- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (242 opinie)
- 2 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (6 opinii)
- 3 Paraliż drogowy na północy Gdyni (190 opinii)
- 4 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (21 opinii)
- 5 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (98 opinii)
- 6 Ten kierowca musi kochać Jezusa (136 opinii)
Drifterzy: nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie trenować
Kilka dni temu za sprawą artykułu, w którym opisaliśmy zgłoszenie naszego czytelnika, w sieci zawrzało na temat dzikiego placu zlokalizowanego w przemysłowej części Gdyni, który stał się torem treningowym dla drifterów. Odwiedziliśmy to miejsce z kamerą, aby zobaczyć na własne oczy, jak w rzeczywistości wyglądają takie spotkania.
Motoryzacyjna społeczność murem za drifterami
Na wstępie warto wyjaśnić, co rozpętało burzę w sieci. To artykuł, który opublikowaliśmy 29 kwietnia. Można w nim przeczytać o hałaśliwych zabawach drifterów, które dają się we znaki mieszkańcom północnej Gdyni. O całej sprawie poinformował nas czytelnik. Tekst w lawinowym tempie rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych, a facebookowy post jednego z drifterów został udostępniony kilkaset razy. O tej sprawie zrobiło się bardzo głośno, a za drifterami murem stanęła motoryzacyjna społeczność Trójmiasta, i nie tylko.
- W tym całym zamieszaniu otrzymaliśmy masę pozytywnych wiadomości. Niejednokrotnie usłyszeliśmy: róbcie to dalej, bo robicie to w bezpiecznym miejscu. Co więcej, po ukazaniu się tekstu plac odwiedziło kilkoro mieszkańców Gdyni, którzy nawet nie wiedzieli o istnieniu takiego miejsca. Przyjechali tu tylko po to, żeby przekazać nam, że mamy ich wsparcie, bo widzą, że to, co robimy, nie jest żadną głupkowatą zabawą - wyjaśnia Wojtek z grupy BMW Gruzzklas.
Po publikacji artykułu drifterzy zaprosili nas na mały pokaz. Oczywiście zaproszenie zostało przyjęte. Postanowiliśmy zobaczyć na żywo, jak wyglądają ich treningi.
Tor zamiast dzikiego wysypiska w przemysłowej części Gdyni
Z drifterami umówiliśmy się przy głównej ulicy, zlokalizowanej kilkaset metrów od placu. Pierwsze, co rzuciło nam się w oczy, to lawety, którymi dostarczone zostały trzy wysłużone egzemplarze bmw, oklejone i zmodyfikowane pod kątem driftingu. Dla nisko zawieszonych driftowozów polna, wyboista i dziurawa droga dojazdowa do placu to istna mordęga. Ku naszemu zdziwieniu po dojechaniu na miejsce zobaczyliśmy całkiem schludnie wyglądający teren wyłożony betonowymi płytami, ze starymi oponami wyznaczającymi tor. Przyznam szczerze, że spodziewaliśmy się zdecydowanie większej partyzantki.
- Plac znajduje się nieopodal elektrociepłowni, kilkaset metrów od zabudowań. Przez trzy lata sumiennie, własnymi rękami, doprowadzaliśmy ten dziki teren do aktualnego stanu. Zanim zabraliśmy się za porządki, to miejsce służyło jako dzikie, zarośnięte krzakami wysypisko. Z czasem ludzie przestali wywozić tu śmieci, bo zauważyli, że ktoś doprowadza plac do porządku. Naprawdę włożyliśmy w to miejsce bardzo dużo pracy, bo sama nawierzchnia miała bardzo dużo ubytków i nie nadawała się do driftingu. Na domiar złego wystawały z niej pozostałości po stalowej konstrukcji. Wszystko wycięliśmy i uzupełniliśmy braki, dzięki czemu mogliśmy zacząć trenować. Oczywiście tor nie jest w perfekcyjnym stanie, ale staramy się go na bieżąco ulepszać - dodaje.
Drifterzy nie mają gdzie jeździć
Drift, czyli jazda w kontrolowanym poślizgu, to wciąż bardzo dynamicznie rozwijająca się dyscyplina motorsportu na świecie. Jazda bokiem do przodu ma coraz więcej zwolenników. Niestety brak miejsc przeznaczonych do driftu to bolączka nie tylko Trójmiasta, ale i całego kraju. W naszym regionie w zasadzie jedynym obiektem z założenia przystosowanym do driftu jest Autodrom Pomorze, zlokalizowany w Pszczółkach. Drifterzy nie kryją jednak, że nie stać ich na trenowanie za pieniądze. Samochód najpierw trzeba przewieźć na lawecie, a następnie opłacić tor. Gdyński plac co prawda nie należy do największych, ale jest wystarczająco duży do treningu i jazdy w parach.
- Drift to nasza ogromna pasja, a ten plac to takie miejsce, do którego zawsze chętnie się wraca. Włożyliśmy w nie bardzo dużo pracy, zainwestowaliśmy czas i pieniądze. Nie chcemy nikomu przeszkadzać, ale nie mamy gdzie jeździć - mówimy o tym otwarcie. Ten teren zlokalizowany jest na kompletnym odludziu i trudno o lepsze miejsce w Gdyni na taki tor. Marzy nam się, aby był to kiedyś pełnoprawny tor drifterski. Żebyśmy mogli tu przyjeżdżać, spokojnie trenować i szlifować umiejętności - mówi Piotr z grupy SpartaDrift.
Widzieliśmy na własne oczy, co potrafią drifterzy. Ich jazda robi wrażenie.
- Nasza społeczność jest bardzo duża, choć tutaj, na placu, spotyka się określona grupa osób. Brakowało takiego miejsca, drifterzy po prostu nie mają gdzie jeździć. Wiele osób zaczęło pytać i interesować się tym miejscem. Staramy się to kontrolować, aby na placu nie było zbyt dużo osób, a każdy miał przestrzeń dla siebie i czuł się tutaj komfortowo. Gdy jest za dużo uczestników, to po pierwsze: uniemożliwia to trenowanie, a po drugie: robi się trochę niebezpiecznie - dodaje Wojtek.
Drifter: jesteśmy skłonni do ustępstw
To całe zamieszanie, zresztą jak zwykle, ma dwie strony medalu. Należy zrozumieć naszego czytelnika, któremu może dokuczać niosący się warkot silników (bo z pewnością hałas jest słyszalny), ale należy zrozumieć także drifterów, którzy w końcu znaleźli kawałek placu do realizacji swojej pasji. Tak jak do gry w piłkę nożną potrzebne jest boisko, do tenisa kort, a do hokeja tafla lodu, tak drifterzy potrzebują placu do jazdy. Zdaje się, że najlepszą receptą na zażegnanie sporu jest po prostu ludzka empatia.
- Po publikacji artykułu wyszliśmy z inicjatywą, że nie będziemy jeździć w niedziele. To dzień tygodnia, w którym ruch zdecydowanie zwalnia, a ludzie chcą po prostu odpocząć. Rozumiemy to doskonale. Choć czasami mamy wrażenie, że hałas miejskiej codzienności jest bardziej uciążliwy od ryku silników naszych aut. Dodam jeszcze, że nigdy nie mieliśmy problemów z policją. Kilkukrotnie w ramach patrolu okolicy odwiedzili nas funkcjonariusze, ale nigdy nie mieli zastrzeżeń do naszej jazdy. Poinformowali nas jedynie, abyśmy dbali o czystość tego miejsca i nie pozostawiali po sobie śmieci - tłumaczy Wojtek.
Drifterzy spotykają się na torze nieregularnie. Nie mają stałych dni i godzin treningów, ale - jak zapewniają - najczęściej jeżdżą w tygodniu, w środku dnia.
Opinie (242) ponad 50 zablokowanych
-
2020-05-06 14:08
Opinia wyróżniona
Takie mają hobby, ważne byle nie stwarzali zagrożenia (6)
Nie podzielam ich hobby, ale każdy jakieś ma, jeden żegluje, drugi maluje, trzeci śmi eci w lesie zbiera, jest wolność.
Miejsce jest na uboczu, więc okej, ważne żeby na drogach nie szaleli, ale na takim zapupiu? Zwłaszcza że niczyje i sami je ogarnęli... no to proszę bardzo! Wiele jest głośnych rzeczy w mieście, cicho jest w lesie. Jak komu nie odpowiada życie w metropolii, to niedaleko są bory, lasy, tam jest też super.- 240 32
-
2020-11-14 12:02
Głośne rzeczy w mieście :))
Jestem ciekaw ile dni pod rząd wytrzymał byś piłowanie od rana do wieczora ;)
- 0 0
-
2020-05-07 08:00
Niech zrobią tak jak każdy myślący (1)
Jest ich kilku. Niech zrobią zrzute i wynajmą plac na zad*piu. Będą mogli dobijać swoje graty w ciągu dnia i nikt się nie przyczepi.
Ale to co robią na parkingach czy w pobliżu osiedli (2km tyle niesie się hałas) to po prostu czysty d**ilizm i trzeba to tępić.- 7 3
-
2020-11-14 12:05
Popieram
Hałas roznosi się na całe pobliskie osiedla, to prawda. Może niektórym to nie przeszkadza, ale jak próbujesz uśpić dziecko i nagle coś za oknem zaczyna ... to nie jest przyjemne :))
- 0 0
-
2020-05-06 21:33
Dobrze znam to miejsce, to żadne zapupie, chodzę tamtędy często z psami albo na skróty z pracy .
Ludzie też tam mieszkają (na działkach).
Niemniej mnie to nie przeszkadza, byle nie po nocy,- 6 3
-
2020-05-06 18:26
Plac nie jest niczyj i nie leży na zapupiu. (1)
A w godzinach nocnych nikomu nie przeszkadzają? Zastanów się nad tym swoim poparciem.
- 13 16
-
2020-05-07 09:26
Powinni z własnej inicjatywy opracować regulamin korzystania i umieścić tablicę
z zapisem: nie driftować np. w godzinach 22:00 - 8:00 i po sprawie.
- 4 1
-
2020-05-06 18:10
Opinia wyróżniona
Mieszkaniec z Unruga (6)
Spojrzałem na mapę i okazuje się że mieszkam w jednym z najbliżej położonych budynków mieszkalnych od placu, jest to w linii prostej ~700m Owszem słychać ryk silników i pisk opon ale po pierwsze naprawdę nie jest to tak głośne aby mi przeszkadzało, po drugie nigdy nie trwa zbyt długo, po trzecie lepiej nich chłopaki upalają na placu w środku niczego niż w nocy po ulicach...
- 148 18
-
2020-05-11 13:41
Nie wierzę..
że w takiej odległości od zabudowań - i to jeszcze z Elektrociepłownią oraz halami magazynowymi pomiędzy - dźwięki są aż tak uciążliwe. Chyba, ktoś jest lekko nadwrażliwy.
Druga sprawa - to argument "nie mamy gdzie trenować" też jest słaby. Jak nie ma gdzie trenować to ogarnijcie się kupicie kawał placu na odludziu i trenujcie. Jakże w takiej odległości od zabudowań - i to jeszcze z Elektrociepłownią oraz halami magazynowymi pomiędzy - dźwięki są aż tak uciążliwe. Chyba, ktoś jest lekko nadwrażliwy.
Druga sprawa - to argument "nie mamy gdzie trenować" też jest słaby. Jak nie ma gdzie trenować to ogarnijcie się kupicie kawał placu na odludziu i trenujcie. Jak przyjdzie właściciel albo zarządca terenu i wam zablokuje wjazd na plac to chyba nie zaczniecie po Morskiej driftować.
Trochę naciągana jest ta skarga z hałasem, bo plac jest na odludziu. Jednak podejrzewam, że gdyby był bliżej zabudowań to nie skończyło by się na artykułach na Trójmiasto tylko ciągłych wezwaniań na Policję.- 0 1
-
2020-05-07 09:35
mieszkaniec z ul. Boisko
Ten pisk opon słychać doskonale w okolicy ul. Boisko. Słychać ich od przynajmniej 2 lat. Wszystko byłoby ok, gdyby jeździli w miarę normalnych godzinach, a niestety wielokrotnie robią to w nocy, kiedy ten hałas jest szczególnie odczuwalny. Nie wszyscy mają twardy sen, latem niejednokrotnie trzeba zamykać w nocy okna aby móc się wyspać. Ergo: nie
Ten pisk opon słychać doskonale w okolicy ul. Boisko. Słychać ich od przynajmniej 2 lat. Wszystko byłoby ok, gdyby jeździli w miarę normalnych godzinach, a niestety wielokrotnie robią to w nocy, kiedy ten hałas jest szczególnie odczuwalny. Nie wszyscy mają twardy sen, latem niejednokrotnie trzeba zamykać w nocy okna aby móc się wyspać. Ergo: nie będą driftować w nocy - nie będzie problemu. Wspomniana w artykule empatia potrzebna jest od drifterów odnośnie godzin realizacji swojej pasji. BTW bardzo fajna inicjatywa. Pozdrawiam.
- 11 3
-
2020-05-07 09:25
Misiek to ty upalasz tego gruza i piszesz o sobie że nie słyszysz siebie ...
- 5 1
-
2020-05-07 09:25
ciekawe, co powiesz innym mieszkańcom (mieszkankom) bloku, w którym mieszkasz
być może jesteś już przygłuchy i hałas nie jest dla ciebie uciążliwy. Pasje drifterów jest OK, ale warto spojrzeć na temat z wielu punktów widzenia. To o czym opowiada film świadczy o sile środowiska i możliwości oddolnego poprawiania warunków do uprawiania sportu na przygotowanym przez siebie terenie. Mam wrażenie, że w Trójmieście mamy do
być może jesteś już przygłuchy i hałas nie jest dla ciebie uciążliwy. Pasje drifterów jest OK, ale warto spojrzeć na temat z wielu punktów widzenia. To o czym opowiada film świadczy o sile środowiska i możliwości oddolnego poprawiania warunków do uprawiania sportu na przygotowanym przez siebie terenie. Mam wrażenie, że w Trójmieście mamy do czynienia z dużą liczbą pseudodrifterów, którzy próbują się wyżywać na jezdniach głównych ulic, a nawet w strefach Tempo 30. Niedawno taki nie zmieścił się na jezdni ulicy Myśliwskiej na Morenie, potrącił Bogu ducha winną kobietę czekającą na przystanku i zbiegł z miejsca wypadku. Drifterzy powinni być traktowani jako dobrzy kandydaci na kierowców BOR/SOP, by kolejny prezydent nie był narażony na takie przygody, które miał PAD na początku swojej niechlubnie kończonej kadencji.
- 5 5
-
2020-05-07 00:43
Chłopaki?
A może są i drifterki?
- 4 1
-
2020-05-06 22:03
Widzicie i Misiek z Unruga to normalny chlop.
Gdyby wiecej takich ludzi bylo to i Trojmiasto inne byloby. Pozdr
- 14 11
-
2020-06-11 08:31
zarąbiste
O to chodzi pasja moja to bezdroża Ale popieram chłopaków A wszystkim hejterą H.. w D...
- 0 1
Wszystkie opinie
-
2020-05-07 07:12
A mi to nie przeszkadza. (1)
A mi to w zupełności nie przeszkadza. Fajnie wyjść na podwórko i posłuchać jak się koledzy bawią. To jest nauka i kontrola nad autem. Byle Janusz co jeździ do kościoła wpadając w poślizg kasuje wszystko jak leci bo kupił prawko za worek ziemniaków. A tutaj koledzy wiedzą co mają robić w każdej sytuacji na drodze. Popieram w 100%
- 6 4
-
2023-05-11 12:22
A mi to nie przeszkadza.
Chyba Cie Twoj Guru opuscil.Chyba, zepodworko przynajmniej 2 kilometry od zrodla halasu i za krzakami.
- 0 0
-
2022-04-26 12:45
Siema gdzie jest ten tor możecie przesłać lokalizacje z góry dziękuje
- 0 0
-
2020-05-06 14:23
Driffterzy gdzie mają Trenować? (20)
Dzień Dobry
Proszę o wskazanie gdzie mieszka mieszkaniec , któremu przeszkadzają treningi, Ja na mapie widzę dookoła torowiska i ZERO zabudowań. Nie jestem drifterem i traktuję tę rodzaj sportu samochodowego z przymrużeniem oka, Jednak trzeba pomagać w rozwoju pasji młodych ludzi niż tylko zakazywać. Owszem można zakazywać , ale trzeba zaproponować alternatywę.
Wtedy rozpoczniemy merytoryczną dyskusję.
Instruktor Sport Samochodowego- 156 42
-
2021-09-09 23:13
To wskacz w furę i się przejedź
Mnóstwo tu domów a piłowanie o 23ej,a nawet później po prostu wykańcza. Człowiek nawet latem musi okno zamykać, żeby tego jazgotu nie słyszeć, bo ile można
- 0 0
-
2020-05-06 20:14
Gdzie? (3)
Jestem mieszkańcem Obłuża i proszę mi wierzyć, pisk opon nie pozwala otworzyć okna w ciepły dzień. Merytoryczna dyskusja na temat wygospodarowania odpowiedniego miejsca do rozwijania uciążliwych dla innych mieszkańców pasji powinna odbywać się przed a nie po fakcie. Zapewniam, że podzielał by Pan to zdanie, gdyby trenowali 500 metrów od Pana domu.
- 18 4
-
2020-05-07 09:34
(2)
A jakby uruchomili lotnisko w Kosakowie to co byś zrobił?
- 1 5
-
2020-11-14 12:10
Lotnisko
Bym latał
- 0 0
-
2020-05-08 08:29
samoloty porównujesz do tego bydła jeżdżącego/
- 5 1
-
2020-11-14 12:07
Ja Ci mógłbym pokazac
To jak rozchodzi się dźwięk w mieście, zależy od ukształtowania terenu, a uwierz mi że wszystko doskonale słuchać, nawet jak mu dwójka nie chce wskoczyć...
- 0 0
-
2020-05-08 15:32
jesteś d**ilem jak nie wuesz że echo się niesie od góry i jak w artykule
całe Pogórze to słyszy
- 3 0
-
2020-05-07 19:13
Hałas bardzo się niesie.
Mieszkam na Pogórzu Dolny. Tak piłują te auta,że okna nie da się otworzyć. A od pisków głowa boli.
- 6 1
-
2020-05-07 08:44
Nie umiesz czytac?
Napisane jest w artykule ze maja gdzie trenowac ale im szkoda kasiory wiec wola po dziku.....
- 3 1
-
2020-05-06 23:54
Czy naprawdę trzeba pomagać w rozwoju wszystkich, nawet tych najgłupszych i najbardziej wnerwiających pasji młodzieży? Poznałem kiedyś gości, którzy mieli pasję malowania sprayem pociągów i dewastowania przedziałów. Im też byś pomógł ją rozwijać? Zarzynanie silnika i palenie gumy może być bardzo uciążliwe dla innych i jak już muszą to robić, to niech sobie znajdą miejsce gdzie nikomu nie będą przeszkadzali. Tylko czy tu czasem nie o to właśnie chodzi, żeby się popisywać i denerwować ludzi pragnących spokoju?
- 9 2
-
2020-05-06 23:20
W nocy
Jak idioci trenują w nocy to słychać ich w całej Chyloni
- 9 1
-
2020-05-06 22:12
Pewnie
nikt by się nie przypierdzielał, gdyby ten drift odbywał się TYLKO na wspomnianym placu i nie w godzinach późno wieczornych, czy nocnych (nawet okolice godziny pierwszej)... Wielokrotnie jakiś łeb, pali gumę na Logistycznej i Kontenerowej oraz driftuje na rondzie u zbiegu tych ulic. Słychać go nawet na Rtęciowej. Poza tym Panie kolego, z d*py myślenie ("można zakazywać, ale trzeba zaproponować alternatywę"), równie dobrze można powiedzieć to graficiarzom, smarujacym po budynkach i płotach, albo złodziejom samochodów...
Dopóki hałasują na jakimś zad*piastym placu o chrześcijańskiej porze, nie powodując zagrożenia - pies to trącał, ale w momencie praktykowania powyższego na drodze publicznej - jest to wykroczenie. Poza tym poruszanie się po drodze publicznej, bez tablic rejestracyjnych - nasuwa kolejne pytania (o rejestrację, przegląd, OC).- 11 0
-
2020-05-06 18:59
(1)
Mieszkam na pogorzu dolnym i też mi przeszkadza pisk drifterow...
- 17 6
-
2020-05-06 22:01
Wsadź sobie stopery w uszy.
- 4 12
-
2020-05-06 15:44
(3)
Powiem Ci tak pajacu. Na przykład ja mieszkam na Przymorzu a słyszę ryk silników ze złomiksów bananowych dzieci czyt. ameb umysłowych z nielegalnych wyścigów z Grunwaldzkiej. To się niesie
- 22 17
-
2020-05-06 16:23
(1)
Jest różnica między bananami w wynajętych GTRach na Grunwaldzkiej od ludzi upalających gruzy po środku niczego w dzielnicy przemysłowej.
- 15 14
-
2020-05-06 18:50
To okoliczne dzielnice są niczym ?
A ryk złomów w środku nocy nie jest przeszkadzaniem ?
- 15 4
-
2020-05-06 17:35
Sam jesteś pajacem, i to dużym. Znajdź sobie dziewczynę.
- 3 12
-
2020-05-06 14:28
(1)
Nic nie trzeba proponować.
Hobby nie jest sprawą obowiązkową i każdy normalny jak sobie jakieś wybiera to sprawdza gdzie i za ile i czy w ogóle może je uprawiać.
Instruktor...hehehe- 21 19
-
2020-05-06 14:39
Przeliterować trzeba ? Takie trudne słowo ze nie rozumiesz ?
- 4 9
-
2021-09-09 23:09
To zapraszam do mnie o 23ej
Człowiek chciałby się wyspać a nie nawet o 23ej słuchać świstów. I gdzie tu wasza empatia? Czy to tylko ja mam ją mieć dla Was?
"Ten teren zlokalizowany jest na kompletnym odludziu" - co za totalna bzdura! Idź i policz ile domów jest wzdłuż Puckiej.
Proponuję przestrzegać ciszy, bo będą niebiescy Was odwiedzać.- 0 0
-
2020-05-08 09:40
(1)
Drifterzy, moją pasją jest perkusja! Nie mam gdzie trenować więc przyjdę pod Wasze okna ok. godz. 20.00... oczywiście nie chcę nikomu przeszkadzać...
- 7 1
-
2021-03-24 16:47
kup se elektryczną i graj na słuchawkach kekew
- 0 0
-
2020-05-07 20:13
(1)
A potem na ulicy szaleją szczyle
- 4 1
-
2021-03-24 16:45
no właśnie po to latają bokiem na torze żeby nie latać po ulicy DX
- 0 0
-
2020-05-07 16:11
A gdzoe tu ostra jazda? (1)
Mój sąsiad matizem szybciej do pracy jedzie
- 4 1
-
2021-03-24 16:44
w drifcie nie chodzi o zapie*lanie xd tylko o kontrolowany poślizg. Proszę się douczyć. O szybkiej jazdy jest F1 albo wyścig dragsterów. Elo es
- 0 0
-
2020-05-07 09:01
(1)
Drift.... Co oni są?a po polsku jak to jest?a może tak lasy albo ulice posprzątają,?!
- 4 4
-
2021-03-24 16:41
generalnie to plac był jednym wielkim wysypiskiem które chłopaki sami posprzątali i doprowadzili do takiego stanu żeby nie rozwalić samochodu kekw
- 0 0
-
2020-05-06 14:39
Drifterzy robią sobie wyścigi i łamią przepisy (5)
To bandyci a bandytów się zamyka w więzieniu.
Tak też należy tu zrobić porządek i zamknąć nielegalny plac.- 17 74
-
2021-03-15 16:33
Haha
idz dziadku spac , bandytow w tv widziales
- 0 0
-
2020-05-06 18:43
Co za dzban (2)
Takie uprzejme kurka pytanie z kija spadłeś czy kurka kondom z kija ojca Ci głowę uciska?
- 2 5
-
2020-05-07 00:42
O co ci gamoniu chodzi? (1)
To są bandyci. Plac niezabezpieczony. Ktoś może wejść i zostać potrąconym przez takiego szaleńca. Samochody bez tablic, bez ubezpieczenia. Bandyctwo, cwaniactwo i wszystko co najgorsze w jednym. Trzeba uregulować to towarzystwo.
Panowie Policjanci bierzcie się do roboty. Nie żałujcie pałek.- 3 4
-
2020-05-10 10:18
A kto ci każe tam chodzić? To nie jest droga publiczna. Każdy głupi chyba zobaczy że coś tam jeździ i tam nie pójdzie, proste. Cbyba jakiś dzban poszedłby zeby go przejechali. Troll.
- 1 2
-
2020-05-06 17:14
Z takimi trolami jak ty powinno się zrobić porządek. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie oduczy ciebie pisania głupot.
- 9 8
-
2020-05-06 14:10
wielcy mi drifterzy (8)
dwie stare zajechane e36, pomalowany okrętówką, profil na fb kilka naklejek i bach jestem profi drifter, śmiech na sali
- 33 270
-
2021-01-04 15:02
Skoro to hobby to lepiej bmw stare by szkoda nie było po piłować ...
- 0 0
-
2020-05-07 15:16
janusz nikogo nie interesuje ani twoje zdanie
ani twoje marne jestestwo o wątpliwej jakości genach :)
- 0 1
-
2020-05-07 14:13
no ewidentny Janusz.
- 0 1
-
2020-05-07 10:56
Ważne, że mają fun!
- 0 1
-
2020-05-07 05:21
Hehe
Zdziwił byś się to auta tylko do treningu, spokojnie wystawowe perełki od wojtka tez się znajdą
- 0 1
-
2020-05-06 18:38
no kolego - nie rozumiesz tego
ale fajnie że się wypowiedziałeś .
Jestem pewien, ze jak Panowie tymi zajechanymi e36 przwieżli .... to pieluszka byłaby mokra .
Ale spoko - pewnie szukają sponsora - ogarniesz ?- 6 4
-
2020-05-06 17:12
Januszek, spuść se z krzyża.
- 10 5
-
2020-05-06 15:22
byle wypisana bzdura pod każdym artykułem i juz wielki komentator ... z domu wychodzisz czy psy szczekają w okolicy jak wyjdziesz ?
- 16 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.