- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (227 opinii)
- 2 Paraliż drogowy na północy Gdyni (187 opinii)
- 3 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (3 opinie)
- 4 Ten kierowca musi kochać Jezusa (133 opinie)
- 5 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (98 opinii)
- 6 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (23 opinie)
Amerykanin i trumna Królewny Śnieżki
Nie było dotąd bowiem sytuacji, aby sezon klasycznej motoryzacji rozpoczął się już w lutym. Pierwsze pojazdy pojawiły się na drogach już dwa weekendy temu, wyprzedzając tym samym, i tak bardzo odważnie zaplanowane, klasyczne rozpoczęcie sezonu pod Ergo Areną, o prawie dwa miesiące! My przed sezonem postanowiliśmy pokazać dwa ciekawe, klasyczne auta, które nie pojawiały się dotąd na trójmiejskich zlotach klasycznej motoryzacji.
Wygląda na to, że - jeżeli pogoda się nie zmieni i na drogi nie wyjadą solarki - 6 kwietnia spotkamy się już w pełni rozruszani. - Zapraszamy każdego właściciela pojazdów wyprodukowanych przed rokiem 1989, lub jeśli produkcja danego modelu rozpoczęła się najpóźniej w roku 1989, wyjątek stanowią pojazdy polskiej produkcji - mówi Piotr Pepesz Spieglanin, z klubu Trójmiasto Klasyczne. - Zasady spotkania pozostają niezmienne. Będziemy rozstawiać auta rocznikowo, natomiast dla odwiedzających będzie wydzielony osobny parking. Jak zawsze ruszaniu z piskiem, słuchaniu głośnej muzyki i zachowaniu niegodnemu klasycznego auta mówimy klasyczne i stanowcze nie.
Wyjątkowo sprzyjającą aurę, jeszcze przed oficjalnym otwarciem sezonu, wykorzystują za to forumowicze z Youngtimers Trójmiasto, którzy zdążyli spotkać się już dwa razy - w Walentynki i Dzień Kobiet.
Niewątpliwą gwiazdą wśród aut, które jeszcze czekają w zamknięciu na swój czas, jest piękny La Salle z 1937 roku. Odbudowany samochód wyceniono na nieco absurdalną kwotę 259 tysięcy złotych, co nie oznacza, że nie warto zatrzymać się w obszernej hali firmy Auto House na Przymorzu, choćby po to, aby sobie na niego popatrzeć. Do Polski nieczęsto trafia marka, która powstała w 1927 roku w General Motors, jako pomost pomiędzy luksusowym Cadillakiem a mieszczańskim Buickiem. Większość aut tej marki powstawało w oparciu o tańsze projekty Cadillaca i na tej samej taśmie, ale były od niego o połowę tańsze. Marka zginęła z rynku po II wojnie światowej.
W czasie kiedy La Salle odchodził w przeszłość, tysiące kilometrów dalej pewna skandynawska firma stworzyła projekt "PV", który pozwolił jej wejść na rynki Europy, a wkrótce USA. Dekadę później człowiek, który stworzył legendarną PVkę, Helmer Pettersson, postanowił podbić rynek amerykański eleganckim GT. Auto wyjechało na własnych kołach w 1961 roku. Tak powstało kultowe Volvo P 1800, korzystające z prostej techniki PV i Amazona, składane w Wielkiej Brytanii i popularne w USA. To pojazd, którym poruszali się Simon Templar i Zbigniew Cybulski. Simon Templar, czyli popularny "Święty" jeździł P 1800, ponieważ Jaguar się spóźnił z dostarczeniem modelu E-Type.
Na wystawie firmy Volvo Drywa stoi obecnie bardzo ładnie odrestaurowane PV w późnej wersji "Jaktvagnen", czyli kombi-coupe, pokazanej w 1971 roku. Ze względu na kształt tyłu i duże przeszklenie, złośliwi nazywali ten model "trumną królewny Śnieżki". Auto jest własnością syna właściciela salonu.
Miejsca
Opinie (15)
-
2015-03-20 09:16
a po co ta informacja że auto jest syna właściciela salonu? (6)
- 18 2
-
2015-03-20 09:23
Żebyś wiedział z kim pertraktować w sprawie odsprzedaży :-)
- 6 0
-
2015-03-20 10:58
a po co piszesz (3)
skoro nic nie masz do powiedzenia?
- 1 12
-
2015-03-20 14:00
(2)
co? synalek się oburzył? tatuś na pocieszenie ci kupi nowe porsche
- 7 0
-
2015-03-20 15:59
sam sobie moge kupic (1)
cebulo, wracaj lepiej na kase, bo cie wywala z roboty
- 2 1
-
2015-03-20 21:04
już biegnę mój bogaczu!! A jak nie będę miał grosika wydać to mi podarujesz czy zrobisz awanturę na pół marketu jak zwykle bidoczku?
- 2 0
-
2015-03-20 16:51
ale macie problemy... :)
- 1 2
-
2015-03-20 10:44
Oby pod ERGO było ciekawiej niż w walentynki i dzień kobiet (1)
Klasyków nie było wcale. Kilka Polonezów i Golfów I, II, a reszta to Golfy III albo Peugeot 406, które paliły gumę na parkingu podziemnym duzego centrum handlowego... GRATULACJE!
- 9 2
-
2015-03-28 14:25
Niesamowite, o tym piszczeniu opon pod centrum handlowym to dzielnicowemu donies ;) Szlachta taka jak Ty przeciez w lutym rozbija sie klasykiem pod Grand Hotelem.
- 0 0
-
2015-03-20 10:56
aaa to widzę, że Panowie z tych "lepsiejszych" (3)
cyt. "Jak zawsze ruszaniu z piskiem, słuchaniu głośnej muzyki i zachowaniu niegodnemu klasycznego auta mówimy klasyczne i stanowcze nie"
żeby nie było - po prostu nie lubię nadawania czemuś maniery i bon ton bo śmiesznie jak tutaj to wychodzi...- 5 9
-
2015-03-20 11:32
Hehe (2)
No, golfikiem nie poszalejesz. Musisz jechac do Pruszcza swirowac blachary.
- 4 3
-
2015-03-20 11:43
rasizm wychodzi z wielkomiejskiego blokowiska jak chemia z margaryny
- 5 1
-
2015-03-20 12:30
Tu się troszkę mylisz bo golfa nie posiadam, jeżdżę Astrą J dla Twojej informacji (nie, nie hatchback - kombi :) ). Natomiast wiem o czym piszę bo w studenckich czasach miałem Garbusa. Dbałem o niego zresztą po 7 latach sprzedałem z prawdziwym żalem ale i z ponad 3 tysiami zysku więc był mocno zadbany. Na zlotach garbusów nie było napinania się większość osób również miała samochody bardzo zadbane, kto chciał na luzie odpalał grilla i popijał piwko, inna grupka dyskutowała o motoryzacji bardziej na poważnie, ogólnie na takich zlotach był mega klimat. Nie było natomiast przesadnej napinki. Zresztą warto sobie zobaczyć jak wyglądają zloty choćby w UK, gdzie są samochody nie takie jak w Polsce (bo i ludzie więcej kaski mają) natomiast na zlotach właśnie jest lajtowy klimat każdy gada z kim mu pasuje wszyscy są wzajemnie mili bo łączy ich zamiłowanie/pasja/hobby a nie zerkają czy ktoś ma lepszy samochód od niego i polerując wyimaginowane rysy z zaciętą miną :P
- 5 0
-
2015-03-20 13:43
"Jaktvagnen" - by wszyscy wiedzieli co wozisz w bagażniku. (1)
- 3 0
-
2015-03-20 17:22
żeby teściowa miała dobre widoki...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.