• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca (przyszłemu) kierowcy wilkiem

Katarzyna Moritz
21 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Samochody nauki jazdy w centrum Gdańska często jeżdżą jeden za drugim. Samochody nauki jazdy w centrum Gdańska często jeżdżą jeden za drugim.

Każdego dnia na ulicach Trójmiasta przeprowadza się niemal 500 egzaminów na prawo jazdy. Do tego na ulice wyjeżdżają auta z ponad setki trójmiejskich szkół. Inni kierowcy tracą nerwy i pytają: czy nie można przenieść egzaminów w spokojniejsze rejony miasta?



- Pewnego razu chciałem wjechać z ul. Rzeźnickiej w ul. Toruńską. To banalny manewr skrętu w prawo, ale przede mną stanęła "elka" z napisem "egzamin". Tuż przed skrzyżowaniem dwa razy próbowała ruszyć, a następnie ostro hamowała. Za trzecim razem mało się z nią nie zderzyłem. Wybuchła kłótnia z egzaminatorem, a dziewczyna nie zdała - opowiada pan Andrzej.

Co sądzą o pomyśle kierowcy, kursanci i instruktorzy?



Takie przykłady można mnożyć. W Gdańsku poligonem, na którym jest najwięcej "elek", są okolice ulic Równej, Długich Ogrodów, Rzeźnickiej czy Toruńskiej. Zarówno uczący się, jak i zdający egzamin, często jeżdżą z prędkością 20 km na godz., nagle zmieniają pas ruchu, gaśnie im silnik. Nic dziwnego, że "zwykli" kierowcy narzekają.

- Faktycznie, zdający utrudniają ruch w mieście. Tymi samymi trasami jeżdżą jednak też kursanci, by jak najlepiej poznać je przed późniejszymi egzaminami. W samym Gdańsku jest kilkaset "elek", jeżdżących od rana do wieczora - wyjaśnia Antoni Szczyt, szef PORD-u.

- Żeby stać się pełnoprawnymi kierowcami, kursanci muszą poznać różnorodne warunki jazdy w mieście - ripostuje Robert Małek ze szkoły jazdy "Oliwka". - Korki w mieście i tak są, ale problem stwarza raczej coraz większa ilość samochodów. Poza tym, także umiejętności wielu kierowców pozostawiają wiele do życzenia.

Problem z "elkami", blokującymi ulice w śródmieściu, ma wiele miast. Łódzki ośrodek egzaminacyjny postanowił przenieść obszar egzaminów w spokojniejsze dzielnice. Czy w Gdańsku nie można postąpić podobnie?

- Sytuacja w mieście zmieni się, gdy zostanie zakończona budowa południowej obwodnicy Gdańska. Wtedy natężenie ruchu samochodów w centrum zmniejszy się - zapewnia Antoni Szczyt. Problem w tym, że obwodnica powstanie... w maju 2012 roku.

Jak rozwiązać ten problem? Czy przeniesienie egzaminów poza centrum to dobry pomysł? Napisz do nas, a propozycje przekażemy odpowiednim władzom.

Opinie (514) ponad 50 zablokowanych

  • To, że eLki jeżdżą to chyba nikomu normalnemu nie przeszkadza, ale mi na przykład przeszkadza jak jeżdżą, a dokładniej czego się od nich wymaga. Kiedy robiłem kurs na prawo jazdy (jakieś 10 lat temu) i przyszedłem na pierwszą "jazdę" chciałem wsiąść na miejsce pasażera. Logicznym było dla mnie, że zawiezie mnie gdzieś na plac, sprawdzi czy coś umiem i jak umiem i najszybciej na drugiej lekcji będę jeździł po mieście. Tymczasem pan do mnie - ale ja wiem, że pan z przyzwyczajenia ale proszę wsiąść od strony kierowcy. Ponieważ jeździłem wcześniej po polnych drogach dałem sobie radę, ale jeżeli ktoś wsiada pierwszy raz za kółko i uczy się ruszania, skręcania, zmiany biegów, hamowania itd w ruchu miejskim to już kpina. Jedni szybciej opanują drudzy później, ale przecież wypuszczanie takiego świeżaka na miasto to realne zagrożenie dla niego i innych. Ludzie zróbcie coś z tym szkoleniem!

    • 2 0

  • A gdzie Pan Andrzej uczył się kierowania pojazdem???

    Uważam, że twierdzenie o zmianie zasad nauki jazdy i przeniesienie jej na mniej uczęszczane drogi jest absolutnie niedopuszczalne.

    Sądzę,że Pan Andrzej nie uczył się kierowania pojazdu w lesie lub na polnych dróżkach, a samochodów nie wyznaczały mu drzewa. W związku z tym niech się pan wczuje w sytuację przyszłych kierowców i wyobrazi sobie jak miałby się zachować ktoś kto wyjechał z egzaminacyjnego lasu na życiową ulicę i na przykład nasze wspaniałe skrzyżowanie na ulicy Węglowej w Gdyni. Czy pan poradziłby sobie bezkolizyjnie przejechać przez podobne skrzyżowanie jeśli nikt nigdy wcześniej nie pokazałby panu jak się zachować w takiej sytuacji?
    Ja nie.
    Proszę pana Andrzeja sugeruję ''nerwy w konserwy'' i uzbrojenie się w więcej cierpliwości.Wszyscy powinni mieć szansę aby nauczyć się bezpiecznej i dynamicznej jazdy, a do tego potrzebna jest RZECZYWISTOŚĆ...a przecież w takiej zakorkowanej rzeczywistości żyjemy.Powyższe słowa kieruję również do pana taksówkarza. Pan Darek z Elki ma rację!!!

    • 0 0

  • L (1)

    Okolice Torunskiej to masakra kaleczniakow w elkach, suną jedna za drugą a prezejazd przez skrzyzowania to dla nich traumatyczne przezycie i trzeba czekac kilka zmian swiatel zanim durne głąby naucza sie ruszac jak by nie mogli sie tego uczyc na jakims placyku,cyrk na kolkach,to szkolenie to fikcja ,wychodza pozniej kierowcy kaleki i zawalidrogi

    • 1 4

    • sam jesteś GŁĄB sfrustrowany palancie za kółkiem....

      • 0 1

  • pytanie!!!

    dlaczego ''normalni'' kierowcy narzekają na ''elki ''niech sobie przypomną jak oni sie sami uczyli jak jeździli 30km/h jak zdawali egzamin jaki to stres chciałabym aby taki jeden z drugim podeszli do egzaminu gwarantuje że obleja powodzenia ...''panowie z za kierownicy''

    • 3 0

  • egzamin powinien być krótki, zwięzły i sprawdzać podstawowe umiejetności (2)

    Polskie egzaminy na prawo jazdy to nieuzasadniony przerost formy nad treścią
    Pytam, dlaczego jest tak trudno zdać egzamin czemu to ma służyć ?! Że niby po trudnym egzaminie będziemy mieli lepszego kierowcę. Bzdura. Ten młody kierowca musi jeździc jeszcze ok. dwóch lat by nauczyć sie z grubsza jeździć. A dopiero po mnw. 5 latach przestanie być niebezpieczeństwem dla innych kierowców. Tak jest w większości przypadków. Oszołom w dresie może zdać egzamin celująco a już następnego dnia na drodze sieje spustoszenie. Egzamin powinien eliminować nieudaczników, ludzi nieodpowiedzialnych, niezrównoważonych psychicznie, bez wyobraźni. Słabiej jeżdżący ale mądry młody kierowca poradzi sobie na drodze. Egzaminator musi to umieć zobaczyć. Należy przeprowadzić selekcję egzaminatorów - chłopków roztropków pozwalniać, zatrudnić ludzi pragmatycznych. Kobiety także w wiekszości przypadków nie powinny być egzaminatorami. Jakie one maja doświadczenie za kierownicą ? Czy jeździły cieżarowkami, autobusami, z przyczepą, itd ? Egzaminator powinien umieć jeździć każdym samochodem. Większośc z nich ma doświadczenie za kierownicą punto i zna tylko własne miasto. Gdyby wpuścić taką do Warszawy, Berlina, Rzymu, itp. narobiła by w gacie. I ona ma być egzaminatorem?, litości...

    • 2 2

    • całkowicie się zgadzam, wszyscy to wiedzą ale ktoś musi zarobić

      wkur_iony na złodziejskie układy
      i robienie ludziom wody z mózgu
      światła w dzień też nie poprawiły bezpieczeństwa
      tylko zwiększyły ilość śmiertelnych wypadków z udziałem rowerzystów i pieszych
      i nie jest to spowodowane wzrostem ilości aut.

      KGPolicji to tuszuje i ukrywa
      manipulując opinią społeczną.

      Austria po roku wycofała się z tego poronionego i szkodliwego pomysłu.
      Czemu polskie świnie nie mają odwagi?

      • 0 0

    • Kierowcy z Gdańska

      Kierowcy z Gd , z tego co wycczytałem tu , są najlepsi w 3mieście ,bo potrafią przejechać przez tory tramwajowe :) ciekawe ;) a może w tym Wejherowie , mowia tak samo :"nie wpuszczac samochodow z rejestracja GD , GA , GSP bo nieznaja miasta , gubia sie i tamuja ruch" ?? Jak ktos pojdzie chociazby do kogos do domu pierwszy raz i nie wie gdzie jest ta lazienka , to gdy sie zapyta , dostanie za to gromki OPR ?? Dlaczego niektorzy kierowcy maja zero wyrozumialosci dla gosci , poczatkujacych , przepisowych szoferow... A szpanerzy w BMW i VW z DDR itp to juz inna bajka...

      • 1 0

  • Kierowca od już długiego czasu

    O ile mi wiadomo to każdy z nas kiedyś uczył się jeździć a ze teraz połowa kierowców to zwykle chamy i nie potrafi uszanować tego ze kiedyś także oni uczyli się jeździć i innym to nie przeszkadzało @!!!!!!!!!!!!

    • 3 0

  • Muszą jeździć w normalnym ruchu (1)

    I trzeba się z tym pogodzić, każdy kiedyś tak jeździł, więc o co pretensje ?

    • 1 0

    • a w którym mieście jest normalny ruch i jaką metodą to określasz?

      bo dla mnie normalny jest w Bytowie dla innych w Łężycy.
      To może średnią z tego gdzie to mieszka weźmiemy?
      Tylko że ponad 60% mieszka na wsi,
      więc może na wsi jest normalny ruch?

      • 0 0

  • BEZEDURA P.S. (4)

    Nie widziałem jeszcze nauki jazdy na obwodnicy . Przecież na trasach szybkiego ruchu też trzeba nauczyć jeździć . W Niemczech widziałem L-ki na autostradzie , to widok normalny .

    • 4 1

    • to że nie widziałeś nie znaczy , że ich tam nie ma

      ja jeździłem od gdańska do gdyni wieczorem na wiosnę, gdzieś o 20-21

      • 1 0

    • obwodnica

      ja na kursie jeździłam obwodnicą. Ale to najwidoczniej zależy od szkoły/instruktora. Mój instruktor na kursie kładł nacisk nie tylko na tzw. trasę egzaminacyjną. Zmuszał mnie do wycieczek w inne rejony niż te popularne żeby sprawdzić jak się czuję za kierownicą w danych sytuacjach (również tych stresujących, trudnych). Gdy wychwycił że jakiś manewr/sytuacja była dla mnie kłopotliwa to ćwiczyliśmy to aż do znudzenia. Efekt - egzamin zdany za pierwszym razem a teraz jako świeży kierowca nie mam strachu/obawy przed jazdą w jakieś rejony miasta. Gruntowne przygotowanie do jazdy także już po egzaminie to podstawa. Szkoda że mało jest takich myślących instruktorów w okolicy.

      • 3 0

    • Ja widziałam,

      jak ja zdawałam prawko 12 lat temu nikt mnie tam nie kierował. Teraz kursanci jeżdża i to nawet często

      • 0 0

    • No to najwidoczniej jeździsz nie w tych godzinach co trzeba ;)

      • 1 0

  • (2)

    Podstawowy problem"elek" to to że nie uczą jeździć ale uczą jedynie trasy egzaminacyjnej .Mieszkam na Żuławskiej i muszę przyznać że jadąc rano do pracy mam zazwyczaj około 4 "elek " z przodu i mniej więcej tyle z tyłu i niech nikt nie opowiada bajek że na kursie uczą jeździć ,uczą owszem ale tylko i wyłącznie trasy egzaminacyjnej .I pytanie czy ktoś widział elkę gdzieś na mieście poza trasą gdzie odbywają się zazwyczaj egzaminy

    • 5 2

    • jeżdżenie poza trasami mija się z celem

      więc czemu się dziwisz?

      Tobie się ciągle wydaje
      i wierzysz w to kłamstwo,
      że kursy zostały stworzone
      dla bezpieczeństwa,
      że za prawko płacisz fortunę
      dla "bezpieczeństwa".

      Gówno, bezpieczeńśtwo tkwi w mentalności
      a kręcić kierownicą nawet małpę nauczysz.

      Cały ten monopol na wydawanie prawka
      to jeden wielki wał na oranie kasy z baranów
      i wciskanie wam kitu,
      że to dla waszego dobra.
      Co za tępy, bezmyślny naród
      wierzący we wszystko manipulantom z sejmu.

      Taki sam wał jest z telewizją cyfrową
      i jazdą na światłach w dzień.
      Wszystko ciemny lud kupuje.

      • 0 0

    • racja Krzysiu racja

      • 0 1

  • no a gdzie maja sie uczyc (1)

    na polu? a potem sie rozkracza na pierwszym wiekszym skrzyzowaniu, przerazeni obecnoscia innych samochodow

    • 6 0

    • a to nie ma innych miast na swiecie tylko trójmiasto?

      2/3 ludzi nie mieszka w ogóle w miastach a w takich jak trójmiasto to pewnie ze 20% ludzi mieszka.
      To na ch.. zmuszać wszystkich do akrobacji w centrach największych miast?
      A i jeszcze trzeba j...ć 150kmów do najbliższego ośrodka egzaminacyjnego.
      Piergolony kraj ciemniaków.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

BMW i3 to samochód z napędem:

 

Najczęściej czytane