• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Więcej wypadków przez "lekkie" motocykle?

Michał Jelionek
22 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Od wprowadzenia nowych przepisów na Pomorzu doszło do zaledwie trzech zdarzeń drogowych z ich udziałem. Od wprowadzenia nowych przepisów na Pomorzu doszło do zaledwie trzech zdarzeń drogowych z ich udziałem.

Od sierpnia 2014 roku posiadacze prawa jazdy kategorii B mogą bez dodatkowych uprawnień poruszać się "lekkimi" motocyklami, czyli takimi o pojemności do 125 ccm. Czy pojawienie się na drogach motocyklistów bez szkoleń i egzaminów wpłynęło na zwiększenie liczby wypadków drogowych z udziałem jednośladów? Ku zdziwieniu wielu, odpowiedź brzmi: nie.



Czy wprowadzenie nowych przepisów dot. "lekkich" motocykli było słuszne?

Gwoli przypomnienia, każdy kierowca, który posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej trzech lat - może legalnie prowadzić jednoślad o pojemności do 125 ccm. W świetle nowego prawa moc "lekkiego" motocykla nie może być większa niż 11 kW, czyli około 15 KM, a stosunek mocy do masy własnej nie może przekroczyć 0,1 kW/kg. Przepisy dotyczą zarówno jednośladów z automatyczną, jak i manualną skrzynią biegów.

Po wprowadzeniu w życie nowych przepisów zdania były mocno podzielone. Przeciwnicy obawiali się, że brak szkoleń i egzaminów dla nowych motocyklistów wyraźnie wpłynie na liczbę drogowych zdarzeń. Tak się jednak nie stało.

Od sierpnia 2014 roku w Trójmieście zarejestrowano 1065 motocykli o pojemności nieprzekraczającej 125 ccm. Najwięcej chętnych odnotowano w gdańskim wydziale komunikacji, do którego zgłosiło się 611 kierowców. W Gdyni zarejestrowano 423 "lekkich" motocykli, a w Sopocie tylko 31.

W ostatnich czterech latach na Pomorzu liczba zdarzeń drogowych z udziałem motocyklistów utrzymywała się na podobnym poziomie (2012 - 418 zdarzeń, 2013 - 420, 2014 - 419, 2015 - 431).

Co prawda w ubiegłym roku policjanci odnotowali niewielki wzrost liczby incydentów z udziałem jednośladów (431 zdarzeń, 167 z winy motocyklistów), ale nie wynikało to z pojawienia się na drogach motocyklistów posiadających jedynie prawo jazdy kategorii B.

Od momentu obowiązywania nowych przepisów na pomorskich drogach doszło do zaledwie trzech zdarzeń z udziałem "lekkich" motocykli. Zaznaczmy, że to dwa wypadki i jedna kolizja, których sprawcami nie byli kierowcy jednośladów o pojemności do 125 ccm. Wszystkie z nich wydarzyły się w 2015 roku.

Czytaj także: Z prawem jazdy kat. B poprowadzisz również motocykl

Kilka dni przed wprowadzeniem nowych przepisów sprawdziliśmy dostępność motocykli do 125 ccm. Sklepowe "półki" świeciły pustkami

Opinie (89) 1 zablokowana

  • w sezonie jak tylko mogę jeżdżę do pracy na moto (5)

    Problem korków znika.

    • 67 6

    • jestem ciekaw co za miękkie faje minusują (4)

      pewnie typy dla których yamaha kojarzy sie z keyboardami, a suzuki z imieniem czarodziejki z mangi... cieplaki....ech!

      • 9 5

      • akurat yamaha i suzuki mają więcej wspólnego z organkami niż z motocyklami. (2)

        Prawdziwe motocykle to zupełnie inne marki. Wybacz ale japońskie motocykle to coś jak skuter z hipermarketu z całym szacunkiem dla ich mocy i rozwiązań konstrukcyjnych.
        Mi jak i wielu innym ludziom motocykliści na swych japońskich motocyklach z plastiku i metali używanych do produkcji klamek czy karniszy zupełnie nie kojarzą się ze środowiskiem motocyklistów tylko z Sebixami ścigającymi się na publicznych drogach zamiast na torach i z ich pannami o pięknych imionach typu karina jessiaca czy inna nicola.

        • 1 13

        • po tonie wypowiedzi wnioskuje,ze (1)

          chyba nawet nie "siedziales" na motocyklu,nie mowiac juz o jezdzie...,najlepszy moto na poczatek to oczywiscie japoniec...cebula 500 ,ale na pewno nie ogarniasz tematu,na tor poczciwa vtr litrowa,dla amatora do rozbudowy :rodzina GSX-R, ZX-R, YZF-R wiec skosni wymiataja.

          • 3 2

          • Na tor, buaaaahahaha. Ktoś widział jakiś tor?

            • 1 0

      • targaj bułgara

        • 0 0

  • trochę nie czas i miejsce na taki artykuł... (3)

    ...trochę jakby rozważać oblężenie stoków narciarskich w środku lata... jedynie robicie 'smaka' motocylistom i dajecie pożywkę hejterom..

    .a jak już musicie to lepiej napiszcie o promocjach na moto-odzież i motocykle w sklepach motocyklowych

    • 17 36

    • nie zgodzę się (2)

      Jesień/zima to najlepszy moment na zakup motóra, najlepsze ceny. Na wiosnę jest najgorzej.

      • 18 0

      • ...dlatego jest napisane żeby zrobić o tym artykuł (1)

        a nie o statystkach :)

        • 2 3

        • Chyba problemy z logicznym myśleniem? Najbardziej wiarygodne statystyki będą w momencie kiedy uwzględniają cały sezon motocyklowy, a zatem po jego zakończeniu, czyli właśnie teraz. Serio, ludzie mnie zadziwiają kompletnym brakiem myślenia...

          • 9 0

  • Nareszcie zwyciężył zdrowy rozsądek a obawy były nieuzasadnione (7)

    Teraz pora na pasy rowerowe w jezdniach, skrzyżowania róworzędne na uliczkach osiedlowych, deptak na Starowiejskiej w Gdyni, budowę skrzyżowań na Podwalu w Gdańsku

    • 37 15

    • czekamy na otwarcie dla motocykli bus-pasów w Gdyni (2)

      • 12 2

      • (1)

        w Gdyni? tam króluje "nie da się"

        • 5 1

        • jak jest ochota to pies kota wyłomota

          nie ma że się nie da - kwestia chęci i dobrej woli

          • 5 0

    • (3)

      Chyba cie pogrzmociło z tymi pasami dla rowerzystów

      • 3 7

      • (1)

        Na chodniku "nie", na ulicy "nie", to gdzie rowerzyści mają jeździć?

        • 6 1

        • W kosmosie.

          • 2 1

      • O "lekkich" motocyklistach też tak mówili i nic się nie dzieje

        • 4 0

  • ja z niecierpliwością czekam, na powrót polskiej WSK 125... (11)

    takiej w całości wyprodukowanej w naszym Kaczystanie, chciałbym taką w 2T o mocy 15 koni, w cenie max. 6-7 tys. zł. kupuję jeśli tylko się pojawi.

    • 44 2

    • masz Rometa WSK przecież... (3)

      Jest w całości _składana_ w Kaczystanie.

      • 7 1

      • różnica między 'składana/montowana' a 'produkowana' jest jak z Trójmiasta do Chin ;)

        • 10 1

      • Produkowana jest przez małych skośnookich ludzików, gdzieś baardzo daleko. (1)

        Później na czas transportu, rozkręcają, a u nas polscy "specjaliści" za najniższą krajową, skręcają to do kupy. Silnik do ramy, koła, kierownica, i do salonu. Polski Chińczyk.

        • 14 0

        • Zaleta jedna - psuje się tak samo jak stare poczciwe Romety i WSK-i. Ten sam czar.

          • 1 0

    • (5)

      w 2t? jesteś nie na czasie, twoja ukochana UE zakazała wynalazku silnika dwusuwowego... i takie pojazdy nie są już rejestrowane...

      • 6 0

      • Poważnie?!

        • 0 0

      • Nie bedzie mozna kupic nowego dwusuwowego skutera/motocykla.

        Jak masz 50 letnia Syrenke to mozesz jezdzic spokojnie

        • 0 0

      • Do konca 2017 roku kupisz i zarejestrujesz dwusuwa. Po 2017 zakaz. Poza tym uwazam, ze unia europejska musi zostac zniszczona!

        • 9 4

      • a to Unia zafajdana...

        ja tak lubię dwusuwy...trzeba będzie się zaopatrzyć w coś w miarę młodego jeszcze, i zarejestrować w takim razie

        • 1 0

      • Po zakazie dwusuwowych motocykli przyjdzie czas na kolejny zakaz - tylko czterosuwowe pilarki!!!

        • 0 0

    • http://www.junak.com.pl/katalog/motocykle125/

      Junak - Polski czy chinszczyzna?

      • 0 0

  • no i git (7)

    ludzie startuja z malego pulapu.Jak polkna bakcyla ida na kurs i jezdza normalnym motorem.

    • 25 6

    • a po co komu "normalny motor" ? wystarczy lekki 15 konny 125 (4)

      do codziennej radosnej eksploatacji

      • 15 4

      • do pracy świetna sprawa. Miejsca zajmuje jak rower a nikt się nie pieni na jego widok

        • 15 0

      • a poco komu andzelina dzoli za zone jak moze wystarczyc poslanka piotrowska? (2)

        • 8 7

        • (1)

          rzygać mi się chce jak czytam wasze polityczne hejty w każdym temacie buraki

          • 13 3

          • jestes takim pustakiem ze nawet nie kminisz ironii RURO BARDASZANA ;)

            • 3 3

    • motocyklem (1)

      do cholery motocyklem!!!!

      • 1 0

      • taktak oczwiscie Ty nasz purysto jezykowy

        • 0 0

  • Pamiętam jak ten łysy z policj, Konkolewski lamentował co to będzie, rzęź na drogach. (1)

    A tu proszę, nic się właściwie nie dzieje takiego strasznego.

    • 64 1

    • on jak zwykle majaczy

      zawsze wina kierującego

      • 2 0

  • (3)

    ktoś może polecić jakąś szkółkę?? i kiedy są pierwsze kursy na A ??

    • 6 2

    • ja zdałem na A kilka lat temu w gdudniu, między śniegami... (1)

      A szkół jest dużo (patrz internet). Na 125 weź kilka godzin samej jazdy. Jak na A to cały kurs.

      • 4 0

      • re

        w poniedziałek podzwonię w takim razie i ruszam robie A 125 to dla mnie pól środek a to ma być pełna frajda:) dzięki za odp

        • 2 0

    • Z czystym sumieniem polecam OSK Oliwka (nomen omen z Oliwy). Robią wszystkie kategorie A. Instruktorzy rewelacyjni (Jerzy i Robert). Zdałem za pierwszym razem parę lat temu a w zeszłym roku posłałem do nich syna na AM (też zdał za 1 razem).

      • 0 2

  • polecam (1)

    Sam kupiłem 125, akurat skuter. Polecam każdemu, teraz inaczej patrze na prędkość nawet za kierownicą puszki. Przesiadka możliwa, ale chcę przejeździć jeszcze przynajmniej jeden sezon

    • 19 2

    • Puszkę na głwoie to ma każdy motocyklista

      .Każdy motocyklista ma zapuszkowaną głowę, to niezaprzeczalny fakt

      • 1 8

  • nie ma wiecej wypadkow (5)

    Bo na te motocykle wsiedli ludzie ktorzy znaja przepisy.
    Zagrozenie powoduja Ci na skuterach

    • 28 7

    • Ucieło pół komentarza.

      • 1 0

    • Nie tylko o przepisy chodzi. Na te 125 wsiedli ludzie, którzy bez spiny potrafią opuścić swoje "królestwo" (auto) i pojeździć motorkiem. Na 125 raczej Janusza nie uświadczysz, bo prędzej ktoś przywita Cię uśmiechem.

      • 9 0

    • (1)

      Zapomniałeś dodać "dzieciaki" na skuterach.
      Nikt przy zdrowych zmysłach nie wdroży się w ruch bez chociażby pobieżnego zapoznania się z przepisami.

      • 7 0

      • Chciał powiedzieć

        Na motorowerach, 125 skuter porusza się płynnie w ruchu miejskim

        • 1 1

    • nie, znajomość przepisów nie oznacza chęci ich respektowania

      • 1 0

  • Motocykle o pojemności 125 cm to nie zabawki (17)

    Zajmujemy się szkoleniem motocyklistów od wielu lat i wierzcie mi 100 km/h na 125 tce czy motocyklu o pojemności 600 cm to nadal 100 km/h i wywrotka boli tak samo. Oczywiście motocykl o mniejszej wadze, mocy i prędkości maksymalnej wybacza wiele błędów, przez co utrwala stereotyp , że wcale nie jest niebezpieczny...niestety mylicie się, prawa fizyki póki co się nie zmieniły, a technika jazdy motocyklem i zagadnienia z nią związane są o wiele bardziej skomplikowane niż większości się wydaje. Niestety w większości szkół jazdy też was tego nie nauczą, ponieważ moi "koledzy " po fachu nie grzeszą wiedzą na ten temat. Oczywiście , może być tak , że ktoś sobie kupi 125 tkę będzie jeździł i jakoś będzie mu szło, wszystko się zmienia, kiedy nagle użytkownik takiego sprzętu znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, kiedy musi się ratować przed wywrotką, zderzeniem , wypadnięciem z zakrętu itp. wtedy wychodzą braki w wyszkoleniu, wiedzy zarówno teoretycznej i praktycznej .Temat rzeka i z pewnością ilość wypadków z udziałem użytkowników 125 tek będzie rosła niestety, choć z drugiej strony cieszyć może popularyzacja motocykli jako środka transportu, większa ilość maszyn tego typu na drodze to niestety więcej wypadków, ale też rosnąca świadomość kierowców aut, a to z kolei z czasem może przynieść skutek w postaci zmniejszenia ich liczby. Moim zdaniem optymalnie byłoby , gdyby każdy użytkownik 125 przeszedł chociaż podstawowe szkolenie z techniki jazdy, bez żadnych egzaminów, ale dla własnego bezpieczeństwa, 3-4 godziny teorii , o podstawach fizyki ruchu motocykla, o technikach hamowania, pokonywaniu zakrętów, sytuacjach niebezpiecznych itp i kilka godzin jazdy pod okiem doświadczonego instruktora i już byłoby bezpieczniej.
    Pozdrawiam wszystkich oczekujących sezonu;)
    Tomek z WSZJ

    • 29 14

    • (4)

      Pewnie masz dużo racji w tym co powiedziałeś, jednak są i przeciwne opinie. Pojedź sobie do Azji, gdzie WSZYSCY... począwszy od dziewczynki idącej do pierwszej klasy "podstawówki" a skończywszy na starszych paniach - wszyscy jezdza na motocyklach klasy 125 i wszysko się ładnie buja. Wystarczy trochę oleju w głowie i brak polskiej ułańskiej fantazji, aby bezpiecznie poruszać się po naszych ulicach.
      Także tu raczej zamiast namawiania do przechodzenia dodatkowych kursów, proponowałbym schować swoje kompleksy małego penisa i po prostu jeździc przepisowo oraz bez głupiej brawury i wszyscy będą zadowoleni.
      Pozdrawiam. :)

      • 19 2

      • (2)

        Znasz statystyki wypadków w tej Azji? Ktoś je tam w ogóle prowadzi?

        • 1 2

        • tak

          np. Indie 120.000 zgonow na drodze ( polowa to piesci )

          • 2 0

        • Ostatni pokazywali jedną statystykę z Azji (Chiny). Na małe miasteczko zeszła potężna lawina błotna. Zero zabitych i rannych :D

          • 1 0

      • to poszukaj statystyk wypadkow w azji

        zeby zdac sobie sprawe jak zachowuje sie motocykl ( nawet o poj 125 ) na luku drogi trzeba sie tego nauczyc. Jak pisal kolega wyzej, praw fizyki pan nie zmienisz i nie badz pan glab ( to z Dudka , dla mlodszych rocznikowo )
        nie stety na poboczach sa drzewa, zabije , okaleczy siebie pol biedy, wypadnie na przeciwny pas ruchu, okaleczy innego.
        jeszcze raz, motocykl powyzej 50 cm to nie motorower i tety ze i przy 60 km / h mozna sie zabic sa bzdurne.. Ryzyko wzarasta wraz z predkoscia.

        • 1 0

    • (2)

      Motorower 50ccm wyciska bez problemu 60km/h.
      Tyle wystarczy aby się zabić albo dożywotnio okaleczyć.
      Na rowerze też można ładne kuku sobie zrobić.
      Wszystko jest kwestia wyobraźni.

      • 7 0

      • I jest jeszcze jedna kwestia... (1)

        60 km/h na motorowerze a 60 km/h na porządnym motorze to zupełnie inna bajka, podobnie jak 105 km/h maluchem i dużym samochodem. Inna klasa zawieszenia, hamulców, wszystkiego.

        Twierdzę, że te małe, prymitywne chińskie bzyki mogą być potencjalnie bardziej niebezpieczne, niż duże motory.

        • 1 1

        • Pod warunkiem że ten duży motor ze świetnym zawieszeniem i hamulcami będzie miał silnik 50 ccm...

          • 1 0

    • (1)

      I najlepiej pewnie to szkolenie w twojej szkole jazdy. Komentarz sponsorowany?

      • 5 6

      • masz jeszcze cos zlosliwego do powiedzenia

        koles sensownie wytlumaczyl jak on to widzi a ty zamiast skupic sie na tresci wypisujesz sorry ale glupie insynacje.

        • 8 1

    • zrobiłem ze swoją żoną takie szkolenie A1.

      Bez podchodzenia do egzaminu.
      Na pierwszym spotkaniu instruktor zadał pytanie: egzamin czy przeżyć na drodze?
      Przeżyć.
      Uznajemy to za dobrą inwestycję i polecamy każdemu.
      Mieliśmy dobrego instruktora- szkoli także Trójmiejskich policjantów na motocyklach.

      • 4 1

    • Teoria a praktyka

      Statystyki wypadków twierdzą że nic takiego co opisujesz się nie dzieje. Twoja teoria, choć brzmi sensownie, najwyraźniej ma jakiś błąd. Może to jednak za słabe motory i w praktyce trzeba się naprawdę bardzo postarać żeby zrobić sobie krzywdę

      • 2 0

    • Przecież statystyka się nie załamała od 125.

      Prawda jest taka, że mając 125 ma się inne nastawienie niż mając np. 600. I to już wystarczy do utrzymania statystyki w ryzach. Najlepszym kursem tego nie pokonasz. W mieście nie da się jechać np. 160km/h i nazywać tego bezpieczną prędkością, nawet jak jesteś pilotem myśliwca.

      • 1 0

    • Mnie najbardziej irytują naklejki - patrz w lusterka, motocykle są wszędzie.

      Jeżeli jadę przepisowo, to nie będą oglądał się w tył, czy ktoś mnie w sposób niebezpieczny i z nadmierną prędkością wyprzedza.

      Naklejajcie sobie może motocykle na tory, jeżeli chodzi wam o adrenalinę i prędkość.

      • 2 1

    • Kursy dokształcające to sciema

      Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Wszystkie pseudo szkolenia to tylko wyciagniecie kasy. Tak samo jak że zdobyciem świadectwa kwalifikacji przez kierowców zawodowych. Byłem na takim szkoleniu i uwazam że w niczym mi nie pomogło. Wykładowca kompletnie nieprzygotowany merytorycznie wykładał techniki i zasady jazdy kierowcom "czytaj starym wygom", którzy zaginali go na każdym kroku pytaniami z życia wziętymi na które nie potrafił odpowiadać. Tak samo jest z kierowcami jednosladów. Uważam że takie szkolenia to tylko wyciagniecie kasy bo metodologia nauczania na takich kursach sprowadza się tylko do kręcenia ósemek na placu manewrowym przy prędkości 1 km/h ze szczególnym naciskiem aby nie dotknąć nogą o podłoże. Przy czym za taki kurs trzeba zapłacić że 300 pln aby interes się kręcił.

      • 1 1

    • Tyle napisałeś, że aż nie chce się czytać

      • 0 0

    • Tak jest w UK

      Trzeba przejść CBT - podstawowy obowiązkowy kurs i można jechać (nawet mając tylko prawo jazdy wyrobione do nauki bez zdanego egzaminu wiec jeszcze łatwiej niż w PL). Ale ludzie w UK dużo bardziej są świadomi motocyklistów.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się impreza, organizowana na Pomorzu, która promuje zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym?

 

Najczęściej czytane