• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za co możemy otrzymać mandat zimą?

Michał Jelionek
31 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Za nieodpowiednie przygotowanie auta do jazdy w zimowych warunkach grożą nam wysokie mandaty. Za nieodpowiednie przygotowanie auta do jazdy w zimowych warunkach grożą nam wysokie mandaty.

Przekroczenie prędkości, brak zapiętych pasów, wymuszanie pierwszeństwa czy niepoprawne wyprzedzanie - to ścisła czołówka najczęstszych wykroczeń kierowców. Jakie drogowe grzeszki popełniamy zimą?



W Trójmieście w końcu sypnęło śniegiem... czy sypnie również mandatami? Powodów tego może być przynajmniej kilka.

- Na wstępie należy zaznaczyć, że w przepisach ruchu drogowego nie istnieje podział na okresy zbieżne z porami roku. Przepisy ogólnie odnoszą się do sytuacji i zachowań wpływających na bezpieczeństwo użytkowników dróg - wyjaśnia kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni.

Niczym płachta na byka, na policjantów drogówki może zadziałać "kula śniegowa", czyli auto z grubą warstwą zalegającego na karoserii białego puchu. Nieodśnieżony samochód zagraża bezpieczeństwu naszemu i pozostałych uczestników ruchu drogowego. Sypiący się z dachu śnieg skutecznie ogranicza widoczność kierowcom jadącym za nami.

Czytaj także: Miałeś stłuczkę? Skorzystaj z aplikacji

Wraz z nadejściem białej zimy obowiązkiem każdego kierującego jest stosowne przygotowanie auta do jazdy. Wielu kierowców odśnieżanie ogranicza do usunięcia śniegu z szyb i lusterek. Niestety, ale za lenistwo trzeba słono zapłacić. Funkcjonariusze mogą nałożyć na kierowcę zaśnieżonego pojazdu mandat w wysokości od 20 do nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od interpretacji policjantów kontrolujących auto, którzy na miejscu weryfikują szkodliwość społeczną czynu. To swego rodzaju ocena rodzaju drogi oraz natężenia ruchu.

- Dodatkowym niebezpieczeństwem jest zalegający śnieg, który przeradza się w lód. Odrywające się od auta grudy lodu mogą stworzyć niebezpieczną sytuację dla innych kierowców. Za tego typu wykroczenie policjanci mogą nałożyć mandat w wysokości 200 zł i 6 punktów karnych - dodaje mł. asp. Tomasz Latusek z Wydziału Prewencji KWP w Gdańsku.

Za śnieg zalegający na karoserii auta można słono zapłacić. Za śnieg zalegający na karoserii auta można słono zapłacić.
Usuwając śnieg z karoserii pojazdu, nie zapomnijmy o odśnieżeniu tablic rejestracyjnych, reflektorów i kierunkowskazów. Prawo o ruchu drogowym mówi o karze za zasłanianie tablic. Tak naprawdę w kodeksie drogowym synonimem pojęcia "zakrywanie" jest... zabrudzenie. Jeżeli policjant uzna, że nasze tablice nie są czytelne - wówczas może ukarać nas 100-złotowym mandatem. Zadbajmy również o nasze oświetlenie. W przypadku zabrudzonych, zaśnieżonych reflektorów bądź kierunkowskazów przyjdzie nam zapłacić 200 zł.

- Mandat można otrzymać również za brak płynu lub niesprawne wycieraczki. To elementy wyposażenia pojazdu, które muszą być sprawne. Za nieodpowiedni stan techniczny auta kierowca może się liczyć z grzywną od 50 do 500 złotych, w zależności od uchybień - dodaje Rusak.

Czy otrzymałe(a)ś kiedykolwiek mandat za nieodśnieżony samochód?

Mandat możemy otrzymać za zbyt długi postój z włączonym silnikiem. Jeżeli pozostawienie samochodu "na chodzie" w terenie zabudowanym trwa dłużej niż minutę i nie wynika z przepisów ruchu drogowego, funkcjonariusze mogą nałożyć na nas karę w wysokości 100 zł. Wyjątkami są pojazdy służb wykonujących czynności na drodze.

Policja jest wyrozumiała i doskonale rozumie sytuację, w której włączony silnik pomaga przy odśnieżaniu pojazdu. Możemy być spokojni, mandatu nie otrzymamy. Przepis tyczy się nieuzasadnionych przypadków, w których kierowca oddala się od pojazdu pozostawionego w ruchu albo zbyt długo trwa nasze ogrzewanie.

- Jeżeli w zimie korzystamy z różnego typu "wspomagaczy" ogumienia, czyli elementów przeciwśniegowych, np. kolców - wówczas mandat wyniesie 100 zł - podkreśla Latusek.

Jeszcze innym, bardziej kuriozalnym wykroczeniem jest... ciągnięcie sanek przez samochód na drogach publicznych. Nieroztropni kierowcy ponad wszystko stawiają przednią zabawę, absolutnie nie licząc się z bezpieczeństwem uczestników kuligu.

Czytaj także: Webasto, czyli chcemy się grzać w aucie

Na przestrzeni ostatnich lat doszło to kilku tragicznych incydentów z udziałem "saneczkarzy" holowanych przez pojazd. Aby uniknąć tego typu zdarzeń, zaostrzono kary nakładane na amatorów idiotycznych zabaw. Kierowca może odchudzić swój portfel o 500 zł, a dodatkowo w pakiecie otrzyma 5 punktów karnych.

- W pierwszej kolejności, podczas kontroli, policjanci weryfikują stan techniczny pojazdu. Mandatów za typowo zimowe wykroczenia nakładamy bardzo mało. Przede wszystkim pamiętajmy o sprawnym aucie i głowie na karku - zakończył Rusak.

Opinie (45) 1 zablokowana

  • Jazda ze śniegiem na dachu i sypanie na innych to buractwo. (13)

    Tyle w temacie. No chyba, że jedziemy jakimiś nieuczęszczanymi dróżkami na prowincji - w Kartuzach czy innym Przywidzu - tam jesteśmy w zasadzie sami na drodze i nikomu nie przeszkadzamy. Nie dajmy się więc zwariować.

    • 44 3

    • czyli reasusumując Twoją wypowiedź = spora część ludzi to wariaci (12)

      • 11 4

      • Tego nie powiedziałem (11)

        Po prostu trzeba zachować rozsądek, i jak trzeba to odśnieżać auto, a jak nie to nie przesadzać na siłę.

        Podam przykłady:
        1) W małej wsi gdzie jedzie samochód jeden na godzinę nikomu nie stanowi, że posypie mu się puszek z dachu.
        2) Ale na przykład w miasteczku gdzie jest duży ruch warto dbać o to, żeby kogoś nie zasypać. U nas w Baninie na przykład, w większości jednak mieszkają ludzie na poziomie, którzy się czegoś dorobili, mają nierzadko po 2 samochody i w związku z tym jest duży ruch, i bez sensu jest żeby komuś sypać i ograniczać widoczność.

        • 10 5

        • no,no,no - dorobiłeś się domu w Baninie, prawdziwy z ciebie Carington (8)

          i się kisisz codziennie w korkach, panie bogaczu :-)

          • 26 7

          • kiszenie (6)

            trudno nazwac to kiszeniem. byc moze ty w swoim matizie sie kisisz. ja akurat siedze sobie w pieknym, pachnacym swiezoscia porsche cayenne model 2015, na wygodnych skorzanych i podgrzewanych fotelach sluchajac muzyki z glosnikow b&w. ewentualnie bawiac sie ipadem. a jak mam ochote to zjezdzam z drogi i jade lasem bo mam naped na 4 kola. Po prostu bogaty ma wybor

            owszem powodzi mi sie, ale ciezko pracuje przez okolo 30h/tygodniowo. ale jak to sie mowi.. bez pracy nie ma kolaczy

            • 7 20

            • True! (3)

              Ale narzekaczom nie przetłumaczysz!

              • 4 1

              • (2)

                wychodzą polskie kompleksy!! Komuś się powodzi to oczywiście źle, zamiast pomysleć że taki ktoś może sypnąc groszem jeżeli będzie się dla niego miłym. Czasem tak niewiele potrzeba

                • 5 2

              • Niestety, masz rację (1)

                Kompleksy, które mamy są naszą narodową cechą - dlatego, że jesteśmy za mało "flexible" i "open" w myśleniu.

                A jak ktoś się dorobił domu w mieście, to zaraz zwymyślają od Carringtonów.

                • 2 5

              • banino to wieś ćwoku, a nie miasto ani miasteczko

                • 14 3

            • don jaro, tak krótko pracujesz na kasie w Biedronce?

              pracujesz na 1/2 etatu?

              • 17 1

            • jasne, Porsche przez las

              Porobilbys się ze strachu o zawieszenie i rynki od gałęzi i kamieni na lakierze

              • 15 3

          • nie kisi się w korkach - pracuje koleś zdalnie w domu do firmy wpada max 5 razy w miesiącu.

            • 0 0

        • (1)

          Dorobili się domu w Baninie i dwóch samochodów? Wow, umieram z wrażenia. No popatrz, a wg mnie tam mieszkają ludzie, których nie stać na domy i mieszkania w mieście. Dwa samochody dzisiaj mają nawet średnio zamożni studenci, a dom w Baninie mogę sobie kupić sprzedając jeden pokój jednego z moich miejskich apartamentów, więc nie przesadzaj, że w Baninie mieszkają jacyś krezusi, bo zwyczajnie mijasz się z prawdą.

          • 9 9

          • Banino to akurat kiepski przykład - ale mam paru znajomych, których stać jest na dom w koziej bulce bo ich ani cena paliwa nie interesuje ani 2h w samochodzie stracone - lub więcej - bo mogą stać i 10 bo mają dużo czasu i dobry samochód. A wolą świeże powietrze niż hałas i smród miasta. W mieście ludzie kupują domy i mieszkania bo nie mają czasu i muszą mieć blisko przedszkole i pracę i komunikację miejską.

            • 1 1

  • W mojej ocenie 90% nieodśnieżonych samochodów jest prowadzona przez kobiety. (5)

    Od ostatnich opadów śniegu zanotowałem kilkadziesiąt aut (których kierowcami były przede wszystkim kobiety) z ośnieżonymi dachami, maską, zaszronionymi lub zaparowanymi szybami przez które nic nie widać, z kilogramami zlodowaciałego śniegu pod nadkolami, który po oderwaniu się stanowi poważne zagrożenie na drodze.
    Zapatrzone w dal, używające lusterek tylko do przeglądania się, nie zwracające uwagi na nic dookoła... po prostu dramat. Policja powinna regularnie zatrzymywać takie "kierowczyni" i karać bezwzględnie mandatami, raz za razem!! Taki mandatowy spanking... w końcu większość pań to lubi :)

    • 31 30

    • (3)

      Ja jestem kobieta, ale ZAWSZE odsniezam caly samochod, wiec nie przesadzajmy z tym, ze tylko kobiety jezdza z nieodsniezonym... Chyba ze jestem innym przypadkiem... :) Pozdrawiam.

      • 13 7

      • Lol (1)

        Napisał "90%", a nie "zawsze" - no ale to faceci są podobno dobrymi umysłami ścisłymi :)

        • 10 6

        • A ja napisalam ze to JA ZAWSZE odsniezam. Czytaj ze zrozumieniem.

          • 8 10

      • brawo, jesteś w tych 10%, tak trzymaj:) A spanking lubisz? :D

        • 2 1

    • znowu się odezwał...

      seksista z Pierdziszewa

      • 8 2

  • W mojej ocenie 90% nieodśnieżonych dostawczaków i tirów na dachu jest prowadzona przez mężczyzn. (3)

    I to jest dopiero zagrożenie.

    • 33 3

    • (1)

      pierwsze słyszę. Tiry są teraz sterowane komputerowo i człowiek nie jest już potrzebny. Poczytaj trochę prasy motoryzacyjnej. Niby jak komputer miałby odsnieżyć samochód??? MYŚLEC! TO NIE BOLI

      • 6 5

      • masz rację. Terminator a takich sprawach (odśnieżanie) nie myśli.

        • 8 0

    • 99.99% wszystkich tirów i dostawczaków jest prowadzonych przez mężczyzn - i jaki stąd wniosek? taki że każdy golf ma 4 koła i piąte w bagażniku!

      • 1 0

  • (1)

    Uwielbiam durni robiących w przedniej szybie "wizjer" i ruszających w drogę.

    • 25 1

    • Lenie śmierdzące i tyle!
      A to się bucik zamoczy w śniegu, a to trochę zmarznę brrr.
      Straszne.

      • 5 1

  • Zabawne jest to, że zawsze źle robi "ktoś" inny.

    Jeśli chodzi o samochody to zazwyczaj ktosiami są Panie. Ciekawi mnie jaka jest statystyka wypadków którymi kończy się brawurowa jazda Panów napędzanych testosteronem kiedy warunki na drodze dla zdrowo rozsądkowego kierowcy nie pozwalają na "szycie" 160km/h. Tacy "ktosie" nie zwracają uwagi na to, że inny kierowca może nie przeżyć ich brawury lub zostać kaleką do końca życia. Podsumowując: moje Drogie Panie życzę wam więcej zdecydowania i wiary we własne możliwości za kierownicą - jeśli wam tego brakuje to wyjeżdżajcie na drogi bez celu aby ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, a Wam, moi Drodzy Panowie życzę z kolei pamięci, że samochód to maszyna która może zrobić krzywdę innym a dodatkowo jak to maszyna - jest zawodny.
    Dobrego Sylwestra i Nowego Roku i tym w Porsche i tym w Matizie :)

    • 10 2

  • (4)

    Jadę sobie wczoraj i co widzę? Jedzie buraczysko i ma hałdę śniegu na dachu, która oczywiście przy wyższych prędkościach sypie się na pojazdy jadące za nim. Wyprzedzam tego cepa i co widzę? Spasionego knura jadącego bez zapiętych pasów bezpieczeństwa oraz gadającego przez komórkę. Ja rozumiem, że gamonia nie stać na garaż albo na samochód z wbudowanym systemem głośnomówiącym, ale żeby nie było go stać na słuchawkę bluetooth albo szczotkę do odśnieżania już nie rozumiem. Jest to przykład typowego półmózga. Żeby nie być gołosłownym dysponuję nagraniem z kamery i zamierzam je wysłać na stosowny adres :D Takie zachowania należy tępić.

    • 26 4

    • A może to lustro było?

      • 10 4

    • Jak nic to było BMW (2)

      • 8 1

      • (1)

        Niestety, zmartwię Cię. To był Jaguar. Właściciele BMW nie muszą odśnieżać swoich pojazdów, a nawet jak muszą to robią to dokładnie, bo nie lubią być drogowymi lamerami.

        • 4 4

        • dobrze im przygadałeś!!

          • 2 3

  • Nie odśnieżając samochodu prosimy się też o inne kłopoty. (1)

    Szyba tylna i boczne (nie omywane ciepłym powietrzem z nawiewów) na której zalega śnieg łatwiej łapie wilgoć od środka (zwykła kondensacja). Wsiadając do auta nasze ubranie paruje, dodatkowo z ust wydzielamy parę i wszystko osadza się na nie odśnieżonych szybach. A później dziwy że w samochodzie mokro.

    • 8 0

    • nie tylko z ust wydzielamy parę
      choc niektórzy nie puszczają pary z gęby

      • 0 0

  • Leniwych ignorantów nie brakuje

    Wczoraj z samochodu jadącego na sąsiednim pasie z maski czy podszybia oderwał się kawał śniegu z lodem i trafił centralnie w moją przednią szybę z łomotem jakby kamień trafił.

    • 6 0

  • Zima (1)

    Nie będę nikogo wyzywał. Po prostu źle się czuję jak mam nieodśnieżone auto... fakt faktem jeżdżenie takim "bałwankiem" jest nieodpowiedzialne i egoistyczne według mnie.

    • 5 0

    • A wg mnie tez niewygodne. Wersja na czolgiste (z wizjerem na przedniej szybie) i slepienie co przed nosem jest i glupie i meczace.

      • 1 0

  • Mandat w zimie

    Mandat można tez dostać za to, że za mało śniegu spadło.

    • 4 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Co oznacza skrót 4WD?

 

Najczęściej czytane