- 1 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (64 opinie)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (238 opinii)
- 3 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (41 opinii)
- 4 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (198 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (85 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (148 opinii)
Brawura przyczyną śmiertelnego wypadku na Błędniku
Młody motocyklista zginął we wtorek wieczorem na Błędniku w Gdańsku. Zawiniła brawura.
Do wypadku doszło kilka minut po godz. 22 na al. Zwycięstwa w Gdańsku. 22-letni motocyklista postanowił ominąć stojące na światłach samochody pasem lewoskrętu. Podczas tego manewru najechał jednak swoją Hondą na wysepkę oddzielającą pas ruchu dla skręcających w lewo i stracił panowanie nad motocyklem. Przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów, po czym uderzył w barierkę energochłonną na błędniku. Jego motocykl odbił się i przeleciał na druga stronę jezdni. Motocyklista poniósł śmierć na miejscu.
- Niestety, ale omijanie samochodów lewoskrętem to bardzo częste zjawisko w tym miejscu - przyznają policjanci. - Niech ten tragiczny wypadek będzie nauczką dla wszystkich, nie tylko motocyklistów, że to absolutnie niedopuszczalne zachowanie.
Opinie (201) ponad 20 zablokowanych
-
2010-08-18 13:31
(1)
Ten wypadek będzie przestrogą dla reszty Motocyklistów. Pamiętajcie - lepiej dojechać trochę poźniej niż wcale.
Mam nadzieje że wszyscy w komplecie zobaczymy się na zlocie zamykającym sezon 25 września. Szerokości!
Ps. Pokój jego duszy...- 54 5
-
2010-08-18 15:27
a g... prawda
będzie jak zawsze.
- 6 3
-
2010-08-18 14:54
.....Podczas tego manewru najechał jednak swoją Hondą na wysepkę.....
taki manewr motocyklem nigdy nie kosztuje wywrotki, a co dopiero życia, tutaj jednak było za szybko, podbiło o krawężnik i fizyka zrobiła swoje,
współczuję- 10 1
-
2010-08-18 14:19
Przy czym żeby nie było, że tylko się wymądrzam: jest mi szczerze przykro z powodu śmierci tego młodego człowieka, jak zawsze kiedy ginie ktoś, kto ma całe życie przed sobą. Jest mi przykro, bo ten młody człowiek przekroczył cienką granicę między dobrą zabawą a tragicznym w skutkach wypadkiem. Sam nie raz (prowadząc samochód) w ostatniej sekundzie uniknąłem wypadku i wiem, jak ciężko jest czasem przewidzieć konsekwencję pozornie racjonalnych i niewinnych działań (i to nie tylko za kierownicą).
Pamiętajmy: przepisy ruchu drogowego wydają się głupie, zbyt restrykcyjne i zbyt asekuracyjne, ale nie wynikają one z chęci utrudnienia nam życia, tylko z wniosków wyciągniętych z tysięcy śmiertelnych wypadków. Pamiętajmy, że drogi i ulice służą do poruszania się, a nie do brawurowej zabawy. Pamiętajmy o tym, jadąc dzisiaj spokojnie do domu. Lepiej stracić minutę z życia niż życie w minutę.- 37 0
-
2010-08-18 13:43
Najszczersze kondolencje dla rodziny i znajomych
- 31 15
-
2010-08-18 13:25
18.08.2010, ok 7.00 rano
motocyklista prawie na końcu (Chylonia) obwodnicy się wywalił. Jak się to skończyło dla niego (bo przeżył, co przy prędkości jaką wcześniej rozwijał należy uznać za potężny cud)? Co było w ogóle przyczyną jego wywrócenia się, kolizja z autem czy nieopanowanie motoru?
- 32 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.