• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Handlarze aut oszukują coraz mniej?

mJ
29 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Panie, Niemiec płakał jak sprzedawał
Polacy kupują samochody używane z większą świadomością. Robimy to z głową. Polacy kupują samochody używane z większą świadomością. Robimy to z głową.
Choć do Polski ciągną transporty z powypadkowymi samochodami, to w ofertach sprzedaży komisów samochodowych wszystkie auta sprzedawane są jako "bezwypadkowe". Choć do Polski ciągną transporty z powypadkowymi samochodami, to w ofertach sprzedaży komisów samochodowych wszystkie auta sprzedawane są jako "bezwypadkowe".

Rynek samochodów używanych w Polsce idzie ku lepszemu. Duża w tym zasługa zwiększającej się z roku na rok świadomości polskich kierowców, ale również handlarzy, którzy nabijają w butelkę coraz rzadziej. Na dowód tego przedstawiamy kilka ciekawych statystyk podsumowujących ubiegły rok.



Z kupnem samochodu używanego jest trochę jak z grą w rosyjską ruletkę. To duża loteria, bo albo jesteś szczęściarzem i trafiasz na zadbany okaz, który posłuży przez długie lata, albo natkniesz się na minę, która już dawno powinna zostać "zdetonowana" na złomowcu.

Poniżej prezentujemy garść statystyk przygotowanych przez ekspertów specjalizujących się w oględzinach aut z rynku wtórnego. W roku ubiegłym fachowcy przebadali kilka tysięcy aut używanych i na tej podstawie sporządzili interesujące raporty.

Co zatem zmieniło się w roku 2015?

Spadła liczba aut z importu

W roku 2015 około 66 proc. samochodów używanych dostępnych na polskim rynku pochodziło z zagranicy. To o blisko 9 proc. mniej niż w roku 2014. Oznacza to, że co trzeci pojazd z rynku wtórnego pochodził z Polski.

- Ten rosnący trend bardzo nas cieszy, ponieważ takie samochody są z reguły dużo bardziej sprawne i znaczący ich odsetek pochodzi z rąk prywatnych właścicieli - tłumaczy Łukasz Migalski z motoraportera.
Więcej ofert od osób prywatnych

Raporty ekspertów jednoznacznie wskazują, że w sieci pojawia się coraz więcej ofert samochodów używanych od prywatnych właścicieli. W ubiegłym roku takie osoby oferowały 37 proc. dostępnych na rynku aut, a to 5-procentowy wzrost względem roku 2014. Pozostałe ogłoszenia wystawiają handlarze z auto-komisów.

W 79 proc. badanych przypadków, sprzedający zezwalają ekspertom na wcześniejsze sprawdzenie oferowanego samochodu. Co piąty sprzedawca nie zgadza się na oględziny fachowców, co jednoznacznie może wskazywać, że mają coś za uszami. Odmowa prawdopodobnie oznacza, że oferowany pojazd nie jest zgodny z tym zaprezentowanym w opisie ogłoszenia i posiada pokolizyjną historię.

Mniej aut z niezgodnym opisem

Z roku na rok liczba oferowanych aut, które nie są zgodne z opisem ogłoszenia, systematycznie spada. W ubiegłym roku 46 proc. sprawdzanych przez ekspertów samochodów było zgodne z wystawionym opisem. To 3-procentowa poprawa w skali roku.

Inną statystyką, która napawa optymizmem jest malejąca liczba samochodów bezwypadkowych, które bezwypadkowe są jedynie w opisie ogłoszenia. W roku 2014 stan aż 65 proc. weryfikowanych samochodów wskazywał na powypadkową historię. W kolejnym roku aut z kolizyjną przeszłością było o 8 proc. mniej.

- Zawsze pytamy o to, czy sprzedający wyraża zgodę na odbycie jazdy próbnej, która wchodzi w skład naszej usługi. To właśnie na tym etapie wielu sprzedających zmienia zdanie i zaczyna twierdzić, że auto jest już zarezerwowane lub, że ktoś właśnie jedzie je oglądać - dodaje ekspert.
Spadła również liczba samochodów z podejrzeniem o tzw. "przekręcony licznik". W ubiegłym roku eksperci mieli podejrzenia co do czwartego sprawdzanego auta (w roku 2013 takowy proceder dotyczył co drugiego sprawdzanego samochodu).

Auta z zagranicy

Od lat na samym szczycie rankingu krajów, z których Polacy najchętniej sprowadzają auta, są Niemcy. To zagłębie aut używanych. Jednak - co cieszy - liczba samochodów sprowadzonych od naszych zachodnich sąsiadów systematycznie spada: od 43 proc. w 2013 roku, poprzez 35 proc. w 2014, do 29 proc. w roku ubiegłym.

- Bardzo cieszy nas taka zmiana, gdyż oznacza to, że kupujący coraz lepiej rozumieją, że kupno krajowego samochodu zwiększa wiarygodność jego pochodzenia oraz stanu - stwierdza Migalski.
Nieznacznie spada również liczba samochodów sprowadzanych z innych europejskich krajów, w czołówce są: Belgia (8 proc.), Włochy (7 proc.), Francja i Stany Zjednoczony (6 proc.).

Najpopularniejsze "używki" to...

Niemieckie samochody są najbardziej solidne? Wśród polskich kierowców to przeświadczenie nie zmienia się od lat. I pewnie długo się nie zmieni. W czołówce najczęściej wybieranych samochodów używanych są: BMW (9 proc.), Audi (8 proc.), Ford (8 proc.), Volskwagen (7 proc.) i Opel (7 proc.). A na liście najpopularniejszych modeli znajdziemy: BMW serii 3 i 5, Audi A6, A4 i A3, Forda Mondeo i Focusa, jak również VW Passata.

Diesel miażdży "benzyniaka"

Nie jest niespodzianką, że również w roku 2015 kierowcy zdecydowanie najczęściej wybierali samochody używane z silnikami o pojemności nieprzekraczającej 2 litry (66 proc. badanych pojazdów). Były to w dużej przewadze auta z jednostkami wysokoprężnymi (aż 71 proc. aut) współpracującymi z manualnymi skrzyniami biegów (74 proc.). Podobnie jak było to w roku 2014, Polacy najczęściej decydowali się na kupno "używek" w przedziale wiekowym od 5 do 10 lat (32 proc.), z przebiegami od 100 tys. do 200 tys. przejechanych kilometrów (50 proc.).

- Reasumując, niemal każdy badany przez nas czynnik poprawił swoją wartość. Najbardziej cieszy fakt, że coraz więcej ogłoszeń jest zgodnych z prawdą oraz to, że handlarze coraz rzadziej decydują się na manipulacje w przebiegach samochodów. W zauważalny sposób wzrosła również ilość samochodów oferowanych przez osoby prywatne, co pozwala nam wierzyć w to, że ten trend utrzyma się jeszcze w najbliższych latach - zakończył ekspert.
Statystyki przygotowali eksperci z firmy motoraporter, która od kilku lat specjalizuje się w sprawdzaniu aut używanych.
mJ

Opinie (125)

  • Nieśmiertelny 1,9 TDI (24)

    Co pali 4 lity, uwielbiam te cebulowe teorie

    • 117 11

    • (5)

      To akurat fajna konstrukcja Fiata, czego Janusze w vieśwagenach nie wiedzą :)

      • 22 8

      • Owszem, konstrukcja Fiata wyrzucona przez niego na śmietnik. (1)

        • 13 1

        • Jak się ma jtd (common rail) to nic dziwnego, że wyrzucona ;)

          • 9 2

      • Nie jest konstrukcjà

        • 1 0

      • Bzdura. (1)

        TDI, jest rozwinięciem silnika TD... VW bardzo strzegł swojego pomysłu i tylko Ford korzystał jeszcze z takiego silnika w np. Galaxy.
        Technologia znana była już przed wojną, ale to Niemcy zastosowali taki silnik pierwszy raz w Audi 100.
        Fiat to oddzielna konstrukcja i nie TDI... Nie wiem skąd to wziąłeś, ale wprowadzasz ludzi w błąd i powielasz czyjeś bzdury.
        Na szczęście jest coś takiego jak Google dla zainteresowanych.

        • 8 1

        • pomylił volkswagenowe TDI z oplową (czyli de facto fiatową ) jednostką ctdi...

          • 5 1

    • Nieśmiertelny 1,9 TDI (7)

      Silnik faktycznie nieśmiertelny - ale nie zawsze. Jeśli ktokolwiek chce kupić auto z tym motorem, niech wystrzega się serii BXE - dlaczego? Radzę przed kupnem poczytać fora internetowe.
      4 "lity" to oczywiście ściema. Auta z tymi silnikami nawet jak palą 6litrów, to świetny wynik. Jednak w zamian mamy większe koszty związane z eksploatacją osprzętu silnika w przypadku używanych lub kosztu zakupu w przypadku nowych. Czy w tym wypadku ten 1-2 litry mniej spalonego paliwa to jest prawdziwa oszczędność?

      • 10 2

      • 6 litrów, owszem da się. Sam kierowca, trasa, rozgrzany silnik, spokojna eko jazda, wówczas można rozmawiać o 6 litrach. W mieście w codziennej jeździe, nie ma takiej możliwości

        • 8 6

      • (3)

        8 lat temu mialem 1.9 sdi. do pracy srednie 3.9 za miastem 3.2 sie zdazalo. auto marzenie ale sprzedalem te fabie juz dawno. diesel powoduje raka barany!

        • 13 16

        • ooh, wprost urzekła mnie , ta twoja niesamowita opowieść...

          • 6 6

        • (1)

          mam taka fabie i faktycznie 3.9 ale trzeba jezdzic flegmatycznie, przy dynamicznej jezdzie w miescie 6l, przy normalnej 5l, b. oszczedna 4, trasa ~120 to 4,5-5l.

          • 3 2

          • Ludzie hejtują, ale do do spalania rzędu 4 litry to nie tylko sdi, ale i citroenowe 1.4 hdi ma takie wyniki - mo moja C3 potrafiła na trasie spalić 4.0 l...

            • 6 0

      • BXE nie jest zły

        tylko trzeba kupować dobry olej i zmieniać co 10 a nie co 20 tys. i lać dobre paliwo ,a nie marketowe.

        • 6 2

      • nie siej zamętu z tym Bxe ,bo to w dużej mierze mit.Sam jestem posiadaczem takiego silnika i nalatane 270 tys. bez mrugnięcia .Auto mam od nowości !!!Ale jak polak sprowadza auto z zachodu z przebiegiem 100 tys. i mysli że jest oryginalny , to się nie ma co dziwić że korba wychodzi bokiem .Nie wspomnę o lanym paliwe z hipermarketu i wymianie oleju raz na jakiś czas... oraz nigdy nie wiemy jak poprzednik eksploatował auto

        • 4 3

    • ..racja (2)

      ..moj tdi pali 3.. ;-)))

      • 7 1

      • Niektórym to nawet przybywa paliwa!

        I na radyjku oszczędności sprzedają.

        • 14 0

      • producent

        o mój produkuje paliwo..ostatnio narobił beczkę 200 l :-))

        • 6 0

    • (2)

      Ja mam Subaru WRX 400KM, pali 25l przy ciężkiej nodze na 100tke ale widok planktonu na światłach bezcenny.
      No i Kielecką robię przy 170km/h jak nie korków a jak są to ścieżką dla pieszych która jest obok i wybijam na wysokości Witomina przy skrzyżowaniu.
      HA HA HA HA naiwniacy

      • 8 23

      • P.S. Oczywiście jest na firmę żeby nie było, że taki bogacz ze mnie no i homologacja na ciężarowy po znajomości żebym mógł paliwo odliczać. No i chodnik to ściema, tam gdzie można to można.
        Lubię zap....... jak na tym filmie bodaj "JOB" :-)

        • 2 13

      • Taa

        A później budzę się ze snu .

        • 16 0

    • Handlarze aut oszukują coraz mniej...

      aaaahahahahahahahahahahaha... ooo hahahahahhahahahha. ehehehehhehe....u u u iiiiihihihihihihiihihi.. nie mogę... tzrymajcie mnieeeeeehehehehehehehhhe...khkhkhy...

      • 31 2

    • Widzę że jarasz sie Volkwagenem jak peugot 307 na obwodnicy.

      • 4 2

    • Miałem Passata 1,9 TDI

      • 0 2

    • Pasaat 1'9 TDI

      Kupiłem go nowego w Polskim salonie. Zużycie paliwa w mieście 6,5- 7l/100km, ale mam ciężką nogę. W trasie wiadomo mniej, ale często było 170 na liczniku... w tamtym czasie nie było tyle fotoradarów. Kiedyś jechałem za granicę i była fatalna pogoda, więc poruszałem się z przepisowymi 90km/h. Tankując na granicy sprawdziłem zużycie paliwa i wyszło 4,7l/100. Faktycznie tym samochodem jeździło się tanio i bezawaryjnie. Zrobiłem nim prawie 300 tys. bez głównej naprawy, ale wymieniłem uszczelkę po głowicą i turbinę.
      Uważam, że był to dobry samochód i jedyny mój VW, nigdy więcej nie kupiłem samochodu tej marki pomimo tego, że byłem zadowolony.

      • 7 0

  • (12)

    Każdy Słoik ma Passata lub bmw. A jest ich w 3city jak komarów przed burza. Stąd te statystyki trochę przeklamuja...

    • 64 16

    • (4)

      Beka :D Sprawdź skąd pochodzisz, przyjdź i przeproś, słoiku :D

      • 7 17

      • (3)

        Jam jest Pan z Miasta. Z dziada pradziada.
        Słoikom wstęp wzbroniony.

        • 12 4

        • (2)

          Słoiki robią większą karierę od Panów z Miasta.

          • 4 15

          • Bo to pazerne dzikie i drapieżne koty!

            • 11 0

          • Karierę? :)

            • 2 0

    • jak ja jestem słoik to ty jesteś śledź parchaty (1)

      • 3 7

      • Wracaj słoju do swego gnoju!

        • 5 2

    • (1)

      Toyota a w środku idiota

      • 4 8

      • Nie dla psa kiełbasa. ..

        • 6 1

    • Pytanie : dlaczego nie lubimy słoika? Nie dlatego że przyjechał z Mrągowa, czy też innej miesciny. Ale za to jaki jest. Dziki pazerny zachłanny. I tyle.

      • 11 3

    • Ja jestem słoik (1)

      - ale nie wracam na weekend bo mnie nie stać na paliwo
      - nie mam słoików bo moja mama woli fast-foody i nie gotuje
      - i nie mam paska ani bmw bo stać mnie tylko na renaulta
      Teraz mnie hejtujcie :)

      • 6 4

      • Nie.

        • 0 0

  • Chyba logiczne, że jak sprowadzany z Niemiec (statystycznie niemiecka marka), to handlarz będzie zachwalał (2)

    że to najlepsza igła, lepsza od francuskiej albo włoskiej nówki z salonu.

    • 15 5

    • (1)

      no sory ale nowy francuz jest duzo gorszy od nowego niemca.

      • 2 16

      • Podaj konkretny przykład

        • 0 0

  • (2)

    Ja wiem czy nazywać to oszukiwaniem? Oni mówią to co klient chce usłyszeć hehe! Szukają aut jak najtaniej jak najlepszych w jak najbogatszych opcjach a tak się nie da. Nastoletnie auta bez rys,bez odprysków na masce czy zderzaku...Liczniki cofane. Ładne kołpaki a pod nimi felgi stalowe każda inna byle by rozmiar ten sam. Co mnie jeszcze zastanawia to to czym smarują te auta,że maskują wszystkie rysy a po dwóch myciach wyłażą wszysztkie rysy itp.

    • 22 4

    • handlarz

      polerka dla handlarza 200zł :) najlepszy jest kolor czarny basta do butow i heja :)

      polerka dla kowaskiego 250-400zł

      polerka z powloka kwarcowa 2000 w gore

      • 9 0

    • Woskiem koloryzacyjnym.
      Wypełnia ryski do pierwszego mycia

      • 5 0

  • W Biedopolandzie posiadanie auta to wciąż wyznacznik statusu społecznego (6)

    więc każdy kupuje modele premium, żeby się pokazać sąsiadowi i rodzinie. Z powodów finansowych będzie to model sprzed kilkunastu lat już dawno odbiegający standardom wyposażenia i komfortu i ustępujący nawet nowemu autu przeciętnej marki w wersji podstawowej.
    No ale na masce jest wielki znaczek niemieckiego koncernu i jest prestiż.

    • 49 25

    • nie przesadzajmy (1)

      każdy ma inny powód dla którego kupuje taki a nie inny samochód, nie zawsze jest to chęć "szpanu". Ja nie kupię nowego auta klasy średniej czy premium, bo mnie nie na to po prostu nie stać. Z kolei w cenie nowej corsy, na którą mógłbym sobie pozwolić, mogę nabyć również 4-letnie auto typu ford mondeo czy citroen c5 z b. dobrym wyposażeniem. Nie zdecyduję się na nowe auto typu corsa, bo ani na starcie ani za 5 lat jazda corsą nie będzie z mojej perspektywy bardziej komfortowa niż ową kilka lat starszą c-piątką. Co kto lubi.

      • 27 7

      • Tylko, że koszt auta, to nie tylko zakup. Nową Corse kupujesz i masz spokój. A Mondeo kupujesz i w ciągu kilku najbliższych lat użytkowania musisz dołożyć przynajmniej kilka tysięcy na serwis, bo auto nie jest wieczne. I wtedy okazuje się, że jak podliczysz te wszystkie koszta, to nie wyjdzie Ci, nowa corsa = 4 letnie mondeo. Tylko raczej 2 nowe corsy = 4 letnie mondo;-)

        • 14 2

    • auta premium sprzed kilkunastu lat (2)

      Widzę, że Pan/Pani nie za bardzo orientuje się jakie jest/było wyposażenie aut premium sprzed kilkunastu lat... Mam 14 letnie Audi A6 i nie znajdę nigdzie nowego samochodu w wersji podstawowej z takim wyposażeniem.
      Fajnie by było żeby 3 - max 6 pensji starczało na nowe auto... Więcej nie warto płacić za samochód.

      • 13 7

      • auta premium (1)

        audi a6 to nie jest klasa premium,co najwyzej srednia wyzsza.

        • 11 7

        • audi jest marką premium

          z założenia. a oprócz tego a6 to średnia wyższa. za to Ty zapewne mylisz premium z luksusowymi. premium to audi, mercedes, bmw , volvo, alfa romeo, ds (część citroena, obecnie osobna marka), lexus, infiniti, czy land rover. ale również pojedyncze modele marek zwykłych, jak choćby toyota land cruiser czy nissan 350z. odróżniają ich droższe materiały, lepsza jakość wykonania i to 'coś', co daje poczucie 'prestiżu', za to sa w sumie w zasięgu ręki większości ludzi normalnie zarabiających, za to samochody luksusowe to ferrari, aston-martin, bentley, porsche, rolls-royce, jaguar, bugatti, lamborghini, kiedyś maybach itd. czujesz różnicę? merce, bmw i lexusy o nie ta liga, choć mogą mieć pojedyncze modele luksusowe (jak choćby s-klasse maybach). za to od audi czy volvo w zasadzie się nie różnią

          • 9 1

    • wypowiedź laika

      Widać, że osoba pisząca ten komentarz nie ma pojęcia o motoryzacji ale fajnie poudawać eksperta.....Żal.

      • 3 1

  • wieśMac

    nowa marka wchodzi na rynek połączenie vw czyli wieś z merc. czyli mac
    wychodzi wieśmac

    enjoy yours 30 letnie gruchoty

    • 5 19

  • Nie oszukiwaliby gdybyśmy się nie dawali oszukiwać (10)

    no ale skoro ktoś wierzy w przebieg poniżej 200.000 w 8-śmio czy 10-cio letnim dieslu....

    • 42 4

    • Ja swojego 6 letniego sprzedawałem z przebiegiem 120tys, więc trafiaja się też okazje... (6)

      • 13 2

      • 200 tys km przez 8 lat to jest 70 km dziennie. (5)

        Dzień w dzień 70 km piątek świątek czy niedziela czy jest to mało w moim odczuciu nie. Większość osób nie robi tyle km dziennie.

        • 18 5

        • (4)

          Znajomy przekroczył 250000 w 3 lata. Większość aut służbowych jak i na działalności jednoosobowej "wali" podobne przebiegi. Z kolei jak ktoś kupi nówke z salonu całkowicie prywatnie i pojeździ 10 000 rocznie, to za nic go nie sprzeda po paru latach bo to nie opłacalne jest. Takie perełki jeśli już to idą po rodzinie albo najbliższych znajomych a nie do autohandlu.

          • 33 0

          • matiz 2000 58000 km kto w to uwierzy (3)

            teściowa ma takie auto ale nikt w to nie uwierzy

            • 7 1

            • Jakbyś wsiadał do bagażnika, zamiast na miejscu kierowcy, to też byś miał 58k.

              • 2 6

            • (1)

              Matiz pali 5-6l w mieście, częsci zamienne najlepszej firmy są tanie jak barszcz, nie za bardzo jest co się zepsuć, za komplet nowych opon płaciłam 520zł za wszystkie, a ubezpieczenie to drobne. Lejesz i jedziesz :) typowe miejskie autko.

              • 4 0

              • 6L ale tylko tempem emeryta, przy ciężkiej nodze żarł paliwo jak ciężki sedan.

                • 0 1

    • Były właściciel Seata Toledo (1)

      W zeszłym roku sprzedałem 11-letniego Seata Toledo, 1,9 TDI. Miał przebieg 190 tyś. To jest normalny przebieg, jak się jest normalnym Kowalskim.

      • 16 2

      • dokładnie tak jest jak

        cebulaki jeżdżą z tych kartuz i innych wioch i trzepią kilometry.
        Ktoś kto mieszka w 3mieście nie musi ujeżdżać swojej fury.
        Mamy tu komunikację miejską i inne luxusy

        • 7 2

    • Polscy handlarze nie mogliby oszukiwać gdyby Polska przystąpiła do EUCARISu

      zamiast wymyślać niedziałające cepiki

      • 10 1

  • dokładnie słoiki i ich wieswageny paserati nawiezione tutaj z warmi i mazur (3)

    kupione 20 latenie szroty z przebiegiem 150 tysiecy ;) koniecznie w dieslu, panie z rajchu przywiozlem igla, niski przebieg i nie kopci ;)

    • 31 10

    • nazywanie innych (2)

      "słoik" itp swiadczy tylko i wylacznie o byciu samemu słoikiem najgorszego rodzaju..

      • 9 18

      • (1)

        najgorszego sortu... :D

        • 7 1

        • takie PiSuarowe gadanie.

          • 3 12

  • (1)

    trik jest w tym, ze Zachod, i nasz rzad na ich zyczenie, utrzymuje nas w biedzie relatywnej do wlasnie zachodu, bysmy MUSIELI kupowac ich uzywki, ktorych sie pozbywaja - a gdyby nie mogliby ich nam sprzedac, musieliby je recyclingowac.. Przecietnie zarabiajacy Polak kupi B5 bo to w miare dobra, choc stara konstrukcja, ktora jeszcze pojezdzi, bo ma w nosie wtedy czy go gdzies przetra na parkingu itp..choc chcialby by bylo go stac bez problemu na nowe auto z salonu. jestesmuy biedni bo wpychaja nam zlom, wykupuja ziemie, sprzedaja pasze w marketach..gdybysmy byli bogaci, gdyby nie pan balcerowicz swego czasu, ..to kto wie..

    • 34 14

    • ale dobra zmiana juz nadeszla

      i teraz będzie już tylko lepiej

      • 8 0

  • Wina po obu stronach (4)

    Wielu handlarzy ściemnia i wciska tzw. "igły" to fakt. Jednak klienci nie są wcale lepsi. Wolą usłyszeć, że samochód ma 180 tys. km przebiegu przy roku produkcji 1999 niż kupić ten samochód z realnym przebiegiem np. 280 tys. km (dla starych konstrukcji, jak np.: wieśwageny--> jak to okreslają polskie net-cebulaki to nie jest duży przebieg).
    Prawdziwa sytuacja z przed 2 tyg. może: przyszedł klient ze swoim "specjalista". Owy Majster rzucał okiem na samochody, jakby miał czujniki zamiast oczu i od razu określał, który samochód był malowany. Niestety miał chyba słabo skalibrowane te czujniki, bo "pomógł" kupić samochód po wypadku (malowany) i odnowiony na poziomie co najwyżej mizernym (znam właściciela). A po zaprezentowaniu mu innej oferty, nawet nie chciał sprawdzić czujnikiem, samochodu, który lakiernika nie widział jeszcze.

    • 28 3

    • -auta zza odry,w wiekszosci...

      -z tureckich,jugolskich rzadko niemieckich autohandlow tel lepsze bo wcalosci ,majace 5-6 lat ,przebieg bez oszukiwania to min 300-500 tys km...,w polsce cofane do 140-180 tys km,oczywiscie ksiazki z wpisami,pieczatki z allegro,ahhh zlote czasy...,nie bede wspominal o "ulepach" 3 w 1 tego najwiecej szlo...

      • 7 0

    • serek to ty?

      serek to ty?wciaz oszukujesz ludzi?

      • 7 2

    • (1)

      Wina kupujących? A jak idziesz do sklepu odzieżowego, i sprzedawca zachwala jakąś koszulkę, mimo, że to zwykła sz mata, to też wina kupującego, bo kupujący chce usłyszeć, że to dobra koszulka?

      • 7 1

      • Poniekad wina kupujacego.

        Bo smiac mi sie chce jak slysze, ze ludzie uwazaja szmaty robione w Bangladeszu za miske ryzu dziennie za luksuowe.
        Szmaty, ktore nawet nie wykorzystasz jako robocze po 10 praniach, bo rozlaza sie na szwach i po kolorach nie ma sladu.

        • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakim autem ściga się młody, gdyński kierowca rajdowy Maciej Liszka?

 

Najczęściej czytane