2)

        Jakoś nie zauważyłem specjalnej różnicy. Wszyscy oni są siebie warci bo dbają głownie o swój biznes a nie społeczeństwa.

        • 9 1

        • a ile lat rządzi PO? i kursy gorzej. (1)

          • 2 6

          • Przestań już z tym PO, płaci Ci ktoś za te bzdury?

            Jeżeli wierzysz, że do władzy dojdzie ktokolwiek rozsądny i uczciwy, zwłaszcza w tym kraju, to jesteś wyjątkowym naiwniakiem. Polityka to wszędzie szambo a politycy żeby utrzymać się przy władzy, niekoniecznie tej państwowej ale również wewnątrzpartyjnej, muszą być niezłymi krętaczami. Im dłużej na stołku przywódcy tym większymi skur......mi muszą być.

            • 5 0

    • moj wuajszek na "anglika" zarejestrowanego juz kilka lat (2)

      w Gdyni na dodatek, super bryke za jakies 500 funtow kupiona 4 lata temu. Oczywiscie jest mistrzem kierownicy i jemu to nie robi nawet roznicy. Jak bedzie wiecej takich jak on, to kiepsko widze bezpieczenstwo, ale glownie sie sami wyeliminuja

      • 3 5

      • A w jaki sposób go zarejestrował (1)

        skoro do tej pory nie było takiej możliwości?

        • 4 0

        • Pewnie w Kartuzach :b

          • 2 0

    • co z was za lalusie

      beczą juz jak by wam sie krzywda działa a ja skorzystam i se przytacham i dam pracownikom na dojechanie a ten rox to mistrz komunikacji miejskiej pewnie

      • 0 1

    • Poruszałem się po UK autem z kierownicą po lewej stronie i tak na prawdę żadnej wielkiej różnicy nie zauważyłem... aha z wyjątkiem jednej: KULTURA JAZDY jest zdecydowanie inna . Przeciętny kierowca nie powinien mieć problemów prowadząc samochód po innej stronie jezdni. Jeśli sobie nie radzi to raczej pewne że w "normalnych" warunkach też będzie miał problem i nie ma znaczenia czy jest z Wejherowa, Kartuz, Pruszcza Gd czy też z super miasta za jakie uważają je mieszkańcy Gdańska. Ta odwieczna dyskryminacja wypływa z szerokiej niewiedzy. Bo prawda jest taka że bardzo dużo posiadaczy "tych" rejestracji pobudowało domy na obrzeżach miast i dlatego tak zauważalny jest ich przyrost, tymczasem swoje pierwsze auto mają dalej zarejestrowane na poprzedni adres w mieście.

      • 1 0

  • (11)

    Czy są jakieś statystyki mówiące o wpływie "angoli" w Polsce na liczbę wypadków?

    • 57 3

    • Badań nie ma (3)

      bo próbka jest za mała, dopiero po sprowadzeniu i zarejestrowaniu 100 000 "anglików" i śmierci 1000 osób ktoś puknie się w dynię i stwierdzi, że coś jest nie tak, zrobią badania i okaże się, że większe ryzyko, i co wtedy? będzie problem, bo co zrobić z tymi furami

      • 24 11

      • dużo aut bez przeróbek jeździ po kontynencie (w krajach poza Polską)

        chodzi o to by zebrać doświadczenia z innych krajów (np. opartych na częstości). Nasze ministerstwo tego nie zrobiło tylko wyraziło sprzeciw bez argumentów.

        • 9 2

      • W Anglii jeździ mnóstwo samochodów z kierownicą po lewej stronie (1)

        i statystyki nie wykazują znacznej różnicy pomiędzy wypadkami w obu grupach. Tylko nie piszcie, że tam są lepsze drogi. Owszem są autostrady ale jeżeli trzeba zjechać na drogę lokalną to czasami aż trudno uwierzyć jak one wyglądają.

        • 14 2

        • Lepsze nie są i to prawda, ale akurat po tych wąskich angielskich drogach lepiej się jeździ z kierownicą po lewej stronie. Tłumaczyć dlaczego, nie będę, bo liczę na waszą inteligencję :)

          • 0 0

    • Bardzo dziwny pomysł.

      I będzie pewnie pełno - może nie wypadków ale stłuczek (bo ktoś kogośn nie widział jak zmieniał pas, albo jak skręcał)

      Możliwość zarejestrowania samochodów z kierownicą po prawej stronie powinna istnieć tylko w przypadku samochodów egzotycznych, zabytków itp.

      • 21 8

    • (3)

      Poczytaj statystyki wypadków w Polsce na tle Europy już teraz a nie zwalaj na Anglików, handlarzu Niemieckim szrotem od siedmiu boleści

      • 17 6

      • piękny komentarz

        dokładnie trafione z tym handlarzem Niemieckiego szrotu

        • 14 0

      • niemiecki to przymiotnik wiec z malej litery (1)

        Anal fabeto...

        • 2 6

        • Przymiotniki państw będę pisał z dużej

          i koniec

          • 2 4

    • miszcz

      Co dają statystyki " teoretyczne" skoro nikt legalnie nie może jeździć???

      • 0 2

    • Nie, ale wszędzie widać, że w Polsce jest za dużo samochodów.

      Należy zrobić wszystko, aby zmniejszyć ich ilość. A logicznym byłoby zacząć od używanych.

      Tym czasem wprowadza się ułatwienia w sprowadzaniu kolejnych szrotów. Ktoś tu się pogubił z rozumem. :/

      • 0 0

  • Niestety ale odbije się nam to czkawką. (24)

    Mamy gorsze drogi niż na zachodzie unii i wyprzedzanie na nich jest o wiele bardziej niebezpieczne. Nawet w zwykłych (kierownica po lewej) stronie.

    Smutne będzie to, że taki idiota z kierownicą po prawej, jak "pójdzie na czołówkę" z autem jadącym z naprzeciwka, to jego pusta polowa auta zazębi się z kierowcą prowadzącym auto z kierownicą po lewej. Nie muszę kończyć, po której stronie straty (na zdrowiu) będą większe ;(

    • 102 17

    • O co chodzi z tym wyprzedzaniem ? (4)

      Co za problem zamontować w lusterku kamerę, dołożyć jakiś 7" ekranik do kabiny i na nim obserwować co się dzieje na drodze podczas manewru wyprzedzania.

      • 8 21

      • (3)

        Ktoś, kogo nie stać na to, żeby kupić normalny samochód (z kierownicą po lewej) raczej nie zainwestuje ani w kamerę ani w ekran 7''...

        • 25 6

        • Kamerka jest do niczego w deszczu czy śniegu (2)

          Ale są o wiele prostsze i tańsze rozwiązania. Można kupić specjalne lusterko działające na zasadzie peryskopu. Zaletą tego rozwiązania jest to, że kierowca może jednocześnie obserwować w 2 lusterkach to co dzieje się z przodu jak i z tylu.

          • 4 0

          • Ludzie zwykłych lusterek nie ogarniają,a Ty o jakichś "peryskopach"... (1)

            • 5 1

            • Jakbyś nie wiedział

              peryskop to po prostu dwa ZWYKŁE lusterka ustawione pod odpowiednim kątem. Chodzi tylko i wyłącznie o to aby z pozycji kierowcy widzieć coś co teoretycznie jest niemożliwe do zobaczenia. Wielkiej filozofii w tym nie ma.

              • 1 0

    • a to fakt (18)

      ze względu na nasze drogi "angliki" nie zdają tu egzaminu. Często normalnym autkiem nie sposób wyprzedzić pyrkającego sobie radośnie traktorka lub innego pks-a na gminnej krętej zadrzewionej drodze:) Adrenalina gwarantowana:)) A szkoda, bo można za dobre pieniądze kupić fajny samochód.

      • 2 4

      • A jechałeś kiedykolwiek po angielskiej drodze lokalnej? (17)

        Byś się zdziwił jak one wyglądają. Tylko, że tam jest mniej idiotów za kierownicą i nawet za traktorkiem spokojnie i cierpliwie jadą czekając na dogodne do wyprzedzania miejsce.

        • 8 2

        • (9)

          Tak, bo oni wiedzą, że z tej lokalnej wąskiej dróżki zaraz wjadą na szybszą i przycisną. A u nas jadąc z Gdańska do np. Chojnic masz tej samej szerokości dróżkę jak w UK, tylko się nie wiadomo dlaczego u nas jest Drogą Krajową. I na takiej drodze _musisz_ wyprzedzać.

          PS. Jeździłem autem RHD w UK i tym samym autem w PL. Pomijając odwrotny ruch - u nas jest po prostu koszmar drogowy.

          • 5 4

          • dokładnie, niedawno jechałem z Bydgoszczy do Iławy autem (2)

            o kurka co za horror, koleiny, jeden pas ruchu, co to kurka jest, brak słów

            • 2 0

            • Czyli gorsza droga to powód do bardziej ryzykownej jazdy? ciekawe... (1)

              • 2 1

              • ale co ty zmyślasz?

                gdzie ci ktoś mówi o ryzykownej jeździe?

                przynajmniej ja na takim czymś nie wyprzedzam,
                a już na pewno nie wypożyczonym autem bez mocy :)

                • 0 0

          • Coto znaczy "MUSISZ wyprzedzać"? (5)

            Kto Cię do tego zmusza? Wlasnie przez takich idiotów co to MUSZĄ wyprzedzać jest tak niebezpiecznie na drodze. I to nieprawda, że w Anglii nie wyprzedzają bo wiedzą, że zaraz wjadą na szybszą drogę. Jeździłem tam różnymi trasami, czasami po kilka godzin tylko lokalnymi drogami i bez względu na czas NIE WYPRZEDZAJĄ jeśli nie ma do tego warunków, potrafią jechać godzinę, dwie a nawet dłużej za wolnym samochodem (niekoniecznie traktorem czy nawet ciężarówką) w kolumnie. Na tych szybkich drogach jest tak samo. Potrafią jechać szybko ale gdy zajęte są wszystkie pasy to często nie pojedziesz szybciej niż 50-60mph (80-95km/h). U nas byłbyś dawno wytrąbiany i wybłyskany światłami przez tabuny kierowców a tam wszyscy spokojnie jadą i nikt się nie pieni.

            • 5 3

            • (4)

              Tak, MUSZĘ wyprzedzać. Właśnie muszę. Bo na tej drodze znajdę 10 ciągników, 5 januszów i cztery babcie wyjeżdżające skodą od święta poruszające się na DK zawrotną prędkością 30 km/h na zakręcie i 60 na prostej.

              A Ty nie pisz, że oni godzinami i kilometrami potrafią jechać za kimś, bo chyba nigdy poza własny grajdołek nosa nie wystawiłeś.

              • 3 8

              • Właśnie,że byłem wożony po UK przez Anglików i potwierdzam

                • 3 1

              • Kolejny "miszcz" kierownicy

                Właśnie przez takich debili jak Ty jest tak niebezpiecznie na drogach w Polsce. Traktujecie drogi jak swoją własność i uważacie, że każdy kto nie jedzie tak jak wy uważacie za słuszne to idiota, kretyn i zawalidroga. Jakbyś nie zauważył to drogi są dla wszystkich i wszyscy mogą z nich korzystać póki nie łamią przepisów drogowych. A z tego wynika, że to najbardziej Ty nie zasługujesz na ich używanie.

                I kochaniutki Misiu - przejeżdżam w UK rocznie około 30'000 mil przeróżnymi drogami. Mam też doświadczenie z innych państw, tyle że mniejsze, i powiem Ci że nawet w tak egzotycznym kraju jak Sri Lanka nie czułem się tak niebezpiecznie jak na polskiej drodze.

                • 7 2

              • dokładnie tak anglicy jeżdżą, nie wyprzedzają (1)

                i nie gadaj, że godzinami,
                nie ma takich długich wiejskich dróg.

                No chyba, że jesteś w górach,
                ale tu znów nie możesz jechać szybko.

                • 0 0

              • Jakie długie drogi???

                Jeżeli trafisz przed sobą pojazd poruszający się z prędkością 20-30mph to do przejechania odcinka raptem 50 mil potrzebujesz około 2 godzin. Mi się kiedyś udało trafić na zabytkowy traktorek (z silnikiem parowym) poruszający się z zawrotną prędkością do 10mph i musiałem za nim jechać prawie godzinę żeby móc odbić w boczną drogę i go ominąć. Większość samochodów pojechała za nim.

                • 0 0

        • masz rację, angielskie drogi lokalne sa jak polskie międzymiastówki (6)

          lokalna droga w Anglii, taka pomiędzy wioskami i polami, wygląda lepiej,
          niż polskie międyzmiastówki, bywają one wąskie i zdrzewami tuż przy jezdni,
          ale jest to rzadkość i nie pędzi się po nich 120 tylko mają znaki pionowe i poziome, najczęsciej około 40-50kmph, żeby uważać, znaki mają własne podświetlenie bardzo często.
          Na takiej drodze się nie wyprzedza w Anglii.

          Natomiast w Polsce, uuuuuuu,
          rowem kurka będzie próbował wyprzedzić
          albo chodnikiem.

          • 6 4

          • czyli jednak...

            przyznajecie rację że styl jazdy i mentalność kierowców są także u nas trochę inne. Mieszkałem tylko w Irlandii kiedyś, dobrze mi się tam jeździło (stareńką astrą:)) jak i zmieniało biegi lewą ręką:) Poza tym trudno wyrokować co się stanie (szczególnie wśród tak uczciwych i praworządnych obywateli w naszym kraju hehe:))
            Na poważnie: czytam i wszyscy komentujący tu jeżdżą mądrze, z głową, racjonalnie i bezpiecznie, wszyscy dużo widzieli itp.
            Ludziska, gdzie Wy się wszyscy ukrywacie, bo na mieście Was nie widać????

            • 6 1

          • Od razu widać, że niewiele po Anglii jeździłeś (4)

            skoro twierdzisz, że ich lokalne drogi wyglądają lepiej niż polskie międzymiastówki. Tak dobrze to jest w okolicach Londynu. Im bardziej się stamtąd oddalasz tym jest gorzej. Niejednokrotnie korzystałem z drogi tak wąskiej, że minięcie się dwóch samochodów stanowiłoby problem, gdzie widoczność była praktycznie zerowa bo pobocza obsadzone są wysokimi żywopłotami, bez oznakowań pasów ruchu, bez podświetlonych znaków bo ich praktycznie nie było i z domyślnym ograniczeniem prędkości 60mph. I nie są to drogi pomiędzy wioskami.

            • 5 0

            • są są, zma i takie o jakich piszesz ale to są drogi na niedzielną wycieczkę (3)

              normalnie, na codzień, nie ma potrzeby zapuszczać się w tak zwane 'scenic way', wiejskie drogi z ładnymi widokami.
              Do tego służą główne arterie a te są dwupasmowe w każdym kierunku a autostrady jak wiesz 3 pasmowe.

              Nadal porównujesz angielskie wioskowe drogi
              do Polskich międzymiastówek.
              Na nic sie zda zaklinanie rzeczywistości.

              • 3 2

              • A ja Ci jeszcze raz powtórzę - niewiele jeździłeś po Anglii (2)

                Masz opinię zbudowaną na drogach w okolicach Londynu i autostradach łączących główne miasta i nigdy nie poruszałeś się drogami oznaczonymi "A" czy "B" na północy czy południowym-zachodzie Anglii nie mówiąc już o Kornwalii czy Szkocji - to są drogi równoznaczne z naszymi międzymiastówkami. Te wioskowe drogi o których Ty piszesz to jeszcze inna kategoria. Takich dróg w Polsce można ze świecą szukać. Te "scenic ways" to najczęściej wogóle jednopasmówki gdzie do wyminięcia się samochodami musisz skorzystać ze specjalnych poszerzeń, bez pionowych znaków drogowych bo nie ma ich gdzie postawić żeby były widoczne a jedyne oznakowania to napisy na asfalcie (np. SLOW), często dość mocno wytarte.

                • 2 2

              • spokojnie, nie gorączkuj się, nie wokół Londynu (1)

                wygląda na to, że jeździsz po lasach i na skróty zamiast normalną drogą jak każdy.

                Ja jeżdżę po centralnej i północnej, od Cambridge i Milton Kynes po Bristol, Birmingham, Leicester po Nottingham i Sheffield.
                Autostradami!

                Nie ma żadnego sensu i celu zapuszczać się na wioski
                dopóki nie jesteś blisko celu.
                To prawda, że są takie drogi z napisem Slow,
                ale tamtędy nikt nie jeździ oprócz turystów
                i lokalnych ludzi.

                I są to drogi o dobrej nawierdzchni, bez kolein
                i z dobrym oznakowaniem.

                • 0 1

              • To proponuję Ci pojechać

                z MK do Banbury, może zrozumiesz o jakich drogach piszę.

                • 1 0

  • Wycieraczki (4)

    Przełożenie wycieraczek????
    Chyba coś się komuś pomyliło. W takim razie kierowca będzie miał taką samą widoczność jak teraz pasażer przy kierownicy po lewej stronie... czyli ograniczoną.
    No chyba, że chodzi o wycieraczki pod nogi ;)

    • 48 16

    • nie,chodzi o te spod drzwi w mieszkaniu

      • 19 1

    • Dobrze prawisz!
      Minusują głąby, którzy prowadzą auto taty po podwórku w skali 1:10 RC oraz blondynki, które sądzą, że jak wleją płyn zimowy, to szyby w nocy nie zamarzają.

      • 14 3

    • ...a po co przekładć?? (1)

      można zamontować wysokiej jakości kamerkę z lewej strony.

      • 1 6

      • Kamerka zamiast wycieraczek? Oryginalny pomysł

        • 6 1

  • Spokojnie (1)

    Zanim przepisy zaczną obowiązywać to już wyspy nie będą w unii i problem się rozwiąże z automatu.

    • 32 9

    • a co ze skomplikowanym układem optycznym?

      • 0 0

  • Trzeba tylko mieć nadzieję, że firmy ubezpieczeniowe ustalając ceny polis skutecznie wyeliminują to "ś....wo" (3)

    z naszych dróg.

    Ps. Jak to się ma do "codziennych medialnych wykładów" na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym?

    • 69 23

    • "Codzienne medialne wykłady" (2)

      dotyczą ostrożnej jazdy a nie prowadzenia auta RHD. Z cenami za polisy też nie będzie wyglądało tak jak to szumnie zapowiadają co poniektórzy ubezpieczyciele. Zawsze znajdzie się firma, która ustali cenę porównywalną z "normalnymi" autami a cała reszta żeby nie stracić za dużo klientów się dostosuje. Składki powinny być wysokie dla niebezpiecznych kierowców bez względu na rodzaj samochodu a nie z powodu jakiejś cechy auta.

      • 4 2

      • lepiej tracić na klientach niż na odszkodowaniach (1)

        • 4 4

        • Same firmy ubezpieczeniowe przyznają

          że trudno im ocenić jakie będą skutki wprowadzenia tego prawa. Póki co przy bardzo niewielkiej ilości aut RHD poruszających się po naszych drogach nie ma specjalnej różnicy w ilości wypadków powodowanych przez ich kierowców. Jeżeli będzie więcej spowodowanych przez tych prowadzących RHD to będzie podstawa do podniesienia składki, jeśli nie to nie. Większość ubezpieczycieli działających w naszym kraju to filie zachodnich firm. Na zachodzie te stawki pomiędzy ubezpieczeniem dla LHD a RHD niewiele się różnią więc nie widzę powodu dlaczego w Polsce miały by być aż takie dysproporcje.

          • 3 1

  • No to Janusze od 2015 będą szaleć po naszych tragicznych drogach. (4)

    Mafia EU ma to w nosie jaki jest stan dróg w Polsce. Ciekawe dlaczego Mafia EU nie walczy tak zaciekle o nasze zarobki aby były takie jak w całej unii.

    Trzeba teraz będzie uważać no i ilość trupów na drogach wzrośnie.

    • 59 19

    • Re: No to Janusze od 2015 będą szaleć po naszych tragicznych drogach (2)

      Wolę ładnego bezwypadkowego "anglika" od spawanego, klepanego i wyszpachlowanego "Niemca".

      • 13 21

      • hehe

        No tak. Przeciez na Wyspach nie ma wypadkow.

        • 18 4

      • hahah a to dobre a wiesz kto te szpahle nakłada Polski fachowiec:)

        i dokładnie w głupich angoli niema wypadków tam szpachli nie nakładają i nie klepią:)

        • 11 2

    • UE nikogo nie zmusza aby jeździł takim autem, a jedynie dopuszcza taką możliwość. Tak samo jest z płacami, UE nie zmusza pracodawców do tego aby płacili więcej, podobnie jak im tego nie zabrania.

      • 6 3

  • Nie jest dobrze... (8)

    Rozsądni ludzie nie będą jeździli takimi autami. Jednak na drogach krzywde robią Ci nierozsądni, więc sytuacja jeszcze się pogorszy. Niezbyt rozgarnięci są zwykle ubożsi, więc tym bardziej takie auta będą dla nich atrakcyjne.
    Grupa docelowa - biedni i bezmyślni. Nieszczęście gotowe...

    • 47 22

    • Re: Nie jest dobrze... (6)

      Jakoś w innych krajach nie ma problemu z jeżdżeniem autami z kierownicą po niewłaściwej stronie. Polacy natomiast zawsze starają się znaleźć jakieś negatywne strony wszystkiego. Kto chce taki samochód używać-jego sprawa i jego problem i nikomu nic do tego. Jeśli chodzi o wyprzedzanie -prosta sprawa- nie mam widoczności nie wyprzedzam. Czy ja muszę cały czas wyprzedzać? Jadę spokojnie w kolumnie i bez różnicy dla mnie po jakiej stronie samochodu siedzę. Auta używam głównie w mieście i nie wyprzedzam.

      • 10 21

      • (5)

        i to napisal niedzielny kierowca. jest duzo sytlacji gdzie trzeba wyprzedzic nie da sie jezdzic bez wyprzedzania a kazde takie wyprzedzeni takim autem jest ryzykowne bo musisz zdecydowanie wiecej wyjechac za srodek jezdni.poza tym w wiekszosc mlodych ludzi w takich autach bez doswiadczenia... nie musze pisac ile krotnie wzrasta ryzyko.

        • 16 7

        • dla mnie ty jesteś o wiele większym zagrożeniem niż niedzielny kierowca (1)

          pamiętaj, że jeśli wystarczą umiejętności "niedzielnego kierowcy" w codziennym ruchu, aby zdobyć uprawnienia do kierowania, to musisz założyć, że nie każdy kierowca ma wyższe umiejętności w prowadzeniu samochodu od niedzielnego kierowcy - ten kto tego nie rozumie stwarza największe zagrożenie na drodze

          • 6 10

          • oceniasz moje zdolnosci jazdy i doswiadczenie jak i styl jazdy a nigdy mnie nie widziales?jestes wrozka?prawda jest taka ze doswiadczenie zdobywa sie z wyjezdzonymi km. ale tylko niedzielny kierowca tego niezrozumie.

            • 8 8

        • Podaj przykład takiej sytuacji gdzie TRZEBA wyprzedzić (2)

          • 5 3

          • Masz racje.. (1)

            Masz racje, pewnie nigdzie nie trzeba, tylko powiedz mi dlaczego co 2-3 dzien musze uciekac na pobocze czy mocno wyhamowac, zeby nie zderzyc sie czolowo z jakims idiota, ktory wyprzedza jadac z naprzeciwka? Wytlumacz to im gdzie trzeba, gdzie mozna, a gdzie nie mozna. A teraz wyobraz sobie, ze oni jezdza autem z kierownica po lewej stronie i powoduja mase takich sytuacji, a co bedzie kiedy taki delikwent wsiadze w angola?

            • 2 4

            • Skoro nie zwracają uwagi czy coś jedzie z naprzeciwka czy nie

              to mogą mieć kierownicę nawet na dachu a i tak będą stwarzali zagrożenie. Żaden samochód ryzyka tutaj nie zmieni.

              • 3 0

    • Nierozsądni jeżdżą też "zwykłymi" samochodami

      • 5 0

  • Kierownica angielska, (5)

    opony bieżnikowane + olej z Biedronki to nowy serial "Polskie drogi".

    • 60 10

    • zawsze po najniższej linii oporu

      • 5 6

    • Wyposażenie adekwatne do Polskiej pensji (3)

      Ot co

      • 9 5

      • (2)

        Czesto bywam na zaprzyjaznionym warsztacie i widze wielu ludzi zarabiajacych kilkukrotnosc sredniej pensji, ktorzy wszystko by robili na drut i sline.

        Ja zarabiam niewiele, a w swoim aucie mam tylko najlepszej jakosci zamienniki lub czesci z ASO, bo nie stac mnie na chinski szajs, a i dbam o swoje bezpieczenstwo.

        Wyszstko zalezy od czlowieka.

        • 9 1

        • (1)

          Jasne że od człowieka. Ale zarabiając 1600 brutto jakbyś ambitny i wspaniały nie był to będziesz musiał szrotem jeździć i kombinować, przykro mi

          • 2 3

          • zarabiając 1600 brutto nie jezdzi sie autem

            ale z ciebie sloganiarz 1600 brutto

            • 4 0

  • Unia Europejska z jednej strony dba o bezpieczeństwo, z drugiej pozwala na takie bzdury!! (5)

    Firmy ubezpieczeniowe na szczęście szykują niespodziankę w postaci odpowiednich stawek za ubezpieczenie takiego g.wna.

    Ps. Ten kto się na to zgodził bierze moralną odpowiedzialność za tych co zginą z powodu tego przepisu.

    • 48 24

    • (1)

      bzdury totalne piszesz

      • 2 3

      • Cichaj lemingu

        z wypranym mózgiem...

        • 0 0

    • Znając (1)

      polskich kierowców to będzie tragedia !!!!!

      • 3 1

      • Właśnie - znając kierowców

        To nie samochody powodują wypadki tylko ich kierowcy. Takim samym, o ile nie większym, zagrożeniem jest kierowca "pewniak" w "normalnym" samochodzie, który uważa, że skoro siedzi po lewej stronie to na drodze jest niezniszczalny.

        • 3 0

    • UE ma zbyt dużo gęb do wykarmienia

      trzeba się było wziąć na sposób aby jakoś się pozbyć tego tałatajstwa. To wymyślili - zderzenia dla biedoty na czołówkę.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Do którego koncernu należy marka Infiniti?

 

Najczęściej czytane