- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (295 opinii)
- 2 Korytarz życia i... cwaniacy (82 opinie)
- 3 Nie będzie podatku od aut spalinowych (54 opinie)
- 4 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (44 opinie)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (106 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (317 opinii)
Chevrolet Spark: dzielny, miejski maluch
Najnowszy Chevrolet Spark jest iskierką nadziei dla segmentu "A". Odtąd tanio, nie oznacza wcale ubogo.
Patrząc na najnowszego Sparka, trudno uwierzyć, że to w czystej linii potomek Matiza.
Odtwarzając drzewo genealogiczne nowego Sparka wyglądało to tak: z Daewoo/FSO Matiza powstał najpierw Chevrolet Matiz, później Joy, a po faceliftingu Spark poprzedniej generacji.
Chevrolet wciąż nie ma "know how" w sprawie najmniejszych pojazdów, dlatego zaprojektowanie nowego Sparka zlecił Koreańczykom. To byłą dobra decyzja, ponieważ projektanci z Azji całkiem nieźle poradzili sobie z tym zadaniem. Nowa płyta podłogowa (15 cm dłuższa i 4 cm szersza niż w Matizie), pięć drzwi, pięć miejsc i niezły bagażnik na miejskie zakupy (170/568 litrów). Wyróżnikiem Sparka na długie lata z pewnością staną się ogromne, dynamicznie zarysowane reflektory.
Gdybyśmy koniecznie chcieli poszukać oszczędności we wnętrzu Sparka, znajdziemy je tuż na wysokości wzroku. Regulowaną tylko w pionie kolumnę kierownicy zintegrowano razem z motocyklowym prędkościomierzem i obrotomierzem. Wygląda to bardzo skromniutko. Ubogie zegary nie psują jednak ogólnego pozytywnego wrażenia, jakie sprawia wnętrze Sparka. Humor zdecydowania poprawia naprawdę duża ilość przestrzeni dla kierowcy i pasażera. Można zapomnieć o podróżowaniu w pozycji gnoma z podkurczonymi kolanami i łokciami blisko bioder.
Dynamiczna jazda Sparkiem oznacza mocny trening prawej strony ciała. Silnik o pojemności jednego litra i mocy 68 KM zdecydowanie lubi wysokie obroty i jeżeli nie chcemy wyczuwać każdego wzniesienia, warto "trzymać" go zawsze sporo powyżej 2000 obrotów, inaczej mały Spark dostanie zadyszki. Na miasto mocy jednak zawsze wystarczy.
Dzięki swoim zaletom, Spark może liczyć nie tylko na kryzysowych klientów, zainteresowanych kupnem jak najtańszego, nowego samochodu. Chevrolet nowymi modelami redefiniuje pojęcie taniego samochodu. Podobnie jak większy Cruze, miejski Spark niczego nie udaje, jest solidnym, uniwersalnym i sprawnym narzędziem do poruszania się po mieście. Ceny małego Chevroleta zaczynają się od kwoty niewiele ponad 30 tysięcy złotych. W wersji LS+ kwota zakupu autka wzrasta do ok 39 500 zł, co zważywszy na dobry poziom wyposażenia i tak nie jest wydatkiem szokującym.
Opinie (52) 4 zablokowane
-
2011-01-18 15:03
matiz - spark
Z wyglądu podobny do nowej fiesty - i bardzo podobny kolor używany w reklamach obu samochodów.
Sparka kupili se moi rodzice - starsze osoby jeżdżące spokojnie po mieście rzadko gdzieś dalej i pewno będą zadowoleni, na 2 osoby i zakupy z "Tesco" auto wystarczy.
ja natomiast odziedziczyłem po nich Matiza '99, zadbanego, na razie jeździ i wszystko w nim działa (prócz ABS który niby ma), pali 6 litrów. Natomiast było w nim parę napraw w sumie za 1600pln w 2010r razem z materiałami użytkowymi (typu klocki, tarcze). A samochód wart jakieś 5.000.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.