- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (320 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (226 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (216 opinii)
- 4 1000 zł kary dla kierowcy BMW (19 opinii)
- 5 "Leżący policjant" na... polnej drodze (101 opinii)
- 6 Czytelnik: mały niesmak po zlocie klasyków (74 opinie)
Najpierw rozlega się charakterystyczny kaszel silnika. Potem fiat 126p tyłem wyjeżdża z garażu. By znaleźć się przodem do ulicy, manewr musi wykonać "na trzy". Dlaczego? Bo to najdłuższy fiat na Pomorzu, a może i w Polsce.
Krzysztof Zalewski prowadzi w Kiełpinie zakład przystosowujący samochody do potrzeb osób niepełnosprawnych. Prowadzi także serwis internetowy poświęcony takim kierowcom i samochodom
Na pomysł stworzenia nietypowej limuzyny ślubnej wpadł dwa lata temu syn pana Krzysztofa. Pomyślał, że taki pojazd można by zbudować na bazie, nie ma co ukrywać, kultowego fiata 126p. Wystarczy przecież poprzecinać i zespawać dwa takie samochody...
- Gdyby to było takie proste, to budowa naszej limuzyny nie zajęłaby nam dwóch lat, a i tak jeszcze nie wszystko jest skończone - śmieje się pan Krzysztof.
Do budowy najdłuższego fiacika, zupełnie słusznie ochrzczonego mianem Jamnika, potrzebne były trzy samochody. Nieco drobnych kłopotów przysporzyło konstruktorowi dopasowanie przewodów elektrycznych i hamulcowych oraz rozwiązanie problemów ze skrzynią biegów znajdującą się z tyłu samochodu.
Wszystko skończyło się jednak szczęśliwie. Pojazd Krzysztofa Zalewskiego uzyskał wszystkie niezbędne pozwolenia i dopuszczono go do ruchu.
Teraz czeka go odpowiednie wykończenie wnętrza. Znajdzie się w nim m.in. oldskulowy zestaw stereo i barek na szampana.
- Udało mi się zbudować 4,70 metrową limuzynę, którą państwo młodzi z fasonem będą mogli jeździć do ślubów - opowiada Krzysztof Zalewski. - Jamnik jest tylko 150 kg cięższy od oryginału, nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że nawet ze ślubną parą na pokładzie trzeba go będzie popchać - zapewnia konstruktor.
Oryginalny maluch nie musi mieć teraz żadnych kompleksów. Miejsce w garażu dzieli z potężnym chryslerem 300M od którego jest krótszy o zaledwie trzydzieści centymetrów.
Opinie (117) 5 zablokowanych
-
2012-02-03 17:18
współczuję w razie wypadku, nikt nie przeżyje . (3)
.
- 1 4
-
2012-02-17 12:41
widziałem BMW, też nikt nie przeżył
- 0 0
-
2012-02-17 13:03
20 letnie audi pospawane z kilku różnych jest na pewno bardziej bezpieczne
- 0 0
-
2012-08-22 15:16
jak w fabrycznym maluchu
- 0 0
-
2012-02-03 20:11
W zimie musi być zimno,ogrzewanie powietrzem....
- 1 0
-
2012-03-21 18:21
takich ludzi popieram bo coś robią a inni tylko kasę liczą
pozdrawiam wszystkich miłośników" szalonej" motoryzacji
- 2 0
-
2012-07-27 21:02
3 (1)
Trzy fajne maluchy zepsuli...
- 0 1
-
2012-08-22 15:18
a ciebie trzymali w popsutym inkubatorze chyba
zobacz jak popsuli http://www.kolekcja126.pl- 0 0
-
2012-11-02 01:03
zarąbisty
podziwiam ludzi z taką pasją
- 0 0
-
2013-01-26 22:36
Poprosze numer do Pana Krzysztofa
Witam, proszę o kontakt, chciałabym wiedzieć jaki jest koszt wynajęcia Pana auta na ślub.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.