- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (219 opinii)
- 2 Paraliż drogowy na północy Gdyni (187 opinii)
- 3 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (1 opinia)
- 4 Ten kierowca musi kochać Jezusa (133 opinie)
- 5 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (98 opinii)
- 6 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (23 opinie)
Czytelnik: COVID-owa opłata u mechanika
Do naszej redakcji zgłosił się pan Paweł, który z rozgoryczeniem opisał swoją ostatnią wizytę w jednym z gdańskich warsztatów samochodowych. Do zleconej przez naszego czytelnika usługi pracownicy warsztatu doliczyli opłatę za ozonowanie wnętrza pojazdu.
Kilka dni temu podjechałem z drobną awarią do jednego z warsztatów samochodowych w Gdańsku. Zazwyczaj wszystkie naprawy przeprowadzam w innym miejscu, ale pech chciał, że akurat tego dnia mój warsztat był zamknięty. Pojechałem więc kilkaset metrów dalej, bo usterka - choć drobna - nie mogła czekać.
Jakie było moje zdziwienie, gdy na pytanie o cenę usługi, pan z warsztatu zastrzegł, że będzie musiał do niej doliczyć kilkadziesiąt złotych za... dezynfekcję auta. Tłumaczył, że mechanik musi przejąć ode mnie auto, wsiąść do środka i wjechać nim na kanał, a potem z niego zjechać. Zanim jednak wsiądzie do środka - auto trzeba zdezynfekować, a koszt tej dodatkowej usługi spoczywa na mnie.
Trójmiejskie warsztaty samochodowe
Przyznam, że stosuję się do wszystkich zaleceń: rzadko wychodzę z domu, noszę maseczkę, często myję ręce. Ale gdy usłyszałem, że przed naprawą mojego auta - która wcale nie dotyczyła wnętrza, tylko podwozia - warsztat na mój koszt musi zdezynfekować samochód, to poczułem się, jakby pod pretekstem pandemii właściciel znalazł sobie drugie, łatwe źródło dochodu. Zastanawiając się, na jakiej podstawie wyceniono tę usługę na taki a nie inny koszt, jak warsztat to rozlicza i jaka jest tego zabiegu skuteczność - ostatecznie zapłaciłem za tę usługę, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że dałem nabić się w butelkę.
Rozumiem dodatkowe środki bezpieczeństwa w zakładach fryzjerskich, kosmetycznych czy stomatologicznych, gdzie jest bezpośredni kontakt z klientem i sterylna czystość jest pożądana, nawet gdy nie ma pandemii. Ale w warsztacie samochodowym, w którym nie sposób utrzymać reżimu sanitarnego, takie usługi, których koszt przerzucany jest na klienta, to już lekka przesada.
Na początku pandemii wiele trójmiejskich warsztatów bezpłatnie ozonowało karetki
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (164) 5 zablokowanych
-
2020-11-12 20:11
Zwykłe dziady jesteście. Mam takich na codzień.
Kupujecie te swoje Matizy i inne Nexie po 300-500 zł i myślicie, że cena usługi musi być proporcjonalna do wartości tej padliny. Wszystko przywiązane do klejonego, zardzewiałe i zarzygane olejem. U Niemca takie auto już dziesięć lat temu trafiłoby na złom, a polski Janusz przywiózł swoją wymarzoną okazję z drugiego końca polski, bo był najtańszy na olxie i teraz dziaduje na wszystkim. Won! Nie moim kosztem! Sami sobie naprawiajcie. Nie będę rozdawał swojego czasu i wiedzy za darmo.
- 2 6
-
2020-11-12 20:44
Znam takich panów Pawłów z autopsji.
Zdezelowana Skoda Felicja, rozdeptane mokasyny, czapka z nutrii, kamizelka wędkarska, portfel-"podkówka", a w nim klepaki. Przyjeżdża taki maruda i trzęsie się gdy naprawa przekroczy 30zł.
- 3 2
-
2020-11-12 21:26
Nie ma większych oszustów niż warsztaty samochodowe. (1)
Powtarzam. Nie ma !
- 7 2
-
2020-11-12 21:41
Oszuści to klienci.
Najpierw przyjeżdża taka łajza, targuje się przed usługą o każde 5zł, a przy odbiorze żąda jeszcze naprawienia innych zaniedbanych rzeczy, bo "przecież to działało jak przyjechałem". Robię przy autach 30 lat i widzę co mogło zepsuć się teraz, a co od dawna nie działa.
- 1 3
-
2020-11-13 12:06
dzban roku
- 1 1
-
2020-11-14 01:41
(1)
To samo benzyniak przy lotnisku przed rebiechowem. 2.50 doliczaja z nie wiadomo co. Zajechalam dolac za 50 zeta. Akurat tyle mialam. A sie przy kasie okazuje ze 52.50. Zostawilam 50 i wyszlam. Wiecej tam nie wroce. Jesli juz to takie informacje wysiesza sie tak by klient byl poinformowany przed zakupem czy wyborem uslugi. I tak tez uwazam ze naciaganie na wirusa trwa w najlepsze.
- 3 1
-
2020-11-15 20:56
K., ale to wlasnie nie jest to samo, kobieto :)
- 0 0
-
2020-11-15 10:23
Sprawdzić czy mechanicy tego warsztatu noszą maseczki przy pracy
Jesli nie to dowodzi naciąganiu klientów na koszty i proszę o podanie nazwy tego zakładu
- 0 0
-
2020-11-15 12:27
Frajerów nie sieją! Sami rosną! HA ! HA ! HA !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.