• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spalinowa afera Volkswagena. Nie dajmy się zwariować

Michał Jelionek
30 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Skandal dotyczy 11 milionów samochodów z grupy Volkswagena, które wyposażono w 2-litrowe silniki diesla oznaczone symbolem EA 189. Skandal dotyczy 11 milionów samochodów z grupy Volkswagena, które wyposażono w 2-litrowe silniki diesla oznaczone symbolem EA 189.

Media na całym świecie oburzają się na bezczelnego oszusta i alarmują, że silniki Volkswagena trują nas na potęgę. Słusznie, ale nie dajmy się zwariować. Bo kto nas bardziej truje: oszukane, ale nowoczesne silniki, czy silniki kilkunastoletnich aut, które dominują na polskich drogach?



Nie zamierzam bronić Volkswagena, bo Volkswagen sam sobie strzelił w kolano. Koncern uznawany przez wielu za niedościgniony wzór popełnił motoryzacyjne hara-kiri, za które teraz musi słono zapłacić.

Obok drakońskich kar, które z pewnością z impetem uderzą w budżet niemieckiej firmy, VAG wyraźnie nadszarpnął zaufanie swoich klientów na całym świecie, w tym również moje. Ale czy to oznacza, że już nigdy nie kupię samochodu niemieckiego producenta? Niekoniecznie.

Volkswagen oszukiwał? Oszukiwał. Ale to chyba nic nowego w świecie ówczesnej motoryzacji. Kantują nas niemal wszystkie koncerny samochodowe i mało kto robi z tego aferę. Szwindle dotyczą rażącego zaniżania spalania paliwa swoich modeli. Producenci mówią jedno, a wskaźniki pokazują zupełnie coś innego. Konia z rzędem temu, kto kupił nowe auto, które w okresie użytkowania zużywało dokładnie tyle paliwa, ile zapewniał wcześniej producent.

Kiedyś było inaczej, ale przecież kiedyś ekologia nie była tak ważna, a koncerny nie musiały zatajać rzeczywistości.

W dzisiejszych czasach, przez surowe dyrektywy, konstruktorzy silników są zmuszeni do ostrej gimnastyki, czyli stosowania tzw. downsizingu. Producenci stosują różne sztuczki (bezpośredni wtrysk paliwa, turbodoładowanie, zmienne fazy rozrządu) żeby dostosować swoje silniki do zaostrzonych norm ekologicznych, zachowując przy tym właściwości silników. Dlatego też motory mają coraz mniejszą pojemność, ale wciąż całkiem korzystne osiągi. Problem pojawia się w trwałości wyżyłowanych jednostek, a tutaj cierpimy już my, użytkownicy tychże aut.

Czytaj także: Volkswagen w tarapatach. 11 milionów oszukanych klientów

Afera Volkswagena wstrząsnęła motoryzacyjnym światem. Czy inne koncerny również mają swoje za uszami? Afera Volkswagena wstrząsnęła motoryzacyjnym światem. Czy inne koncerny również mają swoje za uszami?
Wciąż nurtuje mnie pytanie - czy ogólnoświatowe wieszanie psów na Volkswagen Group spowodowane jest samym dopuszczeniem się do niewybaczalnego oszukiwania klientów i zatajania faktów na tak dużą skalę, czy raczej tyczy się sedna sprawy, czyli manipulowania wynikami emisji spalin? Jeśli rzeczywiście obrzucamy błotem VAG za krętactwo i machlojki - to się dołączam. Jeśli jednak chodzi o tę drugą kwestię, to pozwólcie, że się zastanowię i odnajdę drugą stronę medalu tej draki.

Sprytni Niemcy z Wolfsburga mieli plan. Wymyślili patent na przechytrzenie coraz to bardziej radykalnych norm emisji spalin. W wielkim skrócie - silnik podczas badań homologacyjnych udawał tego dobrego, czyli oszczędnego i ekologicznego. Z kolei podczas codziennego użytkowania był tym złym - trującym, ale za to bardziej wydajnym i szybszym. I ten misterny plan prawie się ziścił. Wybuchła jednak afera na cały świat.

Dziś na terenie UE obowiązuje norma dopuszczalnej emisji spalin Euro 6. Obawiam się, że im więcej ekolodzy będą wymagali od producentów, tym takiego kombinowania z ich strony będzie więcej. Niestety. Zresztą kierowcy też dorzucają swoje trzy grosze nielegalnie wycinając filtry cząstek stałych DPF w dieslach.

Ale czy afera nie jest dowodem naszej hipokryzji? Czy rzeczywiście nowe auta bardziej degradują nasze otoczenie od tych wszystkich starych gratów, których wciąż cała masa na drogach?

W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 599 samochodów, a w sumie jeździ ich po naszych drogach ponad 19 milionów. Wysłużone, kopcące gruchoty, stanowią na pewno kilkadziesiąt procent tej floty na czterech kołach. Poważnym problemem w największych aglomeracjach jest bardzo wysoki, przekraczający dozwolone normy, poziom dwutlenku azotu, który wytwarzany jest głównie przez silniki wysokoprężne. A to przecież tylko kropla w morzu trujących substancji, które sprzyjają rozwojowi chorób i nowotworów. Najbardziej narażone są układy oddechowe i krążenia.

Doskonale o tym wiemy, ale niewiele z tym robimy. Afera z Volkswagenem pozwala nam jednak przybrać maskę wrażliwych na krzywdę środowiska ekologów.

Opinie (177) ponad 10 zablokowanych

  • jakie oszukał? (6)

    Dał silnik który jechał a nie spełniał niepotrzebne normy i tracił 30% mocy.
    Kiedyś silnik miał pojemność która przekładała się na moc i spalanie. Silnik o dużej pojemności praktycznie nie miał prawa się zepsuć a przebiegi po mln. km to nic dziwnego.

    • 94 13

    • to wina pseudoekologów!!! (3)

      Tylko niemcy potrafili wyj.... w kosmos z tymi normami !! a wy patafiny nie marudxcie bo sami smigacie dieslami.
      Amerykanie to kolejni deb.bilie którzy mają silniki smoki a tu płaczą nad oszczędnymi dieslami !!! ch..... im w d

      • 21 14

      • my-patafiany,amerykanie-debile (1)

        K*rfa to kim ty jesteś?.......odp:

        • 9 1

        • patafiono-debilem

          zatkało kakao?

          • 3 0

      • i co z tego ze smigamy starymi dieslami. Chodzi o to ze stworzyli silnik który nie spełniał norm i zamiast popracować nad nim poszli na łatwiznę, inni producenci wydali kasę aby ich silniki faktycznie spełniały normy. To tak jak byś kupił tv który pobiera 100W, a w rzeczywistości pobiera 500W, co z tego?? Też nie dostrzegasz równicy?

        • 0 1

    • (1)

      Co Ty opowiadasz psuł się na potęgę problemy z turbiną notorycznie pasujące się wtryski itd właśnie w tym 2.0 tdi

      • 7 5

      • tdi to juz nowy silnik

        a później filtr dpf, kolejna turbina, trzecia elektryczna turbina... i jak się to ma nie zepsuć...

        • 13 0

  • poziom dziennikarstwa - 0 (15)

    Dlaczego w całym artykule nie jest wyjaśnione JAK VW oszukiwał? Na czym polegało oszustwo?

    • 108 23

    • No właśnie panie redaktorze ? (2)

      Dlaczego?

      • 29 5

      • Bo mu koncern nie napisał

        Autor podpisał się pod ich "artykulem" i tyle. Tekst w stylu "przecież wszyscy oszukuja" budzi obrzydzenie

        • 20 3

      • Oszutwo polegało na innych mapach dla silnika który miał sterowniki EDC17C46 i EDC17C54

        Mapy silnika w sterowniku są dobierane fabrycznie i każdy ma takie same ale można nimi manipulować i dość popularny na świecie jest chip tuning silnika. U nas to jest mniej popularne ale w UK czy innych krajach europejskich chip tuningowi poddawane są całe floty samochodów i ciężarówek. Taki chip tuning pozwala zwiększyć moc a co jest najważniejsze zredukować spalanie, tylko każdy silnik musi być potem przetestowany na hamowni i często silniki są nierówne więc trzeba zrobić tuning pod konkretny silnik.
        VW więc zrobił sprytny hak i zrobił coś takiego jak ekomapy, które były przełączane na czas pomiarów spalania, głównie polegało to na tym że mapy miały łagodniejsze charakterystyki więc emisja spalin była niższa.

        • 5 0

    • nie jest napisane? (8)

      "W wielkim skrócie - silnik podczas badań homologacyjnych udawał tego dobrego, czyli oszczędnego i ekologicznego. Z kolei podczas codziennego użytkowania był tym złym - trującym, ale za to bardziej wydajnym i szybszym."

      • 15 10

      • (2)

        nie, nie jest napisane... to wciąż nic nie wyjaśnia... to tylko ogólniki...

        • 17 6

        • nie nie tego dotyczył art? (1)

          takie wyjaśnienie wystarczy

          • 12 6

          • Tobie tak, ale tylko tobie,

            • 3 0

      • Wyjaśnię (4)

        Oszustwo polegało na tym że podczas testu po podpięciu samochodu do komputera w momencie gdy kierownica nie wykonywała ruchów i koła się nie obracały samochód podawał dane zapisane w czasie produkcji tj idealne. W momencie gdy samochód był w ruchu obracana była kierownica oraz obracały się koła samochód podawał dane rzeczywiste czyli ponad 40 krotne przekroczenie normy. I nie piszcie mi tu głupot że wszyscy oszukują. Owszem są niedomówienia i błędy ale 40 krotne przekroczenie i stworzenie oprogramowania które miało na celu świadome oszustwo to co innego.

        • 21 9

        • nadal nie tak (2)

          samochód podczas testu na "rolkach" jest w warunkach podobnych do poślizgu. ABS to wykrywa, a oprogramowanie załącza tryb obniżonego spalania.

          • 5 1

          • ABS to wykrywa??? (1)

            Chyba czujniki obrotu kół które służą do działania systemów ABS, ESP, ASR... i innych.

            • 3 2

            • system ABS składa się z czujników, komputera i elementów wykonawczych

              • 2 0

        • Naprawdę do sprawdzenia emisji spalin trzeba podpiąć komputer? I co ten komputer pokaże? Pomiary ze sterownika samochodu.

          Pic polega na tym, że jeżeli zwiększasz obroty a pojazd z stoi (masz odczyt z prędkościomierza) przełącza się algorytm sterowania silnikiem i tyle. Dzieje się to samo podczas postoju i zabawy gazem na światłach. Genialne i banalne.

          • 2 1

    • Janusz, czasami warto przeczytac wiecej niz tylko pierwszy akapit

      • 7 6

    • ty jakis tepy jestes? (1)

      przeciez wyraznie jest napisane w czwartym ustepie, ze koncern zanizal wyniki norm spalania..

      • 7 4

      • No właśnie chodzi o to

        że to nie prawda, tylko "skrót myślowy" :) dokładne wytłumaczenie sprawy znajdziecie na przykład na Wikipedii

        • 5 1

  • jak można kupić cokolwiek ze stajni wieśwagena? (27)

    brzydkie, tandetne a do tego jeszcze firemka oszukuje na potęgę :) ciesze sie ze z nimi pojada i oby do tego stopnia ze się nie podniosą :)

    "konstruktorzy silników są zmuszeni do ostrej gimnastyki, czyli stosowania tzw. downsizingu" sa firmy które nie robią takich głupot i stosują normalne motory wolnossące jak np mazda czy subaru wystarczy chcieć a nie wkładają kosiarki które starczają na 3 lata ale jak frajery kupują to oni sprzedają :D

    • 87 61

    • (12)

      subaru czy mazda nie są firmami europejskimi - mogę się mylić ;)

      więc nie obowiązują ich te DEBILNE standardy - mogę się znów mylić...

      więc od niedawna robią sprzęt lepszy, od niektórych znanych europejskich marek...

      • 6 24

      • ale jak takie auto mogę zarejestrować w europie i normalnie nim jeździć (3)

        czyli jednak prawo dopuszcza np 2.5 literka i to auto spełnia wszystkie kryteria ue bo jakby nie spełniało to by nie było dopuszczone do ruchu i nie można byłoby ich sprzedawać w salonach na terenie ue

        • 20 0

        • jak mam coś co spełnia euro 1 czy 2 i nie ma problemu z rejestracją (2)

          bo kto ma tego zabronić

          • 4 4

          • tak ale nowego bez euro 6 nie zarejestrujesz potrzebna zgoda ministerstwa (1)

            • 7 2

            • wiec nowe subaru czy mazda muszą spełiać te normiy euro6 bo inaczej

              by nie istaniały w Europie

              • 8 0

      • japończyki the best (6)

        mało że się nie psują, czyli recykling wchodzi po wielu więcej latach działania, to jeszcze inwestują w hybrydy, elektryki. np. Toyota przez te normy europejskie nie inwestuje już w technologie dizlowskie a po roku 2020 ma zamiar wogóle już nie produkować samochodów wyłącznie z silnikami spalinowymi. I o to chodzi.

        • 13 7

        • Nie masz pojęcia (5)

          Jedynym sensownym pojazdem elektrycznym jest TESLA, ale nie ma jej w Polsce i cena min. 85000$. Toyota i jej hybrydy to tandeta. W mieście to to jakoś jeździ ale na trasie to chla że wir w baku. Zapomniałeś o jednym, wymianka baterii co 4 lata to wydatek rzędu 10 tys. dla Priusa + paliwo.

          • 3 11

          • Prius (1)

            Mam Priusa 11 lat i jakos nie wymienialem baterii i raczej sie na to nie zanosi. Proponowalbym wpierw sprawdzic na forach amerykanskich a pozniej pisac powielane nierpawdzie informacje.

            • 8 6

            • aa no to fajnie tylko że hybrydy robią od 5 lat a w EU sprzedają raptem od 3

              • 2 2

          • Ciekawe, ja słyszałem że baterię wymienia się w nich raz na rok i kosztują 50tyś.

            • 2 2

          • Kolega widzę specjalista od baterii:)

            Może sie pochwalisz w jakiej bajce o tym czytałeś specjalisto???
            Wymianke baterii co 4 lata to może w swoim pilocie od tv praktykowales

            • 6 0

          • Tesle można kupić nową za 75 tys. dolarów

            Ma mniejszy zasięg i mniejszą moc, ale i tak starcza powiedzmy na 3/4 Polski

            • 2 0

      • subaru ma fotele dla małych ludzi

        reklamowałem forestera bo nie dało się nim jeździć i oddali mi kasę bo nie byli w stanie wymienić foteli na inne i sami przyznali że rzeczywiście wysokie osoby mają problem. Nie rozumiem w ogóle po co robić profilowane fotele szczególnie w autokarach i samolotach. Na prostym fotelu wygodnie będzie siedziało i dziecko i wysoka osoba a na wyprofilowanym tylko osoby do danego wzrostu, zazwyczaj do 175 lub 180 cm.

        • 0 2

    • Dokładnie

      Otóż to!

      • 10 0

    • ty jezdzisz kitajcem (1)

      i to czyni z ciebie inteligenta?

      gratuluje dobrego samopoczucia

      • 8 15

      • heheh japoncem w rumunii składanym

        hahaha wstyd na całą wioskę

        • 3 11

    • bracie - włącz myślenie (1)

      jak wyżej

      • 1 6

      • sam włącz

        i pisz z sensem

        • 2 0

    • mi się audi podoba (2)

      Jeśli miałbym wybierać z europejskich samochodów to Audi, silnik W12 to potęga. Wizualnie najbrzydsze są włochy.
      Poza EU to mazda, np nowa mazda6 jest OK.

      • 4 10

      • kogo obchodzi (1)

        co sie jakiemus smarkowi jak ty podoba

        • 8 1

        • mam czterdziechę za sobą

          siusiumajtku

          • 0 1

    • (4)

      Kup se mazdę a z serwisu nie wyjedziesz i założę się że twoja mazda nowiutka nie przejedzie tyle co mój passek pozdro łajzo

      • 4 20

      • idz dolej oleju paziu :D (3)

        fanie wieswagena :D

        • 17 2

        • mazda to jeżdżąca rdza (1)

          wstyd czymś takim jeździć
          za komuny w Polsce robili lepsze zabezpieczenia korozyjne

          • 3 12

          • w mózgu to masz korozje na 100% :)

            • 4 3

        • Jakoś dziwnie mam Golfa 8 letniego i nie pali grama oleju coś ci twoje japońskie bajki nagadały bzdur

          • 2 6

    • Ja tam żadnej marki nie skreślam

      Miałem różne samochody, teraz mam dwa i jednego małego Polo i całkiem całkiem sie fajnie nim jeździ.

      • 5 1

  • Bzdury (16)

    Nie można tolerować otruwania ludzi. Inne koncerny jakoś sobie radzą z wymogami emisji spalin.
    A wszechwielki VW nie daje rady ?? To co to za marka? Byle auto jechało do przodu ? Żenada. Zero profesjonalnego podejścia.

    • 77 35

    • Nie dajmy się zwariować ??

      chyba raczej: Nie dajmy się zagazować ! Wystarczy, że truli nas podczas II wojny światowej !!

      • 21 7

    • (3)

      Spokojnie za innych tez sie wezma i wtedy bedzie ci glupio

      • 12 6

      • nie sądzę Panie kolego (2)

        VW, Audi, Opel i Skoda i wszystkie pozostałe marki aut z tymi silnikami od VW są na mojej liście już skreśleni.
        Żegnaj VW

        • 1 3

        • Opel?

          • 0 0

        • no właśnie

          Opel?

          • 0 0

    • haha

      "Czy rzeczywiście nowe auta bardziej degradują nasze otoczenie od tych wszystkich starych gratów, których wciąż cała masa na drogach?"

      No i znów wraca VW - dlaczego ? A no dlatego, że oko aż boli od wszędobylskich passatów TDI !!

      • 20 0

    • audi już przyznało, że chyba sprzedało ponad 3 mln samochodów które też mogą oszukiwać :) (2)

      • 11 0

      • to te same silniki żaden news jest ich 11 milionów 2.0 TDI

        podały liczby na razie vw i audi a seat i skoda jeszcze nie

        • 7 0

      • audi to też volkswagen

        • 1 0

    • bzdury (1)

      inne marki tez oszukuja, a tak jak w artykule napisano najbardziej truja stare wysokoprezne, i te bez filtrow czastek stalych, za to powinna byc kara co najmniej 10 tys zl.

      • 6 2

      • truja stare wysokoprezne

        Mówisz o wszechobecnych passatach TDI ?

        • 1 1

    • czy rzeczywiście inne firmy sobie radzą? (3)

      Słuchałem wczoraj audycji w radiowej "Trójce" - wywiad z prof. Balcerowiczem(nie tym od finansów). Stwierdził dokładnie to co powyżej w artykule. Normy są zbytnio wyśrubowane, prawdopodobnie nie da się stworzyć silnika diesla, który dałby radę je spełnić. Nie sądzę więc żeby jednostka fiata, nowy 2-litrowy multijet o mocy 170KM - niemal bliźniak 2,0 tdi z VW, wydzielała mniej szkodliwych substancji niż jej niemiecki odpowiednik.
      Co do wycinania DPF... Totalna głupota, jeśli jeździ się w trasie to DPF nam się nie popsuje, a do miasta po co kupować diesla? Ponadto, nawet jeśli DPF jest zamontowany to wypala on cząstki stałe, przecież one nie znikaja, wydostają się do środowiska po prostu w inny sposób.

      • 4 2

      • profesorzy - wielcy specjaliści w wąskich dziedzinach. Normy są wyśrubowane, ale były opracowane razem z koncernami samochodowymi. Jeżeli koncerny podeszły do sprawy zbyt optymistycznie - same są sobie winne. DPF z kolei oczywiście, wypala cząstki stałe - i w ten sposób one znikają - przechodzą w gaz (CO2). Cząstki stałe to po prostu niedopalone paliwo - DPF pozwala je dopalić.

        • 3 2

      • Jak nie da się stworzyć, skoro podczas testów, (1)

        przy obniżonej mocy normy były spełniane! To znaczy, że taki silnik może jeździć spełniając "wyśrubowane" normy, wystarczy obniżyć moc albo skonstruować go inaczej.

        • 3 1

        • jeźdżenie na rolkach a po drogach to 2 różne rzeczy

          • 1 2

    • bzdury?

      jakoś żaden inny koncern nie reklamuje się z hasłem typu "widzicie! VW jest zły, bo oszukuje, a my jesteśmy dobrzy i u nas wszystko jest prawidłowo!" :) nie, wszyscy inni siedzą cicho, więc wniosek jest jeden - wszyscy oszukują, tylko akurat VW na tym złapali, reszta więc postanawia przeczekać, aż przycichnie i dalej będą wałki kręcili

      • 2 0

  • (3)

    wszystkie te normy zostaly za szybko wysrubowane a postemp techniki nie nadaza za tym.dla tego oszukuja.

    • 29 27

    • postemp nie nadaza (1)

      O Boże , a po jakiemu to?

      • 9 0

      • Po Stachowskiemu

        • 2 0

    • nieprawda

      postęp nadąża, tylko oni mają postęp w d... Nie się skupią na hybrydach i elektrykach a nie rakotwórczych dizlach. obudzili sie dopiero teraz po ponad 10 latach produkcji tego typu samochodów w Japonii.

      • 4 1

  • Amerykańce płacza (4)

    a tysiące ciężarówek na truckstopach stoją z włączanymi silnikami po kilka godzin. O wyścigach ciągników z pełną naczepą już nie wspomnę, gdzie czarny dym z kominów wali jak z trzech lokomotyw.

    • 61 15

    • (2)

      Nie odwracaj problemu. Koncern oszukiwal. Jeśli nie dla zysku to mógł podać prawdziwe wartości bez modyfikacji na czas testów. Klient gdyby chciał to by kupił po tej czy niższej cenie albo wogle by się nie zdecydował. A tak został nabity w butelkę.... Przewaga dzieki technice ;)

      • 14 6

      • oszykiwał bo (1)

        pseudo zieloni to ch.... a ty czym jeździsz'?? autobusem ? heheheheh

        • 8 10

        • Sorry. Chciałem dać plusa.

          • 1 2

    • zawsze ktos musi byc winny zeby odwrocic uwage od innego :) kto teraz nie oszukuje? hipokryzja to chleb powszedni w dzisiejszych czasach :)

      • 1 2

  • Do VW folaczyly Skoda i Audii

    Polscy kierowcy nie maja co gderac. Samo falszerstwo przekladac sie moze tylko na tankowanie. W UK placi sie tzw. podatek drogowy zalesny of emisji spalin. Roznica rocznie moze siegac nawet 1.5tys zl w przeliczeniu, do tego wzrost skladki ubezpieczeniowej ( to tez jest uwzgledniane w klasyfikacji w tabeli ubezpieczeniowej ). Tutaj juz mowa nawet o 10tys zl roznicy rocznie... Plus oczywiscie tankowanie. Zachod nie jest taki "rozowy" jak wiekszosc ludzi uwaza.

    • 22 2

  • To mega-oszustwo producenta jest aferą.

    A posiadanie "starych gratów" nie jest, według autora tekstu, hipokryzją ich rozsądnych właścicieli, ponieważ właśnie za te nowe niby-supernowoczesne i niby-czyste każe się płacić nabywcy duże pieniądze, a faktycznie nie są takie dobre, jak w ofercie, i ponadto wymuszają kolejne duże opłaty serwisowe.

    • 33 5

  • Artykul chyba mocno sponsorowany przez VW :) (5)

    • 96 18

    • antyvw (1)

      a ciebie kto sponsoruje, szkola specjalna?

      • 8 33

      • szkola kola lola

        • 3 1

    • d

      Zgadzam się, że był tutaj ukryty sponsor.

      • 5 1

    • DA DA DA (1)

      :)

      • 4 0

      • Das Auto. Der Szwindel

        • 3 0

  • Może i nie dajmy (5)

    ale jak USA rzeczywiście przywali 18 000 000 000 $ kary VW to może być po nich.

    • 32 7

    • w takiej sytuacji nie zapłaca kary (1)

      Tylko wycofają się z rynku amerykańskiego :)

      A tak naprawdę, to urząd da im 5 mld dolarów kary, oni pójdą do sądu i po 5 latach zostanie z tego miliard

      • 5 0

      • Nigdy nie opuszczą rynku USA

        co za pomysł?

        • 3 6

    • Prędzej tępe mózgi ze stanów zapłacżą za vw niż vw za USA

      • 4 4

    • raczej nie

      VAG właśnie robi wałek i sprzedało 1,5% udziałów porsche, także hajs mają ;]a druga opcja to vw gdzies już czytałem w necie, że zgromadziło wstępnie 8 mld na pokrycie kosztów ;]nie bój sie wieśwagen ma hajsu jak lodu, a na tych wałkach tyle zaoszczędziło że dadzą radę...bardziej bym sie bał o ich akcje z tego tytułu...swoja drogą ciekawe kiedy wezmą się za inne marki, chyba że to była skrzetnie przygotowana akcja innych marek na monopol lekki vw.

      • 0 2

    • Merkel na to nie pozwoli

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile maksymalnie punktów karnych za jedno wykroczenie może otrzymać kierowca?

 

Najczęściej czytane