- 1 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (59 opinii)
- 2 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (59 opinii)
- 3 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (376 opinii)
- 4 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (213 opinii)
- 5 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (136 opinii)
- 6 Burza o "nowy" parking, który już istnieje (279 opinii)
Czy złodzieje mają chrapkę na koreańskie auta?
W ostatnich tygodniach otrzymaliśmy kilka niepokojących sygnałów dotyczących kradzieży samochodów koreańskich marek z trójmiejskich parkingów. Czy to nowy trend wśród złodziei aut?
Na forach tematycznych oraz w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się wpisy poszkodowanych właścicieli samochodów marek Kia i Hyundai.
Bezpośrednio do naszej redakcji zgłosił się pan Tomasz z Sopotu, właściciel skradzionego na początku marca Stingera.
- Do kradzieży mojego auta doszło 2 marca, między godz. 16 a 18, sprzed budynku, w którym mieszkam. Szybko dowiedziałem się, że w ostatnich miesiącach w Sopocie doszło do kradzieży w sumie trzech Stingerów. Po przekopaniu internetu oraz otrzymaniu informacji z różnych źródeł dowiedziałem się, że auto prawdopodobnie nie zostało skradzione sposobem "na walizkę". Akurat w trakcie kradzieży przebywałem w Gdańsku i jeden kluczyk miałem przy sobie, natomiast drugi komplet był schowany w domu, zabezpieczony folią aluminiową. Wygląda na to, że ktoś z odpowiednim sprzętem dostał się do systemu auta, wchodząc w tryb serwisowy. Najpierw bezinwazyjnie otworzył auto, a następnie uruchomił je i odjechał - wyjaśnia pan Tomasz.
Nasz czytelnik sugeruje wszystkim właścicielom nowszych samochodów, które można ukraść na tzw. walizkę, aby dodatkowo zabezpieczyli pojazdy przed kradzieżą.
- Dziś żałuję, że zaraz po zakupie auta nie zainwestowałem w dodatkowe zabezpieczenie samochodu. Chyba najlepsze byłoby odcięcie zapłonu. Ważne, żeby to było rozwiązanie niestandardowe, trudne do złamania. Zachęcam posiadaczy aut do efektywniejszego zabezpieczenia pojazdów przed kradzieżami, bo nie jest to miłe doświadczenie - dodaje.
Czytaj także: Kradną samochody "na walizkę"
W mediach społecznościowych natrafiliśmy na kolejne posty dotyczące kradzieży koreańskich samochodów. I tak, po sznureczku, bez większego trudu dotarliśmy do kilku poszkodowanych osób, którym skradziono Kię lub Hyundaia. Do takich osób należą m.in. rodzice pani Małgorzaty z Gdańska.
- Ofiarą kradzieży padli moi rodzice, aczkolwiek sama również boję się o swoje auto, bo też jest koreańskie. Codziennie wyglądam przez okno, czy nadal stoi. Nie spodziewałabym się, że auta marki Hyundai będą zagrożone kradzieżą i to jeszcze na taką skalę, wręcz ogólnopolską. Wydawałoby się, że będzie można spać spokojnie, a tu taka niemiła niespodzianka. Wygląda to na jakieś duże zlecenie. Co najlepsze, nie ma to znaczenia, czy auto jest w idealnym stanie, czy jest porysowane, czy ma wgniecioną blachę od stłuczki, bo tak było w przypadku moich rodziców - tłumaczy pani Małgorzata.
Zapytaliśmy trójmiejskie komendy policji o to, czy faktycznie złodzieje coraz częściej kradną koreańskie samochody. Niestety, funkcjonariusze przekazali nam jedynie dane na temat liczby zgłoszonych kradzieży w dwóch pierwszych miesiącach tego roku, bez wskazania marek.
Czytaj także: Ponad 350 skradzionych aut w Trójmieście w 2020 roku
Opinie (179) 4 zablokowane
-
2021-03-20 16:24
Zagadka kryminalna
Podobno te hyunadaie i kije są schowane w szopach na wsi i będą sprzedane jako perelki za kilka lat na Amelia Island.To samo nissany szczegolnie qaszkaje z plastikami i skajowymi fotelami.To sa juz kolekcjonerskie rodzynki-nie dla plebsu
- 1 1
-
2021-03-20 17:26
Ludzie mieszkają w blokach (2)
I kupują kię stinger. Paradoks?
- 0 2
-
2021-03-20 18:00
No bo...
...mają zryte berety może?
- 1 1
-
2021-03-21 11:36
A co z tego że mieszka w bloku ? To już nie może
Mieć luksusowego auta w dobrej cenie? Woli mieszkanie bezobsługowe i tyle...
- 1 0
-
2021-03-21 05:18
Złodzieje to ludzie bez honoru, zakała społeczeństwa.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.