- 1 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (228 opinii)
- 2 Ktoś "przepakował" wrak... bez kół (39 opinii)
- 3 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (60 opinii)
- 4 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (37 opinii)
- 5 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (399 opinii)
- 6 Może warto ustawiać się w dwóch rzędach? (117 opinii)
"Jestem Ukrainką i nie mogę zrobić prawa jazdy w Polsce"
Czy obcokrajowiec może zdawać egzamin na prawo jazdy w Polsce? Ludmiła, która przyjechała do Polski w kwietniu z Zaporoża na Ukrainie, zakładała, że nie będzie z tym problemu. Niestety, rzeczywistość okazała się inna: - Poinformowano mnie, że aby podejść do egzaminu, muszę przebywać na terytorium Polski minimum 185 dni. Oznacza to, że jeszcze przez kilka miesięcy nie będę mogła podnieść standardu życia czy starać się o lepszą pracę - skarży się nasza czytelniczka.
- Ze znalezieniem pracy nie miałam problemu - jestem fryzjerką, więc zamieściłam swoją ofertę na portalach społecznościowych - opowiada Ludmiła. - Odzew był ogromny, bo ceny zaproponowałam bardzo konkurencyjne. Oczywiście usługi świadczę w domach klientów i tu pojawił się problem, bo zgłaszają się do mnie osoby nie tylko z Trójmiasta, ale i z okolic. Dojazd do nich okazał się bardzo problematyczny, bo komunikacja miejska nie wszędzie dociera, a nawet jeśli uda mi się znaleźć jakieś połączenie, to przejazd zajmuje mi za dużo czasu. A ten chciałabym przeznaczyć na obsługę większej liczby klientów. No i wożę ze sobą narzędzia pracy oraz kosmetyki, a to sporo waży.
Egzaminowanie kierowców wróciło do normy. Niewykluczony kolejny protest
Mieszkasz w Polsce krócej niż 185 dni? Do egzaminu nie podejdziesz
Na Ukrainie Ludmiła pracowała stacjonarnie, w salonie. Nie zrobiła prawa jazdy, bo nie było jej to potrzebne. Zresztą nie zakładała, że kiedykolwiek będzie ją stać na własny samochód. Teraz sytuacja się zmieniła - zaszła nie tylko potrzeba prowadzenia auta, ale też pojawiła się realna szansa na jej zaspokojenie. Tak się przynajmniej naszej czytelniczce wydawało.
- Państwo, którzy udostępnili mi mieszkanie, zaproponowali, że użyczą mi swojego samochodu i opłacą kurs prawa jazdy - opowiada Ludmiła. - Udałam się więc do Ośrodka Ruchu Drogowego, żeby dowiedzieć się, jak taki egzamin miałby przebiegać, skoro nie mówię po polsku. Zanim jednak takich informacji mi udzielono, zostałam poinformowana, że jeśli mieszkam w Polsce od kwietnia, to mogę na kilka miesięcy zapomnieć o zdawaniu egzaminu. Aby było to możliwe, muszę bowiem udokumentować, że przebywam w tym kraju co najmniej 185 dni. A tak przecież nie jest. Oznacza to, że jeszcze przez kilka miesięcy nie będę w stanie pracować na pełnych obrotach i jestem skazana na komunikację miejską, co znacznie odbije się na moich zarobkach.
Kursy prawa jazdy - Gdańsk, Gdynia, Sopot
Uchodźcy bez taryfy ulgowej
Ludmiła nie jest wyjątkiem. Jak sama przyznaje, wielu jej znajomych, którzy przebywają obecnie na terytorium Polski, chciałoby zdobyć uprawnienia kierowcy.
- To znacznie poprawiłoby naszą sytuację na rynku pracy, zwiększyło możliwości - opowiada Ihor, przed wojną mieszkający w Kijowie. - Wielu pracodawców podaje posiadanie prawa jazdy jako warunek konieczny, aby wziąć udział w rekrutacji. Nawet jeśli praca na danym stanowisku nie wymaga prowadzenia auta. Jeśli prawa jazdy nie mamy, już na starcie jesteśmy z rekrutacji wykluczeni.
Choć na przestrzeni ostatnich miesięcy wielokrotnie podejmowano temat złagodzenia obowiązujących przepisów i umożliwienia Ukraińcom podejścia do egzaminu na prawo jazdy na preferencyjnych warunkach, dotychczas takich udogodnień nie wprowadzono.
- Każda osoba przystępująca do egzaminu państwowego na prawo jazdy musi posiadać tzw. PKK, czyli Profil Kandydata na Kierowcę. To elektroniczny dokument zawierający informację o osobie, generowany przez organ, który wydaje prawo jazdy - wyjaśnia Jerzy Rudziński zastępca dyrektora ds. egzaminowania w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Gdańsku. - To właśnie starostwa weryfikują niezbędne dokumenty oraz sprawdzają, czy dana osoba spełnia warunki do założenia przedmiotowego profilu. Z naszej wiedzy wynika, że przepis dotyczący 185 dni pobytu w Polsce wciąż obowiązuje.
Z własnym tłumaczem tylko na egzamin praktyczny
Obcokrajowcy, którzy przebywają na terytorium Polski co najmniej 185 dni, egzamin na prawo jazdy zdawać mogą. Jeśli oczywiście nie pojawi się bariera językowa, bo tłumacz może towarzyszyć osobie zdającej wyłącznie podczas egzaminu praktycznego, a testy można zdawać tylko w trzech językach.
- Obecny system teleinformatyczny wykorzystywany w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego daje możliwość przeprowadzenia egzaminu teoretycznego w językach polskim, angielskim oraz niemieckim - informuje Jerzy Rudziński z PORD w Gdańsku. - Obowiązujące przepisy przewidują obecność tłumacza, jednak pod następującymi warunkami:
- tłumacz musi być tłumaczem przysięgłym, zapewnia go sobie osoba egzaminowana,
- w przypadku egzaminu teoretycznego tłumacz może przebywać na sali egzaminacyjnej, jednak nie dłużej niż do czasu rozpoczęcia testu,
- w przypadku egzaminu praktycznego może przebywać w pojeździe egzaminacyjnym.
To kolejna przykra wiadomość dla naszej czytelniczki, bo Ludmiła język polski dopiero poznaje, a angielskiego i niemieckiego nigdy się nie uczyła. W chwili obecnej nie byłaby więc w stanie napisać egzaminu teoretycznego w żadnym z nich, a tylko wynik pozytywny daje podstawę do przystąpienia do egzaminu praktycznego, podczas którego tłumacz może być obecny.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-07-16 10:15
Dla tej pani doradzam kupno hulajnogi elektrycznej, takiej z jak największym zasięgiem (4)
i sobie dojedzie, w plecaku zmieści nożyczki, suszarkę i kosmetyki. Do zimy już minie czas i będzie mogła robić prawko, zresztą teraz zim nie ma srogich a i benzyna droga wiec wcale może nie będzie potrzeba
- 126 5
-
2022-07-16 23:52
I jeszcze kasę fiskalną!
- 8 0
-
2022-07-16 12:51
(1)
Jestem Ukrainką i nie mogę czegoś w Polsce. To już powoli jak slogan reklamowy.
Czarni też kiedyś krzyczeli w USA bo jestem czarny.
Przepisy są podobne i bodaj w innych krajach.
Jak Pani sobiebchciala podnieść "Standard zycia" było to zrobić u siebie, a tu tylko wymienić dokument.
Artykuł bez sensu. Że niby są dyskryminowani czy jak?- 40 5
-
2022-07-21 01:27
Co ty bredzisz ? Co u siebie mogła zrobić ? Miała przewidzieć wojnę i wyjazd ze swego kraju ? Za krzty nie masz empatii
sztywniaku podobny do wielu polskich urzędników.
Najlepiej ludziom podkładać kłody pod nogi a nie im pomagać. Jakie to polskie.- 0 3
-
2022-07-16 11:14
Mam nadzieje, ze do zimy to juz jej nie bedzie w Polsce i prawo jazdy kupi juz sobie na swej ukochanej Ukrainie
- 40 5
-
2022-07-16 09:23
jaki problem? wrocic do siebie (3)
zdac egzamin wrocic. z tego co kojarze to trzeba zaplacic i po krzyku. o wojnie bylo wiadomo ponad 2 lata wczesniej wiec byl czas to zalatwic
- 97 15
-
2022-07-21 01:49
Do siebie ? Może do `Mariupola ? Rosjanie ją przeegzaminują ? Nie ośmieszaj się swymi bzdetami.
- 0 2
-
2022-07-16 21:50
Dokładnie
- 2 0
-
2022-07-16 10:33
Jewreje są wszędzie , nikt nie brał Wojny na poważnie . gromadzili $$$ na inne cele
- 6 2
-
2022-07-16 08:56
Pomoc (3)
żeby tak Polacy pomagali Polakom byłoby super , pożyczanie samochodu , udostępnianie za darmo mieszkania ,
- 188 10
-
2022-07-19 07:28
Ale przecież Polacy tak właśnie robią przede wszystkim wobec Polaków - rodziny, znajomych, znajomych znajomych, wystarczy poprosić.
- 1 1
-
2022-07-17 10:35
Do siebie wszystko by chcieli bez przesady
Jjjj
- 7 1
-
2022-07-16 10:34
Jedz na wieś , Życie za minimum ,a pracy maximum
- 11 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.