• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy można zarobić na PŻM? Port Gdynia w to wierzy

Wioletta Kakowska-Mehring
2 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Masowiec wyposażony w żagle zawinął do Gdyni
PŻM potrzebuje dużych pieniędzy m.in. na nową flotę. Niezbędne są więc środki na inwestycje, czy znajdą się te na wykup zobowiązań? PŻM potrzebuje dużych pieniędzy m.in. na nową flotę. Niezbędne są więc środki na inwestycje, czy znajdą się te na wykup zobowiązań?

Zarząd Morskiego Portu Gdynia przyznał, że zaangażował się finansowo w PŻM. Od kilku miesięcy spekulowano na ten temat w środowisku, ale władze Portu unikały odpowiedzi. Dziś twierdzą, że to była dobra inwestycja, a nie koło ratunkowe.



W ostatnim czasie ZMPG pochwalił się dobrymi wynikami za ubiegły rok. W Porcie Gdynia przeładowano 21,2 mln ton, co stanowi rekord w historii portu. Jest to prawie o 9 procent więcej niż w roku 2016. Lepszym wynikom przeładunkowym towarzyszą też bardzo dobre wyniki finansowe. Zysk netto ZMPG przekroczył 77 mln zł i jest wyższy aż o 28 proc. w porównaniu do wyniku uzyskanego w 2016 roku. Warto zauważyć, że dynamika wzrostu w Gdyni wyniosła aż 8,6 proc. i była niewiele gorsza od tej osiągniętej w Porcie Gdańsk, która wyniosła 8,9 proc., i dużo lepsza niż w Porcie Szczecin Świnoujście, która tam wyniosła tylko 5,4 proc.

Na konferencji wynikowej przedstawiono też imponujący program inwestycyjny, na który środki pochodzić będą z funduszy unijnych, ale też ze środków własnych Portu. Tylko budowa publicznego terminalu promowego, przebudowy Nabrzeża Helskiego, budowa obrotnicy i poszerzenia wejścia wewnętrznego (ze 100 m do 140 m), jak również pogłębienie akwenów portu z zabezpieczeniem nabrzeży to koszt ok. 1 mld zł ujęty w planie nakładów na lata 2018-2020. Jak więc widać, pieniądze Portowi są szczególnie teraz potrzebne.

Tajne koło ratunkowe dla PŻM?



Tym bardziej rynek zaciekawiła informacja, która pojawiła się w czerwcu ub. roku, że porty podjęły się akcji ratowania Polskiej Żeglugi Morskiej, państwowej spółki armatorskiej ze Szczecina. Firma ta od lat boryka się z dużymi problemami. Rok temu wprowadzono w przedsiębiorstwie zarząd komisaryczny, na czele którego stanął Paweł Brzezicki, wcześniej wiceminister w resorcie gospodarki morskiej. Chodziło o miliony złotych, które stały się kołem ratunkowym, a "zrzuciły" się na nie dwa porty. Według niepotwierdzonych informacji w przypadku Gdyni mogło to być nawet 120 mln zł, a w przypadku portu Szczecin Świnoujście chodziło o kwotę dwu-trzykrotnie niższą. Port Gdańsk nie zaangażował się w pomoc. W czerwcu jednak nikt nie przyznał się do zaangażowania W PŻM.

- Zarząd Morskiego Portu Gdynia inwestuje w instrumenty finansowe rynku pieniężnego od kilkunastu lat. Spółka posiada zdywersyfikowany portfel inwestycji krótkoterminowych obejmujący lokaty bankowe, jednostki uczestnictwa w towarzystwach funduszy inwestycyjnych oraz indywidualny portfel papierów dłużnych zarządzany przez jedno z największych na polskim rynku towarzystwo funduszy inwestycyjnych. Warunki zawierania przez Spółkę transakcji finansowych na rynku niepublicznym stanowią tajemnicę handlową zarówno emitentów, jak i nabywców przedmiotowych instrumentów finansowych. Publicznie dostępne sprawozdania finansowe Spółki zbadane przez biegłego rewidenta mogą służyć bardziej szczegółowej analizie sytuacji finansowej ZMPG - otrzymaliśmy w czerwcu ub. roku komentarz Zarządu Morskiego Portu Gdynia w odpowiedzi na pytanie, czy Port Gdynia zaangażował się pomoc PŻM.
PŻM w ogóle nie odpowiedziało na nasze pytania, a resort gospodarki, któremu podlega to przedsiębiorstwo uznał, że pytanie należy skierować do... PŻM.

Czy transakcja na warunkach rynkowych?



Sprawa wróciła na ostatniej konferencji wynikowej ZMPG, która odbył się w lutym tego roku. Władze portu przyparte do muru przez dziennikarzy musiały w końcu zająć stanowisko i przyznać, że Port zaangażował się w sprawę i ma obligacje PŻM w portfelu.

- To była transakcja zawarta na warunkach rynkowych, ale nie ujawniamy szczegółów. Mogę powiedzieć, że kilkanaście procent naszych aktywów płynnych, czyli naszych środków obrotowych, które możemy wykorzystywać do zapłaty bieżących zobowiązań jest ulokowane w instrumenty finansowe tego emitenta i tylko tyle ujawniamy - przyznał Piotr Nowak, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia. - To dobra inwestycja i wyłącznie z tego powodu zainwestowaliśmy. Gdyby ten interes nie był dobry, czyli gdyby było tak, że nasza inwestycja jest zagrożona, to biegły rewident nakazałby nam stworzyć rezerwy, czyli pogorszyłby nam wynik. A ponieważ biegły rewident po zbadaniu sytuacji na chwilę obecną nie zgłasza żadnych zastrzeżeń do naszych inwestycji, to znaczy, że inwestycja nie jest w żaden sposób zagrożona. Ale szczegółów nie możemy zdradzić.
Dobra inwestycja, a nie koło ratunkowe? Skąd w takim razie tajemnica wokół tej sprawy. Na to pytanie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Wiadomo jednak, że porty obawiały się też pytań o niedozwoloną pomoc publiczną.

- Przed emisją obligacji przez PŻM wykonano test prywatnego wierzyciela i potwierdzono, że nie doszło do niedozwolonej pomocy publicznej. Jeśli chodzi o to, czy była pomoc publiczna, czy nie, to nie było - dodał Piotr Nowak.
Czy to była bezpieczna inwestycja? Sam komisarz PŻM Brzezicki określił stan przedsiębiorstwa mianem śmierci klinicznej, z której udało się wyjść. Na szczęście sytuacja armatora na ten moment poprawia się, choć przed firmą jeszcze dużo wyzwań. Przede wszystkim PŻM potrzebuje dużych pieniędzy m.in. na nową flotę. Niezbędne są więc środki na inwestycje, czy znajdą się te na wykup zobowiązań?

Polska Żegluga Morska to państwowe przedsiębiorstwo armatorskie. Największy polski armator oraz jeden z większych w Europie. Przedsiębiorstwo posiada 54 statki o łącznej nośności 2,017 mln dwt., w tym masowce, siarkowiec oraz promy. Podstawowym sektorem działalności PŻM jest przewóz ładunków masowych takich jak węgiel, zboża etc. w żegludze nieregularnej o zasięgu globalnym.

Miejsca

Opinie (100) 1 zablokowana

  • PŻM pada na ryj

    Ludzie uciekają gdzie tylko mogą; Przez ostatnie pół roku z samej spółki Unity Line uciekło ponad 30 osób, a zdecydowana większość do konkurencji czyli PŻB; Unity szkoli, a Polferries zgarnia wyszkolonych ludzi;
    Na pozostałych statkach zostaną emeryci i wszyscy młodzi którym zależy pierwszy raz się załapać;

    • 0 0

  • na pewno ktoś zarobi...

    ale obawiam się, że nie będzie to to Port ani PŻM...

    • 4 0

  • Polski armator?

    A pod jaką banderą pływają statki PZM? Na pewno nie pod polska. Jaki to polski armator.

    • 2 0

  • Fajnie się czyta niektóre rzeczy ale kto zna port od środka ten wie w jakim jest stanie. (2)

    Lata zaniedbań doprowadziły infrastrukturę do ruiny.

    • 42 13

    • Pan w czerwonych butach wszystko naprawi. (1)

      • 3 0

      • To ten co rozklejał plakaty wyborcze pani Arciszewskiej w Słupsku.

        • 5 0

  • Rekordowe przeładunki, a może ktoś by napisał o tym co się dzieje w spółkach wydzierżawionych przez ZMPG. Dzierżawcy spółek traktują pracowników jak zło konieczne, wymawiają przed czasem układy zbiorowe, nie płacą premii świątecznych, twierdząc że wyniki były słabe. więc ktoś tu kłamie, albo trojmiasto.pl albo spółki, a w szczególności OT PORT GDYNIA. Może któryś z redaktorów napisał by artykuł na ten temat. Tylko nie z dyrekcją, ale z pracownikami, tymi co przeładowują towar. Napiszcie na jakich warunkach przyjmowani są nowi pracownicy, napiszcie jak są straszeni że nie przedłużą im umowy jeżeli nie będą zostawać na nadgodziny ( nie napiszę ile za nie im płacą bo nikt by nie uwierzył że takie złotówki, dosłownie złotówki) Temat jest, teraz tylko redaktora w prawdziwego zdarzenia i wszyscy się dowiedzą o porcie w którym co roku są bite rekordy przeładunku. Wstyd i hańba dla dyrekcji.

    • 6 1

  • stawiają na masowe? (2)

    przy obecnych tendencjach należało pomyśleć o nowoczesnych drobnicowcach i kontenerowcach; w końcu takie terminale były rozwijane w Porcie gdyńskim przez ostatnie 20 lat

    • 6 0

    • masz racje (1)

      Kiedyś był armator drobnicowy w Gdyni, co miał 200 statków. Drobnicowce i kontenerowce. Gdzie się podziały? Przypomnę, nazywał się Polskie Linie Oceaniczne.

      • 9 1

      • ale trzeba oddać sprawiedliwość
        że wtedy tąpnęło na całym świecie
        nie tylko u nas, nie tylko przez aferalny upadek komuny,
        ale światowi armatorzy też uciekli pod tanie bandery

        nie prosciej bylo by poprawic naszą karykaturę prawa bandery
        niż trzymać statki pod cypryjską, bahamską, panamską, liberyjską??

        nawet jachty spie przają pod obce prawo, Norda, pod Belgijską, nidgy nie była nie będzie w Belgii, rzadko wystawia dziób poza Zatokę, ale wolą nie użarać się z naszymi pokurczami

        to co mówić o prawdziwych statkach

        • 1 0

  • Szkoda tego PŻM-u. (5)

    Ostatni polski armator, który trzymał jakiś poziom i posiadał całkiem sporą flotę. Jednak gdy firma pozostaje w rękach państwa, "specjaliści" od wszystkiego wcześniej czy później wszystko spartolą.

    • 52 3

    • polski armator statków CYPRYJSKICH
      działających w obrębie cypryjskiego prawa

      nie prościej było zmienić polskie prawo, by działało
      niż dofinansowywać takiego Frankensztajna?

      • 2 0

    • Za PRLu sobie jakoś dobrze radził

      dopiero ,,rynek" w wydaniu solidarnościowym załatwił naszych armatorów

      • 3 1

    • Teraz jest lepiej.

      Ludzie z nadania PO w poprzednich latach mało nie doprowadzili PŻM-u do upadku.

      • 1 7

    • (1)

      Chyba, ze działasz tylko na rynku wewnętrznym - państwo może wtedy regulować sobie rynek. W żegludze działają zasady wolnego rynku a wiec przetrwają tylko dobrze zarządzani.

      • 3 0

      • przetrwaja dobrze ustawiemi, z glebokimi keszeniami...

        Zarzadzanie jest tu (I wszedzie) rzecza wtorna.

        • 0 2

  • Dojna zmiana w porcie gdynia

    Dojna zmiana to nie tylko wyprowadzenie 120 mln z portu . To też zatrudnianie swoich koleżanek i kolesi ze Skoków i znajomych Arciszewskiej . Zmuszanie fachowców do odchodzenia na emeryturę i zatrudnianie ludzi o niskich kwalifikacjach ale za to za duże pieniądze

    • 12 0

  • PZM

    PZM sie obroni sam bez dodatkowych dotacji.Jedyna bolaczka tego Armatora jest zarzad komisaryczny w osobie P.Brzezickiego.On nic nie wiosl do tej firmy ,bo nie jest trampingowcem z prawdziwego zdarzenia jak byl Pan Karger.

    • 3 0

  • wydaje się (1)

    że gdy PIS straci władzę wiezienia si e zapełnią...

    • 9 1

    • K...a, ku...wi łba nie urwi...

      Po jednych pieniądzach te "kręgi gospodarcze"...

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszy samochód wyprodukowany w powojennej Polsce to:

 

Najczęściej czytane