- 1 Alkoholowa mapa Polski (46 opinii)
- 2 Mała uliczka, duży problem (266 opinii)
- 3 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (325 opinii)
- 4 Ktoś "przeparkował" wrak... bez kół (127 opinii)
- 5 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (44 opinie)
- 6 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (403 opinie)
Historia zatacza koło. Nowe Volkswageny, BMW czy Mercedesy w latach 90. ubiegłego wieku były łakomymi kąskami dla złodziei. Ginęły w całości lub kradziono z nich przeróżne części. Teraz, gdy nabierają szlachetnej patyny, złodzieje znów wyciągają po nie lepkie paluchy.
- Ograniczony dostęp do części sprawia, że coraz częściej w naszym serwisie pojawiają się na zabezpieczenie antywłamaniowe na przykład Mercedesy W124 coupe, lub pierwsze VW Golfy, które wcześniej zostały okradzione z kół, elementów galanterii nadwozia, czy całego wnętrza. W niektórych przypadkach straty są nie do odtworzenia, poważnie zaniżając wartość pojazdu - mówi Szymon Sienkiewicz z firmy Autoexpert Electronic z Gdańska Wrzeszcza. - W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest zamontowanie porządnego alarmu, najlepiej ze zdalnym powiadomieniem właściciela.
- Można powiedzieć, że niektóre modele mają po prostu pecha: kradziono je i okradano, kiedy były nowe, w latach 80. i 90. XX wieku, aby ponownie stać się łakomymi kąskami dla złodziei - mówi Jakub Zadrożny z firmy Derwisz, specjalizującej się w naprawach i renowacji klasyków. - Sposobem na zminimalizowanie strat jest wybór czegoś mniej popularnego, a zarazem niezbyt drogiego w serwisie. Na przykład jednego z przedstawicieli motoryzacji brytyjskiej, lub amerykańskiej. Dostępność części sprawia, że są one znacznie mniej atrakcyjne dla złodzieja w porównaniu do marek niemieckich, francuskich, czy włoskich.
Jak zabezpieczyć klasyka? Można go uzbroić w klasyczny alarm, a w przypadku otwartych roadsterów - w elektryczne lub mechaniczne odcięcie zapłonu, choć nie zabezpiecza ono przed wizytą złodzieja wewnątrz pojazdu.
Co innego kradzież pojazdu, lub jego elementów, dokonana przez profesjonalistów, a co innego zwykłe "sprawdzenie, co zostało w środku", dokonane przez przechodniów, na które narażeni są szczególnie właściciele kabrioletów.
- Elegancki klasyk budzi skrajne uczucia. Albo podziw, albo - często - agresję. Nawet jeżeli jest to ładny "maluch" - mówi Mariusz Kinder, właściciel warsztatu mechanicznego. - Stąd swoim znajomym zawsze sugeruję, aby zabierali z auta cenne przedmioty i nie desperowali z powodu szóstego uszkodzenia zamków, czy zabrania sobie przez kogoś na pamiątkę światła przeciwmgielnego.
Miejsca
Opinie (26) 6 zablokowanych
-
2015-09-12 09:34
ten tekst to zakamuflowana reklama warsztatu montującego alarmy ?
- 27 5
-
2015-09-12 09:44
Aby nie dyskryminować, oto warsztaty samochodwe zakłądające alarmy:
katalog.trojmiasto.pl/motoryzacja/audio_alarmy_i_zabezpieczenia/
- 17 0
-
2015-09-12 10:04
"Elegancki klasyk budzi skrajne uczucia. Albo podziw, albo - często - agresję." (1)
To dosc ciekawe i odwazne stwierdzenie, szkoda ze autor nie wyjasnil dlaczego uwaza ze klasyk wzbudza czesto agresje.
- 29 2
-
2015-09-12 10:43
Oczywiście, że wzbudza agresję, zwłaszcza wśród osobników z szalikami drużyn piłkarskich,
lub różnych innych życiowych frustratów. Przecież jak taki osobnik widzi, że ktoś ma stary zadbany samochód, to aż się gotuje.
- 14 1
-
2015-09-12 10:52
Ja widzę dużo klasyków typu VW Passat B5 (6)
Są hołubione przez swoich właścicieli, delikatnie unowocześniane rożnymi zdobyczami techniki, którzy również w dobieraniu garderoby stosują klasyczny styl. Są to zazwyczaj kamizelko z licznymi kieszeniami, koszule w kratkę i bardzo klasyczne sponie w kant. Na twarzy królują klasyczne wąsy. Ci ludzie zazwyczaj jeżdżą klasycznie, jak w dawnych czasach wozem konnym.
- 32 12
-
2015-09-12 11:19
Łezka w oku, prawda... Te wspomnienia z domu... (2)
- 10 1
-
2015-09-12 13:12
Jak Cię bolą trudnie wspomnienia z Twojego domu, to idź na terapię (1)
Ktoś wyżej napisał akurat prawdę o starych Passatach i ich kierowcach, a Ty próbujesz wyśmiewać i zaklinać rzeczywistość. Wstyd Ci - to sprzedaj Passata albo idź na terapię. No i zgol te śmieszne wąsy.
- 6 7
-
2015-09-12 13:22
Dorośnij, zacznij się golić, to pogadamy.
Pełno żałosnych opinii o GKA, VW, BMW itp. Kto je pisze, żałosni frustraci albo dzieciaki i tyle. Sam możesz zakwalifikować się do jeden z grup, o krynico mądrości.
- 12 6
-
2015-09-12 17:25
I tylko patrzenie ci pozostało bidaku...
- 3 1
-
2015-09-14 13:42
A magnetyzer jest?
Bez magnetyzera, to żaden klasyk.
- 0 1
-
2018-06-15 12:30
Czep się tramwaju.
Lepiej pajacu żeby jeździł ''jak wozem konnym'' aniżeli pędził jak by miał rozwolnienie powodując zagrożenie na drodze.
- 0 0
-
2015-09-12 11:28
(2)
Jest taka zasada. Nie twoje to kurka nie ruszaj.
- 20 0
-
2015-09-12 11:31
Takie rzeczy z domu się (nomen omen) wynosi...
Jak tatuś ze stoczni całe życie kombinerki, kable i żarówki nosił, to czego dziecka nauczył... (przepraszam uczciwych stoczniowców)
- 14 0
-
2015-09-13 15:42
Jak moim dziadkom zabierali posiadłość z dworkiem tez tak mówił, nie posłuchali go chamy jedne.
- 3 0
-
2015-09-12 11:43
Kazdy ma prawo jezdzic czym chce. Jeden lubi klasyki , drugi lubi nowki (5)
A tak wogole to czym ktos jedzie to jego sprawa osobista. I glupie komenty o Passatach B5 to sobie buraku mow do swojej rodziny.
Kazdy ma prawo jechac nawet ziguli jak lubi i mu sie podoba. Albo Wolga jak ma kase i chce. Typowe Polactwo i jego hejty.- 23 7
-
2015-09-12 11:49
Ciagle myslenie ze jak ja mam BMW a ktos jedzie we Fiacie Siena to ja jestem lepszy??? (3)
Otoz nie. Bo we Fiacie Siena moze jechac Profesor s Politechniki a w BMW tepy matol . I ow profsor ze sieny moze takich tepakow z BMW zjadac 6 ciu na sniadanie..... Poza tym pudlo to tylko srodek do przemieszczania sie z punktu A do B a nie obiekt kultu. Wiec niech kazdy jezdzi tym czy chce byle bylo czyste , zadbane i sprawne technicznie.
- 20 2
-
2015-09-12 12:55
Profesor z Politechniki nie jeździ Passatem B5 (1)
Sieną może jechać, ale Passatem B5 nigdy. Pozycja zobowiązuje. A ten passaciaż z postu wyżej chyba przejrzał na oczy i się spiął ;)
- 5 7
-
2015-09-12 13:24
Wiesz co, ludzie na pewnym poziomie nie zwracają uwagi na markę.
Ma jeździć, i tyle ale co ty o tym możesz wiedzieć.
- 14 1
-
2015-09-14 13:54
Powiem ci jaki problem jest z BMW...
Taki sam, jak z ciuchami topowych marek - są zbyt solidne i zbyt dobrej jakości. Efekt jest taki, że topowy ciuch nie skończy u pierwszego właściciela jako szmata do podłogi, tylko będzie żył dalej. Ostatecznie trafi do PCK i będzie donaszany przez jakiegoś menela. Tak samo BMW będzie ciągle w dobrej kondycji, gdy auta z niższej półki dawno trafią na złom, a przy tym będzie już odpowiednio tanie dla dresa.
Ot i cała wielka tajemnica.- 2 2
-
2015-09-14 13:47
Jednakowoż jest różnica pomiędzy klasykiem w rękach pasjonata, budżetowym dresowozem i "dostawczakiem" wożącym ziemniaki na rynek. Nawet jeśli w każdym przypadku jest to ten sam model i rocznik.
- 4 0
-
2015-09-12 12:04
włascicielom golfa i siwika przypominamy (2)
piłowanie na ręcznym to nie drift
- 22 5
-
2015-09-12 13:25
Tylko poldon i falowiec-drift squad
- 2 2
-
2015-09-20 20:43
fachowiec
zarzucenie polonezem na mokrym też
- 1 0
-
2015-09-14 09:19
(1)
A ja kiedys ukradlem maslo w bierdonce
- 3 5
-
2018-03-15 21:50
Cooooo?
Bekniesz za to hamie
- 0 0
-
2015-09-14 09:56
Teraz to ogólnie pilnuj wszystkiego i klasyka i nie klasyka.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.