- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (190 opinii)
- 2 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (154 opinie)
- 3 "Leżący policjant" na... polnej drodze (90 opinii)
- 4 Czytelnik: mały niesmak po zlocie klasyków (74 opinie)
- 5 Sąd: kierowcy muszą wiedzieć o mandacie (302 opinie)
- 6 Zakończył się remont ulicy za 11 mln zł (46 opinii)
Kable rozruchowe - jak je prawidłowo podłączyć?
Mroźne poranki lubią płatać figle kierowcom. Co zrobić, gdy samochód nie chce odpalić? Liczyć na życzliwość innych kierowców, którzy użyczą nam trochę prądu. W tym artykule dowiecie się, jak prawidłowo podpiąć kable rozruchowe. Nie ma w tym nic trudnego, ale warto zachować poprawną kolejność.
Gdy spada temperatura, automatycznie spada pojemność akumulatorów w samochodach. Często skutkuje to problemami z odpaleniem auta, a przy okazji frustracją kierującego, który za moment spóźni się do pracy. W takiej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak znaleźć pomocnego człowieka, który pożyczy prąd. Jeśli jednak w pobliżu nie ma osoby, która was uratuje, zamówcie taksówkę. Koszt takiej usługi nie powinien przekroczyć kilkudziesięciu złotych.
- Tak naprawdę w przypadku problemu z rozruchem samochodu najlepiej jest pobrać prąd od drugiej, niezamontowanej w aucie baterii. Jeżeli jednak nie ma takiej możliwości, należy skorzystać z pojazdu, który został wyposażony w akumulator o podobnej lub większej pojemności. Nie zaleca się korzystania z akumulatorów zamontowanych w modelach najnowszej generacji. Może to skutkować pojawieniem się usterek elektronicznych w obu autach - tłumaczy Krzysztof Idzi, kierownik serwisu Nissan Zdunek KMJ.
Warto dodać, że pożyczanie prądu od auta z akumulatorem o mniejszej pojemności może doprowadzić do rozładowania baterii w samochodzie dawcy.
Jeśli już udało się znaleźć życzliwego pomocnika, wyciągamy kable rozruchowe i działamy. Pamiętajmy, że silnik auta "dawcy prądu" powinien zostać uruchomiony dopiero po poprawnym podłączeniu kabli. Ponadto, w obu pojazdach należy wyłączyć wszystkie odbiorniki prądu (np. radio, światła czy ogrzewanie szyb). Auto, od którego będziecie pobierać prąd, warto ustawić stosunkowo blisko waszego - maska w maskę.
Czasami sytuacja komplikuje się przez niekorzystne ustawienie pojazdu, utrudniające dostęp do akumulatora. Albo gdy bateria znajduje się np. w bagażniku, a wy zaparkowaliście auto tyłem przy samej ścianie albo innym samochodzie. Bez długich kabli się nie obejdzie.
Podłączamy kable rozruchowe
Zawsze podpinamy plus do plusa, a minus do minusa. Pamiętajmy, że kolejność podłączania kabli ma ogromne znaczenie. Jeszcze zanim je podłączycie, warto starannie oczyścić klemy obu akumulatorów z brudu i tlenku ołowiu. Najskuteczniejsza będzie druciana szczotka. Bierzemy się za podłączenie kabli rozruchowych.
- Chwyć za czerwony przewód (plus) i w pierwszej kolejności podepnij go do dodatniej klemy akumulatora "biorcy prądu", a następnie do baterii "dawcy".
- Pora na kabel czarny (minus). Jedną końcówkę podłącz do minusa sprawnego akumulatora.
- Drugi zacisk kabla czarnego podepnij do tzw. masy (uziemienie), czyli do metalowego elementu pod maską niesprawnego auta (np. krawędź blachy w komorze silnika albo głowica cylindrów).
- Uruchom silnik "dawcy". Jednostka powinna pracować kilka minut na nieco wyższych obrotach (ok. 1,5 tys. obr./min).
- Podejmij próbę awaryjnego uruchomienia pojazdu.
- Jednorazowe kręcenie rozrusznikiem nie powinno trwać dłużej niż 10 sekund. Po nieudanej próbie uruchomienia należy odczekać kilka minut. Jeśli po ok. pięciu podejściach auto nadal nie będzie odpalało - odpuśćmy. Raczej nic z tej "reanimacji" nie będzie. Pamiętajmy, że podczas nieprawidłowego podłączenia przewodów może dojść do zwarcia i awarii. Kable rozruchowe odłączamy dokładnie w odwrotnej kolejności niż przy ich podłączaniu, zaczynając od minusa - wyjaśnia Grzegorz Michalczuk, mistrz serwisu w Toyota Walder.
Pamiętajcie, że po udanej próbie uruchomienia auta za pomocą kabli rozruchowych akumulator należy doładować prostownikiem. Jeżdżąc jedynie na krótkich odcinkach, po mieście, możecie być w zasadzie pewni, że alternator nie będzie w stanie optymalnie podładować baterii. Prawdopodobnie nawet gdybyście od razu wybrali się w kilkusetkilometrową trasę, nazajutrz wystąpiłby problem z odpaleniem auta.
Jeśli nie jesteście pewni stanu naładowania akumulatora i macie obawy, że po mroźnej nocy może nie odpalić - od razu podjedźcie do warsztatu, w którym mechanik skontroluje kondycję baterii. Pozostawiając auto na parkingu, warto mieć na uwadze ewentualne odmówienie posłuszeństwa przez akumulator. Dlatego parkujcie tak, aby w miarę możliwości ułatwić dostęp przy podłączaniu kabli do akumulatora.
Jakie kable kupić?
Kable rozruchowe powinny mieć odpowiedni przekrój - nie mogą być ani zbyt cienkie, ani zbyt grube. Do podładowania akumulatora w aucie z silnikiem benzynowym wystarczy grubość 25 mm kw., natomiast dla jednostek wysokoprężnych - 35 mm kw.
- Warto zainwestować w lepszej jakości kable rozruchowe od tych dostępnych w popularnych marketach. Zakup zalecam skonsultować z osobą posiadającą odpowiednią wiedzę. Długość przewodów musi uwzględnić zasięg obu aut, a także miejsca montażu baterii. Pamiętajmy, że w niektórych przypadkach akumulator znajduje się z tyłu pojazdu. W większości przypadków wystarczająca długość kabli to ok. trzech metrów - zaleca Idzi.
Dla aut zaparkowanych w trudno dostępnych miejscach przydadzą się kable o długości ok. pięciu metrów. Istotne jest także, jaki prąd rozruchowy kable są w stanie przenieść. Najtańsze przewody oferują maksymalne natężenie na poziomie 100-200 A, natomiast droższe i lepsze - ok. 1000 A.
- Tanie kable mają mały przekrój elementu przewodzącego. Nie są w stanie przesłać odpowiedniego amperażu. W skrajnych przypadkach mogą doprowadzić nawet do pożaru - dodaje Michalczuk.
Warto zatem wydać kilkadziesiąt złotych na dobrej jakości kable rozruchowe.
Miejsca
Opinie (37) 3 zablokowane
-
2019-11-28 11:10
Nigdy nie potrzebowałem żadnych kabli, mam Fiata, na benzynę, może w tym problem... (5)
- 10 0
-
2019-11-28 11:28
dużego fiata czy małego fiata?
- 0 0
-
2019-11-28 14:05
Fatalna Imitacja Auta Turystycznego 1-osobowego 2-drzwiowego 6-krotnie p-rzepłaconego
- 2 1
-
2019-11-28 14:31
a co marka pojazdu i rodzaj paliwa tutaj zmienia? (2)
skoro i tak wszędzie są te same akumulatory?
- 0 1
-
2019-11-29 01:36
(1)
Lans
- 0 0
-
2019-11-30 08:24
Nigdy nie potrzebowałem...
Ale nadejdzie taki dzień, że przekręcisz kluczyk , a stacyjka będzie nadal niepodświetlona.
- 0 0
-
2019-11-28 11:16
(3)
plakiem w dolot i ruszy z kopyta :) a jak trudniejszy przypadek dokonujący żywota to i w turbinę można bezpośrednio
- 5 7
-
2019-11-28 11:33
Jak nie ma prądu do kręcenia rozrusznikiem, to plak ci nie pomoże.
- 4 0
-
2019-11-28 14:06
Ta, dożylnie chyba
- 0 0
-
2019-11-30 22:45
ale bzdury
- 0 0
-
2019-11-28 11:18
W moim aucie mam fabryczny (5)
Oryginalny akumulator Hondy, który ma już 14 lat. Pali od razu. Tylko jak jest bardzo niska temperatura, duża wilgotność i auto stoi powyżej kilku dni wówczas kręcenie wydłuża się z 1 do 3 sekund. Ale nie o tym. Zamiast kabli zainwestowałem w power bank do samochodu. Mimo że sam z niego nie korzystałem to już kilka innych aut z niego uruchomiłem bez tracenia czasu i zabawy. Warto kupić o troszkę więcej mocy niż teoretycznie jest potrzebna a to dlatego że na jednym ładowaniu więcej razy można go uzyc. Wersja dla benzyn do 3.5 litra potrafi odpalić starego (2.0) dizla z całkowicie zerowym aku. A oprócz tego naładuje laptopa :) więc może redakcja zrobi obiektywny test takich powerbankow?
- 17 1
-
2019-11-28 11:32
Zgadzam się z przedmówcą
Też mam takie auto w tym wieku i też z fabryką pod maską.
Tak, też mam power bank ale to Bosma 12Ah i potwierdzam jego skuteczność. Ostatnio latem odpalałem z niego auto sąsiadki (jakiś golf). Odpalił od razu. Kabli pozbyłem się już w zeszłym roku, bo też woziłem awaryjnie. Teraz mam tylko to.
Niestety wiele osób siedzących za kierownicą nie jest kierowcami i nie potrafią wykonać prostych rzeczy. A dla niektórych nawet obsługa takiej nowoczesnej technologi jutra jaką są kierunkowskazy to rzecz niewykonalna....- 6 0
-
2019-11-29 09:58
(3)
Po co kupiłeś powerbank, skoro nie masz problemów z aku? Mi akurat takie ustrojstwo spaliło rozrusznik, więc nie jest hopsiup.
- 0 1
-
2019-11-29 13:23
Bo ma może drugie auto (2)
Albo lubi się zabezpieczyć na wszelki wypadek. W końcu Aku ma 14 lat. Przezorny zawsze ubezpieczony
- 0 0
-
2019-11-29 14:43
(1)
Wolalbym mimo wszystko wymienic akumulator zamiast kupowac powerbank. Bo jak ci padnie akmulator to nie zastapisz go powerbankiem i tak bedziesz musial kupic nowy aku.
- 0 0
-
2019-11-29 18:24
A ja mam powerbank bo lubię
Lubię mieć poczucie komfortu, że jak gdzieś wyjadę a dzieciaki przełączą mi oświetlenie w aucie to po kilku dniach będę mógł podejść, uśmiechnąć się i odpalić auto. Dodatkowo mam awaryjne zasilanie do laptopa czy telefonu.
- 1 0
-
2019-11-28 11:21
(2)
Artykuł na czasie. Dziś większość kierujących nie umie takich prostych rzeczy (kierujących nie kierowców, bo kierowca to taki co umie tego typu sprawy)
- 6 1
-
2019-11-28 11:24
kierowca wie chociaż co to lewarek i świeca... a kierujący - no cóż.... współczuję
- 3 0
-
2019-11-29 09:59
O jacię. I jeszcze pewnie sam części wykonujesz, jak latach 50.
- 1 1
-
2019-11-28 11:47
To proste
Wystarczy kabel + podłączyć do klamki a - do anteny. co za denny artykuł dla typowego zjadacza chleba.
- 4 14
-
2019-11-28 13:38
nowe auta z komputerem nie powinny pomagać innym przy pomocy tej metody gdyz komputer głupieje mając nagle duzo większe obciążenie niż zazwyczaj i potrafi się rozregulować albo popsuć się komputer - zwłaszcza we francuskich autkach - wiedza/rada z doświadczenia ... lepiej dzwonić po straż miejską i ich brykę z akumulatorami
- 3 2
-
2019-11-28 14:59
akumu (3)
No żeby tego nie wiedzieć... jeżdżąc auris hybrydową juz tego problemu nie mam tu zawsze mocy pod dostatkiem
- 3 5
-
2019-11-28 15:19
(2)
Twoja Auris hybrydowa ma też normalny akumulator i nie odpali jak będzie on rozładowany.
- 6 0
-
2019-11-28 22:57
No i o wszystkim
Po co o tym napisałes ;)
- 0 0
-
2019-11-30 22:52
odpali z elektryka przecierz
chyba że i on będzie na zupełne 0, ale to mało prawdopodobne
- 0 0
-
2019-11-28 15:37
z tym podpinaniem - do metalowego elementu to można się przejechać w nowych samochodach (3)
znam przypadek gdzie chciały odpalić auto własnie z takiej instrukcji i podłączyły - do elementu "metalowego" tzn. plastiku co wyglądał jak metal
- 2 1
-
2019-11-29 07:24
to był Renault - cały plastikowy
- 1 0
-
2019-11-29 14:45
(1)
Takie podlaczanie masy ma sens tylko jak nie masz dostepu do akumulatora. Jak masz dostep do aku to nie widze problemu aby kabel podlaczyc do bieguna ujemnego w akumulatorze. Potem mi sie przypomnialo, ze specjalista jest mistrz z serwisu toyoty czy facet po kursie z dyplomem z wymiany alternatora i rozrusznika, ktory zapewne wisi w poczekalni serwisu.
- 1 0
-
2019-12-01 11:04
Jest problem, bo auto może mieć układ który określa stan naładowania akumulatora mierząc prąd wpływający/wypływający przez ujemną kleme. Jak dołączysz tam biorcę, układ doliczy pobrany ładunek do stanu akumulatora. I potem trzeba kalibracje odpalić jak biorca dużo prądu pobierze.
- 0 0
-
2019-11-28 16:05
Kable rozruchowe (2)
Kupując kable rozruchowe powinniśmy sprawdzić /przez odsunięcie osłonki zacisku/ jaka jest faktycznie grubość przewodu miedzianego zastosowanego w danym zestawie kabli. Nie należy sugerować się tylko grubością koszulki kabla gdyż to wnętrze / średnica przewodu/ odpowiedzialny jest za całą pracę pomocy w rozruchu... Ponadto przewody nazywane rozruchowymi mają przeważnie bardzo źle rozwiązany system połączenia ...przewodu z zaciskiem i tam powstaje bariera, która mimo tego iż przewody są nowe zupełnie nie spełniają swej roli przy rozruchu .
Bardzo słuszna jest podpowiedź o prawidłowym podłączaniu przewodów rozruchowych ,zawsze trzeba podłączać przewód minusowy / czarny / do punktu masy np. na części metalowej pojazdu,np do wieszaka silnika, a nie do " minusa" rozładowanego akumulatora- 11 0
-
2019-11-28 16:39
O ile jest ta miedź w przewodzie...
- 2 0
-
2019-11-29 14:46
Jak kabel jest made in china, to jest co najwyzej miedziowany, a pod warstwa miedzi jest zelazo.
- 0 0
-
2019-11-29 10:36
(1)
Ja podłączam plus do plusa a minus do minusa i zawsze wszystko gra.
- 8 1
-
2019-12-01 11:05
Zależy od auta, nie wszędzie tak można.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.