- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (115 opinii)
- 2 "Leżący policjant" na... polnej drodze (70 opinii)
- 3 Zakończył się remont ulicy za 11 mln zł (44 opinie)
- 4 Czytelnik: mały niesmak po zlocie klasyków (71 opinii)
- 5 Kolejne drogi w Gdyni do naprawy po zimie (72 opinie)
- 6 Ile aut skonfiskowała policja? (131 opinii)
Jak długo trzeba czekać na odbiór nowego auta?
Światowa motoryzacja dotkliwie odczuła kryzys gospodarczy wywołany pandemią koronawirusa. Na całe szczęście życie małymi kroczkami wraca do normalności. Ku uciesze trójmiejskich dealerów samochodowych powoli wraca także ruch w salonach. Sprawdziliśmy, ile aktualnie czasu trzeba czekać na odbiór nowego auta, prosto z fabryki.
Audi, Hyundai i Renault - to producenci, którzy jako pierwsi w Europie wznowili działalność swoich fabryk. Miało to miejsce już w połowie kwietnia. Sukcesywnie w ich ślady poszły pozostałe koncerny. Sprawdziliśmy, ile zatem czasu aktualnie trwa realizacja zamówienia na nowe auto u trójmiejskich dealerów.
Tak naprawdę wszystko zależy od tego, czy klient złożył zamówienie na auto, które dopiero zostanie wyprodukowane w jednej z fabryk producenta, czy też jest dostępne i gotowe do odbioru z tzw. stocku, czyli placu importera. W przypadku tych drugich, co oczywiste, klienci nie mają opcji personalizacji samochodu.
Czytaj także: Co powinna zawierać umowa kupna - sprzedaży samochodu?
Dostawy aut powoli wracają do normy
Zapytaliśmy przedstawicieli wybranych salonów w Trójmieście, jak długo trzeba czekać na nowy samochód, prosto z fabryki.
Ford
- Aktualnie czas oczekiwania jest delikatnie wydłużony, ponieważ z powodu pandemii fabryki Forda wstrzymały produkcję do 4 maja. Teraz priorytetem jest wyprodukowanie samochodów, które zostały już wcześniej zamówione. Mówiąc wprost - trzeba liczyć się z czasem oczekiwania około 3,5 miesiąca, oczywiście w zależności od konfiguracji - tłumaczy Filip Formella z FordStore Euro-Car.
Mercedes-Benz
- Faktycznie odnotowujemy nieznacznie wydłużone terminy realizacji zamówień na nowe auta. Aktualnie na wyprodukowanie Mercedesa trzeba czekać od 1,5 miesiąca do nawet 9 miesięcy w przypadku Klasy G - dodaje Adam Braumberger z Mercedes-Benz BMG Goworowski.
Volvo
W Volvo sytuacja jest podobna do tej sprzed wybuchu pandemii. Czas oczekiwania na nowe auto - w zależności od konfiguracji, wersji i modelu - trwa od 2 do 6 miesięcy - dodaje Agata Marszał z Volvo Drywa.
Toyota
- Dzięki temu, że Toyota korzysta ze stocku centralnego, dostępność samochodów jest stała. W tej chwili na placach importerskich znajduje się kilkanaście tysięcy samochodów w stałej dyspozycji sprzedaży. Wyjątkiem są samochody zamówione przez klientów do produkcji, ale tutaj czas oczekiwania nie wydłużył się i trwa maksymalnie do 3 miesięcy z fabryk europejskich, i do 4-5 miesięcy z fabryk japońskich - tłumaczy Alicja Kowalczyk z Toyota Carter Gdańsk.
Czytaj także: Salony samochodowe w dobie kryzysu
BMW
- W BMW wszystko wraca do normy. Na wyprodukowanie nowego auta trzeba poczekać około 4 miesięcy - dodaje Agnieszka Moczyńska z BMW Zdunek.
- Sytuacja stabilizuje się i wracamy do normy sprzed pandemii. Fabryki zostały uruchomione i czas oczekiwania na nowy samochód to około 3-4 miesiące. Czas oczekiwania wydłużył się o 3-4 tygodnie w związku z nadrobieniem zaległości, gdy fabryki były zamknięte - mówi Monika Witkowska z Bawaria Motors Gdańsk.
Volkswagen
- - Posiadamy samochody na własnym stocku, jak również na etapie produkcyjnym z realnie szybkim terminem odbioru. W przypadku, gdy klient chce skonfigurować samochód według własnych potrzeb, mamy możliwość przebudowy pojazdu zgodnie z jego wytycznymi i z zachowaniem umówionego terminu. Szacujemy, że przesunięcia terminów produkcji aut nowo zamawianych wyniosą około 5-7 tygodni. Jest to czas przestoju fabryk - dodaje Marcin Hasske z Volkswagen CityMotors.
Salony samochodowe w Trójmieście
Nissan, Citroen, DS
- W obecnej chwili na nowy samochód czeka się około miesiąca dłużej niż standardowo. Czas realizacji zależy od miejsca produkcji. W przypadku Nissana wyprodukowanego w Japonii czas oczekiwania na auto to około 4-5 miesięcy, we Francji i w Hiszpanii około 3-4 miesięcy, natomiast w Wielkiej Brytanii - maksymalnie 2-3 miesiące. W przypadku Citroena i DS-a wygląda to podobnie, a czas trwania zamówienia to około 3-4 miesięcy - mówi Marta Kochalska z Grupy Zdunek.
Suzuki, Mitsubishi, Opel
- Sytuacja w przypadku naszych obu japońskich marek, Suzuki i Mitsubishi, wygląda podobnie. Najpopularniejsze modele są właściwie dostępne od ręki. W przypadku spersonalizowanych samochodów z bardzo nietypowymi konfiguracjami czas oczekiwania będzie wynosił do 2 miesięcy. Fabryki Opla powoli zaczynają wchodzić w swój normalny tryb pracy. Spowolnienie spowodowane koronawirusem wydłużyło czas oczekiwania na samochody zamówione pod klienta do 3-4 miesięcy. W dalszym ciągu dysponujemy dużą liczbą samochodów dostępnych od ręki, w najpopularniejszych konfiguracjach najchętniej zamawianych przez naszych klientów - dodaje Wioleta Wardak z Motor Centrum.
Hyundai
W przypadku Hyundaia, pomimo krótkich przestojów w fabrykach, samochody docierają normalnie, bez opóźnień. Większość modeli jest dostępna ze stocku (odbiór w 2 tygodnie). Natomiast przy zamówieniu produkcyjnym czas oczekiwania wynosi 2-3 miesiące dla fabryki czeskiej (i30, Tucson) i 3-4 miesiące dla fabryki koreańskiej (Elantra, Kona, Santa Fe) oraz tureckiej (i10, i20). Mamy też samochody dostępne z planów produkcyjnych, czyli egzemplarze zamówione wcześniej przez centrale na swój stock. Na takie auto czeka się najczęściej od 4 do 8 tygodni - dodaje Jakub Krutul z Hyundai Margo.
Jaguar, Land Rover
- Rzeczywiście terminy produkcji w związku z COVID-19 się wydłużyły. Fabryki zostały zamknięte i zaczynają w tej chwili ruszać z produkcją, jednak przekłada się to na terminy dostaw. Nie wszystkie fabryki ruszają od razu. Na samochód w chwili obecnej, od złożenia zamówienia, musimy czekać około 4 miesięcy - mówi Marek Dyktyński z British Automotive Gdańsk.
Fiat, Jeep, Alfa Romeo
- Aktualnie sytuacja w Grupie FCA nie jest łatwa, bo produkcja we Włoszech wciąż jest wstrzymana, ale zmienia się dynamicznie i prawdopodobnie ruszy w czerwcu. Przed wybuchem pandemii czas oczekiwania na auta wyprodukowane we Włoszech trwał około 2,5 miesiąca. W Stanach Zjednoczonych około 5-6 miesięcy, a w Meksyku 5 miesięcy - mówi Michał Czoczys z salonu Auto Plus.
Porsche
- Czas oczekiwania na nowy samochód zależy od modelu. Niemniej jednak uśredniając, jest to identyczny czas, jak przed pandemią. Fabryka Porsche nie pracowała tylko przez bodajże dwa tygodnie, więc spokojnie nadrobią te zaległości. Dla przykładu na Macana i Cayenne czekamy standardowo jak do tej pory, około 2-3 miesięcy, natomiast na Taycana w najmocniejszej wersji Turbo czy Turbo S - poczekamy nawet pół roku. Modele 911 i 718 są aktualnie produkowane w niewielkich liczbach, ale egzemplarze na stock - które my, jako dealer, zamówiliśmy - produkują się około miesiąca - dodaje Karolina Łukaszewska z Porsche Centrum Sopot.
Miejsca
Opinie (90) 6 zablokowanych
-
2021-06-29 08:40
Audi Gdynia
Plichta Audi Gdynia sprzedają samochody z programu Audi Select Plus z usterkami. samochody sprzedawane przez autoryzowanego dealera marki Audi, samochody które powinny być sprawne w 100%. Każdy samochód, który powinien być sprawdzony co do najmniejszej śrubki posiadał usterki. Ciekawe czy właściciel ma pojęcie co się dzieje w jego salonie, jak ludzie są oszukiwani.
Kierownik sprzedaży samochodów używanych - Marcin Formella, osobiście zatwierdza transakcje w których te samochody trafiają do klientów, samochody z usterkami! Koniec końców, po sprzedaży nie przyznają się do sprzedaży tego typu samochodów.- 0 0
-
2021-06-15 11:45
Mijają się
Mijają się w prawdzie pisząc że opóźnienia do 7 tyg oczekiwania na nowego Wolkswagena.Ja już czekam na nowe auto ponad 6 miesięcy I końca nie widać.
- 0 0
-
2021-04-01 14:05
Na nowe auto z fabryki to czeka się teraz ok 6 miesięcy. Mówią że mają spóźnienia do 7 tyg(Wolkswagen) ale to moja się z prawdą.Mają 3 miesiące spozniemia na dzień dzisiejszy
- 0 0
-
2020-05-23 00:23
hahaha bnowe auto 100 koła (1)
za 3 lata - 50 tys
za 6 lat 40 tys zł.
pieniądze wyrzocone w błoto- 0 2
-
2021-03-11 12:53
...bedaka i lenia nie stać, bogaty ma ten luksus!! Dziekuje
- 0 0
-
2020-05-19 14:28
(3)
aleksander z wejherowa już pominięty:)
- 22 2
-
2020-05-19 22:41
Nie ma kto wywiadu udzielić... (1)
- 3 0
-
2020-05-30 11:33
Bez obaw, swoją drogą ciekawe dlaczego nie zapytano dealera, który dysponuje największym magazynem
Taki obiektywizm widocznie
- 0 0
-
2020-05-19 17:57
dobrze sobie chłop radzi
bez pismaków
- 1 1
-
2020-05-22 15:56
Taa, jasne, Polacy już lecą do salonów i ze swoich 4000 brutto kupują fury.
Je..ana propaganda jak w TVPis.
- 1 1
-
2020-05-22 12:30
Na terenach portowych w Nowym Porcie
Przywiezione samochody ledwo się mieszczą. Duża część czeka być może na podróż do innych krajów.
- 0 0
-
2020-05-19 17:28
nigdy nie miałem i mieć nie będę nowego samochodu (23)
Cale życie na używkach, a ze względu na horrendalne ceny nowych samochodów oraz polską bieda pensję czas na powrót do samochodów powyżej 10 lat. Jak nie wyjedziesz za granicę garba jedynie się dorobisz, a nie godnego życia...
- 32 11
-
2020-05-19 17:36
(19)
to nie jest prawda, na etacie w urzędzie owszem, ale mając trochę więcej samozaparcia i będąc bardziej odważnym w życiu można założyć działalność i zarabiać jak za granicą. Ja to robię już od 12 lat i jeżdżę nowymi autami
z resztą coraz więcej nowych samochodów jeździ po Trójmieście- 12 6
-
2020-05-19 18:00
nowymi, nowymi (17)
w lyzyngu.
- 9 10
-
2020-05-19 18:18
Krzycz Trybson! (16)
A co to za różnica czy w lyzyngu, pieniądze takie same trzeba zapłacić. Z resztą nie trzeba być bogaczem żeby sobie wziąć auto segmentu C, w kombi, popularnych marek na kredyt, to nie jest jakiś nieosiągalny wyczyn, załóżmy że masz odłożone 20k na auto używane, więc używasz to jako wkład własny, reszta to kredyt na 5 lat, przy aucie wartym 80-90k to jest 900zł raty przez te 5 lat i na koniec rata balonowa drugie tyle co był wkład własny, jak ktoś nie zdąży odłożyć to sobie może tą ostatnio ratę kredytem gotówkowym wspomóc, a autem jeździć dalej kilka lat. Samochód po tych 5 latach i tak warty będzie spokojnie 40-45 tysięcy. Dla przeciętnie zarabiającego małżeństwa kupić taki samochód to serio zazwyczaj wystarczy chcieć, tylko jak ktoś chce tylko dla siebie a zarabia 3 netto to wiadomo że trudniej.
- 8 6
-
2020-05-20 06:59
No tak, ale to nie jest Twoje auto, aż do czasu jak je spłacisz. (11)
To w sumie jest auto banku, a Ty je użytkujesz. Na dodatek biedni płacą więcej, czyli podsumowując ten leasing, okazuje się że zapłaciłeś sporo więcej niż to auto kosztuje.
Nie twierdzę, że nie ma sensu kupować - ale trzeba patrzeć realistycznie. Jeśli zarabiasz 6000 PLN na rękę, to auto za 80 000 PLN też nie jest łatwo osiągalne - niby to 'tylko' trochę ponad 13 pensji, ale ile czasu byś odkładał?
Auta są drogie na warunki polskie, a to co jest na ulicach to prawie wszystko na kredytach.- 5 3
-
2020-05-20 19:20
Krzycz Trybson! (8)
Ale co to za różnica, zamiast odkładać masz tu i teraz. Ale nawet mając tylko 6 na rękę jak się nie jest specjalnie rozrzutnym to w rok odłoży 30k bez problemu, czyli 3 lata i można za gotówkę kupić, oczywiście kosztem innych przyjemności. Ja przy niecałych 10 na rękę rocznie odkładam 70 tysięcy, i to bez patrzenia na ceny i przesadnego oszczędzania, kupuję co chcę i kiedy chcę (ale jak ktoś na przykład co roku chce nowego iphona czy inne takie gadżety to wiadomo, że przy takim "chceniu" będzie miał trudniej).
- 3 0
-
2020-05-21 13:28
6k netto to grubo powyżej średniej. (2)
A co do odkładania przez 3 lata, z wyrzeczeniami, na Renault Megane, czy coś w tym stylu - cóż, ja nie powiedziałbym że to znaczy 'stać kogoś na auto'. Jeżeli auto kosztuje więcej niż 3-4 pensje, nawet brutto, to już zbliża się do granicy 'nie stać'. Oczywiście, nikt nie chce się przyznać, że go na coś nie stać.
A jeśli chodzi o nowe auta - tak zdarzało mi się kupić i takie. Jednak nie bardzo widzę zalety i wróciłem do kupna używanych.- 1 3
-
2020-05-21 20:42
Krzycz Trybson! (1)
No bez przesady z tymi 3 pensjami, o tym że "nie stać" standardowo mówi się o samochodach których cena przekracza roczne zarobki, a nie kwartalne. Poza tym ja tylko podałem przykład co jeśli ktoś bardzo nie chce brać na kredyt, a jak się weźmie na kręchę to można już żyć normalnie bez wyrzeczeń.
Widzisz, ja widzę zalety nowych aut, bo przez 5 lat gwarancji tyle rzeczy mi za darmo naprawili, że jakbym miał to z własnej kieszeni pokrywać to by wyniosło pewnie 1/3 ceny nowego auta. Ale niektórzy tego po prostu nie widzą, chociażby to, że jak kupujesz auto to masz nowe opony, hamulce, tanie ubezpieczenie w pakiecie dilerskim, a w używane trzeba zaraz "inwestować" i na przykład komplet dobrych opon letnich i zimowych to 4-5 tysięcy złotych, wymiana hamulców spokojnie można 2 tysiące liczyć, ale mogą być i trzy, dilerski pakiet ubezpieczeń przez pierwsze dwa lata po tysiaczku, gdzie jak masz używkę wartą 50k to będzie 3 do 4 tysięcy za rok. Rozrząd i sprzęgło z dwumasą w kilkuletnim też wypadałoby już wymienić, czyli kolejne 5-7k. I kupujesz auto używane, przez kolejne 2 lata wkładasz tyle, że równie dobrze niewiele większym kosztem można było kupić nówkę. Ja zasadniczo do używek już nie wrócę, bo widziałem ile to kosztuje i jak sobie policzyłem to jednak nie warto. No chyba że ktoś wyznaje zasadę żeby jeździć aż z opon druty nie będą wyłazić a reszta się nie rozpadnie, to faktycznie trochę hajsu się ograniczy.- 2 0
-
2020-05-21 23:43
Mam inne doświadczenia, ale rozumiem o czym piszesz.
Zresztą żyję w innych realiach obecnie, także finansowych.
Niemniej jednak moją główną myślą było to, żeby uczciwie sobie powiedzieć 'nie stać mnie', gdy nie stać. Kredyty to zwykle kiepskie rozwiązanie na konsumpcję.- 2 0
-
2020-05-21 14:33
pojechałeś (3)
U mamusi pokoik "wynajmujesz" z obiadkami? Z twojej wypowiedzi niestety tak wynika. bo przy kwocie 10k na 4-osobową rodzinę to nie jest wiele. I trzeba oszczędzać Jak byłem "biednym studentem" to było mnie stać na wiele więcej. Pożyjemy , zobaczymy jak będzie z tobą.
- 0 4
-
2020-05-21 20:30
Krzycz Trybson! (1)
Nie wiem ile ty chcesz jeszcze pożyć, żeby zobaczyć, ale ja mam po pierwsze trzy i pół dekady na karku i z żadnym z rodziców nie mieszkam od prawie 17 lat, po drugie nie planuje mieć 4 osobowej rodziny, max 3 osobową, a po trzecie to jednak zazwyczaj partnerka też coś zarabia i co najmniej ryzykowne być jedynym żywicielem rodziny. :)
- 3 1
-
2020-05-21 21:17
Wow
Koleś, przywracasz mi wiarę w normalnych, ambitnych ludzi a nie plebejuszy wyciągających łapę po wszystko, uzalajacych sie na takich forach i sfrustrowanych, ze ludzie firmy zakładają i w przypadku kryzysu nie są zainteresowani płacić lamusem za siedzenie w chałupie. No, Kazik ostatnio w modzie to moze do roboty, je....ane nieroby...
- 1 0
-
2020-05-21 18:35
A co dopiero jak się 4-osobowa rodzina utrzymuje z dwóch pensji po 2k, magia. :) Niektórym to równo odwala ze stwierdzeniami, ze 10k to ledwo wiązanie końca z, końcem. Już nie wspominając, że jak ktoś nie ma rodziny to musi mieszkać z mamusią, proszę się ogarnąć i zobaczyć jak wygląda rzeczywistość. :)
- 3 0
-
2020-05-21 07:58
...I później
...kończą z płaczem jak się coś wydarzy a kredytów 5 po niewiadomo ile każdy. Na pracowników zabraknie to i się pensję okroi albo się zwolni, bo wszystko na kredyt, a zapasu hajsu brak. W końcu to biznes, a nie organizacja charytatywna i to co firma zarobiła na czysto to moje, na zabawę i drogie auta, a nie na czarną godzinę. Nie mowię, że akurat Ty, ale co się lamentu przy covid nasłuchałem od przedsiębiorców, którzy na codzień nowym mercem a po miesiącu przestoju płacz, to aż uszy nawiędły. Życie na kredyt, choć ostatnio popularne, bo po co za 30, które mam, jak mogę w kredycie za 70, wcale nie jest dobrym rozwiązaniem i jest to nowa forma niewolnictwa. Że już w monolog o następstwach ekonomicznych i tym jak wszystko przez to nieracjonalnie drożeje nie wspomnę. Przestańcie jeden z drugim sprzedawać życie na kredycie jako taki super model i super styl życia.
- 0 3
-
2020-05-20 17:34
niestety żle to liczysz (1)
rata leasingu jest rozliczana jako koszt i odliczasz podatek to na dzień dobry, tak samo odliczasz od podatku koszt ubezpieczenia i Aso, a na dzień dzisiejszy kto nie ma roboty przez covid19 może zrobić sobie pół roku przerwy w spłacaniu bądź raty obniżone o 90%, wiec też tego nie odczujesz, więc za nic więcej nie zapłacisz niż jest warte bo dolicz to że z tego korzystasz. A to że bank jest właścicielem no większości posiadaczy to nie przeszkadza jak widać. A co do kredytu na samochód dla osoby na etacie to rzeczywiście drogo wychodzi.
- 0 0
-
2020-05-21 01:48
Masz sporo racji pisząc o odliczaniu od podatku kosztów
Dlatego też napisałem, że czasem taki zakup ma sens. Ale nie staje się auto Twoją własnością od razu: jeśli mam auto, to nie obchodzi mnie, że covid i kombinowanie z wakacjami kredytowymi, albo że moje comiesięczne wypłaty są na starcie pomniejszone o koszt auta.
A z całym szacunkiem, ale pomysł z posta powyżej 20k wpłaty własnej, 5 last spłacania, a na koniec kredyt na wykup auta, to dość daleko od mojej definicji posiadania.- 0 2
-
2020-05-19 18:50
Segment C za 80-90 tys (3)
Kiedy byłeś ostatni raz w salonie?
- 7 5
-
2020-05-19 19:05
Krzycz Trybson! (2)
Przed napisanem posta sprawdziłem ceny megane grandtour na oficjalnej stronie, czyli nawet bez rabatów. :) A hatchback pewnie jeszcze kilkanaście tysięcy tańszy. Także zamiast odpisywać bez sensu wystarczy zajrzeć w internet :)
- 5 3
-
2020-05-20 15:14
po przygodach z laguną (1)
jakoś odwraca mnie na widok czegokolwiek ze znaczkiem renault. Wolę kupić 5-7 letnią E klasę niż nowe auto pokroju megane. Mam W212 od kilku lat i to auto nigdy nie nawaliło w drodze - renault 4 razy laweta w ciągu 1 roku użytkowania (od nowości)
- 1 3
-
2020-05-20 19:15
Krzycz Trybson!
Kupujesz nowe auto, na 5 letniej gwarancji, niczym się nie martwisz. A kupisz 7-letnią e-klasę i byle pierdoła padnie i będzie wykładał grube tysiące, albo dziesiątki tysięcy. Jak się ma pecha i trafi felerną sztukę to i merola będziesz co tydzień na lawecie woził, albo spłoniesz w nim na polskiej autostradzie jak to niedawno się stało, jakaś awaria, pewnie spaliny w środku więc kierowca zasłabł, auto jechało i płonęło, są nagrania w internecie. Ja bym w życiu kilkuletniego merola nie kupił, ani żadnej innej marki premium, bo tam cokolwiek zrobić to trzeba majątek wydać.
- 5 1
-
2020-05-20 15:10
Problem jest jeden
Musisz mieć kasę na start i inwestycję, bo sam pomysł i samozaparcie nic nie da.
- 0 0
-
2020-05-20 08:00
Brawo (1)
Dalej głosujcie na Pis po psl sld i płaczcie że was nie stać.
- 2 2
-
2020-05-20 17:38
Za panowania Po-niektórzy zarabiali dwa złote za gosdzinę.Przekaz był jasny pieniędzy nie ma i nie będzie.Teraz to chociaż można odłożyć szybko na 15 letni samochod wtedy na 15 letni rower.
- 3 2
-
2020-05-19 20:46
warto mieć nowy samochód!
już nawet nie koniecznie Maybacha, bo nawet zwykła S-klasa jest dosyć dobrym pojazdem do skromnego użytkowania
- 5 1
-
2020-05-20 14:52
(1)
Toyota jest w bardzo dobrej sytuacji skoro mają dostawy na bieżąco, nie dziwne że ludzie decydują się na ich wozy skoro można je mieć prawie od ręki
- 1 1
-
2020-05-21 19:12
Ile ci zapłacili za kryptoreklamę dzieciaku?
- 1 0
-
2020-05-20 14:56
w magazynie a nie na stocku (1)
Polak nie gęś
- 5 1
-
2020-05-21 19:11
A co to magazyn? -diler ;)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.