- 1 Po co kolejny remont na autostradzie? (59 opinii)
- 2 Nowa Skoda Superb - co się zmieniło? (102 opinie)
- 3 "Popis" tego kierowcy to kiepska reklama dla marki BMW (9 opinii)
- 4 Odmalowano żółte linie na rondach (18 opinii)
- 5 Mała uliczka, duży problem (324 opinie)
- 6 Alkoholowa mapa Polski (73 opinie)
Kredens, bandzior, kant czy po prostu kwadrat - to popularne przydomki dobrego znajomego polskich kierowców, czyli Fiata 125p. Niegdyś obiekt westchnień i niedoścignione marzenie wielu polski rodzin, a dziś 50-letnia legenda. A wy jak wspominacie dużego Fiata?
W roku 1965 włodarze FSO zdecydowali się na podpisanie wartej około 40 mln dolarów umowy z Fiatem. Na jej mocy Włosi przekazali polskiej fabryce licencję na produkcję modelu z nadwoziem i układem hamulcowym najnowszego wówczas Fiata 125. Nasz krajowy produkt nie był jednak kopią eleganckiego sedana rodem z gorącej Italii - był raczej uboższym kuzynem z bloku socjalistycznego.
Więcej motoklasyki na portalu Trojmiasto.pl
Produkcja ruszyła pełną parą pod koniec listopada 1967 roku. W ciągu miesiąca zmontowano 1 tys. egzemplarzy, a w ciągu całego kolejnego roku z fabryki wyjechało już ponad 7 tys. aut. Jako, że popyt na dużego Fiata był olbrzymi, producent zmuszony był wprowadzić tzw. asygnaty, czyli przedpłaty.
Początkowo auto produkowane było jako 4-drzwiowy sedan. W 1972 roku ofertę wzbogaciło nadwozie kombi, a trzy lata później pick-up. W tym samym roku produkcja przekroczyła 120 tys. egzemplarzy.
Produkcję zakończono 29 czerwca 1991 roku. Łącznie w ciągu 24 lat z fabryki w Żeraniu wyjechało 1,44 mln egzemplarzy 125p w różnych wariacjach nadwozia. Następcą dużego Fiata był Polonez.
Duży Fiat to synonim prymitywnej konstrukcji i technologii z wykorzystaniem podzespołów zapożyczonych z modelu 125, a także nieco starszego Fiata 1300/1500. To niby Fiat, ale tak naprawdę miał niewiele wspólnego z szykowną, włoską limuzyną. Nie zmienia to jednak faktu, że był to samochód skrojony na miarę naszych możliwości, ale i potrzeb. Dla polskiej motoryzacji był wielkim przełomem, bo licencja z Fiatem pozwoliła FSO przeistoczyć się z zaściankowej fabryki w nowoczesne przedsiębiorstwo.
Czytaj także: Taxi PRL, czyli kredensem do celu
Taxi PRL na ulicach Gdańska.
Opinie (59) 1 zablokowana
-
2017-11-30 15:08
są auta które starzeją się z klasą, 125 jest jak zaporożec albo dacia 1300. do lamusa
- 14 56
-
2017-11-30 15:24
(5)
Włoski Fiat ma tyle lat. Duży nasz 125p nie jest tyle lat produkowany. Bandziory są fajne,ale te z pierwszego wypustu. Późniejsze MR już nie tak ładne. Róznica niby tylko w detalach.
- 22 13
-
2017-11-30 16:37
Znafca się odezwał (4)
Polski fiat 125 był produkowany od 1967 do 1991
- 8 5
-
2017-11-30 16:47
(3)
No...
Fenomen
Przez 24 lata produkcji z drobnymi zmianami...
A w 85 roku pokazano pierwsze BMW M3...
To obrazuje przepaść.- 8 1
-
2017-11-30 17:13
(2)
Przepaść? Weź zobacz np bagażówki VW,MB czy Ford z tamtych lat a nasze Żuki czy Nyski...Wygląd ogólny,wykończenie wnętrza...Przeeepaaaść.
- 1 6
-
2017-11-30 18:34
(1)
Nie lubię vw...ale ich T1 to 1950
O czym tu piszesz?- 2 1
-
2017-11-30 19:05
Jak zmieniał się VW od lat 50 do 90? Jak Nyska czy Żuk w tym samym okresie?
- 0 0
-
2017-11-30 15:35
(2)
Pierwszy samochód, który prowadziłem. Jeszcze zanim dostałem prawo jazdy. Mój tato miał kremową limuzynę a wcześniej zanim się urodziłem włoską wersję z silnikiem 1300.
- 29 1
-
2017-11-30 20:53
(1)
tata partyjny był?
- 2 5
-
2017-12-01 07:22
Nie był. Był pracowity i oszczędny od samego początku. Nie przepijał wszystkiego jak jego współpracownicy, których ledwo było stać na syrenkę lub motocykl.
- 5 2
-
2017-11-30 16:33
(3)
Sentyment...
Jak zaczęli go produkować był już szrotem.- 18 43
-
2017-11-30 16:39
Kolejny znafca tematu (1)
Nie wiesz, nie wypowiadaj się.
- 9 9
-
2017-11-30 16:47
Ty za to wiesz...
To był najlepszy samochód na świecie bo polski!
Sorry
Nie do końca polski- 6 1
-
2017-11-30 19:10
zgadza się, był szrotem.
wspominają go dobrze, ci co nie musieli nim za dużo jeździć.
ja niestety musiałem, podobnie jak maluchem.- 5 7
-
2017-11-30 16:52
super (2)
Mój tata miał Fiata zarejestrowanego przez SB. W chwili obecnej to byłby wypas , zdjęcia z fotoradarów trafiałyby wprost do kosza .
- 5 11
-
2017-11-30 17:00
Taaa...
Pewnie sam był esbekiem- 5 4
-
2017-12-01 19:49
Wystarczy legitka paskudnych i smutnych i tak samo jak za perełki „erka”
- 0 0
-
2017-11-30 16:56
(1)
Ech, sąsiad miał kredensa z silnikiem 2.0 z Mirafiori. Jak to szło to poezja. Można też było nim na parkingu palić gumę aż do felg albo kręcić bączki do utraty przytomności :) Dzisiejsze hot-hatche się nie umywają.
A moi starzy mieli klasyczną wersję 1500 i pamiętam jak się do niej przesiadłem po zrobieniu kursu na maluchu. Działo się na dzielni... ;-)- 25 7
-
2017-11-30 17:12
No wtedy bylo tyle opon ze nigdy nie widzialem zeby ktos palil gume :)
- 7 0
-
2017-11-30 17:12
Miałem kilka sztuk (1)
Najlepiej wspominam czerwonego z silnikiem i skrzynia poloneza . Był na 15 calowych felgach z fiata 132, tzw motyle. Opony 205. W gazniku założony polksiezyc aby od razu otwieral dwie dysze. Ale to był diabeł. Wspaniałe czasy.
- 24 3
-
2017-12-01 08:53
frajda była..
...zwłaszcza w zimie. Po pierwszych opadach wrzucałem do bagażnika płytę krawężnikową, żeby się tak nie ślizgał. Dzisiejsi drajwerzy by się zabili od razu przesiadając się ze swoich strzał z ABS ESP i ch...j wie z czym jeszcze
- 4 0
-
2017-11-30 17:27
tyle samo mają (1)
składy SKM
i wciąż jeżdżą- 31 0
-
2017-11-30 22:21
Dokładnie
A na ich widok ludzie wzdychają tylko z bezradności.
- 2 0
-
2017-11-30 17:49
Miałem 3 kanciaki.. (6)
..74r,83r i 90r. Niby to samo.ale każdy był inny..wg.mnie najlepszy był z 1974roku.
- 25 1
-
2017-11-30 18:39
Pewnie 83 najgorszy.... (3)
Ojciec woził się trzema wersjami najpierw pierwszy wypust (srebrna atrapa), potem mały lift i na końcu tzw. MR 76 (poziome tylne lampy).
Do dzisiaj mam obrzydzenie do ostatnio modnych "koniakowych" wnętrz.
Kawał historii, może nie cud techniki ale na tle Warszawy, Wartburga pozytywnie się wyróżniał.- 8 1
-
2017-11-30 19:15
dokładnie..83r. to był syf..biedna stanowojenna wersja..oczywiście..pomarańczowy (1)
- 3 0
-
2017-11-30 19:19
To nie takie oczywiste - wtedy chyba najwięcej było białych i groszkowych
Te ostatnie miały swoje plusy..... ten sam kolor co wojskowe....
- 3 0
-
2017-12-01 08:00
najlepsze były te z silnikiem 1300 i biegami w kierownicy
dużo chromów po prostu były piekne
- 3 0
-
2017-11-30 20:06
Prawie jak ja.. (1)
..74;83;86;90. Te z lat 80 prawdziwa makabra (oba pomarańczowe, chyba innego lakieru nie mieli), ten z 74r. silnik 1300, bardo dobry. Byłem nim w Holandii, we Włoszech, niestety rdza go zeżarła. Egzemplarz z 90r całkiem dobry, silnik i skrzynia 5 biegowa z Poloneza,bardzo dobre fotele czarny welur. Sprzedałem go w 2000r za 500zł. Teraz trochę żałuję.
- 11 0
-
2017-12-01 08:55
To był kolor Yellow Bahama :)
- 1 0
-
2017-11-30 17:53
RRC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Real Rancher Car .....
ziemniaki ,cebula , świnki , jałówki i inne przewiozę ...- 3 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.