- 1 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (85 opinii)
- 2 "Popis" tego kierowcy to kiepska reklama dla marki BMW (221 opinii)
- 3 Ten kierowca musi kochać Jezusa (11 opinii)
- 4 Po co kolejny remont na autostradzie? (84 opinie)
- 5 Alkoholowa mapa Polski (73 opinie)
- 6 Odmalowano żółte linie na rondach (20 opinii)
Alfa Romeo Stelvio: SUV, który świetnie się prowadzi
Oficjalna trójmiejska premiera Stelvio odbyła się 5 kwietnia w Browarze Port Gdynia.
Długo czekaliśmy na trójmiejską premierę Alfy Romeo Giulia - i nie zawiedliśmy się. Dokładnie to samo możemy napisać w przypadku bardziej wyrośniętego modelu włoskiego producenta, który powoli wjeżdża do polskich salonów. Mowa oczywiście o Stelvio, pierwszym SUV-ie w ponad 100-letniej historii marki. Mieliśmy przyjemność przetestowania tego samochodu. Nasze wrażenia? Bardzo pozytywne.
Ponoć apetyt rośnie w miarę jedzenia. Tę regułę potwierdza Alfa Romeo. Włosi w pierwszej kolejności zaserwowali nam Giulię i wydawało się, że będzie to syte danie główne - tymczasem była to jedynie przystawka do prawdziwych emocji. Bo przecież chwilę po premierze cywilnej wersji pojawiło się topowe, 510-konne Quadrifoglio, a także Veloce, czyli pierwsza Giulia z napędem na cztery koła. Teraz pora na kolejne... kaloryczne danie.
W momencie rozstawania się z testową Giulią, myślami byliśmy w Los Angeles, gdzie właśnie trwał salon samochodowy, podczas którego po raz pierwszy zaprezentowano Stelvio. Po ponad czterech miesiącach od tamtego wydarzenia, włoskie SUV-y zaczynają wypełniać krajowe salony Alfy Romeo, a niebawem również nasze drogi. Ale do rzeczy...
Stelvio - to nazwa nawiązująca do słynnej przełęczy pełnej serpentyn zlokalizowanej w najwyższym pasmie górskich Włoch. Tę spiralę 48 stromych zakrętów okrzyknięto jedną z najpiękniejszych dróg na świecie. Producent wybierając "imię" dla swojego najnowszego modelu, chciał podkreślić jego sportowy charakter.
I rzeczywiście nie można odmówić Stelvio jakże pożądanej w każdym samochodzie zadziorności. Auto pomimo sporych gabarytów prowadzi się rewelacyjnie. Widać, że większy brat Giulii zapożyczył od sportowego sedana to, co najlepsze ma do zaoferowania, czyli właściwości jezdne. SUV jest bardzo posłuszny i prowadzi się dokładnie tak, jak chce tego kierowca. To naszym zdaniem jeden z największych atutów Stelvio.
Czytaj także: Alfa Romeo Giulia otwiera nowy rozdział
Początkowo SUV będzie oferowany wyłącznie w specjalnej wersji First Edition, którą zresztą mieliśmy przyjemność sprawdzić (zamówienia można składać na wszystkie wersje). Co kryje się pod maską premierowej odsłony Stelvio? To 2-litrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 280 KM (400 Nm maksymalnego momentu obrotowego), który pozwala na osiągnięcie "setki" w zaledwie 5,7 s, a prędkość maksymalna wynosi 230 km/h. Jednostka płynnie współpracuje z automatyczną, 8-stopniową skrzynią biegów oraz integralnym napędem na wszystkie koła (Q4).
Dynamiczny silnik w połączeniu ze wspomnianymi właściwościami jezdnymi dają sporo radości i frajdy na drodze. Auto bardzo efektywnie trzyma się w zakrętach, ale w końcu nazwa zobowiązuje. Prowadząc Stelvio tak naprawdę można zapomnieć, że siedzi się "za sterami" - wydawałoby się - ociężałego SUV-a.
Tradycyjnie między bajki można włożyć katalogowe spalanie przedstawione przez producenta, według którego Stelvio w tej konfiguracji, w cyklu mieszanym, pali średnio 7 litrów paliwa na 100 km. Nasz wynik to 12 litrów.
Ceny jedynej dostępnej w ofercie wersji rozpoczynają się od 232 500 zł. Docelowo cennik Stelvio otwierać będzie kwota 169 tys. zł za podstawową wersję z najsłabszym silnikiem wysokoprężnym.
Włoski SUV mierzy 4687 mm długości, a to nieznacznie lepszy wynik od m.in. Audi Q5 - 4663 mm, Mercedesa-Benz GLC - 4656 mm, BMW X3 - 4648 mm czy Volvo XC60 - 4644 mm. Ponadto Stelvio ma 1648 mm wysokości, 1903 mm szerokości, a rozstaw osi to 2818 mm. Dzięki stosunkowo obszernym wymiarom udało się wygospodarować sporo miejsca dla pasażerów oraz 525 l przestrzeni bagażowej.
Limitowana wersja First Edition została wyposażona w m.in. 20-calowe koła ze stopów lekkich, reflektory biksenonowe ze światłami przeciwmgielnymi LED, lakierowane na czarno zaciski hamulcowe, podgrzewaną kierownicę, elementy wykończenia deski rozdzielczej z prawdziwego drewna, sporej wielkości łopatki do zmiany biegów, system Audio Sound Theatre z 9 głośnikami, autonomiczny system awaryjnego hamowania (AEB) z czujnikiem ochrony pieszych, system ostrzegający przed zmianą pasa ruchu (LDW), a także w 7-calowy wyświetlacz TFT pomiędzy zegarami oraz nawigację Alfa Unconnect Nav z 8,8-calowym ekranem i obrazem 3D.
Należy oddać włoskiemu producentowi, że solidnie przyłożył się do wykończenia wnętrza Stelvio. Tak naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Środek charakteryzuje prostota i wysoka jakość materiałów, z których został zbudowany.
Stelvio został zbudowany na płycie podłogowej Giulii, od której zresztą zapożyczył gamę silnikową. Docelowo w ofercie SUV-a znajdą się trzy jednostki o różnych mocach. Na miłośników "benzyniaków" czekać będą dwie 2-litrowe propozycje: znany z naszych testów silnik o mocy 280 KM oraz słabsza, 200-konna jednostka. Z kolei dla klientów przymierzających się do kupna diesla przygotowano silnik o pojemności 2,2 litra, który w zależności od wersji generuje moc: 150 KM, 180 KM lub 210 KM. W wariancie podstawowym auto będzie oferowane ze skrzynią manualną i napędem na tylną oś. Za odpowiednią dopłatą samochód będzie można skonfigurować z automatem i napędem na wszystkie koła. Nieco później do oferty trafi topowa, 510-konna wersja Quadrifoglio.
Do czego można się przyczepić? Przede wszystkim widoczność z pozycji kierowcy mogłaby być lepsza. Słupki A oraz tylna "szybka" skutecznie ograniczają przestrzenne widzenie. Również środek koła kierownicy nieznacznie przysłania dolną część wyświetlacza komputera pokładowego. Trzecim minusem są czujniki parkowania z przodu auta. Już podczas wcześniejszych testów Giulii zauważyliśmy, że te potrafią się samoczynnie aktywować, nawet jeśli przed autem nie ma żadnej przeszkody. Prawdopodobnie problem stanowi tablica rejestracyjna, która w Alfach montowana jest z boku zderzaka.
Wspominaliśmy, że cena 280-konnego Stelvio rozpoczyna się od 232 500 zł. Co na to konkurencja? Za BMW x3 xDrive35i z 3-litrowym silnikiem benzynowym R6 o mocy 306 KM zapłacimy co najmniej 260 400 zł. Audi Q5 z motorem TFSI o pojemności 2 litrów i mocy 252 KM kosztuje 199 tys. zł. Również w tej cenie otrzymamy nowe Volvo XC60 z silnikiem 2.0 o mocy 254 KM. Z kolei cennik Mercedesa-Benz GLC Coupe 300 z jednostką o pojemności 2 litrów generującą moc 245 KM rozpoczyna się od 220 500 zł.
Pierwsze Stelvio trafi do klienta z Trójmiasta już w połowie kwietnia. Zanim to nastąpi - 5 kwietnia w restauracji Browar Port Gdynia odbędzie się oficjalna trójmiejska premiera włoskiego SUV-a.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (115) 1 zablokowana
-
2017-03-31 08:29
Miałem okazję zrobić tym egzemplarze jazdę testową. (4)
Prowadzi rewelacyjnie, silnik szybko się wkręca na obroty (choć nie wysoko), zawieszenie sprężyste - jak na 20 calowe koła całkiem dobrze sobie radzi na naszych "gładkich jak stół" drogach, ale sam zamówił bym raczej coś na 17-18 calowych. Zaskakująco duży i ustawny bagażnik.
W trybie N skrzynia bardzo szybka i sensownie zmienia przełożenia.
Teraz wady (kolejność przypadkowa):
- usportowione fotele: dosyć wąskie i raczej z tych twardych (niby nieźle, ale z ulgą wsiadłem do S-Maxa)
-w testowym egzemplarzu szum uszczelki prawej bocznej szyby/drzwi już przy 80-100 km/h: jakość montażu nie najlepsza
- zawsze słyszalny silnik: czy to specjalnie (Cure Sportivo), czy z oszczędności na materiałach tłumie cech jest cały czas słyszalny. Brzmienie niby sportowe, ale męczące. O ile na miejskich dojazdach do zniesienia, to po kilkugodzinnej podróży autostradą może być bardzo męczący.
- skrzynia utrzymuje obroty ok. 1900 obr/min - dzięki czemu reakcja na gaz jest bardzo szybka, ale hałas od silnika non-stop.
- w trybie "a" (eko), samochód robi się mz trochę zbyt mułowaty,
- w trybie dynamicznym, dość często żongluje biegami - nie wiem czy potrzebnie, bo w trybie n silnik doskonale sobie radzi.
- materiały we wnętrzu - poziom ciut powyżej średniej, ale do premium trochę brakuje
- wyświetlacz - przekątna niby 8", ale jest nie wysoki, przez co obraz z kamery cofania, czy nawigacji jest niewielki.
Nie jestem pewien czy samochód jest wart 232 tys w powyższej specyfikacji, jednak renoma Alfy trochę odstrasza (a i o naszych serwisach czytam historie).
Powyższe to moje prywatne odczucia, ważne do następnej jazdy próbnej.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany opinii w każdej chwili.
Notka do autora artykułu - cena wyjściowa benzyny to 201.5 tysiąca i taką należy porównywać z Q5. Obecna konfiguracja zawiera sporo dodatków, i mam wrażenie że po doposażenie Q5 będzie droższe.
Pozdrawiam- 9 2
-
2017-03-31 09:00
(1)
Pamiętaj, że bazowa benzyna ma 200 KM, więc jakby ją porównywać do konkurencji - to byłaby po prostu za słaba. Więc moim zdaniem bardzo dobre porównanie.
- 1 2
-
2017-03-31 10:11
Za 201.5 tysiąca jest wersja z 280 KM, słabszej benzyny na razie nie ma w ofercie.
- 2 0
-
2017-03-31 10:54
A gdzie Pan jeździł ?? (1)
- 0 0
-
2017-03-31 14:58
W Gdyni.
- 0 1
-
2017-03-31 09:42
Zakochać się w Stelvio
Wystarczy jedna jazda testowa by ... zakochać się w Stelvio
- 8 2
-
2017-03-31 09:49
Szkoda tylko, że długo nie pojeździ....
rejestracja mówi za siebie :P
- 4 3
-
2017-03-31 10:01
(1)
Okropne czasy nastały, że ludziom podobają się takie pokraki jak SUVy...
- 3 5
-
2017-03-31 10:23
Podoba, nie podoba - dobry dostęp do bagażnika, wyższe zawieszenie (akurat na miejskie krawężniki)
- chyba bardziej o uniwersalność chodzi.
Mój ideał : samochód rozmiaru S-Maxa, równie pakowany, lekko podwyższone zawieszenie, zwrotny jak Stelvio, z silnikiem benzynowym 280-300 KM, cichy i zbudowany przez Hondę, albo Toyotę.
Brak takiego na rynku.- 2 1
-
2017-03-31 10:47
Auto jest genialene,
Jechałem tym autem wczoraj w salonie Auto Mobil w Gdyni i powiem krótko...
auto genialnie się prowadzi a napęd na 4koła plus 280 koni robi robotę.
Pod koniec roku zamawiam auto, kupiłem na wyprzedaży w 2016 Volvo XC60 i trochę żałuję że nie poczekałem ale bałem się, że premiera Stelvio się opóźni tak jak było w przypadku Giulii.- 7 2
-
2017-03-31 12:15
169 tys za podstawową wersje? (4)
Lexus NX też w tej cenie jest. porównywanie jakości i prestiżu chyba nie ma sensu?
- 1 10
-
2017-03-31 14:57
Niestety - prowadzenie i silnik NXa (2.0t), to kilka poziomów niżej niż Stelvio.
Zużycie paliwa podobne, ale osiągi, reakcja na gaz i skrzynia biegów o kilka klas lepsza w Alfie. Bagażnik w NX też mniejszy.
Natomiast komfortem, wygodą siedzeń NX jest kilka klas lepszy od Alfy.- 1 1
-
2017-04-01 14:21
Leksusy wyglądają jak zrobione na siłę, przekombinowane, nadmiernie stylizowane. Tylko kwestia czasu kiedy zaczną wyglądać śmiesznie, podobnie jak dzisiejsze hondy.
Alfa natomiast zawsze wygląda świetnie, czy nowa, czy sprzed 20 lat- 3 0
-
2017-04-01 23:42
podstawowy lexus nx
nie ma właściwie nic. do tego japońce mają irytujący system poziomów wyposażenia, gdzie zwykle nie można zamówić interesującej nas rzeczy, tylko wybrać wyższy poziom wyposażenia. nie wiem jak jakość, ale prestiż lexus ma wybiórczy- tylko limuzyny. i w ogóle nie budzi emocji :) a nx to w sumie ravka na sterydach...żebynie było, lubię lexusa, ale jakoś nie widzę go w segmencie suvów w ogóle (i tak, jestem świadomy istnienia rx'a, po prostu zawsze uważałem go za pomyłkę)
- 0 1
-
2017-04-02 10:22
Darek
Tyle że Lexus NX jeździ tragicznie nie obrażając forda, jak focus na szczudłach. Malutki w środku, a jakość plastików tragiczna. Nawigacja jakby nie z tej epoki generalnie tandeta. Lex strasznie przereklamowany bliżej mu jednak do kobzdowskiej jakości toyoty niż do premium....
- 1 0
-
2017-04-01 08:08
Po Trójmiejskich ulicach świetnie się prowadzi? Jakiś źartowniś a dziennikarza! Więcej dziur i kolein jak w Trójmieście nie ma nigdzie. Zawieszenie Alfy tego nie wytrzyma!!!
- 1 2
-
2017-04-06 07:37
Ciekawe kiedy pierwsza awaria :D (3)
Jak to u alfy
- 10 27
-
2017-04-06 09:02
Poczekają aż zwolnisz kanał (2)
- 7 0
-
2017-04-07 14:41
(1)
No to musze się streszczać bo to zapewne lada dzień
- 0 0
-
2017-04-07 15:08
zapewne później niz w twoim passacie
- 0 0
-
2017-04-06 07:47
(5)
Po prostu tlumy walily na premiere
- 10 7
-
2017-04-06 08:01
Anonimowa premiera... (2)
...to i "wielkie" tłumy.
Pozdrawiam marketingowców tego dealera:)- 11 0
-
2017-04-06 10:46
a po co tłumy?
żeby trawniki zadeptali ?cukierków najedli ? to impreza dla koneserów z grubym portfelem...
- 5 2
-
2017-04-06 23:59
Gratuluję:)
Premiera na deptaku między ławkami, tęgie głowy musiały opracowywać ten plan!
Policzek dla Alfy Romeo!- 2 0
-
2017-04-06 08:22
to było na zaproszenie
- 5 1
-
2017-04-07 00:07
A wśród tych tłumów połowa to pracownicy dealera... dobrze, że zaproszenia mieli😄
- 1 0
-
2017-04-06 08:26
Jaki sportowy suv taka premiera...
- 6 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.