- 1 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 2 Ktoś "przeparkował" wrak... bez kół (113 opinii)
- 3 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (310 opinii)
- 4 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (41 opinii)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (70 opinii)
- 6 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (400 opinii)
Kocha stare motocykle. Ma ich 50
Ma niemieckie emzety, polskie wueski i wuefemki, a jego ulubienicą jest węgierska Panonia. W kolejnym odcinku cyklu Pasjonaci prezentujemy Marka Wanglera z Gdańska, który kolekcjonuje stare motocykle.
- To było jakieś dziesięć lat temu. Pojechałem do Wolsztyna czy też w jego okolice po MZ-tę ES 300, jeden z unikatowych motocykli w Polsce. Był już w bardzo niekompletnym stanie. Trafił w moje ręce - opowiada pasjonat.
Pojemność 300 centymetrów sześciennych, 18,5 konia mechanicznego mocy. Marek ocenia:
- Na początku lat 60. to było bardzo dużo. Takie MZ-ty jeździły głównie z wózkiem bocznym i w takim celu były właśnie produkowane. Motocykl ma czterobiegową skrzynię biegów i koła 16-tki. Być może nie jest to zbyt udana konstrukcja na 16-tkach, ale za to ma bardzo miękkie zawieszenie. Przednie i tylne na wahaczu. Tą MZ-tą można płynąć po ulicy.
Marek dał jej drugie życie. Dziś do MZ-ty wystarczy wlać paliwo, zamontować akumulator i można śmigać. Bo poza kolekcjonowaniem, jego pasją jest też naprawienie motocykli. Za cel stawia sobie, aby każda z maszyn miała wyłącznie oryginalne części.
- I tak też jest z MZ-tą ES 300. Wyjątkiem jest tylko jej kolor, bo kiedy ją kupowałem miała kolor rdzy i trudno było określić, jaki był fabryczny. Teraz jest ciemny błękit.
MZ-ta jest jednym z 50 starych motocykli, które Marek ma w kolekcji. Pierwszy mechaniczny jednoślad kupił jeszcze na początku lat 90. ubiegłego wieku. Jeździł nim lokalny listonosz.
Węgierska maszyna, na której zapomina o całym świecie
- Listonosz kupił sobie hit sezonu - Charta, a ja odkupiłem od niego Rometa 760. W kolejnym roku chciałem już jednak coś lepszego. W 1993 za 303 tysiące złotych dostałem w wiosce pod Gdańskiem Panonię - opowiada Marek.
Motocykl rodem z Węgier to jedna z jego ulubionych maszyn. Dwusuwowy silnik, 14 koni mechanicznych mocy, dwa wydechy.
- Licznik kręci się w drugą stronę, stópka boczna jest z prawej strony, a nie z lewej. Do tego wszystkie biegi są włączane w górę, a nie jedynka w dół. I ma jeszcze ciekawostkę - wskaźnik biegów wskazówkowy. Ogólnie jest fajny. I czerwony. To mi się bardzo podoba.
Kiedy Marek jedzie na Panonii, podobno zapomina o całym świecie. O motocyklu mówi: piękny, wygodny, elastyczny. Ma do niego wielki sentyment.
Po Panonii w latach 90. kupił czechosłowacką Jawę 250, ale życie zmusiło go do jej sprzedania. Następne były polskie maszyny: WSK-a 125 i 175. I tak z roku na rok przybywało motocykli w kolekcji. Głównie zbiera te, które wyprodukowano w latach 1955-1979.
- Tu mamy CZ 250 z 1962 roku, unikat w Polsce. Kolejny to MZ-ta ES 150, nie mylić z 250-tką. Następna MZ TS wersja Lux, długo zbierałem do niej części - opowiada idąc wzdłuż rzędu motocykli.
W garażu, gdzie stoją maszyny, Marek ma też swój swój warsztat. Jak mówi, dla siebie dłubał jakieś 10 czy 15 lat, a potem stwierdził, że będzie także wspierać innych.
- Jest trochę ludzi, którzy chcą odrestaurować swoje motocykle, więc pomagam.
Marzenie o muzeum starych motocykli
Pasjonat na brak pracy przy motocyklach nie narzeka. Jak wylicza, 30 swoich maszyn ma już odrestaurowanych, a kolejnych 20 czeka w kolejce. Martwi go natomiast powierzchnia garażu. Chciałby mieć więcej miejsca dla motocykli. A najlepiej to prywatne muzeum, gdzie mógłby zaprezentować swoje maszyny.
- Potrzebuję tylko jakiejś życzliwej osoby, która pomogłaby w zorganizowaniu miejsca. A jeśli to się nie uda, to mam dwóch synów. Być może będą kontynuować to, co robi ojciec. Zobaczymy. Na razie są jeszcze za mali.
Zobacz też miniaturowe skody, fordy i bentleye
Opinie (42) 4 zablokowane
-
2016-08-27 12:25
Pogratulować
- 80 0
-
2016-08-27 12:45
fajna pasja życzę powodzenia w powiększaniu kolekcji
- 69 1
-
2016-08-27 12:50
Ale czad! (1)
chciało by się polatać na takich starych sprzętach:)
- 46 0
-
2016-08-27 16:19
póki co polecam moją miotłę
- 1 8
-
2016-08-27 16:39
Gks wybrzeże
I oto chodzi, aby mieć pasje która daje możliwość odreagowania całej wariacji otaczającego nas świata i dnia codziennego.
Pozdrawiam- 36 0
-
2016-08-27 17:04
Ciekawa pasja (2)
Brawo ! takich ludzi nam potrzeba, na motocyklu WFM 125 w zimie stulecia w 1970 roku zrobilem prawo jazdy na motocykl.
- 33 1
-
2016-08-29 23:13
(1)
W 1979 r. była zima stulecia.
- 4 0
-
2016-09-09 10:05
U niego była w70
- 1 0
-
2016-08-27 17:52
nic się nie zmieniłeś:)
pozdrowienia od pasjonata sprzed 15lat, byłem nie raz po graty
- 18 0
-
2016-08-27 19:19
Pasja
Pozytywnie zakręcony i nakręcony człowiek nic tylko pozostaje życzyć powodzenia w odrestaurowywaniu i kolekcjonowaniu kolejnych perełek motoryzacji
- 23 0
-
2016-08-27 23:08
chyba Chart, a nie hart
- 3 5
-
2016-08-28 08:48
kolekcja.
Znam Marka i pamietam od poczatku kolekcjonowania. Nie wszystko wygladalo tak pieknie jak opisuje autor.Marek toczyl batalie o swoje kolekcjonerskie motocykle m.in z komornikami,urzedami itd.Nie raz chciano zlicytowac sprzety i karac kolekcjonera za brak oplat z tytulu podatku drogowego,ktory kiedys obowiazywal.Swego czasu byla to droga przez meke. Szacunek za to ze przetrwal,i dzis u niego jest kolekcja motocyklowej produkcji Polski i krajow tzw. Wschodu.
- 37 0
-
2016-08-29 08:36
WFM -Wu eF Męka i WSK - wiejski sprzęt kaskaderski to było TO !!! ... (2)
- 10 3
-
2016-08-29 09:31
WKS = Wygoda Szybkość Komfort
- 5 0
-
2016-09-07 10:32
WFM
Wujka Franka Motór
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.