• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elektryczna Kia e-Niro: zasięg 400 km na jednym ładowaniu

Michał Jelionek
1 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.

Szukasz samochodu elektrycznego, który oferuje naprawdę przyzwoity zasięg na jednym ładowaniu? Koniecznie sprawdź ofertę Kii e-Niro. Ten koreański crossover na prąd na pełnej baterii jest w stanie przejechać 400 km. A to, przyznajcie, naprawdę dobry wynik.



Model Niro to najlepiej sprzedający się zelektryfikowany model w gamie Kii. Crossover oferowany jest w wersji hybrydowej (Niro Hybrid), hybrydowej typu Plug-in (Niro PHEV), a od niedawna także w elektrycznej (e-Niro).

W pełni elektryczne e-Niro dostępne jest w dwóch odmianach pojemności akumulatorów: 39,2 kWh (silnik elektryczny o mocy 136 KM) oraz 64 kWh (moc silnika 204 KM). Samochód udostępniony do jazd testowych przez firmę JD Kulej został wyposażony w większą baterię i mocniejszy silnik.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Najważniejsza informacja jest taka, że e-Niro może przejechać na jednym pełnym ładowaniu około 400 km. Pewnie gdyby przez cały czas auto jeździło w najbardziej ekonomicznym trybie eco+, z bardzo silną rekuperacją, bez uruchomionej klimatyzacji i radia - to realnie można byłoby zbliżyć się do wyniku przedstawionego przez producenta, czyli 455 km zasięgu. Nie mniej jednak, 400 km sprawia, że e-Niro z przytupem wjechało na polski rynek.

Trójmiejskie salony samochodowe


Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Spory zasięg oznacza brak konieczności ładowania auta codziennie - a to kolejny, spory plus. Samo ładowanie litowo-jonowo-polimerowej baterii przy użyciu szybkiej ładowarki o mocy 100 kW od 20 do 80 proc. zajmuje tylko 40 minut (standard Combined Charging System). Korzystając z gniazda domowego 230 V trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ładowanie do pełna potrwa kilkadziesiąt godzin.

Inżynierowie z Kii zastosowali kilka ciekawych rozwiązań w celu wydłużenia zasięgu. To chociażby układ podgrzewania akumulatora umieszczonego pod podłogą. Taki zabieg ma na celu ogrzać baterię przy niskich temperaturach, a tym samym zapewnić bezproblemową pracę silnika.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Dodajmy, że bateria e-Niro objęta jest siedmioletnim okresem gwarancyjnym (z limitem 150 tys. km). Według producenta, z końcem gwarancji pojemność akumulatora nie powinna spaść poniżej 65 proc. Jeśli tak się stanie - należy zgłosić się do dealera.

Czytaj także: Aż 210 stanowisk ładujących w Gdańsku



Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
e-Niro napędzane jest silnikiem elektrycznym, który generuje moc 204 KM i 395 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jak na "elektryka" przystało - to auto oferuje rewelacyjne przyspieszenie do 50 km/h, później jest już nieco gorzej. Sprint do "setki" trwa 7,8 sek., natomiast moment obrotowy przekazywany jest wyłącznie na przednią oś. Zdarza się, że przy bardzo dynamicznym ruszaniu e-Niro potrafi zgubić przyczepność.

Trzeba jednak oddać, że zarówno w mieście, jak i w warunkach autostradowych, ważąca 2230 kg Kia radzi sobie bardzo dobrze. Oczywiście należy pamiętać, że przy prędkości powyżej 100 km/h zasięg wyświetlany przez komputer pokładowy znika w bardzo szybkim tempie. Średnie spalanie podczas jazd testowych w cyklu mieszanym (miasto i autostrada), przy normalnej jeździe, oscylowało w granicach 16,5 kWh na 100 km.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
W celu oszczędzania energii e-Niro zostało wyposażone w efektywny, trzypoziomowy system rekuperacji, który steruje się przy pomoc łopatek przy kierownicy. Trzeci, najmocniejszy poziom odzyskiwania energii jest na tyle silny, że spokojnie zatrzyma samochód. Dojeżdżając do sygnalizatora można zapomnieć o istnieniu hamulca. Lewa łopatka wyhamuje auto do zera, a do tego zmagazynuje trochę energii.

Warto również dodać, że kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy. Dwa najbardziej ekonomiczne: eco i eco+ (maksymalna prędkość to 90 km/h), a także normalny i sportowy. To, co nie do końca jest przyjemne podczas jazdy... to pokonywanie progów zwalniających. Warto przed nimi wyraźnie zwolnić, bo w innym przypadku usłyszycie głośny huk, jakby coś właśnie urwało się w zawieszeniu. Dziwne uczucie.

  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
Kia e-Niro oferowana jest w trzech poziomach wyposażenia: M, L i XL.

Samo wnętrze raczej nie rzuca na kolana. Jest przeciętne, ale wykonane z przyzwoitej jakości materiałów. Obsługa kierownicy multifunkcyjnej i systemu multimedialnego jest bardzo intuicyjna. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące zużycia baterii i zasięgu zawsze są "na widoku" podróżujących, wyświetlane na siedmiocalowym zestawie zegarów oraz na 10,25-calowym dotykowym ekranie centralnym, który wkomponowano w deskę rozdzielczą.

Dużym atutem e-Niro jest jego całkiem przestronny bagażnik, który dzięki umieszczeniu baterii pod podłogą, nie traci nic na pojemności. A ta wynosi 451 litrów.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Ciekawym rozwiązaniem jest system UVO Connect, kompatybilny ze smartfonami z IOS i Android. To aplikacja, dzięki której właściciel e-Niro ma dostęp do szczegółowych parametrów pojazdu oraz podróży. Może sprawdzić na telefonie np. dostępne w pobliżu stacje ładowania albo zdalnie rozpocząć lub zakończyć ładowanie.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Cennik Kii e-Niro z większą baterią i mocniejszym silnikiem elektrycznym startuje od kwoty 167 990 zł. Testowany egzemplarz zostały wyceniony na 176 790 zł. Tanio nie jest.

Auto do jazd testowych użyczyła firma Kia JD Kulej z Sopotu.

  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.

Miejsca

Opinie (153) 5 zablokowanych

  • (7)

    Ostatnie kilka lat to wysyp hybryd i elektryków. Czyżby nadchodzą spore zmiany w światowej ekonomii i odejście od ropy?

    • 16 15

    • Nie (2)

      To po prostu zabawki dla bogatych, czy firm dbających o wizerunek.
      Eko z elektrowni węglowych'

      • 17 9

      • może palą w nich ekogroszkiem? (1)

        • 12 2

        • jechałem tą KIĄ i wymiata jak sprzątaczka na koksie

          • 4 2

    • Tak (3)

      Dokładnie tak, są coraz wyższe normy emisji spalania dlatego większość silników umiera śmiercią naturalną. W zamian są proponowane hybrydy oraz elektryczne auta. Moim zdaniem bardzo dobry kierunek.

      • 8 13

      • opór (2)

        Ja też tak uważam. Minie jeszcze kilka lat, jak zobaczysz więcej łapek z kciukiem do góry pod swoim postem. 99% wypowiadających się nigdy nie jechała autem elektrycznym, a połowa z pozostałej części nigdy nie "tankowała". Ale wiedzą jak jest. Pewnie 99% też nie wie co to kWh. Czego tu się spodziewać... zawsze nowe jest złe :)

        • 3 2

        • dobre ale pod jakim względem? Bo to że technika ciekawa to niewątpliwe. (1)

          Tu nie chodzi o to czy ktoś jechał czy nie, tylko o sens ekonomiczny. Osobiście uważam że w pewnych przypadkach da się go znaleźć nawet przy dzisiejszych cenach elektryków ale nie każdemu się to opłaci, ba większości się nie opłaci. Dochodzą jeszcze ograniczenia z zasięgiem i ładowaniem. Jak poprawią pewne niedoskonałości i zejdą z ceną to elektryki się upowszechnią, ale to jeszcze trochę czasu.

          • 0 1

          • Początek

            Na razie produkcja liczy się w tysiącach a nie w setkach tysięcy, więc dla każdego powinno być jasne, że produkcja w tak małej skali musi przynosić drogie rozwiązania. wszystko się zmieni jak ludzie zaczną kupować większą ilość aut. Popatrz na auta luksusowe. Tu już wersje elektryczne są sporo tańsze od ich odpowiedników spalinowych z podobną dynamiką. Np Mercedes EQC i gle amg. porównać je można bo skala produkcji podobna albo nawet AMG większa

            • 0 0

  • A co będzie za kilka lat (6)

    Nikt nie daje gwarancji z pełną odpowiedzialnością.

    • 21 2

    • Tak samo, jak nikt nie daje gwarancji na spalinówki. (4)

      • 1 2

      • (3)

        Ok
        Ale taka benzyna, bez turbo v6 czy v8 to raczej sprawdzona konstrukcja.

        • 2 0

        • silniki elektryczne jeszcze bardziej bo ich konstrukcje są dużo prostsze (2)

          zastrzeżeń nie można mieć nawet co do baterii bo Priusy na drogach śmigają już ponad 20 lat. Po 10 latach masz nadal 90% jeśli auto było użytkowane poprawnie. Czyli np. nie dopuściłeś do samorozładowania kilkumiesięcznym postojem.

          • 0 0

          • Ale wysoką sprawność baterii masz tylko w hybrydach. (1)

            Taki Nissan Leaf po kilku latach traci sporo na zasięgu. Oczywiście są lepsze baterie ale przyszłością są pojazdy napędzane wodorem. Elektryki tak ale małe i do miasta o zasięgu 200-250 km. Budowa pojazdów z większymi bateriami to marnotrawstwo zasobów.

            • 0 0

            • Skoro sprawność baterii jest lepsza w hybrydach w porównaniu do EV...

              ...to ciekawe czemu KIA od 2020 wycofała się z gwarancji na pojemności baterii właśnie w hybrydach, zostawiając ją tylko w modelach EV. Przed 2020 KIA gwarantowała min. 70% pojemności w ciągu 7 lat trwania gwarancji. Teraz nic nie gwarantuje...

              • 0 0

    • A może się wszystkie spalą jak peżoty

      • 2 0

  • "To chociażby układ podgrzewania akumulatora umieszczonego pod podłogą." (5)

    Pierwsze lokomotywy też tak miały. Trzeba było pod nimi ognisko rozpalić, żeby ruszyły.

    • 46 1

    • (2)

      I tak większość tu piszących woli swojego Passata B5 z symbolicznym przebiegiem 199 000 km kupionego w jednym z komisów pod Kościerzyną. Aha oczywiście w kombi i kolor srebrny.

      • 2 3

      • Widać siedzisz w temacie.
        Pewnie tak jest tam skąd przyjechałeś do Trójmiasta.
        Albo passat albo elektryk.
        Nic pomiędzy

        • 3 1

      • smiejesz sie ze starych samochodów.

        od 2001 roku miałem 3 stare samochody. Polonez Passat3b i teraz mam renaulta. Podam ci wszystkie moje wydatki na te samochody po przejechaniu nimi 280 tysięcy kilometrów. Koszt zakupu i utrzymania 3 sztuk to 49 tysięcy. Koszt paliwa przez 19 lat to 108 tysięcy. w sumie 157 tysięcy. Ceny nowej Kia e-Niro 2020 zaczynają się od 146 990 PLN za wersję M z silnikiem o mocy 136 KM i zasięgiem 289 km. Mocniejsza odmiana, napędzana silnikiem o mocy 204 KM w tej samej wersji wyposażenia kosztuje 167 990 PLN. Wiec z ekonomicznego punktu widzenia to w cenie tego samochodu cieszyłem się jazdą przez 19 lat. I przestań się śmiać z ludzi których nie stać na zakup drogiej zabawki.

        • 1 0

    • Wydajność energetyczna: wodór - 120 MJ/kg (1)

      bateria litowo-jonowa (lub polimerowa): maks 0,9 MJ/kg, także nawet niewielka butla (10 kg) wodoru to równowartość ponad tonowego akumulatora, tutaj mamy 450 kg baterii, co odpowiada pi razy drzwi 10 kg benzyny czyli jakieś 13 litrów, więc mniej więcej się zgadza.
      Akumulatory to ślepa uliczka, potrzebne jest po prostu nowe paliwo, ekologiczne i proste do wytworzenia.

      • 5 0

      • potrzeba wysokich cisnień do kilograma wodoru

        .......W butli mieści się ponad kilogram wodoru, na którym można przejechać sto kilometrów (w samochodach będzie montowanych kilka butli, tak by jedno tankowanie pozwoliło na przejechanie ok. 500 km)......... jest cena butli: 15 tys. euro. - Pracujemy nad tym, żeby docelowo kosztowała tylko dwa tysiące..........

        mam samochód za 1500 euro i na jednym tankowaniu przejadę 1200 km

        • 0 0

  • (18)

    Prawie 200k za coś co nie dojedzie do Krakowa.

    • 59 4

    • Kraków (5)

      Ile razy w tygodniu jeździsz do Krakowa? Poza tym auta elektryczne można już ładować na stacjach ;)

      • 10 10

      • (3)

        Taa i jechac do Krakowa 2 dni. O ile po drodze trafia sie dzialajace ladowarki

        • 16 6

        • Auto (2)

          Auto, które użytkowałem przy prędkości 120kmh pali 17kWh/100km. Pojemność baterii 80 kWh. Ładowanie DC zwykle koło 50kW. Jak Ci wychodzi 2 dni? Policz i powiedz jak. Fizyka nie taka trudna.

          • 2 2

          • (1)

            Piszesz o tym konkretnym samochodzie z tekstu czy o szwagra, który Ci dał pojeździć swoim?

            • 2 1

            • No widzisz

              To że nie miałeś nigdy okazji poznać takiego auta nie znaczy że inni jej nie mieli. Jeśli masz coś merytorycznego do powiedzenia to chętnie poczytam.

              • 1 0

      • 2, w piątek po pracy w góry i niedziela popołudniu powrót. Drogi są na tyle ogarnięte że przepisowo w 6h bez problemu. Takim wynalazkiem to najmniej jedno ładowanie +1h. Na stacjach najczęściej mają 1-2 stanowiska jak są zajęte to czekasz, kolejne godziny. Ładowanie na fastcharger też kosztuje.

        • 5 0

    • (4)

      Mam benzyniaka i jak mocniej przycisnę to jadąc A1 i A2 nie dojadę do Warszawy :)

      • 6 8

      • Ale zatankujesz go w kilka minut, wypijesz kawę (3)

        I jedziesz dalej.

        • 11 1

        • Co zdarza Ci się częściej? (2)

          Jechać do Krakowa, czy stać co tydzień - dwa w korku do dystrybutora po wyjeżdżeniu baku w mieście?

          Ja tam mogę poświęcić tochę czasu w trasie za to, że będę mógł po prostu ładować samochód z gniazdka.

          • 1 11

          • To nie blokuj ulic, wystarczy ci hulajnoga albo miesięczny a wyszalać się możesz na jakiejś konsoli w jakieś eko gierce

            • 4 0

          • W korku do dystrybutora?

            5 minut, bo przede mną jest jedno auto?
            To nazywasz korkiem?
            Bo w dłuższym stałem ostatni raz naście lat temu, w Grecji.

            • 5 0

    • jak cie stać na fure za 170 koła to i pewnie na jakąś limuzynę która dojedzie do Krakowa (5)

      Niro to mieszczuch a nie auto na wycieczki

      • 1 11

      • (1)

        To po co coś takiego produkować.

        • 4 1

        • żebyś na miasto miał małą elektryczną

          ja widzę sens w elektrycznym mieszczuchach, ale w autach na długie dystanse póki co nie.

          • 0 1

      • (2)

        Mając takie pieniądze aby mieć kilka nowych samochodów dość drogich to tym bardziej bym tego nie kupił do miasta, prędzej jakiegoś wariata mini czy civica Type r

        • 4 2

        • Szymonku, ty to się nawet podpisywać nie musisz XD

          • 2 1

        • przecież nie rozmawiamy tu o preferencjach co do marki

          tylko o sensie elektryka do miasta. Jak dużo śmigasz to to ma znaczenie bo różnicę w paliwie przy dużych przebiegach dasz radę przepalić.

          • 0 0

    • Zawsze mozesz ciagnac przyczepe

      Z agregatem 50kW

      • 0 0

  • i w domu ładuje sie do pełna przez 30 godzin (1)

    a jak zamówię większa moc w enerdze to już tanio nie jest.

    • 25 2

    • Szkoda pieniedzy na większa baterię

      Na trasy to lipa jak mamy jechać do Krakowa z prędkością 90km/h żeby nie stać co chwila na ładowarce a w mieście 400km dziennie to chyba tylko dla przedstawicieli handlowych tylko że, to nie ta półka.

      • 16 0

  • kolejny suv podobny do niczego :D (1)

    • 14 6

    • do cegły jest podobny, jak większość, a może i wszystkie

      • 3 0

  • Tu miał być wpis o brzydkich felgach w autach elektrycznych (1)

    Ale są tak brzydkie, że nawet nie chce mi się komentować

    • 17 2

    • A jednak Ci się chciało...

      • 1 0

  • Średnie spalanie podczas jazd testowych w cyklu mieszanym (miasto i autostrada) oscylowało w granicach 16,5 kWh na 100 km. (22)

    Czyli średnio 16,5 zł/ 100 km a jak będzie podwyżka to będzie i więcej !
    Mój diesel pali 4,2-4,8 l średnio w takim cyklu - zasięg mam 2 x większy a wychodzi tylko 5 zł drożej/100km - czy warto ? Na ile starczą baterie? Czemu nie napiszecie że cykl ładowania powinien być pełen nie że sobie codziennie doładuję po 20-30 km/dzień

    • 29 7

    • Dodaj jeszcze koszt zakupu, utratę wartości i calkowity koszt posiadania takiego auta np. od nowości przez 3 lata. Okaże się, że o wiele tańsze może być auto palące np. 10l/100.
      Koszty utrzymania auta to nie tylko koszt przejechania 100 km tylko całkowity koszt w okresie posiadania.

      • 17 1

    • 4.2 to ty chyba Lupo jeździsz (2)

      i nie przekraczasz 70 km/h. Normalnym autem taki poziom jest możliwy do osiągnięcia dopiero przy mega dziadowaniu czy tam ekodrivingu jak to sie teraz nazywa. Z tego co pamietam Octavią podobny rezultat wykręcili jadąc całą drogę w cieniu TIRa, przy starym 1.9 TDI na pompowtryskach.

      • 4 4

      • Mercedes B 1,5 4 cylindry 2020 (1)

        z opcja żeglowania trasa korki rumia-gdańsk- rumia

        • 0 0

        • tyle to on w testach nawet nie pali

          jak jedzie a nie stoi

          • 0 0

    • (8)

      Pojedziesz elektrykiem na serwis, a pojedz benzyna, to się zdziwisz. w Elektryku praktycznie tylko hamulce trzeba robić i filtr kabinowy :) w klasycznym ...

      • 4 2

      • jesli nowy to i w nowym dieslu nic nie robisz tylko lejesz olej (6)

        zawieszenie po jakimś czasie tu i tu będzie padać. jakieś pierdołki ko.fortu też mogą. Ale to fakt. odchodzi cały serwis silnika, skrzyni, sprzęgła czy innych pomp.. tylko jakim kosztem.to póki co wciaz dla entuzjastów

        • 4 1

        • Elektryk ma zupełnie inny komfort jazdy. (5)

          Moment jest tam gdzie jest potrzebny, a nie gdzieś na końcu obrotomierza, żadnych turbodziur, szarpania, nie tracisz przyspieszenia na zmianę biegów.

          • 3 2

          • (3)

            Tylko jakim kosztem...
            To póki co eksperyment, który raczkuje, zwłaszcza u nas.
            W tej cenie znajdziesz samochody benzynowe, które w mieście z pewnością nie będą zawalidrogą

            • 4 2

            • Miliony sztuk elektryków to eksperyment? (2)

              No no no, ktoś ma gest.

              • 1 5

              • Tak
                Nawet tryliony

                • 0 1

              • taki eksperyment że 1% chętnych się znajdzie

                z czego 90% zrobi to ideologicznie. Póki co takie auta opłacają się promilowi użytkowników pojazdów, jeśli w ogóle. Na taxówkę do miasta bym kupił, jako ciężarówkę w kopalni też. Ale reszta zastosowań to raczej nie. Fajnie że eksperymentują i kiedyś coś z tego będzie. Ostatnio nawet lekki jednosilnikowy samolot o napędzie elektrycznym dostał homologację, ale to już jest bezsens. Prądu starcza na godzinę czyli w praktyce pół godziny lotu w lotnictwie GA, pozostałe pół musi zostać jako zapas. Samolot nadaje się tylko na 5 kręgów nadlotniskowych. Fajnie że kombinują ale póki co jeszcze długa droga.

                • 0 1

          • komfort tak ale co do momentu to turbodiesle też mają go od samego dołu

            tym bardziej że wysoko się nie kręcą. Elektryki mają potencjał, ale jeszcze trochę im zostało zanim powalczą ceną.

            • 1 0

      • Hamulce

        Hamulce znaczy klocki to robisz raz na ponad 100000 km oczywiście jeżdżąc normalnie. Auto elektryczne hamuje elektromagnetycznie czyli ładując baterie. Klocki są używane tylko wtedy jak hamujesz bardzo ostro

        • 0 1

    • cena za kWh to max 65gr, poza tym eksploatacja elektryka powinna być (teoretycznie) tańsza

      bo mniej jest zużycia mechaniki. Oczywiście te oszczędności nie zrównoważą ceny zakupu i wymiany baterii. Niemniej jednak auto powinno być mniej zawodne.
      Wszystko wymaga czasu by się dopracowało. Na razie to oferta dla ludzi z dużą kasą i chęcią pokazania własnego Eko.

      • 2 0

    • pytanie czy to moc dla 220v

      jesli tak to faktycznie słabo

      • 1 0

    • a taryfa nocna (3)

      w taryfie nocnej G12W mam 33gr za kWh co daje 5.28zł na 100km. A że mam panele to i za to nie Place. jak ktoś chce zobaczyć jak fajnie się jeździ tym elektrykiem to w interbisie dają za kaucja pojeździć godzine po okolicach. polecam, niezla jazda.

      • 4 1

      • (2)

        Fajnie
        Czyli samochod dla pasjonatów, którzy mają dom i panele słoneczne
        Czyli ciągle w kategorii hobby

        • 5 1

        • To prawda (1)

          Ale z drugiej strony panele przy dotacjach powoli przestają być odległą fantazją, instalacja 2-3 kw jest osiągalna (raczej nie ma sensu produkować więcej niż zużycie) i faktycznie pomysł z panelami w celu ładowania auta jest trafny. Jednak nadal dla mnie to auto jako drugie auto, koszt masakryczny.

          • 2 2

          • czyli bez dotacji już nie :) jakby je wszystkim dawali to nie byłoby sensu ich dawać

            w końcu to podatnicy je finansują, pieniądze nie biorą się z kosmosu

            • 1 0

    • Z tym cyklem ładowania do pełna to się na paluszkach NiCd zatrzymałeś

      W samochodzie masz baterię taką jak w telefonie z grubsza (LiIon) - też go wyładowujesz przed ładowaniem? I jak masz w domu prąd po 1zł/kWh to się dałeś naciągnąć jakiemuś naganiaczowi uczciwemu inaczej.

      • 1 1

    • Dla ogniwa Li-Ion cykl właśnie nie powinien być pełen. Li-Ion nie znoszą zbyt dobrze rozładowania do zera.

      • 0 0

    • W Gdańsku 1 kWh kosztuje 0.62 PLN, więc 10 zł. na 100 km. przy łądowaniu z domowego gniazdka.

      Cena nieco ponad 2 litrów paliwa, więc o połowę taniej niż w hybrydach i jakieś 3/4x taniej niż w spalinowych. Realnie zakup elektryka może się zwrócić przy około 150 tys. km. zakładając, że kosztuje do 30 tys. PLN więcej od spalinówki.

      • 0 0

  • Ha ha 400 km przy prędkosci do 90 km h .. (4)

    Samochodzik dla emerytów na dojazdy do biedry

    • 31 5

    • (1)

      I to norweskich

      • 9 0

      • już nie, bo tylu Norwegów to kupiło dla darmowego parkowania w Oslo że musieli znieść ten przywilej

        :D :D :D

        • 1 0

    • (1)

      I to jak wylaczysz klime, na zewnatrz temperatura nie spada ponizej 20 stopni. Inaczej zasieg spada ponizej 200km.

      • 2 0

      • Klima tyle nie bierze

        Co innego radio - ono przeszło połowę zabiera, moc 10000W, i to nie muzyczna, tylko czynna, normalnie łeb urywa.
        :-) :-) :-)

        • 0 1

  • Wszystko wskazuje, że jest to auto miejsko-podmiejskie (8)

    i do tego celu będzie się nadawało. Dużo miejsca dla rodziny 2+2, na zakupy. Wygląda bardzo okay. Zasięg dobry na 2-3 dni miejskiej jazdy starczy. Tylko na wypad gdziekolwiek dalej trzeba będzie wypozyczyć inne auto, bo albo się będzie zakałą drogi, albo się nie dojedzie... W każdym razie w zasięgu mamy pół Polski, a to już wystarczy (realne bardziej 350 niż 450 przy niezamulaniu totalnym).

    • 9 6

    • (4)

      Super rozsądny wybór...
      Auto do miasta za 200k.
      Tak... wiem, że utrzymanki mają czasami droższe, ale pisze o rozsądku.
      Poza tym jechać nim 300 km i kombinować gdzie to ładowaći planować jakieś przerwy na to.

      • 17 1

      • Cenę celowo pominąłem, bo niektórych może stać na "niekalkulowanie". Ale masz rację - jeżeli weźmie się pod uwagę cenę tego auta to niestety pierwszy z brzegu diesel średniej klasy jest bardziej poręczny.

        • 7 1

      • większość nowych samochodów mieści się w tym przedziale cenowy (1)

        Niezależnie od napędu

        • 0 9

        • Ale mowa o miejskim.
          Za sporo mniej kupię np. Honda jazz, która i tak jest bardzo droga.
          I dojadę nią nawet do Krakowa jak będę chciał.

          • 5 0

      • taksiarzowi już się skalkuluje, tak na 0 w zasadzie wyjdzie po 4-5 latach

        różnica względem diesla podobnej klasy to 50 tys. zł. Do tego masz tańsze przeglądy. Ale licząc sam olej przy przebiegach 60 tys. rocznie wychodzą ci 3-4 zmiany oleju po 500zł. w 4 lat robi się już 6-8 tys korzyści. Więc pozostała różnica 42-44k liczona przy takich przebiegach i różnicy w cenie kilometra na korzyść elektryka - 16zł względem diesla daje ci 270 tys km czyli 4,5 roku jazdy. Jasne żę bateria się zużywa, ale dieselek wieczny również nie jest. Do tego turbo, wtryski, siki do filtra DPF dodatkowo przechylają szalę na rzecz elektryka. Możliwe że przy takich nalotach już po 3,5 roku różnica się zwróci. Wiem że nie wszystkim się to opłaci ale akurat przy dużych miejskich przebiegach jak najbardziej.

        • 0 2

    • (2)

      Nie badz naiwny. Ten zasieg to jest przy idealnej temperaturze na zewnatrz ok. 20 stopni, a jazda z predkoscia stala nie wieksza niz 80kmh. Najelpiej bez obciazenia. W kazdym innym wypadku z 400km zasiegu robi sie 200 lub mniej.

      • 3 2

      • Tak tak, wystarczy 19 stopni i już nie dojedziesz do Torunia, wiem co mówię

        A jak weźmiesz walizkę to lawetę już za Tczewem wzywasz.
        :-) :-) :-)

        • 0 1

      • pierdzielisz głupoty

        sprawdź se ile konsumuje klima nawet jak działa na maxa a ile ciągnie silnik, przy spokojnej jeździe i klimie na maxa to rząd wielkości. Z 400 km spadnie ci zasięg do 360, a nawet nie.

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Sprawdź się

Sprawdź się

ODTJ Autodrom Pomorze zlokalizowany jest w:

 

Najczęściej czytane