• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Kierowcy, zatrzymujcie się na zielonej strzałce"

Kamil
9 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

- Ilekroć przechodzę przez przejście dla pieszych na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną, mam obawy, czy kierowca, ruszający dzięki zielonej strzałce mnie nie potrąci - pisze pan Kamil, apelując do kierowców o większą rozwagę.



Zielona strzałka pomaga kierowcom, ale bywa też utrapieniem dla pieszych. Zielona strzałka pomaga kierowcom, ale bywa też utrapieniem dla pieszych.

Czy zatrzymujesz się na zielonej strzałce?

Zielona strzałka ułatwia życie kierowcom wjeżdżającym na skrzyżowania. W tym czasie przechodzący przez jezdnię mają pełne prawo znaleźć się na drodze. Jak twierdzi pan Kamil, wielokrotnie jednak muszą lawirować pomiędzy samochodami, które pojawiając się na pasach w niespodziewanym momencie, stwarzają spore zagrożenie. Czy nie przesadza?

Oto jego opowieść:

Jestem zarówno kierowcą, ale też i pieszym i niestety widzę, co dzieje się na drogach. Mimo apeli o wolniejszą jazdę, wypadków i kolizji nie brakuje. Teoretycznie w mieście powinno być bezpieczniej, jednak wcale tak nie jest. Jako pieszy czuje się bardziej chroniony na przejściach bez sygnalizacji świetlnej. Wtedy wzmagam swoją czujność, uważam, że także kierowcy reagują inaczej.

Problem paradoksalnie robi się tam, gdzie jest sygnalizacja. Może już taka nasza natura, że wtedy mniej uważamy, ale to co dzieje się na przejściach i światłach z zieloną strzałką dla samochodów lub migającym oznaczeniem, że na drodze ma prawo pojawić się pieszy, naprawdę niepokoi.

Wielokrotnie byłem świadkiem, jak kierowcy zieloną strzałkę zupełnie ignorowali. Efekt? Zwykle bardzo bliski kontakt z przechodniami i nieprzyjemna dla obydwu stron sytuacja. Piesi może i niekiedy pojawiają się na pasach znienacka, ale przecież mają pierwszeństwo.

Tymczasem obowiązkiem kierowcy jest bezwzględnie zatrzymać się przed strzałką. Niestety większość takiego obowiązku nie dostrzega, co w najlepszym razie skutkuje strachem, a w najgorszym może być tragiczne. Gorzej, że niektórzy w ogóle nie zwalniają, co już w ogóle można traktować jako bezmyślność.

W niektórych przypadkach zakończenie świecenia się strzałki powoduje kolejne komplikacje. Samochody jadą na czerwonym, a po skręcie w prawo na pasach pojawiają się piesi. Bywa, że uciekają przed kołami w popłochu. Widać to zwłaszcza na skrzyżowaniach z wieloma kierunkami ruchu.

Jeszcze inaczej wygląda sprawa w przypadku specjalnych oznaczeń dla kierowców skręcających np. w lewo, informujących, że na pasach może pojawić się pieszy. Świetna rzecz, tylko wydaje się, że wciąż mało zmotoryzowanych zwraca na nie uwagę. Raczej posiłkują się instynktem i bywa, że "prują" na oślep, a przecież po raz kolejny to pieszy ma pierwszeństwo.

Pamiętajmy, że pieszy na drodze w mieście powinien być szczególnie chroniony. To ma zapewnić mu m.in. zielona strzałka, przed która powinniśmy się jako kierowcy zatrzymywać. To tylko pół minuty a pozwala ocenić sytuację, chociażby podczas takich dni jak teraz, gdy o ciemność w godzinach porannych i popołudniowych występuje bardzo często.
Kamil

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (503) 4 zablokowane

  • apele do kierowcow,tak zgadzam sie!!, ale pieszy,zblizam siedo przejscia (ja jade autem),piszy na chodniku patrzy na mnie wchodzac na przejscie jak by sie wstydzil,odwraca glowe i idzie po pasach.rowerzysta,przejscie dla pieszych,cisnie na pedaly ile w nogach sil.a ja kierowcy ,na zielonej malej stralce zatrzymuje sie zawsze od 2004roku,funkcjonariusz musial ostresowac i wymierzyl 100zloty mandatu,na dzisiejsze tak lekko liczac 300zeta.

    • 0 0

  • Dziś prawie mnie rozjechał bo miał strzałkę

    Jestem przerażona, dziś prawie zostałam potrącona na przejściu... Kierowca miał strzałkę więc na pasach dodał gazu, a ja właśnie przez przejście przechodziłam z dziećmi. Przejechał nam przed nosem. Nic się nie stało więc niby problemu nie ma ale coś z tym trzeba zrobić.

    • 0 0

  • NO i NE (1)

    Kierowcy z NO i NE nie maja pojęcia co to zielona strzałka i jak się zachować na takim skrzyżowaniu. Oni nawet nie wiedza ze czerwone to stop a zielone to jedź.

    • 8 0

    • NE

      A ja jeżdżac po Gdańsku zauważam większość GD. Nawet się zastanawiałem, czy w Gdańsku znieśli zieloną warunkową :)

      • 0 0

  • z moich obserwacji (1)

    w rejonie bramy oliwskiej nagminnie wymuszany jest przejazd przez kierowców....przed pieszymi i rowerzystami,która jestem....jeżdzę w żarówiastej kurtce...a i tak auta zatrzymują się bardzooo często centymetry ode mnie

    • 1 0

    • życzę szczęścia

      dobrze, że się zatrzymują,choć zawsze zadaję sobie pytanie jaki był sens montowania drogiego monitoring i niekorzystania z jego zapisów?

      • 0 0

  • kodeks drogowy

    Kodeks wyraźnie nakłada na kierowcę obowiązek zatrzymania się, sprawdzenie czy może jechać i dopiero ruszenia z miejsca. Niestety, wielu kierowców uważa to za nakaz jazdy i nawet nie zwalnia. Proponuję zlikwidować strzałkę. To jedyne rozsądne rozwiązanie. Skoro przepis jest i tak nierespektowany, należy go usunąć by nie dochodziło do naruszenia prawa.

    • 0 0

  • Pierwszeństwo. (7)

    Zacząłbym od tego ze przede wszystkim pojazd ma ustąpić pierwszeństwa pieszemu i pojazdowi jadącemu z jego lewej. Zatrzymywanie się nie jest do tego konieczne. W Stanach strzałek nie ma w ogóle tylko po ustąpieniu pierwszeństwa zawsze na czerwonym można jechać w prawo i się nie zatrzymywać tylko USTĄPIĆ. taka sama logiczna zasada powinna panować. Wyrzucić te strzałki.

    • 42 41

    • Chyba pojazdowi z prawej?

      • 0 0

    • prawie dobrze (1)

      Sorry, ja tam wolę ustępować tym z prawej, a nie z lewej bo to nie Anglia. Skoro samochód ma ustępować pieszemu (po za strefą zamieszkania) to tramwaj powinien ustępować samochodowi.

      • 2 5

      • W Anglii na skrzyżowaniu równorzędnym NIE USTĘPUJE się pojazdom z lewej ani prawej.

        • 1 1

    • W USA Właśnie są strzałki i nawet w dwóch kolorach pomarańczowe i zielone (2)

      zielona oznacza że nie ma żadnej kolizji, a pomarańczowa że możliwa jest kolizja z pieszym bądź jadącym z naprzeciwka.

      Chciałeś przycwaniakować ale ci nie wyszło, bardzo mi przykro

      • 15 5

      • nie wszędzie są (1)

        za to popularne są skrzyżowania typu "4 way stop" - każdy dojeżdżający do krzyżówki musi się zatrzymać i rozejrzeć, czy ma wolną drogę. Oczywiście taki układ ma mniejszą przepustowość od zwykłego ronda, ale Amerykanom to nie przeszkadza.

        • 1 1

        • Po prostu w USA na skrzyżowaniach równorzędnych nie obowiązuje zasada ustępowania pojazdowi z prawej strony. Najcześciej jest tak, że ten kto pierwszy dojechał ten pierwszy przejeżdża. Albo się "dogadują". To samo jest w UK tyle że tam praktycznie nie ma skrzyżowań równorzędnych.

          • 3 0

    • Gpuyy jezeli nie wiesz to sie nie wypowiadaj .W stanach jezeli nie ma strzalki jechac nie mozesz Jezeli jest np.New Jersey to znaczy tak samo jak u nas

      • 1 0

  • Chciałbym, jako kierowca... (3)

    ... wiedzieć kiedy i widzieć zamiar zmiany światła zielonego poprzez 4-5 sekundowe miganie światła żółtego. Podobnie jak to się ma w przypadku zmiany z czerwonego. Nie lubię ostro hamować w obawie o swój tył i pasażerów których wiozę. Ponadto chciałbym, by rowerzyści wjeżdżając na przejście dla pieszych i dla rowerów także zachowywali szczególną ostrożność, a nie pędzili co sił w pedałach, szczególnie, że zielona strzałka pozwala wjechać samochodem, a czasami ich nie widać zza grupy osób będących na chodniku.

    • 6 0

    • zielone (1)

      Popieram. Zielone przed zmianą na żółte powinno przynajmniej dwa razy mrugnąć

      • 3 0

      • Jeździj po mieście 50 km/h,a nie 80,to zdążysz zahamować.

        • 0 0

    • W gdyni

      Na morskiej w kierunku Wejherowa jest wjazd na stację shella w prawo (przed biedronką).
      No za cholerę nie widać tam tych rowerzystów, a ścieżka rowerowa jest.
      Za mna pedzą samochody i zawsze się boję tam skręci, bo nie wiem czy któryś nie wyskoczy

      • 2 0

  • Niech pan Kamil najpierw zacznie sam od siebie. (90)

    Przechodzimy zawsze tylko na ZIELONYM świetle upewniając się najpierw czy nic nie jedzie. Nie wchodzimy "defiladowym" wprost pod koła samochodu "bo mam pierwszeństwo".Patrzymy najpierw w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo. Dopiero wtedy wchodzimy na jezdnię. Nie zasłaniamy się parasolem, nie gapimy się w telefon, tylko sprawnym krokiem przechodzimy w dozwolonym miejscu. Nie przeskakujemy przez barierki na obwodnicy, a o zmroku poza terenem zabudowanym nosimy odblaski. A teraz heja! Zapraszam bezmyślnych pieszych do minusowania wypowiedzi. Wydaje wam się, że życie to gra komputerowa, w której macie trzy życia.

    • 466 335

    • (69)

      pan Kamil przechodzi zapewne na zielonym
      światła zwalniają z obowiązku rozglądania się wszak gdy on ma zielone ty w swoim blachosmrodzie masz CZERWONE
      a czerwone znaczy STÓJ a nie "rozważ czy plebsu nie rozjechać"
      jeżeli w tym samym czasie masz zielona strzałkę to znaczy że owszem możesz jechać ale tylko wtedy jeśli nie wymusisz na kimś pierwszeństwa lub nie przeszkodzisz pieszemu w przejściu jezdni

      • 168 35

      • "światła zwalniają z obowiązku rozglądania się" (15)

        Proszę o podanie podstawy prawnej, bo o takim przepisie jeszcze nie słyszałem.

        • 47 60

        • (10)

          Ciekawe panie kierowco czy jadąc samochodem przez skrzyżowanie na zielonym najpierw się zatrzymujesz i rozglądasz?

          • 54 12

          • Zawsze sie rozgladam, bo oprocz lunatykujacych na czerwonym lajz w wielkich bialych sluchawkach na uszach (8)

            Mozna dostac srzala z boku od laluni, ktora myslala wlasnie o nowych butach. Ludzie niejezdzacy samochodami nieyobrazaja sobie jakie ofiary losu mozna spotkac na polskiej drodze. Dodatkowo dochodza to tego pijane skur.....ny.

            • 29 19

            • A ja Ci odpowiem tak: (7)

              Uważam, że powinien być przepis o bezwzględnym pierwszeństwie pieszych na przejściu. I tak powinni być uczeni przyszli kierowcy, żeby przed przejściem zwalniali a nawet dla pewności się zatrzymywali. A to wszystko z jednej prostej przyczyny - uczestnikami ruchu są też DZIECI. Dzieci, którym nigdy nie wiadomo co strzeli do głowy, dzieci, które potrafią się zagadać czy zagapić, dzieci, które nawet jeśli coś dobrze wiedzą to potrafią postąpić inaczej, dzieci, których koordynacja ruchowo-wzrokowa jest inna od dorosłych i inaczej reagują w chwili zagrożenia.

              • 23 8

              • (6)

                Jeżeli dzieci tak reagują, to powinny być wyprowadzane tylko i wyłącznie w obecności rodziców. Dodatkowo w szkołach zamiast religii niech mają przedmiot uczący zasad ruchu drogowego. Są tak samo uczestnikami ruchu.

                • 13 12

              • Taaa (1)

                A kierowca powinien jeździć tylko z policjantem na siedzeniu pasażera, który go będzie pilnował czy przestrzega przepisów.

                • 7 4

              • On powinien po prostu jeździć tylko na siedzeniu pasażera,po co w to policjanta angażować :)

                • 0 0

              • Jesteś typowym BUCEM (2)

                Słoma z butów wystaje Ci nad głowę. To Ty jesteś tym silniejszym uczestnikiem ruchu i to na Tobie spoczywa obowiązek dbania o słabszych. W normalnych cywilizowanych państwach tak myśli 99% kierowców u nas może z 10%.

                • 15 5

              • (1)

                To że kierowca jest tym silniejszym nie zwalnia pieszych z obowiązku myślenia. Tymczasem piesi często pchają się wprost pod koła niczym owce.

                Za bezpieczeństwo na drodze odpowiadają wszyscy, i kierowcy, i piesi, i rowerzyści też (to że używają pedałów nie czyni z nich świętych krów).

                • 6 5

              • Dorośli zasadniczo tak

                Ale ja jeszcze raz podkreślę, że uczestnikami ruchu są też DZIECI i nie spodziewaj się po nich, że wszystkie będą się zachowywały zawsze i wszędzie odpowiedzialnie bo to tylko dzieci. I choćby z tego względu to tylko na Tobie spoczywa odpowiedzialność bo to Ty jesteś w tym ruchu tym silniejszym, który może wyrządzić krzywdę i dlatego Twoje założenie powinno być takie, że pieszy ma pierwszeństwo i lepiej tak jeździć zeby być zawsze w stanie mu ustąpić. Dla Ciebie to tylko kilka minut dłużej na drodze a dla niego zdrowie lub życie. Warto ryzykować dla tych kilku minut konsekwencje prawne i obciążone sumienie do końca życia? Jak to już napisano na zachodzie rozumie to 99% kierowców bo i są tego uczeni od dzieciństwa. U nas niestety nieliczni.

                • 8 1

              • Współczuję Twoim dzieciom skoro je WYPROWADZASZ

                Mam tylko nadzieję, że ich nie masz.

                • 3 3

          • akurat w kodeksie masz to zapisane

            zielone swiatlo nie zwalnia z obowiazku zachowania szczegolnej ostroznosci

            jak ja bede stal na czerwonymi i zapali mi sie zielone to nie moge bez patrzenia rusyzc do przodu rozjezdzajac kogos kto nie zdarzyl przejsc

            tak samo jak ty przechodzac przez przejscie masz obowiazek zachowania szczegolnej ostroznosci

            ale zapewnie dalej do ciebie ta oczywista rzecz nie dotrze

            • 5 1

        • (3)

          Kodeks Drogowy - Rozdział 2 fragment art 13 dotyczący tej sytuacji

          "Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. "

          oraz

          "§ 96. 1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3.

          2. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23.

          3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom."

          • 20 2

          • (1)

            "Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. ""

            a teraz zagadka za 100 punktow
            czym sie rozni "Pieszy znajdujący się na tym przejściu" od pieszego ktory czeka przed przejsciem
            dla ulatwienia chodnik to nie przejscie

            • 1 6

            • jesli pieszy ma zielone

              to ma pierszenstwo nawet jesli jeszcze nie wszedl jeszcze na pasy.

              • 8 1

          • i sprawa sie wyjasnila

            dzieki

            • 2 0

      • własnie takie łajzy włażą pod koła! (38)

        To teraz wyobraź sobie, że gdy ty masz zielone, to samochody jadące po tym samym kierunku też mają zielone i UWAGA: część z nich skręca na ciebie w prawo.

        Kwestia zatrzymania się kierowcy wcale nie jest taka łatwa i osobiście jej nie nawiedzę. A wszystko przez to, że na samym początku, gdy samochód skręcający w prawo ma już zielone, to pieszy czasem ma przez kilka sekund jeszcze czerwone. Skręcam w prawo, jadę bardzo ostrożnie, wiem, że mam zielone, piesi czerwone, ale zaraz oni też dostaną zielone, ostrożnie chcę przejechać, w tym momencie piesi dostają zielone, ktoś się nie spojrzy i napierdziela defiladowym do przodu z głową w telefonie...

        Ja wiem, że pieszym muszę ustąpić, ale często zdarza się, że zielone dla nich zaświeci się w momencie, gdy akurat nadjeżdżam na przejście, które przecież muszę opuścić!

        Pamiętajcie: zielone nie zwalnia z myślenia!

        • 33 33

        • (14)

          Otóż to KIEROWCO: zielone nie zwalnia z myślenia! CIEBIE również, tym bardziej, że to Ty skręcasz a więc powinieneś zdawać sobie sprawę, że nastąpi zmiana świateł i tak wykonać ten manewr żeby w każdej chwili się zatrzymać.

          Pieszymi są również chociażby niewidomi, którzy nie zauważą ciebie, ale usłyszą sygnał że mają zielone światło. Wg takich debilnych kierowców jak ty oni powinni siedzieć w domu i sie nie ruszać, bo pan i władca w swoim złomie nie zna przepisów i uważa się za króla szos.

          • 22 17

          • (13)

            Widzisz, misiu, w tym poście przynajmniej kilka razy piszę, że manewr ten wykonuję wyjątkowo ostrożnie. Mam nadzieję, że jak ty przechodzisz przez przejście jesteś bardziej uważny niż podczas komentowania artykułów.

            Nie chodzi o to, że mi wolno wszystko, a pieszemu nic. Skręcając w prawo jadę bardzo ostrożnie i mogę zatrzymać się prawie w miejscu. Ale jak pieszy wejdzie na drogę bez mózgu, to to "prawie" może kiedyś zrobić różnicę.

            • 12 7

            • (12)

              "Miszczu" kierownicy a co z pieszymi którzy są niewidomi? Jakoś zupełnie to pominąłeś.

              No i dalej tworzysz nowe prawo: kierowca na zielonym ma bezwzględne pierwszeństwo, niechby mu jakiś pieszy wyszedł to jest bezmózgiem, łajza i niewartym życia frajerem. Natomiast gdy pieszy ma zielone, to uwaga, może z niego korzystać, ale pod warunkiem, że się upewni, że na pewno jakiś pan kierownicy chce go przepuść, inaczej znowu jest bezmózgiem, łajzą i niewartym życia frajerem - prawo kalego jak nic.

              • 6 7

              • bakuma mniej zacietrzeiwenia hejterze

                gdize twoj przedmowca napisal ze kierowca ma bezwzgledne pierwszenstwo?
                napisal ci wyraznie ze jak widzisz k...a samochod w polowie przejscia i tobie akurat zapala sie zielone to nie wbiegasz jak debil tylko czekasz az samochod przejedzie
                ta 1 sekunda cie nie zbawi
                i to dziala w obie strony
                jak np stary dziadek bedize powoli przechodzil przez przejscie i w polowie zlapie go czerwone to kierowca tez czeka az ten dziadek przejdzie a nie rozjezdza dziadka bo ma zielone
                dociera?
                czy dalej nie?

                • 1 0

              • (3)

                Poczytaj sobie przepisy dotyczące pieszych, a odkryjesz ze zdziwieniem, że pomimo zielonego światła nie masz prawa bez upewnienia się wleźć pod koła. Ale jak chcesz to próbuj, może po kilku tygodniach w gipsie zmienisz sposób udowadniania swoich "racji" i zaczniesz chronić swoją d*pę wykorzystując do tego lewoskręt szyi i łypnięcie okiem. A w trosce o osoby niewidome zadaj sobie kiedyś odrobinę trudu i w swoim świńskim pędzie przez przejście przyjrzyj się i zauważ, że chodzą one z białą laską i trochę wolniej. Niewidomi są bardziej przewidywalni w swoich zachowaniach niż piesi pt. "mam zielone, mam rację, mam wszystko w d*pie".
                I się tak nie emocjonuj, może też się kiedyś dorobisz Seicento, albo Matiza i staniesz się "tym złym".

                • 7 5

              • (2)

                Pieszy to pędzi w świńskim pędzie bo nie dorobił się matiza, za to kierowca pędzi w ... jakim pędzie? bo on musi zarobić na paliwo i on hołotę pieszą ma gdzieś, jest silniejszy. Hołota będzie w gipsie, tylko, że ten jego piękniutki dorobiony wozik może zostać uszkodzony. Dlatego tych pieszych to trzeba cały czas stawiać do pionu, żeby przypadkiem się nie ośmielili korzystać ze swoich praw, zresztą jakich praw, piesi praw nie mają i już.

                • 2 4

              • Samochód się wyklepie, a Ciebie do końca życia będzie w kościach rwało na zmianę pogody, o ile w ogóle dobrze Cię złożą, bo do ortopedy na NFZ kolejka na 3 miechy do przodu.

                • 0 0

              • Piesi mają prawa, a jakże. Mają też obowiązki, o który zdają się nic nie wiedzieć.
                W tym wątku akurat nie rozmawiamy o pędzeniu kierowców po ruszeniu spod strzałki, a sytuacji kiedy samochód rusza. Sekundę wcześniej niż piesi. W takim przypadku to pieszy jest zobligowany przepisami do zachowania szczególnej ostrożności, bo samochód już się w tym momencie na pasach znajduje i zabronione jest rzucanie się biegiem przed maskę.
                Poza tym cała dyskusja dotyczy problemu złej synchronizacji świateł, który zauważają kierowcy, a którego piesi nie dostrzegają, dopatrując się w działaniach kierowców tylko i wyłącznie złej woli.

                • 6 3

              • (5)

                niewidomi na przejście nie wbiegają. Nie stwarzają żadnego zagrożenia w sytuacji, którą opisuję.

                Nie tworzę również żadnego nowego prawa. To jest fakt: kierowca skręcający NA ZIELONYM w prawo może nadziać się na gwałtownie wchodzącego na przejście pieszego, któremu zielone zapali się o kilka sekund później. Taka jest synchronizacja świateł w trójmieście.

                • 6 0

              • (4)

                "Taka jest synchronizacja świateł w trójmieście." - no i jeżeli wiesz że jest taka synchronizacja to pokonuj prawoskręt jadąc 5 km/h, nie będziesz miał kłopotu z zatrzymaniem.

                • 1 4

              • (3)

                Można pokonywać prawoskręt z jeszcze mniejszą prędkością, można się toczyć jedynie, a i tak patowa sytuacja zastanie Cię w połowie przejścia. Jeśli się tam zatrzymasz, to piesi, inwalidzi, matki z wózkami itd. będą musieli ten samochód omijać.

                • 3 0

              • (2)

                zabijając wzrokiem

                • 2 0

              • Bazyliszki :P

                • 2 0

              • I kto wtedy będzie mordercą? Pieszy! :D

                • 2 0

              • taki typ, nie gadaj z d*pą, to cię osra

                • 5 1

        • Dokładnie

          ZAWSZE jak skręcam w prawo to patrzę na sygnalizator dla pieszych, bo nie raz zdarzyło mi się, że zielone dla pieszego zmieniło się i zastało mnie na środku zebry. (Zwłaszcza jak skręcam z Obrońców Wybrzeża w Chłopską w prawo). A piesi mimo, że jestem na środku ruszają jakby im ktoś guzik wcisnął. Zero instynktu samozachowawczego. Ja osobiście wolę być zdrowa niż mieć rację. Jestem kierowcą od 15lat, jeżdżę codziennie, wyuczyłam w sobie pewne odruchy. Nawet przechodząc przez ulicę przez, albo przy poprzecznej robię rzut oka przez ramię, czy nic z poprzecznej nie jedzie albo nie skręca w nią z głównej. Każdy może się zamyślić, mieć gorszy dzień a ja wolę być zdrowa niż mieć rację. I uczę tego swoje dzieci.

          • 6 1

        • jeżeli ruszacie jednocześnie, to pieszy będzie na przejściu przed Tobą skręcającym w prawo (19)

          Musisz mu ustąpić a nawet się zatrzymać. I nie ma znaczenia, że za Tobą jest sznur innych pojazdów.

          • 12 5

          • Misiek, czytaj ze zrozumieniem (18)

            Podczas gdy kierowca skręca w prawo piesi często jeszcze przez kilka dobrych sekund mają czerwone!!! Rozumiesz, że to jest zagrożenie? Gdyby światła zawsze włączały się w tym samym czasie, to nie byłoby problemu. Większość pieszych przeszłaby zanim nadjedzie samochód, a reszta znajdowałaby się już na przejściu i sytuacja była by jasna. Problem polega na tym, że zielone dla pieszych często zapali się, gdy kierowca jest akurat na środku przejścia (bo jemu się zapaliło wcześniej!) albo gdy akurat na nie wjeżdża.

            Ilu pieszych ma w takich momentach odruch patrzenia się w lewo zanim wejdzie na przejście?

            • 14 4

            • Otóż to! (15)

              Ta sama sytuacja ma miejsce właśnie przy warunkowym skręcaniu w prawo. Zatrzymuję się przed strzałką, dojeżdżam do skrzyżowania i przepuszczam tych z pierwszeństwem przejazdu, wjeżdżam i w tym momencie pieszym zapala się zielone. Jak zatrzymam się w miejscu, żeby nikogo nie uszkodzić, to stoję na środku przejścia jak d***, a jak przyspieszę, żeby z przejścia zjechać, to mogę kogoś zgarnąć na machę.
              Pomijam już oszołomów na rowerach, wjeżdżających z impetem na zwykłe przejście, wbijających mi się w drzwi.

              • 8 4

              • Skoro tak jest... (11)

                ... i się to powtarza i o tym wiesz to po co wogole wjeżdżasz? Nie możesz poczekać aż pieszym się zapali zielone, przejdą i wtedy pojechać?

                • 6 5

              • na różnych skrzyżowaniach to niestety różnie wygląda (9)

                nie można tego przewidzieć. Ktoś postawił kierowcy światła, które się świecą na zielono, to jedzie. Powinien zrobić to ostrożnie, ale pieszemu nigdy nie zaszkodzi się rozejrzeć.

                • 6 2

              • A kierowcy zaszkodzi się rozejrzeć? (6)

                Szyja go rozboli?

                • 3 7

              • A Ciebie piechurze?

                • 1 0

              • Kierowca sie rozgląda (1)

                rusza na swoim zielonym, powoli skręca i dojezdza do przejscia (ROZGLĄDA się) i patrzy, ze piesi mają czerwone, wiec dalej jedzie ostroznie (ROGLĄDA SIĘ, jedno oko na pieszych, drugie na sygnalizator) i nagle na srodku przejscia zapala sie zielone dla pieszych (czasami nie zapala sie) i stoi własnie jak d....a, a piesi zabijają cię wzrokiem

                • 5 0

              • To samo później

                już po skręceniu w prawo. Kiedy kierowca czekał na możliwość skrętu, już za pierwszym przejściem, przepuszczając nadjeżdżających z lewej. Strzałka w międzyczasie zgasła (tego już nie mógł zobaczyć), ci z lewej przejechali, skręca, a tu nagle pieszym zapala się zielone i ruszają jak na otwarcie hipermarketu.

                • 3 0

              • Nie zaszkodzi, rozgląda się. Tobie się po prostu dużo wydaje.

                • 0 0

              • (1)

                Kierowca bywa też pieszym, ale piesi którzy nie są kierowcami po prostu nie wiedzą o czym mówią.

                • 5 2

              • pięknie powiedziane!

                • 4 2

              • I dlatego też takiego przepisu NIE POWINNO BYĆ (1)

                Sytuacja powinna być jasna: zielone = jedziesz bo nie ma kolidującego z Twoim ruchu, czerwone = stoisz. A nie jakieś czerwone ale zielone pod warunkiem, że staniesz i okręcisz kilkukrotnie głowę wokół własnej osi. Czy naprawdę te kilka minut krócej na drodze jest warte ryzyka zdrowia lub życia pieszego i kłopotów prawnych kierowcy???

                • 3 2

              • zdecydowanie tak nie powinno być

                ale to nawet nie przepis, tylko kwestia opóźnionej synchronizacji na zwykłym zielonym świetle. Wystarczyłoby, żeby oba zapalały się jednocześnie, to zanim kierowca skręci w prawo, to pieszych już nie będzie albo będą w trakcie przechodzenia - dla kierowcy jasny sygnał: stop.

                A światła są tak wysterowane, że co bardziej krewki pieszy podlatuje kierowcy pod same zderzaki...

                • 3 1

              • Czasem można, czasem nie. Skrzyżowania są różne. Strzałki czasem świecą się długo, a czasem gasną po sekundzie i nie wiedząc nawet o tym opuszczasz skrzyżowanie już po zgaśnięciu strzałki. Jakieś to wszystko takie niedopracowane jest.

                P.S.
                Dlaczego piesi nie czekają na kolejne zielone, tylko wbiegają na migającym, albo na czerwonym? Nie mogą poczekać?

                • 4 3

              • (2)

                jeżeli dla ciebie stanie i przepuszczanie tych, co mają prawo i pierwszeństwo
                to "bycie d***ą"
                to powinieneś nie tylko mieć zabrane prawko i furę
                ale i dowód osobisty, i sznurówki
                a spacer mieć tylko w nagrodę jak nie wypluwasz tabletek

                • 5 8

              • Umiesz czytać ze zrozumieniem?!
                Chodzi o zatrzymanie się na środku przejścia, nie przed! To jest ułamek sekundy, kiedy samochód dojeżdża do przejścia- piesi mają jeszcze czerwone, kiedy samochód już jest na przejściu- pieszym zapala się zielone i wbijają szturmem na jezdnię. Co ma w takiej sytuacji zrobić kierowca? Przyspieszyć czy stanąć w miejscu tarasując tym samym przejście?

                • 7 2

              • Czytaj ze zrozumieniem!
                Do skutku.

                • 3 1

            • Ja skręcając w prawo na strzałce, licząc się z taką sytuacją, odsuwam się od prawej krawędzi pasa, gdy wjeżdżam na przejście. Jeśli pieszym zapali się zielone, kiedy ja jestem już na pasach, mają do mnie jeszcze 2- 3 kroki, więc zdążę zjechać z przejścia.

              • 6 0

            • Bo moja racja jest racja najmojsza! ;)

              Piesi nie myślą o swoim bezpieczeństwie, bo wg nich kierowca ma tylko "zasr*ny obowiązek" wobec nich. Najważniejsze żeby udowodnić swoją rację, nawet kosztem połamanych kulasów.

              • 10 4

        • (1)

          jeśli nie potrafisz ostrożnie pokonać skrzyżowania w trakcie wykonywania manewru skrętu przy sygnalizatorze S2 i tej czynności "nie nawiedzę" (cokolwiek to znaczy) to lepiej zdaj prawo jazdy zanim kogoś zabijesz

          ps jakbyś nie przejeżdżał na żółtym to byś się nie pakował w pieszych

          • 4 5

          • Ile razy w moim poście było napisane, że wykonuję ten manewr ostrożnie? Widzisz literówkę, a nie widzisz kontekstu. Wleziesz na pasy bo zobaczysz, że jest zielone, a nie zobaczysz, że samochód zjeżdżał z skrzyżowania na swoim zielonym (nie żółtym) świetle.

            • 4 2

      • Pana Kamila nic nie zwalnia od zdrowego rozsadku

        • 1 0

      • (12)

        Jak bedziesz tak lazic to powodzenia...nie rozgladasz sie jak jest zielone?a bie myslusz ze pijany Cie rozjedzie?lub ktos za kierownuca zaslabnie?i co wtedy:)na wozku inwalidzkim bedxiesz sie cieszyc ze racja po Twojej stronie?trzeba stosowac zasade ograniczonego zaufania...
        A co do strzalek to popieram,trzeba sie zarzymac bezwzglednie...mi na kursie(lata temu)mowili ze jak jest czerwone i strzalka to dziala jak znak stopu..

        • 37 13

        • (5)

          To z takim tokiem rozumowania przejeżdżając samochodem na zielonym świetle powinieneś się zatrzymywać i rozglądać czy jednak jakiś pijany zauważył "swoje" czerwone i się zatrzymał - robisz tak? Wątpię, jakoś nie widać, żeby ktoś z kierowców mając zielone się zatrzymywał i rozglądał czy faktycznie może jechać.

          • 15 13

          • (3)

            do bakuma
            niekoniecznie bo jak sam przechodzisz na zielonym to rozgladajac sie ,dbasz o swoje bezpeiczenstwo a jak jeedziesz autem i ktos ci wlezie na twoim zielonym to juz jego strata!

            • 6 10

            • (1)

              Ale ja nie mówię o tym, że ktoś ci wlezie. Podawałeś przykład pijanego kierowcy czy kierowcy który zasłabł i dlatego pieszy mimo zielonego ma się rozglądać. Tak samo ten pijany KIEROWCA może trafić nie w pieszego ale innego jadącego na zielonym. Czy to znaczy, że ten na zielonym ma za każdym razem stawać i się rozglądać czy taki oszołom nie jedzie?

              Zamiast stosować się do prostej zasady: czerwone - stój, zielone - jedź/idź, zielona strzałka - stój ale jeżeli nikomu nie przeszkadzasz to możesz jechać wymyślacie jakieś zasady wg których nieważne jakie jest światło to sprawdzać, rozglądać, ale dotyczy to tylko pieszego, bo kierowca to moze sobie olewać światła o ile nie trafi w drugiego kierowcę którym wy jesteście, o to wówczas jest baranem który jeździć nie umie. Pokrętna ta logika, zupełnie przypomina prawo Kalego.

              • 13 7

              • Ty jesteś jakiś rąbnięty? Przecież nikt nie pisał, że pieszy ma się zatrzymać i spojrzeć... Tylko po prostu rozejrzeć...
                Ja jadąc zawsze co skrzyżowanie mimo pierwszeństwa i świateł patrze czy nikt nie wymusza pierwszeństwa... I mimo tego nie zatrzymuje się... No i wyobraź sobie, że jeszcze nigdy nie miałem uderzenia na skrzyżowaniu...

                • 3 7

            • Twoja strata tez, bedziesz morderca, osierocisz czyjesz dzieci, albo zrobisz z kogos inwalide, pojdziesz do wiezienia itd. Nie wierze, ze jest ci to obojetne. Moze powinno sie robic obowiazkowe pokazy wypadkow na kursach, pokazywac pokiereszowanych ludzi, ile kosztuje leczenie, cala oprawa wypadkow itd.

              • 5 1

          • Gratuluje jazdy z klapami na oczach bo mam zielone

            • 12 0

        • (3)

          Ciekawe ilu kierowców rozgląda się gdy ma zielone ;)

          • 21 4

          • (1)

            Dzisia jechałam za takim debilem daltonistą, co na zielonym hamował

            • 6 7

            • Tristar

              Hamował na zielonym, bo nie wie gdzie Tristar mierzy mu prędkość.

              • 4 1

          • Czy naprawdę nie spoglądacie na boki mając zielone?

            • 7 1

        • (1)

          a co by było gdyby tu było przedszkole
          w przyszłości

          • 19 2

          • sprawdzić czy nie ksiądz;-)

            • 11 1

    • Pan Pirat drogowy wiadomo ze sie pierszy odezwał:)

      Ale d*pek podkulił by ogon gdyby był karany za swoją głupotę i nieprzestrzegania przepisów i to własnie ten d*pek jest przykładem że prośby nic nie dają! W POlsce takie lemingi drogowe czują sie bezkarni podobnie jak wiekszosć złodziejów nawet tych z Pisu

      • 1 0

    • tak jest (2)

      a potem wózek inwalidzki ale miał pierszeństwo ......

      • 4 6

      • dlatego (1)

        trzeba zlikwidowac strzalki

        • 2 2

        • dokladnie

          jesli kierowcy nie potrafia z nich korzystac i wymuszaja pierszenstwo na WARUNKOWYM zjezdzie. To nie jest podstawowy zapis w kodeksie i jego usuniecie nie zmienia podstawowych zasad

          • 3 0

    • niedługo zobaczymy (1)

      Niedługo wejdzie w życie przepis o bezwzględnym prawie pierwszeństwa dla pieszych na przejściu,wtedy 'mundrzy" inaczej bekną mandaty i może się nauczą.Jeżdżę samochodem ponad 40 lat i w ostatnich latach szlag mnie trafia na bydło za kierownicą co wjeżdża na pasy rozganiając pieszych, kiedy ja się zatrzymałem przed przejściem,dlatego czekam na nowy przepis i będę hołotę taką filmował i nagranie przesyłał na policję.

      • 9 3

      • przepis o bezwglednym pierwszesntwu pieszego na przejsciu obowiazuje od dawna
        nie ma natomiast przepisu mowiacego o bezwzglednym pierwszesntwie pieszego przed przejsciem

        przypominam takze ze w polskim prawie obowiazuje absolutny zakaz wchodzenia pod nadjezdzajacy pojazd

        • 0 0

    • Umiesz człowieku czytać?

      Chodzi o zieloną strzałkę !Jestem i kierowcą i pieszym i wiem ze to problem!A co do innych przejść to i Masz rację.

      • 0 0

    • Oczywiście Pan kierowca... (2)

      ... jadą przez skrzyżowanie jeśli ma zielone światło to zwalnia, rozgląda się w prawo i lewo czy nic nie jedzie albo ktoś nie idzie i dopiero na nie wjeżdża.

      • 4 0

      • Oczywiście, ze się rozglądam. (1)

        Co w tym dziwnego?

        • 2 1

        • Może Ty jako jedyny

          Rzeczywistość jest taka, że rzadko kto to robi nie mówiąc już o zwalnianiu przed skrzyżowaniem. Jest wręcz przeciwnie, wielu kierowców przyspiesza żeby tylko zdążyć na zielonym ale jednocześnie od pieszych wymagają żeby stanęli i się rozglądali.

          • 0 0

    • Pan Kamil ma rację. (1)

      Właśnie, my piesi przechodzimy zawsze tylko na ZIELONYM świetle, tylko to oznacza, że taki baran pan kierowca ma TYLKO zieloną strzałkę, co oznacza, że ma się grzecznie zatrzymać i czekać, aż zmienią się światła lub przejdą wszyscy piesi.
      A propos, nie każdy może przechodzić sprawnym krokiem (starsza osoba lub ktoś po kontuzji stopy).
      Po wypowiedzi takiego głąba, jestem 100% pewny że jest "miszczem" lawirowania swoim autkiem pomiędzy przechodzącymi pieszymi.
      Do pieszych: nie wbiegajcie na pasy, gdy macie czerwone światło, np. aby zdążyć na autobus.

      • 15 7

      • Taaaa

        Widziałam nie raz pieszą, starszą osobę "przebiegająca" przez ulicę w niedozwolonym miejscu bo przecież zdąży. Cooo ONA!!!! nie zdąży...???? Nie wiem dokąd się spieszą, na cmentarz chyba. W Sopocie przy Biedronce tacy też się zdarzają. Kiedyś przy PSB we Wrzeszczu też biegali uczniowie do Rogalika jak jeszcze był. Ostatnio widziałam to na wysokości Castoramy na Przymorzu. To jest droga 6-cio pasmowa. Może na środku jest trawnik, ale samochody jeżdzą tam 90 na godzinę.

        • 1 0

    • Jeden i drugi zasługuje na zasadzenie kopa

      Masz rację, sama nieraz mam ochotę zasadzić kopa pieszemu, a zwłaszcza młodzikowi, ale też krew mnie zalewa jak jedzie frajer nie zatrzymuje się przed zieloną strzałką skręcając w prawo albo nie sygnalizuje, bądź w ostatniej chwili zmianę pasa ruchu, albo skręt w prawo czy w lewo. Polak to wieśniak, któremu bliżej do wozu z koniem niż samochodów, a zwłaszcza tj. AUDI, BMW.

      • 0 0

    • Skrzyzowania sa zle skonstruowane. Przejscia tam, gdzie jest duzy ruch, albo na osiedlach powinny byc wyniesione. Mandaty powinny byc nieuchronne i egzekwowane przez policje a nie "cywile" sie szarpia. Powinno byc tez wiecej kamer. Na Zachodzie dzialaja mandaty i kamery. Ludzie wcale bardziej swieci nie sa. Maja tez wieksza kulture jazdy wyrobiona mandatami oraz tym, ze u nich taki wzmozony ruch samochodowy istnieje juz od 50 lat, wiec zdazyli wypracowac pewne metody.

      • 0 2

    • (3)

      w terenie zabudowanym też jest problem z mało widocznymi pieszymi...ulice nie zawsze są oświetlone (często latarnie nie działają lub ich po prostu nie ma)a pieszy przebiegający przez jezdnię w miejscu niedozwolonym przeważnie ubrany jest na szaro-buro/czarno :-/ nie wymagam odblasków ale jak już chcecie się przemykać tuż przed kołami nadjeżdżającego samochodu to chociaż ubierajcie się na jasno...albo pokonajcie te kilka dodatkowych metrów i przechodźcie na przejściu

      • 16 4

      • a ja popieram odblaski w miescie (2)

        W sezonie jesienno-zimowym.
        Sprawdzone na rowerzystach - swietnie poprawiaja widocznosc

        • 12 5

        • wcale nie poprawiają (1)

          winne są wszędobylskie migające reklamy. Niestety, ale mózg mamy ewolucyjnie tak przystosowany, że migające światełko przykuwa jego uwagę. Dlatego zresztą rowerzyści mogą używać migających lampek - ale sam odblask to za mało, zarówno wg przepisów jak i doświadczenia

          • 2 2

          • bo na rowerze odblask to DODATEK
            a obowiązkowe są lampy
            przynajmniej gdy jest ciemno

            a pieszym nie da się narzucić lamp
            ani zakazać czarnych ubrań
            odblaski to erzac

            • 1 0

    • wiekszosc ofiar jest przy dobrym swietle i w terenach zabudowanych. Nie powinno byc tak, ze pieszy i samochod ma jednoczesnie zielone. Nie powinno byc zielonych strzalek. Nie powinno byc, tak ze samochod moze zjezdzac ze skrzyzowania po pietach pieszych. Bo pieszy - moze sie potknac, moze sie cofnac, moze byc osoba niepelnosprawna, lub nie widzaca. A kierowco - nie rozmawiaj przez telefon jak prowadzisz, nie jedz po pietach pieszego, zaczekaj az zejdzie z przejscia, nie przekraczaj predkosci, nie przejezdzaj na czerwonym, nie parkuj na chodniku.

      • 6 5

    • jesteś debilem - artykuł dotyczy strzałki

      czyli sytuacji gdy samochód nie jest widoczny, podobnie pieszy. Tak więc kierowca musi bezwzględnie kontrolowac sytuację. Idea pierwszeństwa polega na tym, że strona bez pierwszeństwa ma ustąpić.

      • 33 4

  • Z mego doświadczenia (33)

    wynika, że tam gdzie jest przejście dla pieszych bez oznakowania świetlnego, to wielokrotnie bylem zmuszony do ostrego hamowania przed przejściem, bo pieszy nie zwracając uwagi, a jednoczenie przekonany o tym ze ma pierwszeństwo, wtargnął na jezdnię.

    • 91 73

    • (13)

      Przekonany? No to wszysko ok bo ma pierwszeństwo.. Gorzej jak pieszy vs kierowca chcą sie ,,sprawdzić,, jeden drugiemu chcę cos udowodnić.. A potem są dramaty.. Jeden ląduje 2 m pod ziemią a dugi za kratami :-( ... Jeden chcę udowodnić ze jest ,,blachoodporny,, drugi zaś pokazać że on jest panem na drodze.. To jest taka durna ,,wojna,, jakąś...

      • 21 8

      • Pieszy NIE ZAWSZE ma pierwszeństwo! (10)

        Proponuję się douczyć zanim wejdziesz komuś pod koła.
        Art. 14. Zabrania się:
        1) wchodzenia na jezdnię:
        a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,

        • 21 9

        • (2)

          Proponuję zatrzymać się i przepuścić pieszego, gdy ma zielone światło, zanim wielki ppanie kierofco trafisz do pierdla za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

          • 11 12

          • oj mareczku (1)

            takiego madrego nie udawaj

            sam kiedys potracilem pieszego na przejsciu bo bez patrzenia wlazl
            sad orzekl wine pieszego na podstawie tego paragrafu

            • 0 1

            • Spoko,próbuj do skutku ... :/

              • 0 0

        • (2)

          Ten sam przepis mówi że przed przejściem powinieneś zwolnić a dodatkowo zachować szczególą ostrożność!

          • 15 4

          • czytanie ze zrozumieniem sie klania (1)

            ten przepis nic nie mowi o obowiazku zwolnienia
            a jedynie o obowiazku zachowania szczegolnej ostroznosci

            ale dla takiego podworkowego prawnika to pewnie bez roznicy

            • 1 3

            • Ty z tych,którzy najostrożniej jadą , gdy mają 80 km/h w mieście?

              Sprawdź sobie w encyklopedii "Droga hamowania"

              • 0 0

        • (2)

          ot i "kierowca"
          zdaniem którego pieszy nie możne zwyczajnie skorzystać z zielonego światła na przejściu dla PIESZYCH bo książę w blachosmrodzie ma zawsze pierwszeństwo

          • 2 5

          • Ja tam nic o zielonym nie doczytałem. (1)

            Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ten przepis to nie mój wymysł tylko takie mamy prawo. Twoim z****nym obowiązkiem jest się do niego stosować, a nie wchodzić mi na chama pół metra przed jadącym samochodem.

            • 4 4

            • jedynym chamem jak widać jesteś ty personalnie
              i dodatkowo nie znasz przepisów wiec wynajdujesz to co umożliwia ci wjeżdżanie na przejście dla pieszych w momencie kiedy piesi mają zielone
              bo ty przecież jesteś PAN

              • 1 1

        • art 13 dotyczący tej sytuacji

          "Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. "

          • 3 1

      • ma (1)

        Pieszy ma pierwszeństwo ale nie powinienem dopuszczać się wtargnięcia na jezdnię. Powinien podejść do skraju jezdni, rozejżeć się lewo, prawo, lewo i ruszyć kiedy droga jest wolna. Kierowca powinien zatrzymać się jeśli zauważył pieszego sygnalizującego zamiar przejścia. Kiedy podchodzę do pasów kierowcy zazwyczaj zatrzymują się. Najrzadziej zatrzymują się młodzi mężczyźni około 20 roku życia i kobiety o zaciśniętych ustach :)

        • 23 5

        • "niepokalane wtargnięcie" to specyfika polskiego "prawa"

          przez tę teorię co roku zabijacie 3ooo ludzi

          • 2 2

    • (2)

      Prawo jazdy od 35 lat, to o 35 lat za długo , święta krowo za kółkiem

      • 11 3

      • @ Mobilek (1)

        dodam jeszcze ze te 35 lat bez wypadku,i bez puntow karnych, odkad zostaly wprowadzone i naprawde nie jestem swieta krowa za kolkiem,tylko realnie patrze na to co dzieje sie na drodze.Bez uprzedzenia do pieszych!

        • 2 1

        • To tylko dowodzi,że za słabo są egzekwowane sankcje za powodowanie niebezpieczeństwa na drodze

          Skoro,jak sam przyznajesz,ciągle "hamujesz gwałtownie tuż przed pieszym",a jeszcze "nie masz mandatu". Odsyłam do przepisu mówiącego o zachowaniu szczególnej ostrzożności w okolicy przejść dla pieszych.

          • 0 0

    • a dlaczego nie zwolniłeś widząc pieszego przed przejściem? Powinieneś się zatrzymać!

      • 2 2

    • (12)

      Jak beton, widzisz przejście zwolnij, widzisz pieszego w pobliżu jeszcze bardziej zwolnij, widzisz, że chce przejść naciśnij ten pieprzony hamulec i go puść.

      • 40 7

      • Jak beton, widzisz samochód zatrzymaj się tobie jest łatwiej zatrzymać się przed wejściem na ulicę (10)

        nie ważysz 1,5 tony.

        • 13 19

        • Takiś kozak? (6)

          A kogo dojadą za potrącenie pieszego na przejściu? No kogo?

          • 7 7

          • (4)

            Co z tego, że go "dojadą" kiedy pieszy będzie martwy ? Ludziom (zarówno pieszym jak i kierowcom) brakuje instynktu samozachowawczego.

            • 6 3

            • (3)

              Co z tego? Bedzie ciagany po sadach, wiezieniach, bedzie morderca, albo kims kto okaleczyl inna osobe. Chcesz zostac morderca? Jak idziesz po chodniku i ktos idzie przed toba mniejszy, slabszy i wolniejszy to go kopiesz, potracasz, depczesz zeby zszedl ci z drogi? Czy tylko bedac anonimowo zakuty w blachy jestes taki chojrak?

              • 6 4

              • (2)

                Dlatego pieszy powinien mieć swój instynkt zachowawczy. Tak samo jak motocyklista, musi myslać za siebie i za to co może zrobić kierowca, bo zdaje sobie sprawę że pomimo tego że ma pierszeństwo może ucierpieć dużo gorzej. Niektórzy piesi nawet nie spojrzą czy coś nadjeżdża, nie mówiąc już o durniach w słuchawkach na uszach i wpatrujących sie w swojego iphona.
                To że ma sie do czegoś prawo, nie zwalnia od myślenia. Lepiej czasem zastanowić i puścic wariata w samochodzie niż pchać sie na siłę na pasy.

                • 5 4

              • Prowadzac samochod tez staram sie puszczac wariatow, byleby jechali dalej ode mnie. Na drodze mam ograniczone zaufanie do kazdego, bo nie wiem czy nie jest psycholem, a moze jest chory, ma gorszy dzien. Ale to samo stosuje do pieszych. Zwlaszcza w miescie uwazam, ze to pieszy rzadzi a ja jestem gosciem. Pieszy tez moze miec gorszy dzien, dzieci i mlodziez, starsi, chory nie sa tak rozwazni jak ja, wiec czuje sie za nich odpowiedzialna, bo to ja stwarzam zagrozenie dla nich. Zakladam, ze tez moga miec gorszy dzien i wyjsc na ulice w nieodpowiednim czasie. I ja jadac wolno mam czas na reakcje, albo przewiduje, ze ktos moze wyjsc, wiec lepiej sie zatrzymam i go puszcze. W ten sposob chronie pieszych i siebie. Bo ja nie zamierzam siedziec w wiezieniu, ani miec na sumieniu czyjes kalectwo. To kwestia pewnej dojrzalosci i zobaczenia, ze samochod nie jest doskonalym wynalazkiem, ale tez i sporym nieszczesciem.

                • 2 0

              • Owszem i zapewniam, ze 99% pieszych sie rozglada. Czego nie mozna powiedziec o kierowcach. Jako kierowca wlasnie juz od dawna jezdze wolniej i ostrozniej, bo nie chce nikogo potracic. Mam duzo fajniejszych rzeczy do roboty niz siedzenie potem w wiezieniu za zabojstwo.

                • 2 2

          • Kaleka lub martwy, ale racja po jego stronie

            To ja juz wole czasem palec pokazac, ale sie pod kola nie pchac.

            • 12 2

        • Rozumiem, że jak widzisz na skrzyżowaniu nadjeżdżającą z boku ciężarówkę to się zatrzymujesz nawet jak masz zielone światło bo przecież ona jest kilkukrotnie cięższa i jeszcze trudniej jest się jej zatrzymać.

          • 6 0

        • Czyli kolego stosujesz zasadę duży może więcej, no to takim sposobem długo nie pojeździsz

          • 8 0

        • Jak zwolnisz to nie bedziesz mial problemu z uzyciem hamulca. A jak nie potrafisz to wysiadz z samochodu i przestan siac zagrozenie.

          • 9 1

      • bolandyjczyk w swoim mesiu/bejcy/tejdiku czy czymś podobnym nikomu nie przepuści

        • 15 0

    • tak super kierowca co 35 lat przejezdzil bezmyslnie za kierownica, typowy stary dziad ktory sie uwaza za mistrza kierownicy. nie staz a myslenie drogi panie mistrzu prostej. Ciekawe z jaka predkoscia dojezdzales do tego przejscia, 50km/h??? mysle ze nie!

      • 4 0

    • Nie wiem, ja jezdze od 20 lat, ale pieszy mi jeszcze nigdy nie wtargnal. Ale ja zwalniam jak widze przejscie oraz sie zatrzymuje jak widze oczekujacego czlowieka. I zakladam, ze moze wejdzie na to przejscie. Dlatego zwalniam tak aby miec czas zahamowac. On przejdzie, ja chwile poczekam i nikt ani nic nie wyskakuje. Proste.

      • 8 0

  • rowerzysci to problem a nie zielona strzałka (2)

    a co z bezkarnoscia rowerzystow .. mam dosc tych jednosladow i ich głupich włascicieli .. bez swiatel bez wiedzy o ruchu drogowym ..

    • 3 3

    • No tak,bo zamiast się wziąć za siebie,należy wytknąć buractwo innym, i w ten sposób WSZYSCY buraczą :(

      • 0 0

    • problem to kierowcy, rowerzysci i piesi ktorzy nie znaja przepisow

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Nissan Leaf to samochód z napędem:

 

Najczęściej czytane