• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Citroen c-crosser: Francuz w japońskim ubranku

Marcin Tymiński
12 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 13:06 (12 lutego 2008)
Citroen c-crosser - dzielny przedstawiciel koncernu PSA w klasie SUVów Citroen c-crosser - dzielny przedstawiciel koncernu PSA w klasie SUVów
Przeszkody? Ich pokonywanie Citroenem to raczej rekreacja niż prawdziwe wyzwanie Przeszkody? Ich pokonywanie Citroenem to raczej rekreacja niż prawdziwe wyzwanie
Wielki plus C-crossera to wzorowa nawigacja Wielki plus C-crossera to wzorowa nawigacja
Wybór rodzaju napędu odbywa się za pomocą elektronicznego pokrętła między fotelami Wybór rodzaju napędu odbywa się za pomocą elektronicznego pokrętła między fotelami
Deska rozdzielcza - praktycznie pełna unifikacja. Taką samą znajdziemy w Mitsubishi Outlanderze i Peugeocie 4007 Deska rozdzielcza - praktycznie pełna unifikacja. Taką samą znajdziemy w Mitsubishi Outlanderze i Peugeocie 4007

SUV citroena jest jak czwórkowy uczeń. Nie wygląda na prymusa, nie wyrywa się pierwszy do odpowiedzi i nie zwraca na siebie od razu uwagi. Jednak wywołany do tablicy wszystko ładnie opowie, nie zaskoczy in minus, pokaże, że jest poukładany i dostanie swoje zasłużone cztery.



Citroen ma swoich braci bliźniaków. Starszego i bardziej doświadczonego mitsubishi outlandera i peugeota 4007. Dwóch Francuzów to po prostu różniące się stylistycznie wersje znanego Japończyka. Citroen jest też pierwszym francuskim autem, którego produkcja powędrowała do Japonii. Czyżby Francuzi bali się trochę, że jakość wykonania w rodzimych stronach nie dorówna tej japońskiej?

Na szczęście najbardziej słuszną decyzją francuskiego koncernu było wyposażenie C-Crossera w jak najbardziej francuski silnik diesla, 160 konny 2.2 HDI. To on jest największym atutem tego pojazdu.

Po odpaleniu - żadnego wibrowania czy przenoszenia drgań do wnętrza kabiny. Nie słychać żadnych nieprzyjemnych odgłosów, a jedynie cichy i nawet miły dla ucha pomruk. Czy jednak 160 koni okaże się wystarczające by sprawnie rozpędzać ponad dwutonowe auto? Montowany w bracie-bliźniaku outlanderze dwulitrowy diesel Volkswagena okazał się niewystarczający dla dużego SUVA i wyraźnie czuć było jak dostawał zadyszki. Jaki okaże się citroen?

C-Crosser wszystkie obawy rozwiewa już po pierwszych kilkudziesięciu kilometrach. Co prawda kaszubskie, lekko pagórkowate drogi w niczym nie mogą równać się np. z krętymi, górskimi podjazdami, jednak wyraźnie widać, że i w takich warunkach samochód spokojnie dałby sobie radę. Sześciobiegowa skrzynia doskonale współpracuje z silnikiem, biegi wchodzą odrobinę twardo, jednak zawsze precyzyjnie. Dużą zaletą jest też moment obrotowy silnika, z 380 NM, 300 jest już dostępne przy 1500 obrotów. Każdy podjazd nasz SUV pokonuje więc z wdziękiem i bez wysiłku. Zuch!

Nie będziemy także specjalnie czepiać się właściwości jezdnych pojazdu. Nawet przy dużych prędkościach auto nie daje wyprowadzić się z równowagi i pewnie trzyma się drogi. Przedstawiciele citroena postanowili udowodnić także, że auto nadaje się nie tylko na szutrowe drogi i ewentualnie większe wyboje. Podczas testów C-crosser dzielnie pokonywał np. przeszkody z belek podkładów kolejowych. Tym niemniej w prawdziwy teren żaden rozsądny kierowca się nim nie zapuści. Jak w większości tego typu pojazdów napęd 4WD (elektronicznie rozdzielany napęd na cztery koła) i Lock (z blokadą mechanizmu różnicowego) to raczej bajer i elektroniczny gadżet.

Na czwórkę wypada ocenić również wnętrze citroena. Gdyby nie znaczek na kierownicy moglibyśmy pomyśleć, że siedzimy za kierownicą Outlandera. Aż prosi się o jakiś inny wyróżnik we wnętrzu. A tu? Spokojnie, ergonomicznie i trochę bez polotu niestety. Mało wyraziste wnętrze ratuje na szczęście dość ciekawy stylistycznie przód, nawiązujący chociażby do modelu C4.

Przestronność wnętrza? Również czwórka. Miejsca wystarczy dla wszystkich pasażerów, choć w klasie SUV-ów konkurencja oferuje zwykle nieco więcej miejsca. Jeśli jednak Francuzem nie zamierzamy wozić ekipy zawodników sumo, nie ma co narzekać.

W czwórkowym charakterze c-crossera na piątkę wypada ocenić nawigację. Za przyjazną, intuicyjną obsługę i szczegółowe mapy. To chyba jedna z lepszych firmowych nawigacji jakie oferują nam samochodowe koncerny.

Na koniec już chyba standardowo wypada ponarzekać na cenę c-crossera. To chyba głównie ona sprawia, że "trzeci bliźniak" to wciąż stosunkowo rzadki gość na naszych drogach. Za wersję "golas" niestety zapłacić trzeba prawie okrągłe 140 tys. zł. Po dodaniu wszystkich ekstrasów cena winduje się aż do poziomu 170 tys.

Dane techniczne:

Typ silnika: Diesel
Ilość cylindrów/zaworów: 4/16
Pojemność skokowa (cm3): 2179
Moc maksymalna (KM/obr./min): 156/4000
Maks. moment obr. (Nm/obr./min): 380/2000
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 9,9
Prędkość maksymalna (km/h): 200
Pojemność bagażnika (l): 441 - 510/1686
Zużycie paliwa trasa/miasto (l/100 km): 5,9/9,5
Długość x szerokość x wysokość (cm): 464,6 x 180,6 x 171,3

Opinie (19)

  • Lol... (1)

    CX7 z 260 KM przy 2261 cm3 pojemności nokautuje tę francusko-skośnooką padlinę jak chce 2,2 litra i 156 kucy to ponury żart no ale polacy są wciąż zafascynowani 1,9 TDi z Wolfsburga więc o czym tu mowa

    • 0 2

    • poczytaj testy - cx7 ma gorszy start niż outlander 2.2 - nie piszę o danych producenta tylko faktycznych!!!! cx7 - 10,2 - outlander 9,8 do 100 ;-)

      • 0 0

  • Nic na F

    Fiaty Fordy i Fszystkie Francuzy

    • 0 0

  • chyba japonczyk we francuskim ubranku...

    • 0 0

  • cx7 - przejedz się

    cx7 pięknie wygląda na kartce z danymi - jednak rzeczywistość go sponiewierała - ma ponad 10s, do setki - jeździłem nim i jest nieporozumieniem...... wybrałem outlandera 2.2 i to lata podobnie , a spala dużo mniej..... mazda jest przereklamowana ze swoimi 260 koniami - jadąc nią masz wrażenie że 160 koni się rozpierzchło.... ;-) - niedowiarków zapraszam do jazd testowych....

    • 1 0

  • porównanie

    kupiłem c-cossera ale znim to zrbobiłem jeżdziłem wszystkim w tym segmencie ,i każde auto ma jakies wady i tak mazda ,nie wiem gdzie ta moc bo napewno nie pod maską ,tragedia 260 km powinno nokautowac a tak nie jest ,Q7 audi ,nie wart sowjej ceny no i awaryjnosc ,juz podczas jazdy testowej pojawiły sie dziwne komunikaty dotyczące silnika ,po rozmowie ze znajomym w serwisie audi wiem ze awaryjnośc tych aut jest bardzo duza jak i czesci i gwarancja która nie obejmuje waznych rzeczy takic jak uszkodznei silnika przez polska rope ,outlander -gdyby nie stary TDI którym nijak nie daje sie jeżdzic to dzieki cenie prawie mnie skusil ale po przejechaniu sie c-croserem nie było juz o czym dyskutowac ,nroamla gwarancja i serwis w całej europie -wygodny ,fotele rewelacja ,i silnik njalepiej sie zbieral,wiec zanim coś wypocicie bezsensownego to nalezy pojeździc kazdym a nie pisac z powietrza ,pozdirawam

    • 1 0

  • mam c-crossera

    ale mapy z 2006r czy ma ktoś aktualizację lub czy wie ktoś gdzie zdobyć za darmo lub taniej niż w citroenie
    800 zł za płyte to koszmar jakiś

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakim autem ściga się młody, gdyński kierowca rajdowy Maciej Liszka?

 

Najczęściej czytane