- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (271 opinii)
- 2 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (81 opinii)
- 3 Paraliż drogowy na północy Gdyni (192 opinie)
- 4 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (11 opinii)
- 5 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (26 opinii)
- 6 Ten kierowca musi kochać Jezusa (136 opinii)
Na pierwszy rzut oka wygląda dość niepozornie, zupełnie jak typowa Klasa A. Kiedy jednak dostrzeżecie niemałych rozmiarów tylny spojler i rasowe końcówki układu wydechowego, możecie być pewni, że nie jest to grzeczne auto. To raczej rozrabiaka w dobrze skrojonym mundurku Klasy A. Bohaterem tego artykułu jest zupełnie nowy hot-hatch ze stajni Mercedes-AMG - model A35.
Fani marki AMG doskonale kojarzą bazujący na poprzedniej generacji Klasy A model A45. Do tej pory był to najmniejszy sportowiec z rodziny AMG. Ta kieszonkowa rakieta z 381-konnym silnikiem pod maską szybko zaskarbiła sobie sympatię miłośników nieco bardziej sportowych doznań.
W ubiegłym roku na rynku zadebiutowała czwarta generacja Klasy A, a wraz z nią zrodziły się nowe pomysły na rasowe wersje. Panowie z AMG postanowili nieco zaskoczyć motoryzacyjny świat - i to im się udało.
W pierwszej kolejności fachowcy z fabryki AMG w Affalterbach postanowili wydać nieco grzeczniejszą odsłonę A45, czyli model o zupełnie nowym oznaczeniu A35. Grzeczniejsze nie oznacza jednak grzeczne. Sercem zadziornego Mercedesa-AMG A35 jest zupełnie nowa, turbodoładowana jednostka napędowa o pojemności 2 litrów i mocy 306 KM (400 Nm maksymalnego momentu obrotowego).
Niewielka waga, duża moc, napęd na wszystkie koła i bardzo precyzyjna, 7-stopniowa, dwusprzęgłowa skrzynia DCT - to wszystko wpływa na niesamowite osiągi A35, który do "setki" przyspiesza w zaledwie 4,7 sek. To wynik gorszy o 0,5 sek. od A45, które przecież ma blisko 80 KM więcej. Prędkość maksymalna tej małej torpedy została ograniczona elektronicznie i wynosi 250 km/h.
A to przecież jedynie przedsmak tego, co wydarzy się w połowie roku w Trójmieście. Wciąż nawiązujemy do A45, bazującej na poprzedniej generacji Klasy A, a tymczasem latem fani AMG doczekają się nowego A45. Wiadomo, że moc tego absurdalnie szybkiego hot-hatcha przekroczyła 400 KM. Niebywałe.
Czytaj także: Trójmiejski debiut Mercedesa-AMG GT 4-Door Coupe
AMG A35 zostało seryjnie wyposażone w napęd na wszystkie koła AMG Performance 4MATIC, który aktywnie steruje rozkładem momentu obrotowego między osiami. W zależności od warunków jazdy jego zakres sięga od konfiguracji całkowicie przednionapędowej do stosunku 50:50. Auto niesamowicie klei z podłożem, dzięki czemu jest bardzo posłuszne kierowcy. Jedzie dokładnie tak, jak tego chcemy, bez żadnych numerów. Jak po nitce.
Frajdy z prowadzenia A35 dodają tryby jazdy. Kierowca ma do wyboru w sumie pięć programów AMG Dynamic Select - od komfortowego po ten najbardziej dynamiczny. Nowością jest tryb "śliski", który ma zapewniać maksymalną stabilność podczas trudnych warunków drogowych. Oczywiście w A35 zabraknąć nie mogło funkcji "Race Start", czyli procedury startowej pozwalającej na dynamiczne ruszenie pojazdu z miejsca.
Inżynierowie z AMG sumiennie popracowali nad zwiększeniem sztywności nadwozia. Podłoga została wzmocniona aluminiową płytą, a karoseria dodatkowymi rozpórkami. Zawieszenie modelu A35 to AMG Ride Control. Fachowcy zastosowali nowe zwrotnice, które minimalizują wystąpienie zjawiska podsterowności, a dodatkowo zmniejszają siły oddziałujące na pasażerów podczas dynamicznego przyspieszania. Podczas konfigurowania swoje egzemplarza klienci mają do wyboru adaptacyjne amortyzatory z trzema poziomami twardości.
Zapewne zastanawiacie się, czy A35 ładnie "gada"? Hot-hatch posiada układ wydechowy AMG z aktywną klapą, która pozwala na modulację dźwięku, ale niestety o rasowym mruczeniu A45 można jedynie pomarzyć. Co ciekawe, żeby aktywować jedyne słuszne brzmienie A35 należy przy uruchamianiu silnika przytrzymać łopatkę zmiany biegu.
Czytaj także: Klasa A - Mercedes, z którym porozmawiasz
porównać
Czym A35 rożni się od standardowej Klasy A? Różnic w stylistyce jest kilka, a najłatwiej odróżnić oba modele po modyfikacjach w pasie tylnym. Tym najbardziej charakterystycznym elementem wyposażenia AMG A35 jest oczywiście skrzydło dachowe. Poza tym przemodelowano atrapę chłodnicy oraz zderzaki. Ten przedni posiada tzw. prowadnice powietrza i dolny spojler, natomiast tylny nakładkę w kształcie dyfuzora. W zderzak wkomponowano dwie okrągłe końcówki układu wydechowego.
Kabina A35 względem "cywilnej" Klasy A ma oczywiście bardziej sportowy charakter. Poczujecie to zaraz po tym, jak zasiądziecie w dość ciasnym kubełkowym fotelu i zapniecie czerwony pas bezpieczeństwa. Zmieniła się kierownica, do której - tuż pod ramionami - dorzucono dwa kontrolery. Ten po prawej stronie służy do zmiany trybu jazdy, a ten po lewej można indywidualnie konfigurować, przypisując wybrane funkcje pojazdu.
Pojawiły się też nowe szaty graficzne dostępne w cyfrowym panelu wskaźników. Teraz kierowca ma do wyboru trzy konfiguracje (szczególnie atrakcyjnie prezentuje się "skórka" Supersport). Potrzeba jednak czasu, aby okiełznać natłok wyświetlanych na ekranie informacji.
Czytaj także: Mercedes Klasy G - kanciasta legenda
AMG przygotowało niespodziankę dla osób, które planują swoim A35 wyjeżdżać na tor. To funkcja AMG Track Pace, czyli coś w rodzaju zegarka dla biegacza. Wirtualny inżynier wyścigowy na bieżąco rejestruje ponad 80 parametrów pojazdu podczas jazdy na zamkniętych torach wyścigowych (np. prędkość czy przyspieszenie).
Aplikacja m.in. podaje czasy okrążeń oraz różnice między kolejnymi "kółkami". Gdy uda się pobić czas poprzedniego okrążenia - wynik będzie prezentowany na zielono. Jeśli nie - na czerwono. Poza tym urządzenie mierzy i zapisuje wartości przyspieszeń i opóźnień (np. 0-100 km/h, 1/4 mili, 100-0 km/h).
W bazie zapisane są przebiegi znanych torów wyścigowych, jak chociażby Nürburgringu czy Spa-Francorchamps. Mało tego, kierowca może wgrywać do aplikacji własne obiekty. Widok mapy można przełączać z trybu 2D do 3D a bazę aktualizować online.
Trójmiejskie salony samochodowe
Ile kosztuje taka przyjemność? Bazową wersję Mercedesa-AMG A35 4MATIC można mieć od 188 500 zł, natomiast za limitowane wyposażenie Wariant Edition 1 trzeba zapłacić co najmniej 234 971 zł (będzie ona dostępna przez 18 miesięcy od premiery auta, czyli do połowy przyszłego roku). Testowany przez nas egzemplarz został wyceniony na kwotę 279 tys. zł.
Samochodu do testów użyczył dealer BMG Goworowski. Miejsce do realizacji zdjęć, parking przy ul. Jana z Kolna 5 , zostało udostępnione przez Tryton Business House.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (100) 9 zablokowanych
-
2019-02-12 22:35
(4)
Doskonaly samochod na polskie drogi,zwlaszcza na progi zwalniajace
- 9 3
-
2019-02-13 01:42
Żaden problem (2)
Przejeżdza wolniej.
A przynajmniej w takim teście łosia to jedzie jak po szynach. Nie to co śmieszne SUV-y, dla których nie istnieje pojęcie "toru jazdy".- 3 3
-
2019-02-13 10:05
(1)
Czasami tylko gubi przedni spojler ale to nie problem
- 2 1
-
2019-02-13 10:47
Jak ktoś wcześniej powoził furmanką, to może i zgubi spojler.
- 3 0
-
2019-02-13 15:19
HAHA
Chyba niskiego samochodu nie widziałeś. To jest wręcz terenówka, ja swoja mazda haczę osłonami silnika na koleinach, pod krawężnik nigdy nie wjechałem. Życie jest za krótkie, żeby jeździć nudnymi SUVami. Komentarze typu: gwint nie nadaje się na polskie drogi pochodza od osób które nigdy niskim samochodem nie jechały. Poza tym drogi w Polsce nie sa takie złe.
- 6 0
-
2019-02-12 23:52
nie tylko mały ale i niski i ciasny (1)
- 6 5
-
2019-03-18 21:43
Jak twój rysopis
Haahha
- 0 1
-
2019-02-13 07:39
Wygląda tak jakby zaprojektowany został w Azji
Jestem na NIE.
- 6 8
-
2019-02-13 07:42
Panie red. "po nitce" to do kłębka.
Samochód który dobrze trzyma się drogi jedzie "jak po szynach", ewentualnie "po sznurku".- 6 2
-
2019-02-13 12:30
(2)
Jak widzę samochód z takim spojlerem to śmiać mi się chce, to żałosne. Sportowcy od siedmiu boleści, mistrzowie prostej.
- 7 14
-
2019-02-13 13:41
Jak ktos ma takie AMG, to patrzac na ciebie tez pewnie mu smiac sie chce, ze ludzie potrafia byc tak niezaradni zyciowo. :)
- 11 4
-
2019-03-18 21:42
Zakrętów tez!
Nie zazdrosc!!!!!!
- 0 1
-
2019-02-13 13:46
Mały ale wariat
...jak w życiu. A tak na marginesie Droga Redakcjo, to chyba wiosna idzie, biorąc pod uwagę tytuły artykułów: "Chcę obudzić olbrzyma", "Mały łobuz"...
- 6 1
-
2019-02-13 14:52
(1)
Auto na pewno super i wypasione ale wygląd dramat , każdy Koreańczycy ładniejszy wizualnie!!!
- 4 5
-
2019-02-13 16:09
W środku to jest dramat, chodziłam po salonach żeby zdążyć kupić auto w leasingu przed zmianą przepisów i ta A klasa to jest po niżej wszelkiej krytyki. A wersja sportowa wygląda jak dla jakiegoś zakompleksionego tatuśka po 40, któremu przypomniało jak zasuwał golfem ze spoilerem po polu. Dużo bardziej przypasowało mi infiniti q30.
- 2 4
-
2019-02-13 18:03
a w mieście dozwolona 50ka.....
- 3 2
-
2019-02-13 20:34
Lubię mercedesy , ale klasa S , wygodne , dostojne , płynie się w nich
- 1 3
-
2019-02-13 22:52
Moj chlopak z Dubaju ma takiego.
Nie jest pustakiem jak zazwyczaj te chlopaki z dyskotek.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.