- 1 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (57 opinii)
- 2 "Popis" tego kierowcy to kiepska reklama dla marki BMW (120 opinii)
- 3 Po co kolejny remont na autostradzie? (80 opinii)
- 4 Nowa Skoda Superb - co się zmieniło? (107 opinii)
- 5 Odmalowano żółte linie na rondach (20 opinii)
- 6 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (333 opinie)
Kupujemy auto do 1000 zł. Czy to ma sens?
Planujemy kupić samochód. Problem w tym, że możemy przeznaczyć na ten cel jedynie... 1000 zł. Brzmi jak mało śmieszny żart? Owszem, brzmi. Mimo wszystko postanowiliśmy podjąć te niecodzienne wyzwanie. Przekopujemy motoryzacyjne ogłoszenia i sprawdzamy, jakie perełki są w zasięgu naszego skromnego budżetu.
Słowo kluczowe: sprawne
Nie oszukujmy się. W przypadku kupna samochodu o wartości nieprzekraczającej 1000 zł nasz wybór jest jedynie pojęciem względnym. Raczej nie mamy żadnego pola manewru, a o doborze odpowiadającej nam jednostki silnikowej, wyposażenia czy chociażby koloru - możemy zapomnieć. Bierzemy to, co jest dostępne na rynku. Kryteria takiego zakupu są w zasadzie dwa: po pierwsze - auto ma jeździć, a po drugie - nie psuć się co kilkanaście kilometrów.
- Kupując auto za 1000 zł nie możemy się spodziewać fajerwerków. Przy zakupie trzeba mieć furę szczęścia, ale również minimalną wiedzę w temacie motoryzacji. Stan techniczny takiego samochodu może być niepokojący, ale również bardzo niebezpieczny dla nas oraz innych uczestników drogi. Mam klientów, którzy notorycznie kupują takie pojazdy. Wychodzą z założenia, że lepiej nabyć auto za grosze, pojeździć kilka miesięcy, zezłomować i kupić kolejny. W ten sposób starają się unikać ciągłych napraw i dodatkowych wydatków - przyznaje Leszek Kieler, właściciel warsztatu Moto-Ciler.
Znajdź samochód dla siebie w serwisie ogłoszeniowym Trojmiasto.pl
- Chciałoby się powiedzieć: jakie pieniądze - taki samochód. Jednak są wyjątki. Czasami można trafić na całkiem dobry egzemplarz w tej cenie. Z reguły są to wraki, ale faktycznie zdarzają się starsze auta w przyzwoitym stanie technicznym. Nie kupujmy samochodu oczami - zdradza Radosław Banaszewski, właściciel warsztatu samochodowego Spec Serwis.
Na co zwrócić uwagę?
Loteria - to chyba najtrafniejsze określenie kupna auta o wartości do 1000 zł. Nie mamy żadnej pewności, że nie wrócimy do domu z kompletnym rupieciem. Przy tak wysłużonych autach nie jesteśmy w stanie wykryć wszystkich mniejszych bądź większych, bardziej lub mniej ukrytych usterek. Jak się okazuje, przeglądając internetowe ogłoszenia, samochodów w tym przedziale cenowym jest całkiem sporo. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę podczas oględzin?
- Przy takiej wartości auta nie patrzmy na wyposażenie czy elementy wpływające na komfort jazdy. Szczególną uwagę zwróćmy na stan techniczny, a przede wszystkim na zawieszenie i układ hamulcowy. Przyjrzymy się również nadwoziu i nieuniknionej w leciwych pojazdach korozji - dodaje Kieler.
Czytaj także: Motoryzacyjne brzydactwa w akcji
- Warto z takim autem udać się do warsztatu. Ukrytych usterek w starych autach jest zbyt dużo, żeby je samodzielnie wyłapać podczas oględzin pojazdu. Przede wszystkim musimy skupić się na bezpieczeństwie. Sprawdzamy stan przewodów hamulcowych, skupiamy się na wyłapaniu ewentualnych luzów podczas prowadzenia czy też niepokojących odgłosach "bicia". Zwróćmy uwagę na kokpit. Przy każdym przełączeniu kluczyka powinny zapalić się kontrolki, a system powinien się zdiagnozować. Nie możemy jednak wiele oczekiwać od samochodu, który kosztuje 1000 zł. Auto ma przede wszystkim bezpiecznie jeździć - przyznaje Daniel Szczepański, właściciel warsztatu Automax.
Sentymenty do danej marki odkładamy na bok. Liczy się przede wszystkim stan techniczny wybranego egzemplarza. Niesprawne hamulce, wysłużone zawieszenie, kłopotliwe wycieki i wszechobecna korozja - to największe grzechy leciwych i wysłużonych aut. Sami musimy postawić diagnozę i ocenić stan zużycia pojazdu.
Czy to się opłaca?
Tak naprawdę wszystko zależy od losu, który wygramy na loterii. Wariant optymistyczny: samochód jeździ bez zarzutu, a my bez dodatkowego wkładu finansowego cieszymy się zakupem. Wariant mniej optymistyczny: szczęście się do nas nie uśmiecha i już od momentu samego zakupu jesteśmy zmuszeni odchudzić nasz portfel na konieczne remonty. I co najgorsze, okazuje się, że auto ma wiele ukrytych usterek, a ich naprawa wyraźnie przewyższa wartość kupionego auta.
Czytaj także: Jak czytać ogłoszenia samochodowe?
- Za zezłomowanie auta otrzymuje się średnio 500 zł. Czyli samochód o wartości 1000 zł jest tylko nieco droższy od blach, które kończą na złomie. Brzmi wymownie, ale takie są realia. Ja osobiście nigdy nie spotkałem pojazdu w tej cenie, o którym mógłbym powiedzieć, że jest sensowny - dodaje Szczepański.
Co kupić?
Przyglądając się internetowym ogłoszeniom nietrudno obiektywnie stwierdzić, że auta w całkiem przyzwoitym stanie, bez nadmiernej korozji i defektów mechanicznych rozpoczynają się od kwoty mniej więcej 3 tys. zł .
Bezapelacyjnymi liderami wśród samochodów o wartości do 1000 zł są małe i doskonale znane auta miejskie: Daewoo Tico, Fiat Cinquecento, Fiat Punto, Fiat Uno, Opel Corsa, Ford Fiesta i nieco większe Volkswagen Golf, Ford Escort, Opel Astra czy Skoda Felicia. To chyba najrozsądniejsze wybory.
Reasumując, kupując samochód o wartości nieprzekraczającej 1000 zł musimy mieć wiele szczęścia. Trafić na w miarę niezawodny i sprawny egzemplarz nie jest łatwo, ale jest to możliwe. Możemy nabyć pojazd jeżdżący, ale pamiętajmy, że uniknięcie dodatkowych kosztów napraw będzie graniczyło z cudem. Na koniec, na pocieszenie, warto dodać, że kupując auto o wartości do 999 zł od osoby fizycznej - będziemy zwolnieni z podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).
Miejsca
Opinie (78) 5 zablokowanych
-
2015-07-24 18:29
Handluję autami - niedawno sprzedałem kilka poniżej 1tyś zł (3)
Palio weekend z lpg, Mondeo mk2 kombi z lpg, golfa III 1.6 z lpg oraz dziś hondę accord z 91 r również z LPG. Mam jeszcze Lanosa 99r bez grama korozji za 990zł jak coś ale bez gazu.
Powiem Wam że mnóstwo ludzi kupuje takie auta na dojazdy do pracy, warunek jeden - długie opłaty i przegląd. Dany wóz jeśli zdechnie za pół roku i tak na złomie kupujący odzyska co najmniej połowę a drugie tyle zaoszczędzi na opłatach :))
Wiadomo, nie są to autka co by nimi na wesele jeździć ale niektóre - jak ostatnio passat b3 1.9tdi w kombi zdążył już dwa razy kurs pod Berlin i z powrotem, zrobić!- 7 4
-
2015-07-24 19:15
Nie ma takiej możliwości żeby autem kupionym poniżej 1000 zł pojeździć chociażby pół roku bez żadnej naprawy. Nikt zadbanego auta nie odda za tysiąc a i zadbane zawsze maja jakieś usterki przy takim wieku.
Co do 1,9 TDI to chyba jakaś nowa religia powstanie niedługo...- 6 1
-
2015-07-24 23:13
oj Greg. Chyba jednak Ci nie wierzę. Trochę nakręcasz sobie reklamę, przyznaj się :)
- 3 3
-
2020-04-06 02:10
hahaha
Oj handlarzyku... Mondeo, Palio... Nie żal ci życia ludzi którzy to kupili? Widziałem te auta i wiem, że albo rdza była taka że wszystko wisiało na farbie albo zostało sprytnie zakamuflowane...
- 0 0
-
2015-07-24 18:56
bez przesady ,jak ktoś nie ma kasy, a musi dojechać np. do pracy to taki samochód, to super środek lokomocji (3)
- 6 6
-
2015-07-24 19:16
O ile zrobi przegląd i wymieni co niezbędne, inaczej długo nie pojeździ
- 4 0
-
2015-07-24 19:22
Taaaaaaak super, za tysiąc autko to prawdziwy komunikacyjny szatan.
- 12 0
-
2015-07-25 09:30
Szczerze?
Wolę komunikację miejską niż narażać życie jazdą takim trupem.- 1 2
-
2015-07-24 23:10
a skarbówka... (1)
Kupisz grata za 1000 zł i idziesz opłacić podatek. A pani w okienku mówi, że "ten rocznik" jest warty 2000! I jak ten baran, czy ostrzyżona owca, albo wywalony na kasę turysta w grze w 3 karty, po prostu płacisz skarbówce podatek od kwoty której NIE ZAPŁACIŁEŚ!!!. Mówisz "mam umowę i tam jest 1000 zł" Na to pani patrzy na Ciebie pobłażliwie.....ale u nas jest 2000 :)
- 6 1
-
2015-07-25 09:31
Normalne, inaczej ludzie kupowaliby samochody za 10 tysięcy, a do umowy wpisywali by złotówkę.
- 4 0
-
2015-07-24 23:26
(3)
Oj, ludzie, ludzie. Za 1000zł idźcie sobie na obiad do dobrej restauracji albo kupcie sobie jakiś ciuch. Jak już coś do przemieszczania to w tej cenie może da radę znaleźć jakiś używany rower - wyjdzie Wam to na zdrowie. Samochód za 1000zł? Wolne żarty, strach by mi było wsiąść do czegoś takiego. Za tysiaka nawet porządnej opony nie kupię, a co dopiero cały samochód.
- 6 14
-
2015-07-25 09:47
Jak się boisz wsiąść do takiego auta to d*pa z Ciebie, a nie kierowca
- 5 2
-
2018-11-09 20:24
Kolejny
Kolejny złodziej który myśli że rzęch za 100tyś wypchany g*wnem z jedyną funkcją psucia sie może być lepszy niż samochód z krwi i kości za 1000zł... Żałosne.
- 0 0
-
2020-04-06 02:11
BMW i wszystko jasne
Oho wiedziałem że odezwie sie jakiś dresiarz z BMW. Tutaj taki kozak a na mieście to co no? Jakbym lepe wywalił w twojego gruza to by sie rozsypał haha
- 0 0
-
2015-07-24 23:51
7 lat temu za 1500 zł (czyli troszkę więcej niż w artykule) kupiłem Volvo 240 z 87 roku (2)
od starszego pana, który już nie bardzo był w stanie nim jeździć. Było w nim kilka rzeczy do zrobienia (wymiana przednich hamulców, paska rozrządu, który był już dosyć wyjechany, pęknięty prawy tylny reflektor) ale auto było dosyć zadbane jak na swój wiek. Teraz mam pełnoprawnego klasyka w świetnym stanie, za jakiego trzeba wyłożyć minimum 10 tys. i przez to siedem lat nie zrobiłem przy nim wiele więcej niż to co wymieniłem, poza wymianami części eksploatacyjnych, czyli filtry, zawieszenie, opony, żarówki, hamulce itd. No pojawiły się ogniska rdzy 2 lata temu, ale to też zrobiłem.
- 14 0
-
2015-07-25 10:52
(1)
...no bo jak to mówią - -dobre volvo skończyły się wraz z trzycyfrowymi numerami modeli..
- 2 0
-
2015-07-25 20:15
No nie aż tak...
Mam pierwsze s40 z benzynowym 2.0 z 2002 od 11 lat. Gdy go kupiłem miał przebieg 70 tys. Teraz mam zrobione nim 290 tys. i jedyne poważniejsze rzeczy jakie robiłem, bo trzeba było to sprzęgło, skrzynia, uszczelka pod głowicą i wymiana kilku czujników. Ale ja wymieniam wszystko według instrukcji, a nawet nieco wcześniej. Jednym słowem - jak się dba to się ma.
- 1 0
-
2015-07-25 08:13
Jeszcze mistrzu napisz artykuł jak tymi trumnami wozić dzieci (2)
- 2 7
-
2018-11-09 20:25
Trumna
Trumną możesz nazwać dzisiejszą plastikową skorupe za 100tyś
- 0 0
-
2020-04-06 02:13
Normalnie
Wsiadają, zapinasz foteliki i jedziecie. Tak wozić tymi samochodami.
- 0 0
-
2015-07-25 11:42
FIAT (1)
najlepsze to sa nasze polskie fiaty seicento cinquecento 126 bez problemu można kupić za tysiaka kupiłem 126 97 r za 900 zł z przebiegiem 21 tys od pierwszego właściciela bezwypadkowy wole takiego niż jakiegoś powypadkowego składaka od guntera z trującym gazem nie stać cię na benzynę to won na autobus :)
- 0 4
-
2015-07-28 15:03
z trującym gazem...
śmieszny gimnazjalisto, najpierw się do edukuj , zanim bzdury na forum naskrobiesz
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.