- 1 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (390 opinii)
- 2 Rowery Mevo blokują miejsca parkingowe (258 opinii)
- 3 Nie będzie zwężenia na "Słowaku" (40 opinii)
- 4 Motocykliści oficjalnie rozpoczęli sezon 2024 (24 opinie)
- 5 Pijany turysta porwał dostawczak (91 opinii)
- 6 Kolejni pijani kierowcy zatrzymani (36 opinii)
Najnowszy artykuł na ten temat
Nowa Honda HR-V i spalanie na poziomie 5 litrów
Pierwszy w historii SUV Jaguara doczekał się kuracji odmładzającej. F-Pace otrzymał potrzebną aktualizację, a fachowcy poprawili niedociągnięcia z pierwszej wersji modelu. Co prawda z zewnątrz auto zmieniło się nieznacznie. Większość modernizacji zaszło we wnętrzu. Sprawdźcie, co się zmieniło.
SUV wciąż prezentuje się bardzo świeżo. Nie było więc sensu zbytnio ingerować w udany i atrakcyjny wygląd. Designerzy przemodelowali nieco LED-owe reflektory z przodu, które stały się smuklejsze. Natomiast światła do jazdy dziennej mają teraz charakterystyczny wzór w kształcie litery "J". Zmieniono także wygląd atrapy chłodnicy. W pasie tylnym również spłaszczono nieco klosze lamp. Ponadto delikatnie przestylizowano nakładkę zderzaka i końcówki układu wydechowego.
Producent chwali się, że udało mu się zmniejszyć współczynnik oporu, który zmalał z 0,37 do 0,35. A to wpływa na mniejsze spalanie i nieznacznie lepsze osiągi.
To tyle jeśli chodzi o zmiany w stylistyce zewnętrznej. Prawdziwy lifting przeszło unowocześnione wnętrze F-Pace'a. Trzeba przyznać, że zmieniło się diametralnie. Przy nim kabina sprzed kuracji odmładzającej wygląda po prostu archaicznie.
Projektanci poprawili jakość wykończenia wnętrza, kompletnie przeprojektowali konsolę środkową i dorzucili nowe multimedia z 11,4-calowym ekranem. Nowa jest kierownica, która tak naprawdę pochodzi z elektrycznego I-Pace'a. Nowy jest także wybierak skrzyni biegów, który przybrał formę tradycyjną. To tak naprawdę przełącznik działający w trybie shift-by-wire. Przypomnijmy, że zrezygnowano z wysuwanego pokrętła, kojarzonego z... piekarnikiem czy pralką.
Trójmiejskie salony samochodowe
Pojawiły się także: 12,3-calowy wyświetlacz wirtualnych zegarów, pokrętła z ekranikami do obsługi klimatyzacji (do ich działania trzeba się przyzwyczaić), bezprzewodowa ładowarka, zdalne aktualizacje systemu multimedialnego czy układ jonizacji powietrza. Dostępne są również bardzo atrakcyjnie wyglądające i wygodne fotele ze smuklejszymi oparciami (także z funkcją masażu).
Całokształt wnętrza należy ocenić bardzo wysoko. Jakość, komfort i wygląd na piątkę.
Pod maskę testowanego egzemplarza trafił 2-litrowy silnik benzynowy generujący moc 250 KM oraz 365 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 7,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 217 km/h. Oczywiście chciałoby się mieć pod maską mocniejszego, 400-konnego "benzyniaka", ale ten słabszy też daje radę. Zdecydowanie.
W każdej wersji F-Pace oferowany jest z napędem na wszystkie koła i z 8-biegową przekładnią automatyczną. W moim odczuciu skrzynia jest nieco ospała. W niektórych sytuacjach potrzebuje chwili namysłu. Bywa to niestety irytujące.
Podczas jazd testowych średnie spalanie w cyklu mieszanym wyniosło niespełna 12 litrów paliwa na 100 km.
Cennik zmodernizowanego Jaguara F-Pace otwiera kwota 239 600 zł za wersję Standard z 2-litrowym dieslem o mocy 163 KM. Hybryda PHEV to wydatek rzędu 317 400 zł. Testowany, 250-konny egzemplarz został wyceniony na kwotę 375 920 zł. Natomiast topowy wariant SVR z 5-litrowym, 550-konnym silnikiem benzynowym V8 pod maską kosztuje co najmniej 539 900 zł.
Samochód do jazd testowych użyczyła firma British Automotive Gdańsk.
Miejsca
Opinie (19)
-
2021-07-27 22:11
Niebawem Zdunek
Niestety kolejny dealer zostanie przejęty
Ja już tego auta nie kupię- 2 2
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.