- 1 Mała uliczka, duży problem (190 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (289 opinii)
- 3 Ktoś "przeparkował" wrak... bez kół (104 opinie)
- 4 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (68 opinii)
- 5 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (38 opinii)
- 6 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (399 opinii)
Elektryczne auta na minuty od 2020 roku w Trójmieście
W 2020 roku na ulicach Trójmiasta pojawią się pojazdy elektryczne polskiej produkcji, które będzie można wynajmować na minuty. Mowa o Triggo, czyli dwuosobowych elektrykach, które łączą w sobie cechy samochodu i motocykla.
- Stworzyliśmy pojazd, który posiada zdolności pokonywania korków i parkowania niczym jednoślad, a zarazem jest bezpieczny i komfortowy jak auto - zdradza Rafał Budweil, twórca Triggo.
Pomysł na budowę Triggo zrodził się w 2010 roku. Przez kilka lat, inicjatorzy dopracowywali konstrukcję, którą następnie opatentowali. Aktualnie projekt jest na ostatniej prostej - trwają przygotowania do tegorocznego pilotażu na ulicach kilku miast. Niewykluczone, że kilkadziesiąt Triggo na czas testów trafi także do Trójmiasta.
- Posiadamy ochronę patentową na całym świecie, w tym m.in. w Japonii i w Chinach. Chcemy, aby Triggo było polskim szlagierem eksportowym. Pilotaż odbędzie się na ulicach miast, biorących w nim udział. W każdym mieście trwać będzie miesiąc. Nie mogę zdradzić, jakie to będą miejsca, bo rozmowy wciąż trwają, ale nie ukrywam, że Trójmiasto z różnych przyczyn jest bardzo dogodną lokalizacją - dodaje.
Docelowo Triggo będzie oferowane w formie transportu współdzielonego, czyli wynajmu na minuty. Platforma zostanie uruchomiona w roku 2020 i będzie dostępna w Trójmieście, Warszawie, Krakowie, a także Paryżu, Amsterdamie i Berlinie. Użytkownicy elektrycznego pojazdu za każdy przejechany kilometr zapłacą 65 gr. Do tego należy doliczyć opłatę za jedną minutę wynajmu, która kosztuje 50 gr.
- Triggo jest przeznaczony do car-sharingu, a po zalegalizowaniu autonomizacji również do tzw. usług Robo-Taxi. Pojazd posiada cyfrowe sterowanie Drive-by-Wire, co już teraz czyni go przygotowanym do autonomizacji - wyjaśnia Budweil.
Bez wątpienia największą zaletą Triggo jest podwozie o zmiennej geometrii, które dostosowuje się do jednego z dwóch trybów pracy (manewrowy lub drogowy). Do prędkości 25 km/h, czyli odpowiedniej do przebijania się przez korki i parkowania w ciasnych uliczkach, podwozie składa się do szerokości zaledwie 86 cm. Kiedy auto jedzie z prędkością przekraczającą 25 km/h, w celu zapewnienia stabilności, rozstaw przedniej osi rozkłada się do szerokości 150 cm. Dodajmy, że prędkość maksymalna tego pojazdu wynosi 90 km/h.
Do zaparkowania, Triggo potrzebuje koperty parkingowej o wymiarach 260 cm na 110 cm. Niewielkie rozmiary pojazdu umożliwiają parkowanie w poprzek standardowych miejsc parkingowych. Na wymiarowym miejscu jednego auta osobowego o normalnych gabarytach zmieścić się może pięć Triggo.
Czytaj także: SEVI - trójmiejski pomysł na elektryczne auto miejskie
Napęd jest oczywiście elektryczny. Składa się z czterech silników o sumarycznej mocy około 20 KM, które znajdują się w kołach. Dzięki bateriom o pojemności 10 kWh zasięg Triggo wynosi nawet 100 km. Wszystko jednak zależy od kilku czynników, m.in. temperatury powietrza, rzeźby terenu czy stylu jazdy kierowcy.
- Baterie w Triggo są wymienne. Nie trzeba ich ładować przez kilka godzin, wystarczy podjechać do punktu wymiany i wymienić. Czyli tak naprawdę zasięg jest ograniczony tylko dostępnością baterii na wymianę. Tego typu rozwiązanie coraz bardziej zyskuje na popularności, szczególnie w przypadku mniejszych pojazdów, np. skuterów Gogoro - zakończył Budweil.
Aktualnie mieszkańcy Trójmiasta w ramach transportu współdzielonego mogą korzystać z samochodów osobowych, dostawczaków i elektrycznych skuterów. Niebawem oferta powiększy się o hulajnogi na prąd.
Czytaj także: Elektryczne hulajnogi na minuty wkrótce w Trójmieście
Opinie (93) 6 zablokowanych
-
2019-01-12 16:44
Cena wypozyczenia z kosmosu
- 9 0
-
2019-01-12 16:56
Plastikowa trumna na kołach (1)
- 7 4
-
2019-01-12 18:24
a Ziemia to okrągła trumna bez kół
- 2 1
-
2019-01-12 17:43
Wygląda (2)
Jak ta niesławna, holenderska kapsuła do samobójstw...
- 9 3
-
2019-01-12 18:32
(1)
kapsułą do samobójstw jest polska wypłata
- 3 2
-
2019-01-12 22:07
Chyba Twoja
- 1 1
-
2019-01-12 18:24
Genialne
- 1 0
-
2019-01-12 19:30
(2)
to już smart lepszy
- 3 0
-
2019-01-12 22:22
Rozumienie (1)
Smartem nie zmieścisz się na pasie obok drugiego auta bo jest złudnie mały ale jednak szeroki. Ten pojazd ma niecałe 90 cm szerokości czyli trochę więcej niż kierownica w rowerze. Czy to jest zrozumiałe?
- 3 1
-
2019-01-12 22:31
teraz będziemy jeździć parami po jednym pasie
- 1 0
-
2019-01-12 22:19
Nowatorskie
Fajny pomysł. Niestety w zaściankowej Polsce ciągle musimy zderzać się z opinią sąsiada ile mam koni i jak szybko zapitalam... W rozsądnym znaczeniu ten pojazd ma racjonalne uzasadnienie. Trzeba jedynie przestawić w mózgach obywateli wajchę w stronę dominacji takich rozwiązań. U nas ciągle " tradycyjny" model transportu jest zakorzeniony jak perz w parku. W Gdyni narobili masę ścieżek rowerowych w centrum nie likwidując dostępu zwykłych samochodów - bzdura. Przecież w kodeksie jest zapisane że rower porusza się drogą. Po co robić ścieżki? A no po to że kierowcy samochodów uważają że auto to część ciała i prawo do poruszania się samochodem jest związane z prawem do życia. Usuńmy jakiś środek transportu z przestrzeni miasta i znajdzie się miejsce na nowe rozwiązanie. Inaczej ciągle będziemy słyszec komentarze że zmiecie to ciężarówka albo rozjeździe SUV. Czy samoloty korzystają z ul. Świętojańskiej w Gdyni. No właśnie a jak by korzystały to pewno mogłyby nie jednego SUV-a zarysować
- 3 6
-
2019-01-13 05:17
Nie cjcę być pesymistą ale
będzie tak jak z arinerą czy jak zwał - lipa, ściema i kupa gruzu
- 5 2
-
2019-01-13 10:10
Ciekawy pomysł
Tylko te kółeczka takie maluśkie, ciekawe jak zniosą gdańskie dziury na drogach.
No i napęd na węgiel...
Jesli chodzi o carsharing to w praktyce wyglada on kiepsko na ulicach Gdańska - zachowanie na drodze, samochody porzucone na środku drogi czy parkingu, chyba korzysta z niego same chamstwo niestety- 2 1
-
2019-01-13 11:09
Dlaczego nikt nie mowi o akumulatorach ich produkcji i utylizacji ??? Bo wtedy wyjdzie na jaw ze to wcale nie jwst ekologiczne ;)
- 2 0
-
2019-01-13 11:27
W razie wypadku i uszkodzenia mechanicznego akumulatorów
Jak to w wypadku większości elektryków, kierowca będzie się palił kilka dni, bo ciężko to ugasić...
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.