• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kia z elektrycznym sercem

BamaS
23 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Do pełna prądu poproszę! Ta Kia nigdy nie upomni się o eurosuper 95.



Ładowanie Kii Soul EV w przypadku pełnego rozładowania trwa do pięciu godzin z użyciem  standardowego, prostownika-ładowarki (jest na wyposażeniu auta) o mocy 6,6 kW. Ładowanie z użyciem prądu stałego 100 kW do 80% pojemności trwa 25 minut lub 33 minuty przy pomocy ładowarki 50 kW. Ładowanie Kii Soul EV w przypadku pełnego rozładowania trwa do pięciu godzin z użyciem  standardowego, prostownika-ładowarki (jest na wyposażeniu auta) o mocy 6,6 kW. Ładowanie z użyciem prądu stałego 100 kW do 80% pojemności trwa 25 minut lub 33 minuty przy pomocy ładowarki 50 kW.

Do twarzy jej bez rury wydechowej i korka wlewu paliwa. Elektryczna Kia Soul wydaje się w tej chwili najbardziej praktycznym spośród pojazdów tego typu.



Wysokie ceny i szczątkowa liczba stacji ładowania sprawiają, że samochody elektryczne wciąż traktowane są u nas jak dziwadła, w najlepszym razie ciekawostki. Kto ma fantazję, nieco ponad 100 tysięcy złotych oraz dostęp do gniazdka elektrycznego, w Polsce z pewnością załapie się na pioniera mobilności elektrycznej.

Jeśli wybór padnie na model Kia Soul EV, nasz pionier zyskuje dodatkowy bonus. Może spać spokojnie, drugiej takiej samej Kii szybko nie spotka na drodze. Roczna produkcja elektrycznej "kijanki" na rynek europejski to tylko 5000 sztuk. Samochód powstaje w koreańskiej fabryce koncernu.

Trudno przewidzieć, czy elektryczna "dusza" stanie się kiedyś cenionym klasykiem, na razie podąża za modą na samochody, które można samemu personalizować. W barwach polskiego oddziału Kii jeździ auto w białym kolorze, z niebieskimi akcentami i białymi felgami. Od zwykłego Soula odróżnia się nie tylko brakiem wydechu czy korka wlewu paliwa, ale także nieco przeprojektowanym grillem, w którym ukryto gniazdko ładowania. Soul EV patrzy na nas łagodnie przednimi, ledowymi światłami, nie wydając żadnego dźwięku po wciśnięciu przycisku "start".

Zanim ruszymy, moszcząc się na wygodnych, lecz nieco krótkich siedzeniach, poczujemy, że w środku Kii EV unosi się nieco dziwny zapach. Absolutnie nie jest on nieprzyjemny, różni się jednak od tego, jaki panuje w nowych samochodach z klasycznym napędem. Rozwiązanie zapachowej zagadki jest proste. Podsufitka, boczki drzwi i siedzenia wykonano z przyjaznych środowisku, biodegradowalnych materiałów. Materiał siedzeń, choć o wiele delikatniejszy i miły w dotyku, może nieco kojarzyć się z filcowymi kapciami, jakie dawno temu królowały w muzeach.

Ruszamy. Kia wolno toczy się na oponach o zmniejszonych oporach toczenia, samochód przekazuje też mnóstwo danych dotyczących bieżącego zużycia energii czy zasięgu, wykreślanego także na mapie za pomocą okręgu. By ów zasięg, nominalnie wynoszący 212 km maksymalnie wydłużyć, należy spokojnie jeździć w trybie eko. Mocne naciśnięcie gazu sprawi, że owszem, Kia Soul dziarsko wyrwie do przodu (według producenta setkę osiąga po 11,2 sekundach), dając od razu do dyspozycji 285 Nm momentu obrotowego.

Maksymalnie pojedzie też 145 km/h. Zmuszając jednak elektrycznego, poczciwego Soula do dynamicznej jazdy, będziemy szybko i nerwowo rozglądać się za gniazdkiem. W jedynie słusznym trybie eko, dzięki złożonej ze 192 ogniw baterii polimerowych akumulatorów litowo-jonowych o łącznej pojemności 27 kWh, przy dobrej pogodzie mamy szansę zbliżyć się do zasięgu deklarowanego przez producenta.

  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV
  • Kia Soul EV


Przejechaliśmy Kią Soul EV nieco ponad pięćdziesiąt kilometrów, zużywając ok. 20 proc. dostępnego zasobu energii. Prawie całą trasę pokonaliśmy w trybie eco, a z racji ciepłej, słonecznej pogodny nie oszczędzaliśmy na klimatyzacji. Podwyższeniu wydajności napędu w Soulu EV służy regeneratywny układ hamulcowy (Regenerative Braking System) pozwalający odzyskiwać i recyrkulować energię kinetyczną generowaną w trakcie spokojnej jazdy oraz hamowania.

Właśnie na zupełnie inny sposób hamowania zwrócą uwagę wszyscy, którzy pierwszy raz zasiądą za kierownicą takiej Kii. Po odpuszczeniu gazu, samochód nie toczy się, a sam dość szybko zatrzymuje się z wyraźnym oporem. To wrażenie podobne do tego, jakbyśmy jechali z zaciągniętym hamulcem ręcznym. W czasie jazdy czuć też, że akumulatory umieszczono bardzo nisko w podwoziu. Dzięki temu, bagażnik ma wymiary takie jak zwykły Soul, a pasażerowie siedzą tylko 3 cm wyżej w porównaniu do wersji benzynowych. Samochód jednak prowadzi się minimalnie ciężej, czuć, że pod podłogą mamy "balast".

Kii Soul EV nie można odmówić swoistego wdzięku. To udany i poręczny samochód, dla kogoś kto pokonuje kilkadziesiąt kilometrów dziennie, głównie w obrębie miasta. Kia Soul EV wydaje się nawet praktyczniejsza niż Nissan Leaf. Jest obszerniejsza, więcej w niej zmieścimy, może pochwalić się także większym zasięgiem. Jako ambasador mobilności elektrycznej sprawdza się znakomicie.

Samochód w Trójmieście pojawił się dzięki firmie Interbis, przedstawicielowi marki Kia.


A może BMW?



O ile elektryczna Kia Soul nie porazi nikogo osiągami, o tyle BMW i8 to prawdziwy elektryczny wstrząs. To piekielnie szybka hybryda typu plug in, którą możemy doładować ze zwykłego gniazdka elektrycznego. Cena samochodu wywołuje podobne wrażenie, jak włożenie paluchów do kontaktu. No cóż, to BMW.

Za napęd samochodu odpowiadają dwa silniki, przednie koła napędza elektryczny, tylny benzynowy. To trzycylindrowe turbo o pojemności 1,5 litra. Moc całego zestawu to 326 KM.

Przyspieszenie robi wrażenie. To tylko 4,4 sekundy do setki. Według danych producenta łączny zasięg pojazdu to 600 km, średnie zużycie paliwa wynosi 2,1 litra na 100 km, a w mieście nie więcej niż 5 litrów.

Spektakularnie wyglądające BMW i8 stanie w naszym garażu po wydaniu 573 900 zł. Jak to bywa w przypadku BMW cena dodatków może podnieść końcową kwotę o dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy złotych. Samochód po raz pierwszy poznaliśmy w Trójmieście w czasie niedawnego otwarcie salonu BMW Zdunek.
BamaS

Miejsca

Opinie (11) 2 zablokowane

  • Małe porównanie. (1)

    Prius plug-in koszt dobrej wersji 160 tys. Avensis prestige (auto większe i bardziej komfortowe od priusa) z silnikiem 2,0 152km 120 tys. Rożnica 40 tys. Za te pieniądze mam kilka lat jazdy i ubezpieczenia za darmo. A do priusa trzeba dolewać benzynę i ładować prąd.

    • 5 3

    • to jeździj dalej tymi archaicznymi konstrukcjami. Masz złe porównanie. Prius plug-in jest faktycznie bez sensu, to prawda i wogóle nie należy z nim czegokolwiek prównywać. Lepiej porównaj sobie do zwykłego Priusa. Cena 105-125tys. i masz samochód bezawaryjny, który pozwoli ci przejechać 500tyś.km bez prawie żadnych nakładów, automat i pali 4,-5,5l/100. Pokaż mi drugi taki samochód średniej wielkości. A jak nie masz kasy to 8-latka kupisz w bardzo przyzwoitej cenie. A tak wogóle po 2020r. już nie kupisz żadnej Toyoty tylko spalinowej.

      • 0 0

  • za BMW dziękuję

    Tekst typu "no cóż to BMW" nie jest dla mnie żadnym argumentem. Wszystkie europejskie samochody niezależnie od marki teraz robi się na 10 lat. Ja wybieram Toyotę Prius, bo jest produkowana tylko w Japonii i dlatego jest bezawaryjna, bo tam jeszcze robi się porządne samochody.

    • 0 0

  • Wszystko fajnie, tylko zakup takiego auta zwróci się po ok 100 latach.. (5)

    Wg mojej opinii uważam, iż najtańszym rozwiązaniem jest mały samochód benzynowy i przerobienie go na gaz. np. Daewoo Tico lpg.

    • 8 8

    • pfff (2)

      zwróci sie.
      A czy np zakup porshe kiedykolwiek sie zwróci? Albo takiego j90. Masz kase to kupujesz i nie patrzysz czy sie zwróci i kiedy.

      To sa puki co auta eksperymentalne - firmy je robią bo chcą zbierać doświadczenia.

      Tak było też z hybrydami. Kiedyś egzotyka a teraz toyota praktycznie ma każdy model z napędem hybrydowym. Dodatkowo hybrydy toyoty są rewelacyjnie trwałe - priusy pierwszej generacji osiągają przebiegi 300/500 tyś mil.
      To jest przyszłość a nie gówniany downsizing i TD 0.9 serwowane nam z lubością przez europejskie koncerny.

      • 3 1

      • elektryczny

        to może być młynek do kawy,a samochód ma mieć min 3l pojemności napęd na 4łapy i sporą moc. Do tego musi być napędzany benzyną

        • 1 0

      • Trochę racji masz, aczkolwiek i tak wolę benzynkę z turbo, tyle że większą niż 0.9

        • 2 0

    • (1)

      Obleciałem dziś całe Trójmiasto, nigdzie salonu Deawoo nie ma!?

      • 6 1

      • na kazdej ulicy jest jakis salon, wstep darmowy, tylko srubokret musisz miec.

        • 3 1

  • Oszczędność żadna - a w dodatku same koszty. (1)

    Wymiana akumulatorów to koszt nowego samochodu z silnikiem spalinowym.

    • 4 7

    • nawet duze akumulatory w tesli kosztuja 6800 usd

      nie rob siana tylko poczytaj zanim cos napiszesz

      • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest TPMS?

 

Najczęściej czytane