- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (320 opinii)
- 2 Korytarz życia i... cwaniacy (82 opinie)
- 3 Nie będzie podatku od aut spalinowych (67 opinii)
- 4 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (44 opinie)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (106 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (318 opinii)
Volvo S60. Zew starszego wikinga
Palenie gumy tym samochodem jest tak samo niestosowne, jak taniec przy hymnie narodowym. To auto dla dojrzałych kierowców, którzy gdy nie muszą już nikomu niczego udowadniać, mogą spróbować zaprzyjaźnić się z silnym jak tur, ale o dziwo bardzo spokojnym wikingiem. Daje on poczucie bezpieczeństwa, niczym skandynawska niańka, która nigdy nie miała młota Thora w ręku.
S60 to samochód pokryty już nieco patyną czasu. Niegdyś jego stylistyka wzbudzała sporą ekscytację, zwłaszcza gdy Volvo zrywało z tradycją produkowania kanciastych pudełek na kółkach. Nie ma co ukrywać, że dziś stylistyka "sześćdziesiątki" nieco się opatrzyła; dla kogoś, kto lubi niewyróżniające się samochody to jednak też może być zaletą. Nowsze modele pozycjonowane w tym samym segmencie, co Volvo, zdążyły je też mocno przerosnąć. Niegdyś S60 było jednym z większych. Obecnie 4,60 m długości nie robi na nikim specjalnego wrażenia.
Skandynawskiemu producentowi udało się opanować do perfekcji ergonomię wnętrza. Pod tym względem S60 wciąż można stawiać za wzór innym producentom. Wygodną pozycję za kierownicą zapewni sobie każdy kierowca, wszystko jest pod ręką, cieszą drobiazgi, jak chociażby mała półeczka na telefon komórkowy na wysokości kierownicy. Lekko rozczarują się tylko ci, którzy lubią niską pozycję za kierownicą. W S60 siedzi się wysoko, jak na tronie Karola Gustawa, tylko o niebo wygodniej. Z tyłu już nie jest tak przestronnie i komfortowo. Gdy na tylnych kanapach zasiądą trzy dorosłe osoby, będą się szturchać łokciami.
Silnik i skrzynia biegów
Turboładowana dwulitrowa benzynówka zapewnia S60 180 KM i maksymalny moment obrotowy 240 NM, osiągany przy 5000 obrotach. To nie jest szwedzki łoś, który pochylony rozpędza się do niebywałych prędkości i chce gnać do przodu bez względu na wszystko. Mimo dość sporej mocy czuć, że silnik popycha do przodu napchane elektroniką ponad półtorej tony szwedzkiej blachy. By ożywić jednostkę napędową i zapewnić autu lepszą dynamikę przyda się noga ciężka, jak wspomniany już młot Thora. Kto czuje przywiązanie do prawego pasa, ten może rzadziej zmieniać biegi, silnik jest bardzo elastyczny.
Miłośników "oldschoolu" z pewnością ucieszy zarówno praca skrzyni biegów, jak i taki drobiazg, jak obsługa pedału gazu. Biegi wchodzą dość ciężko, jednak zawsze bardzo precyzyjnie. Gazem operuje się jak w starych, dobrach samochodach. To prawdzie uczucie, a nie substytut jak gra na Playstation. Niby mała rzecz, a daje prawdziwą frajdę z jazdy.
Nasz wiking nie jest jednak cnotliwym wojownikiem, ponieważ lubi i potrafi wypić. I to nie mało: 13 litrów na mieście i 9 na trasie to wynik, który nie zapewni mu miejsca w klubie abstynenta.
Właściwości jezdne
Gdy wiking dowodzący drakkarem dawał znak naprzód, załodze nawet do głowy nie przyszło, by kręcić na morzu zakrętasy, piruety i myszkować po falach w podniecającym oczekiwaniu na złupienie jakiejś słowiańskiej wioski. Podobnie Volvo S60 jest genetycznie obciążone tą dyscypliną wojownika. Na drodze nic nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi. Precyzyjny, twardawy układ kierowniczy błyskawicznie reaguje na wszystkie polecenia kierowcy. Ciężkawy charakter auta nie prowokuje zresztą do żadnych ryzykownych zachowań na drodze. Volvo wie, że ma bezpiecznie i komfortowo przewieźć wszystkich z punktu A do punktu B. Cieszą skuteczne hamulce. W testach sprawności hamulce Volvo okazały się skuteczniejsze od konkurencji, np. Mercedesa klasy C.
Podsumowanie
S60 produkowane jest od 2000 roku. Póki co, firma nie ogłosiła żadnych planów, co odświeżonej wersji tego modelu. W ogóle nie wiadomo, czy w obecnej, kompletnej ofercie Volvo, znajdzie się miejsce dla następcy nieco leciwego S60.
Choć podobnie jak inne firmy, Volvo stosuje obecnie politykę solidnych zniżek, warto zainteresować się starszymi egzemplarzami S60, bo są one w dość przystępnych cenach. Na rynku można znaleźć sporo pojazdów po spokojnych użytkownikach, w dobrym stanie i z udokumentowaną historią. Kogo nie przerażają wysokie koszty serwisu, powinien zainteresować się ofertą Volvo i wykonać pierwszy krok do znajomości z sympatycznym wikingiem.
Opinie (31) 1 zablokowana
-
2008-09-22 14:11
Klasyka
Dla mnie ten samochó jest klasyczny i to jest w nim najlepsze wykonanty z dobrych materiałów prestronny. Teraz mnie zdziwła ich cena 99 tysi to mało moim zdaniem jak za taki wozek.
- 1 0
-
2009-07-25 12:05
super auto
zawsze mialem ciezka noge ale od kiedy posiadam volvo zmienilem sie niechce innych aut
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.