• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelniczka: po 30 latach muszę wrócić za "kółko", ale nie potrafię jeździć

Ewa
25 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Nasza czytelniczka po 30 latach musi wrócić za "kółko", jednak w roli kierowcy - delikatnie mówiąc - nie czuje się pewnie. Nasza czytelniczka po 30 latach musi wrócić za "kółko", jednak w roli kierowcy - delikatnie mówiąc - nie czuje się pewnie.

Od dawna posiada dokument prawa jazdy, ale auta nie prowadziła od kilkudziesięciu lat. Teraz sytuacja życiowa zmusiła ją do jazdy samochodem, nie w roli pasażera, a kierowcy. Mówi wprost: nie mam umiejętności prowadzenia auta, dlatego chciałabym zdać egzamin ponownie, ale... nie mogę. Poniżej historia pani Ewy, czytelniczki Trojmiasto.pl.



Twoja najdłuższa przerwa w prowadzeniu auta trwała:

Po 30 latach od chwili, kiedy zdałam egzamin na prawo jazdy, jestem zmuszona wrócić za kółko. Mąż doznał udaru. Teraz muszę go wozić na rehabilitację, a oprócz tego doglądać działki, oddalonej od naszego domu o kilkadziesiąt kilometrów, a także nadzorować część prowadzonych przez niego biznesów. Nie jestem w stanie tego zrobić bez auta.

Jako że po zdaniu egzaminu ani razu nie usiadłam za "kółkiem", a i wcześniej mizerny był ze mnie kierowca (w tamtych czasach o tym, czy ktoś zda, decydowały inne atuty niż wiedza i umiejętności), postanowiłam zapisać się na pełny kurs na prawo jazdy. I tu spotkała mnie niespodzianka, bo dowiedziałam się, że skoro mam już prawo jazdy, to nie mogę wziąć udziału w kursie. W ramach wyjątku mogę uczestniczyć jako wolny słuchacz w zajęciach teoretycznych, ale o jazdach nie ma mowy, bo szkoła zatrudnia wyłącznie instruktorów nauki jazdy, a nie instruktorów doskonalenia techniki jazdy.

Według polskiego prawa jako osoba posiadająca prawo jazdy nie jestem uczniem i nie potrzebuję nauki, tylko osobą posiadającą umiejętności, które mogę jedynie udoskonalić. Dlatego też nie mam prawa prowadzić "elki" - samochód z tabliczką "L" na dachu mogą prowadzić wyłącznie kursanci bez prawa jazdy.

Tyle w teorii. W praktyce nie mam co doskonalić, bo umiejętności prowadzenia auta nie mam wcale. Nic a nic. Zero. Mąż mi nie pomoże, nie mam też nikogo bliskiego, kto mógłby to zrobić. Zresztą ja nie chcę uczyć się na własną rękę, tylko pod okiem wykwalifikowanego instruktora nauki jazdy, żeby nauczyć się jeździć prawidłowo i zgodnie z prawem, aby nie stwarzać zagrożenia na drodze. Bo jeździć będę musiała sporo.

Kurs prawa jazdy - Gdańsk, Gdynia, Sopot


Pani Ewa chciałaby raz jeszcze zdać egzamin na prawo jazdy, żeby odświeżyć sobie podstawy prowadzenia pojazdu. To jednak niemożliwe, bo prawo jazdy już ma. Pani Ewa chciałaby raz jeszcze zdać egzamin na prawo jazdy, żeby odświeżyć sobie podstawy prowadzenia pojazdu. To jednak niemożliwe, bo prawo jazdy już ma.
Nie mając innego wyboru, umówiłam się na zajęcia z instruktorem techniki jazdy, ale kiedy dowiedział się, że chodzi o naukę od podstaw, to powiedział, że się tego nie podejmie, bo zwyczajnie nie ma doświadczenia. Nie wiedziałby, jak mnie przeprowadzić przez cały proces nauki. Inna sprawa, że zajęcia z doskonalenia jazdy są droższe od nauki.

W chwili obecnej jedynym słusznym rozwiązaniem byłoby wyjechanie na ulice, uzbieranie kompletu punktów karnych i po odebraniu prawa jazdy zapisanie się na kurs. Tego oczywiście nie biorę pod uwagę nie tylko dlatego, że wiązałoby się to z łamaniem prawa, ale też dlatego, że zwyczajnie nie potrafię odpalić samochodu. Nie jestem więc w stanie na tę ulice wyjechać. Czy jest jakiś inny sposób, żebym mogła to prawo jazdy oddać? Jeśli tak, to chętnie go poznam, bo bardzo chcę i potrzebuję jeździć autem, a przez to, że posiadam prawo jazdy, zwyczajnie nie mogę. Czy tylko ja widzę w tym absurd?

Czytaj także:

Ile dziś kosztuje kurs prawa jazdy?

Ewa

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (219) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Jak Pani robi z tego taki problem (9)

    to może lepiej żeby nie wracala na drogę jako kierowca.

    • 70 82

    • Ona nie robi problemu (4)

      wystarczy, ze wsiadzie po alko za kiere wtedy prawko zabierą i bedzie mogla robic kurs na nowo.

      • 6 2

      • (3)

        TO nie jest dobre rozwiązanie, bo przez np. pół roku (minimum) nie będzie mogła i tak tego prawka ponownie zrobić. To, plus czas czas potrzebny na zaliczenie kursu i egzaminu, nieco koliduje z jej potrzebą korzystania z auta już teraz.
        O kosztach finansowych nie mówiąc.

        • 2 1

        • Ale jest to wyjscie - i tak teraz nie jezdzi. (2)

          • 1 3

          • (1)

            Ale może zacząć jeżdzić. Jak sie spręży to w tydzień-dwa* jest w stanie opanować auto na tyle, że bez strachu wyjedzie na miasto

            ---
            * chyba, ze blondynka ;]

            • 0 6

            • * rudowłosa piękność.

              • 1 0

    • tak, a na drogach bedzie coraz wiecej patologicznych kierowczyków

      nie tak to powinno wygladać.

      • 3 4

    • Ale artykuł czytałeś? (1)

      Czy tylko tytuł i pyk kolejny komcio do kolekcji?

      • 7 0

      • Tylko nagłówek bo własnie jadę po grunwaldzkiej i dojezdzam do galerii Baltyckiej.

        • 3 0

    • A ty taki bezproblemowy?

      Ja np jestem lekarzem stomatologiem, ale nie pracowałam w zawodzie 30 lat od ukonczenia stiudiów.

      Czy chcesz bym ci teraz leczyla?

      • 7 4

  • Można wykupić sobie godziny nauki jazdy (6)

    Po co stresować się egzaminem który można nie zdać przez kilka miesięcy

    • 58 1

    • (2)

      No wlasnie nie moze...
      Instruktor na wlasna.reke.moze uczyc ale bez Elki na dachu auta...

      • 6 2

      • A po co mu "L" na dachu? (1)

        Niech uczy tą Panią bez

        • 4 1

        • A po co ci uszy?

          • 1 1

    • nie rozumiesz.

      wedlug mnie rozwiazanie jest jedno zlapac punktów ponad limit i czekac az zabiora prawo jazdy
      A wtedy pojdzie obowiazkowo na kurs

      • 0 4

    • a czy ktoś się pyta ciebie w szkole jazdy czy masz prawo jazdy? xD (1)

      idziesz kupujesz jazdy i elo, ludzie sami sobie komplikują życie

      • 21 0

      • po gdańsku po prostu

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Instruktorzy zapewne też dają dodatkowe lekcje poza kursami. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś douczanie się na dodatkowych jazdach nie było niczym niezwykłym.

    • 80 2

    • (1)

      Kiedyś, to znaczy nawet miesiąc temu.
      Więc, ogólnie, nie rozumiem, w czym problem...

      • 15 4

      • to na torze.. wiec nie gadaj bzdur

        • 0 8

    • Ja 10 lat temu uczyłam koleżankę jeździć w jej nowo kupionym samochodzie. Po ponad 20 latach przerwy czuła się bardzo niepewnie, a ja jeżdżę zawodowo. Wieczorami jechałyśmy na pobliski pusty parking i najpierw szlifowała parkowanie tyłem, dosłownie kilka dni tylko to - aż wyczuła samochód, zapamiętała gdzie co się włącza. Potem dopiero jazda po mieście, wtedy nie stosowało się zielonych listków, to była siara ;) Ale kumpela całkiem dobrze radziła sobie na spokojniejszych trasach, potem ja przesiadłam się do mojego samochodu, a ona jeździła za mną - różne ronda, skomplikowane skrzyżowania. Po 2 miesiącach była już całkiem sprawnym kierowcą i do dziś jeździ bezkolizyjnie, więc jednak można odświeżyć wiedzę. Z nauką od podstaw może być większy problem, zwłaszcza w starszym wieku (pani ma zapewne jakieś 50 lat), dodatkowo w ostatniej dekadzie przybyło sporo aut, więc to też może być większy stres.

      • 3 0

  • (1)

    W jakim celu umawiać się z instruktorem techniki jazdy, skoro można umówić się ze zwykłym instruktorem.

    • 38 4

    • nie. to nie to

      trzeba najpierw stracic prawo jazdy.

      • 3 5

  • Przecież są jazdy doszkalające (7)

    W szkołach nauki jazdy. Nie za bardzo wiem o co to bicie piany

    • 54 9

    • (6)

      Wlasnie sa dla osob ktore prawka.nie.maja a nie dla tych co maja

      • 6 3

      • Wiec trzeba je stracic. jezdzic tak by je odebrano. (4)

        rzucajcie propozycje

        • 2 1

        • oplucie policjanta przy kontroli

          • 1 0

        • (2)

          Zatrzymać się przy policji i wskazując na przejście dla pieszych spytać: "a co to za paseczki?"

          • 4 0

          • ;)

            takie pasujace do pani sukienki

            • 1 0

          • Dobre, dobre :))

            • 1 0

      • Nie, nie sa. Idziesz prywatnie i kazdy za pieniadze taka usuluge wyswiadczy.

        • 2 0

  • Na tej samej zasadzie nie moge byc na nowo elektrykiem zuprawnieniami (3)

    to chore miasto.

    • 3 8

    • do naszej czytelnik\czki - moja dobra rada

      wedlug mnie rozwiazanie jest jedno zlapac punktów ponad limit i czekac az zabiora prawo jazdy A wtedy pojdzie obowiazkowo na kurs



      Ewemtualnie kogos przejechac spowodowac wypadek najlepiej po pijanemu, etc.

      • 1 5

    • Jak ktos ma wyzsze kompetencje

      np technikum to na kurs 3 miesieczny nie chcą przyjmowac.

      • 0 0

    • Czy chodzi o Prezydenta Lecha Wałęsę?

      • 1 0

  • co za brednie, godziny jazdy mozna wykupic wszedzie (5)

    nawet zakup online, nikt nie opyta o aktualny stan uprawnien

    • 48 5

    • Chodzi o egzamin, a ten mozna odbyc po utracie prawa jazdy z powodów karnych. (4)

      • 0 7

      • (1)

        Skoro nie umie jeździć to egzamin obleje. Babka musi po prostu jeździć z instruktorem i tyle.

        • 12 1

        • to pojdzie najpierw na kurs

          i zda.

          • 0 0

      • A po co ma zdawać egzamin?

        Nich po prostu pojeździ 30 godzin z instruktorem i wszystko sobie przypomni. Ale w sumie lepiej, żeby nie wracała za kierownicę.

        • 9 2

      • ale po co jej egzamin jak uprawnienia juz ma?

        Tu raczej chodzi o zdolnosc kierowania pojazdem w sensie praktycznym

        • 7 0

  • (1)

    Był kiedyś podobny przypadek i komuś pedały hamulca z gazem się pomyliły... Na kimś.

    • 4 1

    • i to jest rozwiązanie

      • 0 0

  • Ja normalnie wziąłem 2 godziny u instruktora (7)

    Po 2 letniej przerwie od zdanego egzaminu (przed kupnem pierwszego samochodu). Pytałem instruktora o to czy będziemy jeździć z L czy nie, to powiedział że dla bezpieczeństwa ruchu zostawia ją na dachu i z nią prowadziłem samochód mając prawo jazdy

    • 45 1

    • za co ci zabrali? (6)

      alko czy predkosc?

      • 0 23

      • (3)

        Czytać nie umiesz? Nie zabrali. Koleś miał 2-letnia przerwę od zdania prawka do kupna auta i wziął 2 godziny jazdy a nie cały kurs.

        • 31 1

        • 2 lata przerwy? (2)

          ojejku. Moj ociec mial 15 lat od prawa jazdy z wojska i teraz jezdzi juz 20 lat.

          • 0 14

          • (1)

            2 lata czy wiecej przerwy, nie mają dużego znaczenia, jeśli wcześniej się jeździło. Umiejętności i nawyki pozostają. CO najwyżej pierwsze kilka godzin czy dni, po przerwie, jeździ się nieco niepewnie.
            Jeśli ktoś zrobił kurs i nie jeżdził to po kilku miesiącach czy nawet tygodniach jest już zupełnym "analfabetą" i w praktyce zaczyna od zera.

            • 16 0

            • totalnym lajkonikiem

              • 0 0

      • (1)

        Tuman

        • 4 3

        • miło mi

          a ja Czytelnik

          • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza edycja Monster X Tour w Polsce?

 

Najczęściej czytane