• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ford Mustang GT: amerykański sen

Michał Jelionek
20 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Szósta generacja Forda Mustanga GT w 2018 roku doczekała się kuracji odmładzającej. Szósta generacja Forda Mustanga GT w 2018 roku doczekała się kuracji odmładzającej.

To absolutna legenda i ikona motoryzacji. Amerykański sen dla dużych chłopców, choć z całą pewnością wiele kobiet równie chętnie widziałoby ten samochód we własnym garażu. Mowa oczywiście o kultowym Fordzie Mustangu. Sprawdziliśmy, co potrafi muskularny jankes.



Czy jesteś fanem/fanką Forda Mustanga?

Zazwyczaj testujemy samochody, które dosłownie chwilę wcześniej zadebiutowały w trójmiejskich salonach. Dla Mustanga zrobiliśmy jednak wyjątek, bo to po prostu wyjątkowe, ponadczasowe auto.

Szósta generacja jednego z najbardziej rozpoznawalnych samochodów w historii motoryzacji zadebiutowała w polskich salonach w 2015 roku, a trzy lata później przeszła kurację odmładzającą. Co ciekawe, to pierwsza odsłona Mustanga, która oficjalnie jest oferowana w naszym kraju.

Salony samochodowe



Mustang to synonim amerykańskiej motoryzacji. Mustang to synonim amerykańskiej motoryzacji.
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od silnika Mustanga GT. Pod tym niezwykle masywnym dziobem demonstracyjnego egzemplarza kryje się poczciwa V8 o pojemności 5 litrów i mocy 450 dzikich, wierzgających koni mechanicznych. 529 Nm maksymalnego momentu obrotowego przekazywane jest wyłącznie na tylną oś, a jednostka napędowa została zestrojona z 10-biegowym automatem. Ważący ponad 1,7 tys. kg Mustang do "setki" przyspiesza w zaledwie 4,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 249 km/h.

Jeśli ktoś decyduje się na zakup Forda Mustanga, to pięciolitrowy silnik Ti-CVT wydaje się jednym słusznym wyborem. Oczywiście w ofercie Mustanga jest jeszcze mocniejsza o dodatkowe 10 KM wersja Bullitt, ale i słabszy, typowo europejski wariant z jednostką 2,3 EcoBoost, który jakoś nie pasuje mi do Mustanga.

  • Tego tyłu nie da się pomylić z żadnym innym.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
Co tu dużo opowiadać, Mustang GT z pięciolitrowym, wolnossącym "benzyniakiem" to po prostu rakieta. Początkowo przy dynamicznym ruszaniu ma się wrażenie, że te dzikie mustangi potrzebują krótkiej chwili na rozruszanie fastbacka. Ale kiedy już dobijecie do autostradowych prędkości (mniej więcej po 5 sekundach), odniesiecie wrażenie, że ten samochód ma niespożytą moc. Coś pięknego.

Jak na sportowe auto przystało, Mustang oferuje kierowcy sportowe i torowe tryby jazdy, ustawienia układu kierowniczego oraz skrzyni biegów, która, co prawda, jest szybka, ale przy dynamicznej jeździe czasami potrafi nieprzyjemnie "szarpnąć". Układ kierowniczy w trybie sportowym lub torowym daje odczuwalne opory przy manewrowaniu kołem kierownicy.

  • Charakterystyczne nadwozie fastback.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
Oprócz tych bardziej ekstremalnych trybów jazdy kierowca ma do wyboru także opcję normalną oraz na śnieg i mokrą nawierzchnię. Zapewne interesuje was średnie spalanie Mustanga GT. Zgodnie z przewidywaniami - tak, Mustang ma ogromny apetyt na paliwo. Podczas jazd testowych w cyklu mieszanym, przy dynamicznej jeździe, średnie spalanie oscylowało w granicach 18 litrów paliwa na 100 km. To dużo, ale pamiętajmy, jakim autem jedziemy i co kryje się pod jego maską.

Piekielnie mocny, 450-konny silnik V8 o pojemności 5 litrów. Za to kochamy amerykańską motoryzację. Piekielnie mocny, 450-konny silnik V8 o pojemności 5 litrów. Za to kochamy amerykańską motoryzację.
Silnik to pierwszy mocny atut Mustanga GT, drugim jest jego dźwięk. To cudowna melodia dla uszu. Już przy samym uruchomieniu motoru można dostać ciarek na skórze. Piękny bulgot widlastej ósemki sprawia, że z tego auta nie chce się wysiadać. Tak naprawdę nie jest nam do szczęście potrzebny żaden system audio, wystarczy układ wydechowy.

Demonstracyjny egzemplarz został wyposażony w aktywny układ wydechowy, dzięki któremu kierowca może regulować jego "agresję". Ma do wyboru kilka trybów: cichy, normalny, sportowy i tor wyścigowy. Może również wybrać opcję cichego startu, dzięki czemu nie będzie za każdym razem straszyć sąsiadów.

  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
Co istotne, auto nawet w najbardziej ekstremalnych trybach jazdy, skupionych na sportowych doznaniach, nie jest specjalnie sztywne. Mówiąc szczerze, wiele współczesnych modeli, które mają zdecydowanie mniej sportu w sobie niż Mustang, są sztywniej zestrojone. Moim zdaniem to spory plus.

Po jazdach testowych Mustangiem mam pewną refleksję. Otóż każdy, kto wsiada za kierownicę tej amerykańskiej legendy, powinien mieć szacunek do tego auta i trochę pokory w sobie. 450 KM mocy i blisko 530 Nm maksymalnego momentu obrotowego w połączeniu z napędem na tylną oś to mieszanka wybuchowa. Brawurowa i nonszalancka jazda tym samochodem może po prostu zakończyć się fatalnie.

5-litrowy Mustang GT do "setki" rozpędza w 4,3 sekundy. 5-litrowy Mustang GT do "setki" rozpędza w 4,3 sekundy.
Co nowego w wyglądzie Mustanga? Odświeżony Mustang ma jeszcze bardziej agresywną i zadziorną sylwetkę. A wystarczyło tak naprawdę "przymrużyć" lampy, nieco niżej poprowadzić maskę, powiększyć wloty powietrza i podkreślić przetłoczenia. Co więcej, fastback może pochwalić się jeszcze lepszą aerodynamiką, a wspomniane reflektory zostały wykonane w technologii LED.

Ponadto projektanci przygotowali nowe wzory obręczy kół oraz paletę kolorów nadwozia.

  • Nowością w kabinie są m.in. wirtualne zegary.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
  • Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
Wypada wspomnieć również o odświeżonym wnętrzu, choć moim zdaniem w takim aucie jak Mustang wyposażenie kabiny, nowinki technologiczne i systemy bezpieczeństwa to kwestia drugo-, a może i trzeciorzędna. Najważniejszy jest silnik, dźwięk, wygląd i frajda z jazdy.

Najważniejszą zmianę w kabinie Mustanga stanowi ekran wirtualnych zegarów o przekątnej 12 cali, którego wygląd zmienia się w zależności od wybranego trybu jazdy. Większy jest także centralny ekran multimedialny (8 cali).

Udoskonalono i wzbogacono także pakiet aktywnych systemów bezpieczeństwa. Klienci mogą doposażyć swojego Mustanga w m.in. układ Pre-Collision Assist z funkcją wykrywania pieszych, system Distance Alert (pomaga w zachowaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego auta), monitoring koncentracji kierowcy czy asystenta utrzymania pasa ruchu.

Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej. Ford Mustang GT po kuracji odmładzającej.
Oczywiście Mustang ma też swoje minusy. To cena, która niestety po kuracji odmładzającej urosła. Cennik bazowej wersji Mustanga z silnikiem 2,3 EcoBoost kosztuje co najmniej 199 tys. zł. Za wersję GT z V8 pod maską trzeba zapłacić przynajmniej 223 tys. zł (egzemplarz demonstracyjny został wyceniony na kwotę 227 tys. zł). Topowy wariant Bullitt rozpoczyna się od ceny 256 tys. zł.

Na koniec krótkie podsumowanie. Moim zdaniem Mustang to samochód, w którym odnajdziecie kwintesencję motoryzacji. Kwintesencję, która w ostatnich kilkunastu latach została dość wyraźnie zatracona. Dziś ze świecą szukać pełnokrwistych, pięknie brzmiących V8.

Auto do jazd testowych użyczyła firma FordStore Euro-Car.

Cennik Mustanga 2,3 EcoBoost startuje od kwoty 199 tys. zł. Cennik Mustanga 2,3 EcoBoost startuje od kwoty 199 tys. zł.

Miejsca

Opinie (102) 6 zablokowanych

  • Jako posiadacz paska b8 z salonu powiem krótko

    Podoba mi sie ten Mustang. Gdybym wybierał coupe, to zdecydowanie rozważałbym takie auto.

    • 8 0

  • (1)

    Kocham jak mruczy silnik i jak wgniata w fotel

    • 3 0

    • hahahahahahaha :))))

      O kocie piszesz?

      • 2 3

  • A co on? Reklamuje orkiestrę, czy to podarunek WOŚP dla jakiegoś szpitala?

    • 0 4

  • Ładne zdjęcia muszę przyznać

    • 7 0

  • Z profilu blisko BMW

    A nowa Corvette wygląda jak Ferrari. Zmiany

    • 2 1

  • (1)

    Błagam. 2.3 ecoboost i "amerykańska legenda"? To co, może kolejnym krokiem napęd na przód?

    • 4 5

    • A czytałeś tekst czy tylko tytuł?

      • 4 0

  • Czego byś dzisiaj nie kupił, to i tak cię zjedzą. (2)

    • 9 0

    • Dlatego jeżdżę pandą i mam wywalone (1)

      Na to co ktoś o tym sądzi..
      Dla dwóch osób nic większego nie jest potrzebne. A wolę małe nowe autko co dwa, trzy lata niż za podobną kasę używane duże.

      • 1 3

      • Ale jednak większe zazwyczaj oznacza też bezpieczniejsze. W takiej pandzie mieć wypadek a w mustangu czy wielkim SUVie to jednak różnica.

        • 3 2

  • Opinia wyróżniona

    Auto wspaniałe, nawet nie trzeba go reklamować. (10)

    Ale...gdzie nim jeździć, aby jazda nim sprawiała radość. Na torze w Pszczółkach? Przy obecnych restrykcjach w zakresie ograniczania prędkości jazdy, kupowanie tego auta mija się z celem. Mam jeździć autem z 450 konnym silnikiem po mieście 50km/h? :)

    • 26 10

    • (2)

      tak samo jak wielki suv dla małej kobitki to tylko utrudnienie a nie pomoc - jak to sie meczy na parkingach...

      • 21 2

      • (1)

        Do tego SUV-y w rekach utrzymanek obsługują trasy: kosmetyczka-apartament(30m2)-galeria. Są synonimem "luksusu" i udawania bogatszych niż jest się faktycznie;) No i wiekszosc to wlasnosc bankow, kierowca zas placi raty;)

        • 16 0

        • pełno b ogatych..na kredyt... a tak naprawdę to nic nie mają swojego..no może majtki

          • 2 1

    • Jak nie ma gdzie, jak jest, tylko nie w Polandii. (3)

      Jak się ma Mustanga to można np. raz na jakiś czas wyskoczyć na Nurburgring albo inny znany tor. Koszta nie małe, ale Mustang też swoje kosztuje więc zakładam, że ktoś byłby w stanie uzbierać kwoty na takie wyjazdy. Poza tym sam bulgot V8 i świadomość, że jedzie się ostatnim muscle carem na rynku to mega przyjemne uczucie. Poprawia dzień.

      • 9 1

      • przejedź się starą M5 i tym wynalazkiem (2)

        • 2 6

        • Nie każdy chce ryzykować życie w starym, dojechanym m5.
          I tak... wiem
          Ty masz akurat w stanie fabrycznym

          • 6 1

        • ten wynalazek jeździ tylko trochę gorzej od nowej M3

          zatem stara M5 wyciągnięta ze śmietnika w niczym nie będzie lepsza

          • 1 1

    • (2)

      szkoda tylko że ford mustang oblał test zderzeniowy Euro NCAP....tylko 2 gwiazdki to kompletna porażka dla tego modelu

      • 2 3

      • 3 gwiazdki w 2017 roku (1)

        • 0 0

        • na 3 a 2 gwiazdki w 2017 roku

          • 0 0

  • dla mnie mazeniem jest ciche auto o malym zuzyciu paliwa

    a nie smok przy którym zlodzieje aut dostaja podnietki

    • 6 1

  • Ford Mustang sucks, Dodge Challanger rules! (3)

    • 3 4

    • Kiedyś w USA w jakimś sklepie widziałem koszulkę z napisem (1)

      "Ford sucks. Real men drive Chevy". Jak zatem widać, co człowiek, to inna opinia ;-)

      • 2 0

      • u nas w Europie Chevy to zupełnie co innego. Naprawdę "real men drive Lanos/Matiz" ? :)

        • 3 0

    • jak dla mnie:
      1. Challenger
      2. Mustang
      3. Camaro

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Ilu dealerów samochodów marki Volvo znajduje się w Trójmieście?

 

Najczęściej czytane