• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile kosztuje wymiana baterii w "elektryku"?

mJ
18 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Bateria to bardzo drogi element samochodu elektrycznego. Bateria to bardzo drogi element samochodu elektrycznego.

To nie są tanie rzeczy - mawia klasyk. Niestety tak, bateria w aucie elektrycznym to najdroższy element całej układanki. I kiedyś, po kilku latach użytkowania, będzie trzeba ją w końcu wymienić na nową. Jaki jest orientacyjny koszt takiego zabiegu, i dlaczego tak drogo?




Baterie w samochodzie elektrycznym



Czy spodziewałe(a)ś się, że bateria w aucie elektrycznym jest tak droga?

Ogniwa zasilające silnik to najważniejszy, a zarazem najdroższy element samochodu elektrycznego. To od nich zależy w zasadzie wszystko. I to one, z czasem, ulegają wyeksploatowaniu. Ich efektywność spada z każdym rokiem użytkowania, aż w końcu przyjdzie taki moment, że któryś z właścicieli używanego "elektryka" będzie musiał wymienić baterię, bo zasięg w jego samochodzie spadnie tak bardzo, że jazda tym autem będzie mijała się z celem. Czy to w ogóle się opłaca?

Nie jest tajemnicą, że każdy kolejny cykl ładowania wpływa na obniżenie wydajności ogniw, a z czasem zmniejsza się ich pojemność. Dokładnie tak samo dzieje się ze smartfonami czy laptopami. Postępujące zużycie jest niestety nieuniknione.

Spory wpływ na kondycję akumulatorów w autach elektrycznych może mieć częstotliwość korzystania z ogólnodostępnych stacji szybkiego ładowania o dużym natężeniu. Duża moc, która przyjemnie skraca długi czas ładowania, wyraźnie wpływa na żywotność baterii.

Ile kosztuje bateria do samochodu elektrycznego? Nissan Leaf dla przykładu



Bateria to bardzo drogi element samochodu elektrycznego. Bateria to bardzo drogi element samochodu elektrycznego.
Ile zatem kosztuje bateria do auta elektrycznego? Usiądźcie, bo ceny zwalają z nóg. Weźmy dla przykładu bardzo popularny w Polsce model - Nissan Leaf. Załóżmy, że chcemy kupić używane auto z rocznika 2017-2018. Dziś, przy szalejących cenach na rynku wtórnym, taki samochód z baterią o pojemności 40 kWh kosztuje 90-100 tys. zł. Przebieg około 50-60 tys. km. Raczej przy takich przebiegach wymiana zestawu akumulatorów nie będzie konieczna, choć nigdy nie wiadomo. Dla używanego Leafa orientacyjny koszt wymiany baterii to ok. 70 tys. zł.

Zakładając, że konieczna byłaby wymiana w takim samochodzie, łączny koszt wyniósłby - w optymistycznym scenariuszu - 160 tys. zł (koszt zakupu auta + wymiana baterii). Dodajmy tylko, że cennik nowego Leafa z akumulatorem o tej samej pojemności startuje od 138 900 zł w wersji Acenta (nie wliczając rządowej dotacji na zakup auta elektrycznego). Tutaj przeszkodzą może być jednak wydłużony czas oczekiwania na realizację zamówienia.

Przepołowiony Nissan Leaf w gdyńskim salonie



Oczywiście można szukać w sieci używanych baterii, których koszt oscyluje w granicach 15-35 tys. zł. Czy znajdą się jednak chętni? Z drugiej strony to zdecydowanie niższy koszt od zestawu nowych akumulatorów.

Baterie mogą być jeszcze droższe. Zasada jest prosta: im klasa samochodu jest wyższa (choć zdarzają się wyjątki), a pojemność akumulatorów większa - to oczywiście cena zakupu nowych baterii adekwatnie wzrośnie. Może to być nawet 150 tys. zł. W przypadku małych "elektryków", decydując się na wymianę baterii, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 30-80 tys. zł.

Zakup używanego auta elektrycznego - na co uważać?



Koszt wymiany baterii w samochodzie elektrycznym - ratunkiem gwarancja



Bateria to bardzo drogi element samochodu elektrycznego. Bateria to bardzo drogi element samochodu elektrycznego.
I choć w najnowszych autach elektrycznych stosuje się coraz lepsze i wolniej degradujące baterie, to do zakupu używanego samochodu na prąd warto podejść z głową. Takie auto należy sumiennie prześwietlić i przede wszystkim sprawdzić stan baterii - pojemność ogniw. Tutaj z pomocą powinien przyjść autoryzowany serwis danej marki. Fachowcy sprawdzą, czy przypadkiem nie pakujecie się w poważne kłopoty. Bo o ile pierwszy właściciel kłopotów mieć nie będzie, to kolejni mogą wpakować się na pokaźną "minę". Może się okazać, że po zakupie auta elektrycznego z rynku wtórnego drugie tyle będziecie musieli przeznaczyć na nową baterię.

Żywotność baterii w dużej mierze zależy od sposobu użytkowania auta. Niepokojącym sygnałem dla właściciela jest oczywiście wyraźny spadek jej pojemności. Pamiętajmy, że na każdą baterię nałożona jest gwarancja producenta, która z reguły obowiązuje przez osiem lat lub do 160 tys. km przebiegu. Jeśli w tym czasie użytkownicy zauważą spadek pojemności poniżej ok. 60-70 proc. początkowej wartości, akumulator zostanie wymieniony na nowy. Jeśli gwarancja wygaśnie, to właściciele zdani są już na własną kieszeń.
mJ

Opinie (210) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Witajcie w nowym wspanialym swiecie Klausa Schwaba!

    • 60 6

  • (4)

    Nic to.
    Dzieci w kopalniach w Afryce czy Azji wykopią swymi małymi rączkami kolejne tony rud metali potrzebnych do zaspokojenia ekofanaberii.

    • 89 11

    • W punkt !!!

      Racja !!!

      • 20 3

    • Najgorzej mają dzieci na Antarktydzie

      Cały czas zimno

      • 4 15

    • bo słuszny trend "eko" w wielu przypadkach stało sie niestety nośnym hasłem dla biznesu

      pod płaszczykiem "eko" przemyca się nam kolejne drogie produkty, a durni urzędnicy zgodnie z trendem uchwalają kolejne "pseudo-eko" zaządzenia

      • 23 1

    • W tym do Twojej baterii w laptopie i komórce.

      • 0 0

  • Ludzie dali się nabrać jak dzieci we mgle.

    • 72 4

  • (6)

    Wydaje się drogie i to koszmarnie. Kiedy auta na wodór? Przecież już ponoć potrafimy robić takie autobusy.

    • 37 7

    • Nie "na wodór" tylko na ogniwa wodorowe (2)

      To różnica.

      • 10 5

      • Luuudzie (1)

        Nie na ogniwa wodorowe tylko na wodór, na stacji kupujesz wodor, 9,5 euro za 1kg, nie ogniwa wodorowe.
        To ta różnica.

        • 9 1

        • Nie. Auto na wodór się nie sprawdza, bo nie jest wydajne. Poczytaj o tym

          Ogniwa paliwowe wodorowe są ekonomiczne, czyste ( w odróżnieniu od spalania wodoru, z ogniw powstaje wyłącznie para wodna) i nie wymagają aż tak wielkich ilości paliwa, a co za tym idzie wielkich zbiorników na wodór (które są ciężkie).

          • 0 0

    • Jest już jedno auto seryjne na wodór (2)

      Problemem jest produkcja wodoru.

      • 3 6

      • Nie produkcja tylko transport i magazynowanie :) (1)

        Ludzie...

        • 10 1

        • No i może trochę cena :-)

          • 0 0

  • rynek używanych samochodów elektrycznych (2)

    zakończy się dodatkową opłatą recyklingową albo wywozem do lasu.

    • 55 5

    • (1)

      Samochody będą porzucane jak na pustyni w Dubaju.
      Calkowity koszt utrzymania tj koszt, zakupu, utrzymania, utraty wartości, utylizacja i td bedzie o wiele wiekszy niz aut spalinowych. To są tykające bomby.

      • 24 3

      • Taaaa, tylko te bomby to największe zainteresowanie wzbudzają - jak katalizatory w spalinówkach

        Rzuć okiem choćby na Allegro jaką kasę trzeba wybulić na "zużyte" ogniwa z samochodów - drugie życie mają w magazynach energii na wiele wiele lat. A jak już i tam się nie będą nadawały to jest w nich tyle cennych pierwiastków, że też jeszcze za niemałą cenę da się sprzedać do odzysku. Więc z tym lasem to chyba mit będzie.

        • 0 0

  • Przecież to jest oczywiste. (4)

    Pod płaszczykiem ekologiczności, macie konsumenci płacić drożej za samochody i po 5 latach płacić jeszcze raz połowę wartości auta za wymianę baterii. Znaleźli sposób żeby ludzie płacili więcej. Proste. Ale koncerny samochodowe nie mogą tego powiedzieć wam wprost. Więc reklamują na maksa te elektryki hasłami "wolność", "przejedzie Europę na jednym ładowaniu" etc., lobbują rządy żeby wprowadzać zakazy dla spalinówek i przywileje dla elektryków. Proste ktoś podjął decyzję, o zmianie motoryzacji z paliw na prąd, nie dlatego żeby ratować planetę - oni to wprowadzili żeby jeszcze bardziej doić z kasy społeczeństwo. Prawdziwe zanieczyszczenia planety to przemysł, to Chiny, Indie gdzie mają gdzieś ekologie. W Stanach to samo, mają w tyłku zanieczyszczenia tam co drugi obywatel ma 3 litrowego pickupa który pali jak smok.

    • 80 6

    • Kupuję nowe samochody i sprzedaję po 4 latach (3)

      Nie wiem w czym masz problem

      • 1 14

      • (2)

        Tylko że kupujący samochody używane będą patrzeć na opłacalność zakupu - więc pytanie, ile Ty stracisz na swoim elektrycznym samochodzie, który straci na wartości z uwagi na nieopłacalność wymiany baterii.

        • 15 0

        • Można jeść mniej, ocieplić dom mchem, ogrzewać dom chrustem, zagrać w totka - nowe od żony glapińskiego i spokojnie zostanie ci na wymiane baterii

          • 9 3

        • Zobacz ceny używanych elektryków - ostatnio mocno podskoczyły.

          Nawet takie z zajechaną baterią (bo najstarszej generacji) dającą 70km zasięgu spokojnie znajdują chętnych na codzienne krótkie tanie dojazdy, i bez 20-30kzł nie podchodź.

          • 0 0

  • (22)

    W krajach pozaeuropejskich często można jeździć czym dusza zapragnie. W prawie każdej dziedzinie życia stajemy się własnymi zakładnikami nie mówiąc o totalnej inwigilacji. Skoro tak nas mądre głowy obserwują i podsłuchują, to niech sobie zapamiętają że nie chcemy jeździć elektrykami (mówię w imieniu swoim i podejrzewam 90 % kierowców)

    • 192 19

    • (4)

      MAsz rację.
      Ale to chyba jest część większego planu odnośnie ogólnie ludzkości.

      • 21 3

      • (3)

        nie ludzkosci tylko socjalistycznej europy bo o podobnych pomyslach tylko tutaj slychac,azja i ameryki sa wolne od tego szalenstwa.

        • 28 2

        • Chiny i Japonia również deklarują całkowite przejście na elektryki.

          • 4 10

        • Ameryka Pln nie jest wolna- juz ogloszono ze bezwglednie tylko elektryki od 2030 ( ue od 2035 czyli lepiej) (1)

          • 1 3

          • spokojnie ten pierdziel Biden kopnie w kalendarz i dużo się zmieni poza tym poszczególne stany w USA mają dużo więcej do powiedzenia

            • 1 0

    • Jeździj czym dusza zapragnie, o ile będziesz łapał spaliny do wiaderka. (2)

      Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się moja, a ja smrodów wąchać nie chcę.

      • 9 41

      • Smrodek

        ciężarówek, samolotów, statków już Ci nie przeszkadza?
        Może załóż na ten swój pusty łeb hełm i podłącz sobie powietrze bez spalin, mieszkaj w namiocie tlenowym.

        Problemem nie są samochody spalinowe tylko samochody niesprawne, kilka razy dziennie widze samochody dymiące na biało, czarno lub niebiesko.

        • 32 5

      • w drugą stronę to też działa

        ja nie chcę żyć w świecie zdegradowanym wydobyciem kadmu i niklu do baterii więc jedź tam i ten syf posprzątaj. Najlepiej prosto do Norylska. Niesamowite miasto... o średniej długości życia wynoszącej 63 lata :D

        • 28 2

    • Unia emituje jakieś 8% CO2 a robi sobie taką krzywdę jakby od jej emisji zależały losy świata (1)

      Sepuku w biały dzień.

      • 48 3

      • Zgadza się.

        • 0 0

    • benzynka jeszcze trochę ci podrożeje (8)

      to sam będziesz za elektrykami piszczał

      • 3 29

      • No tak, bo prąd tanieje... (6)

        A jak już będą tylko elektryki, to ceny prądu poszybują na nieznane wyżyny. Nie mówiąc o samym "tankowaniu". Taki wakacyjny obrazek: stacja benzynowa na południu Polski, przed granicą - kolejka ze 100 samochodów do tankowania. Tankowanie to 3-4 minuty, zatem w 30-40 minut taka kolejka się rozładowuje. Wyobrażasz sobie to samo z elektrykami? Niech ładowanie zajmie tylko 30 minut - to oznacza, że trzeba by było stać kilka godzin żeby móc się doładować. Kosmiczny absurd!

        • 23 3

        • kto głupi to stoi (1)

          mądry naładuje w domu

          • 3 8

          • Jsj

            To zależy jak daleko jedziesz

            • 9 1

        • albo musiałoby być w ci*l tych stacji ładowania (3)

          znów - ekologia :D

          • 4 1

          • nie masz gniazdka w domu? (2)

            • 1 8

            • nie masz gniazdka w domu? (1)

              Jak chce jezdzic dookoła domu to rower biore

              • 5 1

              • Do Torunia z Gdańska też?

                • 0 0

      • Benzynka srinka

        • 1 2

    • Europa ma najlepsze prawa przeciwko inwigilacji, coś co się pomyliło. Wracaj do Rosji jak tak lubisz

      • 1 8

    • I słusznie - jestem przeciw narzucaniu czegokolwiek.

      • 0 0

    • najprawdopodobniej nigdy nie jechałeś elektrykiem i wydaje się że taka przyjemność Cię nie dotknie, nie wiem skąd te 90% , takie opinie może wyrażać kompletny laik w temacie.

      • 0 0

  • Bzdura (14)

    Bzdura w tym roku chciałem kupić leafa i w autoryzowanym serwisie powiedziano mi ze wymiana baterii 62 kw to koszt 18 tys zł.

    • 6 55

    • (1)

      Wymiana. Koszt robocizny bez kosztu nowej baterii ;}

      • 51 1

      • ludzie, akurat, co jak co, ale wymiana to droga nie jest, zajmuje 4 godziny po 2 stówy za jedną "h". Można tu krytykować to rozwiązanie ale na waszym poziomie widać że nie macie o niczym pojęcia.

        • 0 0

    • To prawda. Usługa wymiany :D (3)

      Sama bateria to 80-100k

      • 42 0

      • Wiadomo, bateria jest droższa niż cały samochód z tą baterią :D (2)

        Równie dobrze możesz napisać że nowy silnik TDI kosztuje 100k :D

        • 1 9

        • To spróbuj złożyć telefon z części

          Też nagle się okaże, że zwykły podstawowy szajsung zamiast ceny w sklepie 1500, kosztuje 3000 zł. Bo tyle dasz za części kupione osobno. Tak samo z baterią do samochodu. Serio tego nie kumasz?

          • 1 0

        • jest, zależy czy montowana seryjnie czy nie

          Golf złożony z części kosztował 22 lata temu 370 tys. podczas gdy nowy z salonu w prawie maksymalnym wypasie 70 tys.

          • 0 0

    • (3)

      A kto przy zakupie elektryka powie ci uczciwie ile to kosztuje. Elektryki to porażka. Jeszcze rozumiem hybrydy. Europa sama skazuje siebie na upadek.

      • 34 4

      • Dlatego szybko wyjeżdżaj do Rosji (1)

        • 5 26

        • a Ty szybko do lekarza - specjalisty od głowy

          • 17 0

      • Elektryki zdecydownie to nie porażka, po prostu półka wyżej. Nie ma co sie złościć że kogoś nie stać.

        • 1 0

    • (1)

      18 tyś x 4.8 euro = 86 tyś zł to i tak taniocha ale pewnie podali ci bez vat'u czyli jednak jakieś 110 tyś zł. i tu już jesteś bliższy prawdy, dodaj sobie jeszcze cene usługi serwisowej i przekroczysz cenę nowego z mniejszym akumulatorem

      • 10 4

      • pewnie coś podali, ty pewnie coś zacytowałeś i teraz ci się wydaje że pewnie tak jest. To chyba tak można zinterpretować. W sumie to jakbyś miał się z tego tłumaczyć to wyszedłbyś na jeszcze większego k**tyna :D

        • 0 0

    • Wymiana ,

      Wymiana czyli koszt samej usługi bestceny podzespołu

      • 0 0

    • No nie - nawet używane 62kWh do Leafa to od 30k przy wyjątkowej okazji

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Błąd braku standaryzacji (10)

    Ktoś na etapie wdrażania technologii zaniedbał standaryzację baterii. Gdyby kazda bateria trzymała normy i powiedzmy były 3 rodzaje baterii do różnej wielkości i mocy samochodów, w dodatku możliwa byłaby wymiana tych baterii w trybie nawet garażowym, to cena automatycznie byłaby niższa.

    • 108 3

    • tylko wtedy wszystkie samochody musiałyby mieć bardzo podobną konstrukcję (7)

      póki UE nie zadziała to pewnie nie ma co liczyć na standaryzację, będzie tak samo jak z ładowarkami do telefonów

      • 9 2

      • Ale te baterie to i tak cała masa identycznych ogniw. (4)

        Właśnie na poziomie ogniw-modułów można by pewnie taką standaryzację wprowadzić. Tak przynamniej mi się wydaje.

        • 4 0

        • racja (3)

          bo same ogniwa są standaryzowane, z resztą przy takim wolumenie to nie ma wielkiego znaczenia. To tak jak z silnikami do samochodów. Tutaj musiałaby być standaryzacja na poziomie zespołów baterii. Tak że np. do małego BMW 1 ładujesz dajmy na to 5 rzędów ale w dużym BMW 7 mieści ci się ich 8. I zakładasz rzędami. To by miało też sens przy ładowaniu bo nie trzeba by było ładować tylko wymieniać zespoły baterii tak jak np. wymienia się butlę spawalniczą na gaz obojętny. Przecież nie czekasz na butlę aż ci nabiją tylko wymieniasz na inną. Minusem tego gdyby zrobić to na poziomie wielu marek byłaby potrzeba przystosowania międzykoncernowo płyt podłogowych tak by wykorzystać najlepiej miejsce. Bo w płycie zawsze coś gdzieś wystaje, jakiś otwór montażowy czy podpora i nie da się tego tak pięknie zrobić. Część aut ma wał napędowy pod podłogą i inne umiejscowienie baterii bo nie da się wtedy tak łatwo wymienić. To rozwiązanie dobre ale na przestrzeni wszystkch producentów niemożliwe do wykonania. Tutaj tych systemów musiałoby być wiele. A to już zmienia opłacalność całego przedsięwzięcia.

          • 0 0

          • (2)

            I jak byś nie patrzył d.pa zawsze z tyłu. Samochód elektryczny jest dobry tylko wtedy kiedy jest to auto służbowe. dlaczego po 8 latach mam za już (bo 8 letni) stary samochód zapłacić ponownie nowa cenę? Ile będzie kosztować utylizacja starych akumulatorów? Gdzie tu ekologia i ekonomia? Elektryk to utopia i kaprys grupy ludzi którzy za swoje i swoim nie jeżdżą bo siedzą tyłkiem na unijnych stołkach a samochody mają służbowe.

            • 6 1

            • ja bym kupił teraz ale tylko jakbym był taksówkarzem. W tej chwili oczywiście. Jak baterie pójdą do przodu to szala może się przechylić również dla zwykłych użytkowników, ale na pewno jeszcze nie teraz

              • 0 0

            • Oczywiście każdy kto zatarł silnik spalinowy wymienia go na nowy prosto z fabryki, a nie szuka używanego za 10% tej ceny.

              Bateria jest planowana na cały okres "życia" elektryka tak jak silnik w spaliniaku. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, kto zużyje baterię lub silnik szybciej jak używa intensywnie, z drugiej strony wiele samochodów zostanie zutylizowanych przed zużyciem baterii/silnika - wypadki czy mały przebieg przy dużym wieku (korozja), stąd dawców części w dobrym stanie nie zabraknie. Wymiana baterii w ASO za tak ciężką kasę jak w artykule opisana to tylko przypadki gwarancyjne.

              • 0 0

      • Taniej będzie kupić 20 000 paluszków AAA i przerobić u Krzyśka w Baninie (1)

        • 6 0

        • Niekoniecznie może to wyjść taniej od kupna części z rozbitka

          A juz na pewno może być problem z upchnięciem tym paluszków w puszce baterii :-)

          • 0 0

    • Myślisz , że to przypadek?

      • 10 1

    • Tesla BMW i Volvo inwestują w wspólna fabrykę baterii. Może będzie taniej.

      • 0 3

  • (16)

    Ja jeżdżę ekologicznym samochodem. 20letnim, od 20 lat zmieniam tylko opony, rozrząd, olej, wycieraczki i wahacze. W między czasie oczywiście regenerowana była turbina i wtryski. Jak przez ten czas wydał 20 tysięcy zł na te części to max. DPF nie ma katalizator jest (ale wkrótce chyba wymienię na nowy)

    • 50 5

    • Jesteś bohaterem :) (1)

      • 10 2

      • Dziękuję, wiem. Kupiłem Passata w 2001 roku w polskim salonie i służy mi do tej pory 450 tysięcy km przebiegu.

        • 3 0

    • No i to pewnie jest bardziej eko niż te elktryczne wynalzki.
      Problem w tym, że patrząc na to co się dzieje na świecie za jakiś czas albo będzie zakaz używania takich samochodów albo dowalą jakiś wielki podatek za niego, że niby nie jest eko...

      • 22 3

    • powiem więcej od 2000 roku mam 3 używany samochód (3)

      przy zakupie pierwszego zacząłem wpisywać do arkusza wszystkie wydatki. Paliwo i naprawy. Teraz wiem ile mnie motoryzacja kosztuje. Po zsumowaniu 22 lat wydatków osiągnąłem cenę zakupu elektryka trochę ponad 150 tysięcy. Te zabawki nie dla biedaków.

      • 12 0

      • Czemu porównujesz nowe samochody z używkami? (1)

        • 2 3

        • te ich nowe to g...wno na kołach sterowane komputerem

          • 0 0

      • wartości pieniądza w czasie nie wziąłeś pod uwagę

        • 0 0

    • Co prawda zostawia za sobą chmurę dymu, ale przecież diesel musi kopcić, prawda? (4)

      Tymczasem wymiana na elektryka z perspektywy środowiska "zwraca się po" 150-180kkm.

      • 1 19

      • a z perspektywy ekonomii przeciętnego użytkownika po ilu kilometrach zwraca się wymiana na elektryka?

        • 8 0

      • skąd takie wyliczenia???

        Jeżeli to rożnica liczona od momentu zakupu do momentu sprzedaży to się zgodzę. Jeżeli dodasz do tego koszty ekologiczne zrobienia elektrka a potem jego utylizacji to już się nie zgodzę

        • 9 0

      • Jest to kompletna bzdura , powielana w reklamach, przekazach w internecie itd.

        • 2 1

      • Jak napisałem - zregenerowane wtryski więc nic nie kopci.

        • 2 0

    • ale bzdury (3)

      tysiak rocznie to nawet jakbyś miał Carinę E albo Corollę z lat 90 to by cię to więcej wyszło. Sama regeneracja turbiny z robocizną to 2000zł. Opony takie jak były popularne 20 lat temu R15 195/65 to koszt 1200zł chyba że dziadowałeś i na regenerowanych jeździłeś. To masz 4 komplety przez 20 lat czyli 5000zł. Olej raz w roku za 3 stówy to dodatkowe 6 tysięcy przez 20 lat. Wycieraczki parę stów ale wahacze to tak kilka stów za sztukę z robocizną (nie wiem po co skoro można zmienić same tuleje, ale OK) - jak tu wyszło cię 5 k to będzie mało i przy samodzielnej robociźnie. Amortyzatory raz na 5 lat to 8k przez 20 lat i to bez szału. Tarcze i klocki to samo. Zakładam że mało jeździsz, 10-15 rocznie. Już wyszło 35. Napraw klimy czy nawet jej nabijania nie liczę. W sumie mogłeś nie mieć bo jakbyś miał to samo to by cię wyniosło kilka tysi. A wydech wymieniałeś? To tak w kwestii części eksploatacyjnych. No i w tym wszystkim nie ma innych napraw i awarii. Realnie w 20 lat trudno zmieścić się w 50 koła nawet jak auto się mocno nie psuje.

      • 2 1

      • (2)

        No może przesadziłem więc policzmy. Regeneracja turbo kilka lat temu 1200 zł. Opony 1200 zł x 5 = 6000 zł. Regeneracja wtrysków 2500 zł. Wahacze i/lub tuleje 3x około 1000 zł, klima co roku, przyjmijmy średnią 100 zł to 2000 zł. Wycieraczki? raz na rok 60 zł średnio czyli 1200 zł (ale to są części eksploatacyjne w elektrykach też wycieraczki i opony wymieniasz). Oleje i filtry średnio 400 zł rocznie czyli 8000 zł. Amortyzatory wymienione raz nie pamiętam kosztu. Wydech nie zardzewiały więc nie robiony - zastanawiam się nad wymianą kata. Razem 21900 zł z czego większość to eksploatacja czyli oleje, filtry, wycieraczki, opony. No naprawdę kolego przebij to.

        • 3 1

        • (1)

          nadal bzdury. Już przed amortyzatorami wyszło 24 koła. Jeśłi ich nie wymieniałeś to znaczy że nic nie jeździsz. Nie miałeś tego auta tak długo. Używasz 5 lat paździerza po remoncie, może po tacie i tylko dlatego masz takie koszta. 1200 to jest cena regeneracji turbo z googla (dlatego uważam że jesteś teoretykiem). Ale masz jeszcze koszta wymiany i testów. Masz w ogóle auto? Dolicz te amorki za 8 koła bo ich za darmo po cenach z allegro nie wymieniają ( a już na pewno nie raz na 20 lat :D ). Wydechy rdzewieją i co parę lat trzeba zmienić nawet jak masz markowy. Ba nawet z nierdzewki by ci zardzewiał przez te 20 lat bo jakbyś miał jakieś lepsze auto to byś wiedział że nierdzewny jest tylko w środowisku obojętnym. Hamulców świadomie nie wliczyłeś. Cóż pewnie na parkingu nie zużyłeś :D :D :D Jak to policzysz to ci wyjdzie tyle ile ci powiedziałem, jakieś 5 dych w przeciętnym aucie typu kompakt może jakaś bieda klasa średnia. Rozbrajasz mnie tym niezardzewiałym wydechem. Powoli zaczynam się przekonywać że to forum opanowała gimbaza.

          • 1 1

          • Nie wiem skąd Ci wyszło 24000 zł :) może użyj kalkulatora. Amortyzatory wymieniane były 1 raz i nie pamiętam ich kosztu. Co napisałem. Mam przebieg 450 tysięcy czyli średnio robię ponad 20 tysięcy km, kiedyś jak auto było nowe jeździłem więcej, głównie po niemieckich autostradach, może dlatego amorki tyle się trzymały? Za regenerację zapłaciłem 1200 zł ale jak napisałem było to kilka lat temu, teraz pewnie kosztuje z 2-2,5 tysiąca zł. Amorki na pewno nie kosztowały 8 tysięcy, w chwili obecnej 1 amortyzator Monroe do tego modelu na iparts kosztuje około 200 zł, bez sprężyny naturalnie :) Wydech nie zardzewiał bo tak jak wspomniałem auto jeździło raczej po dobrych drogach plus jest garażowane. Tak nie liczyłem hamulców bo wymieniane były wiadomo często - ale clue wypowiedzi było inne, nie części eksploatacyjne tylko naprawy. Części eksploatacyjne typu hamulce, opony, wycieraczki masz również w elektryku. Także miłej zabawy przy czytaniu bo widzę, że pojęcia o tym nie masz a cennik podajesz chyba z serwisu VW w Niemczech :)

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedyny w Trójmieście salon Infiniti znajduje się w:

 

Najczęściej czytane