• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nasz czytelnik o wrażeniach jazdy elektrycznym Nissanem Leaf

Jakub Chabik
2 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Cennik elektrycznego Nissana Leaf startuje od kwoty 116 700 zł. Cennik elektrycznego Nissana Leaf startuje od kwoty 116 700 zł.

Z reguły osobiście testujemy nowe modele aut, a następnie dzielimy się z wami naszymi spostrzeżeniami. Jednak tym razem o swoich ważeniach opowiada czytelnik Trojmiasto.pl, panu Jakub Chabik, który od ponad miesiąca użytkuje elektrycznego Nissana Leaf.



Poniżej relacja pana Jakuba.

1. Cisza. To pierwsze, dojmujące, niesamowite i nieumykające mi nadal wrażenie - zwłaszcza że mam drugie, spalinowe auto. Cudowne odczucie, kiedy samochód nie terkoce, nie wyje. Dopiero teraz widzę, jak bardzo nie kręci mnie smród spalin i wycie motorów. Wolę ciszę.

2. Kop. Silnik elektryczny ma mniej więcej podobną moc w całym zakresie obrotów. Rusza aż miło, przyspiesza - i wszystko bez tego obłędnego wycia i przestawiania biegów (nawet w tle, w automacie było niefajne).

3. Zasięg. Około 200 km (mam wersję z akumulatorami 40 kWh). Zimą i latem będzie trochę mniej, bo część energii idzie na ogrzewanie i klimatyzację. Na dojazd do pracy i z powrotem (szkoła córki niedaleko pracy) będzie mi schodzić ok. 25-30 proc. dziennie

4. Ładowanie zasadnicze. W domu z sieci. Na razie z gniazdka ładowarką 2,2 kW, wkrótce z Wallboxa 7 kW. Po prostu - jak przyjeżdżam do domu, podłączam ładowarkę, zawsze. Ponieważ jednocześnie zamontowałem na dachu panele, będę jeździł na słońce.

5. Ładowanie incydentalne - na Pomorzu jest dość gęsta sieć darmowych ładowarek Energi (trzeba wyrobić sobie darmową kartę RFID). Komercyjne ładowarki (Orlen, Greenway) - dość drogie.

Trójmiejskie salony samochodowe


Nissan Leaf. Nissan Leaf.
6. Komfort. Bardzo wysoki. Wszystko, co trzeba, jest. Samochód nagrzewa i ochładza się błyskawicznie. Bardzo fajną rzeczą jest e-pedał. Kiedy puścisz gaz, zaczyna hamować. Trzeba się przyzwyczaić, ale mi się podoba, już się przyzwyczaiłem.

7. Apka Nissan Connect. Przyjemna. Można liczyć koszty jazdy, ale naprawdę fajne jest zdalne uruchomienie ogrzewania / klimy oraz zapalenie świateł, np. na parkingu pod centrum handlowym - co pomaga odnaleźć auto.

8. Udogodnienia. W Gdańsku jazda po buspasach na razie nie jest istotnym udogodnieniem (jest ich niewiele), natomiast dużą korzyścią jest darmowe parkowanie w strefie.

9. Wady. Tragiczne audio. Ale wygląda na to, że to jedynie kwestia głośników. Już jestem umówiony w warsztacie specjalizującym się w car audio, aby je wymienić na coś sensownego, bo sam system audio nie jest może wypasiony, ale zły też nie. Szkoda tej wspaniałej ciszy, aby słuchać jakichś płaskich, drewnianych dźwięków.

Poza tym wszystko inne jak w spalinowym samochodzie. Leaf to średni kompakt, idealnie nadaje się do wożenia ludzi i małych ładunków. Samochód gorąco polecam jako drugi, osobom posiadającym własne miejsce do ładowania (słupek, domek), do jazdy miejskiej i okołomiejskiej.

Więcej artykułów na temat samochodów elektrycznych



  • Wnętrze Nissana Leaf.


O autorze

autor

Jakub Chabik - inżynier, menedżer, publicysta, naukowiec. Zajmuje się technologiami informatycznymi. Od ponad 20 lat popularyzuje naukę, technikę oraz biznes w mediach. Od ponad 20 lat bezgranicznie zakochany w Trójmieście i Pomorzu. Od 5 lat wykładowca Politechniki Gdańskiej.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (204) 9 zablokowanych

  • Jaki jest koszt przejechania 100km ? (55)

    Ładując z gniazdka w domu oraz na stacji ładowania ? Jak wyglada pobór energii np jak stoi dwa dni na mrozie i są szyba zamrożone ?. Uważam ze auto elektryczne to jest stres dla osób które często korzystają z auta, muszą ciagle monitorować stan aku, w przypadku jak masz na wyczerpaniu i zasięg 20km a musisz jechać pilnie np z Gdyni do Gdańska.... to już masz problem

    • 38 11

    • (20)

      jak sie jest nie ogarnietym to sie ma 20km zasiegu ,,nie slyszalem zeby ktos tak w miescie rozladowywal auto, 2, jesli potrzebujesz na gwealt jkechac elektrykiem to podladowanie go do tych 30km zasiegu trwa ok 10 15 min, troche dluzej jak tankowanie ,3 ile jest takich sytuacji na gwalt ???

      • 7 17

      • Chodzi o to ze musisz mieć to na uwadze (4)

        i nie możesz spontanicznie wyruszyć na weekend na Mazury...

        • 24 3

        • Można pojechac na Mazury

          Zabierasz powerbank - przyczepka z agregatem diesla ;)

          • 35 3

        • (2)

          Doczytałeś, że to świetne auto na drugie w rodzinie do jazdy miejskiej? To skąd ten wypad na mazury?! Na mazury to jest hybryda, lub porządny elektryk z zasięgiem 600+ km.

          • 2 2

          • Można teź pasek tdi na olej z frytków. Bardzo ekologicznie. Tyle że wali z rury.

            • 2 2

          • Jaka hybryda ?! Kazda spali więcej niż jej benzynowy odpowiednik.

            • 1 2

      • (11)

        Chcesz mi powiedziec ze kupno auta za 150 tysiecy i codzienne podlaczanie go do gniazdka wychodzi taniej niz kupno auta za 100 tysiecy i tankowanie raz w miesiacu za 250 zl? to jest pseudo ekologia.

        • 45 4

        • Które auto za 100k ma przyspieszenie 6.9 do setki? (10)

          Jak chcesz ekonomicznie, to kup citigo za 80k ;p

          • 1 18

          • (4)

            Moje tak przyspiesza, ale ma 23 lata i kosztowało 4 tys. XD

            • 7 1

            • (3)

              A ile kosztowało 23 lata temu w salonie?

              • 1 7

              • (2)

                To by trzeba jakiegoś Niemca spytać, o ile jeszcze żyje. Tymczasem taki Leaf po 23 latach będzie tylko wspomnieniem. Niekoniecznie miłym.

                • 15 2

              • Tylko Premium. Gdzie jest moje premium??!!!
                Jejuniu! Ukradli spod latarni!

                • 0 0

              • Z jakiego powodu?

                • 0 0

          • Potrzebne ci w mieście takie przyspieszenie?

            Wyskocz na autostradę elektrykiem . Przy 140 to zasięg spadnie do 100 km

            • 17 1

          • i**otyczny argument. (2)

            Nie kupujesz elektryka bo zależy Ci na przyspieszeniu tylko chcesz jeździć tanio. Jak chcesz jeździć tanio spalinowka to kupujesz auto o małej pojemności które spali mało paliwa.

            • 3 2

            • (1)

              poza tym niby do miasta ten elektryk to co mnie obchodzi przęspieszenie do setki skoro ograniczenie do 50 w mieście

              • 5 0

              • A żeby miło, przyjemnie i po cichu wjechać z podporządkowanej, jak się trafi wolne miejsce

                • 0 0

          • już nie oferują, bo normy co2 :)

            ale alfa giulietta qv/veloce robi w 6,0:) można ją było wyrwać za 100k jako wyprzedaż:) i bez opcji (cennikowo 120k+ opcje)

            • 1 0

      • przyjdzie -20 przez 3 dni i baterie zdechna... (2)

        • 15 0

        • nie ma to...

          ... jak wypowiadać się na temat, na który nie ma się wiedzy :) Mam elektryka 2 lata. Nie ma wielkiej baterii, ale używam go tylko w mieście i do wyjazdów do 100km. Nigdy nie miałem problemu z baterią. Minus 20 to pojawia się raz na 10 lat i to na max 2 dni a w zasadzie nocy. Kupowanie auta na wszystkie potrzeby to mrzonka. Mały nie ma bagażnika, dużym nie zaparkujesz, wolnym nie przyspieszysz, a szybkie dużo pali...
          Mój elektryk spełnia 99% moich potrzeb. Ma mniejszy zasięg od spalinówek i co z tego? Nawet jeśli straci 10% przy minus 20 raz lub dwa na 10 lat to co? Doładuje i po problemie.
          Przez 2 lata serwis to były tylko wymiany opon. Jak sobie przypomnę ile razy w roku moimi spalinówkami musiałem się pojawiać w serwisie to wolę zdecydowanie podłączać się raz na 3-4 dni do gniazdka w garażu. Jak kupisz elektryka, nigdy nie wrócisz do spalinówki. Każdy kto ma to potwierdzi. Na razie poproszę łapki w dół, zgodnie z oporem przed zmianami :)

          • 15 9

        • Prędzej Tobie bateria zdechnie w spalinówce

          • 0 0

    • Odpowiadam (30)

      Koszt przejechania 100 km to ok. 18 kWh. Prąd w gniazdku to 62 gr za kWh. Z prostej arytmetyki wynika, że to ok. 11 zł. Dla porównania - analogiczne auto spalinowe to min. 6 litrów, czyli 27-30 zł.

      Auto parkuję w garażu, więc nie mam doświadczeń z parkowaniem na mrozie. Z relacji, które czytam na forum Nissan Leaf, nie ma problemu z "uciekającym prądem". Jeśli natomiast temperatura spadnie poniżej -10, to Nissan samo uruchamia ogrzewanie baterii litowo-jonowych, żeby nie zamarzły. Dobrze jest mieć do tego energię w tych bateriach. Jeśli ktoś postawi na dużym mrozie bardzo rozładowanego (praktycznie do zera) Leafa, może uszkodzić baterie. Natomiast to bardzo mało prawdopodobny scenariusz.

      • 11 2

      • Zwrot inwestycji 300 000 km (22)

        Proszę spojrzeć auto droższe o 50 000 zł a różnica na 100 km 16 zł na korzyść elektryka więc liczymy 50 000 podzielić na 16 i pomnożyć wynik razy 100 km wychodzi 312 500 km po tym przebiegu elektryk zacznie przynosić nam korzyść !

        • 22 0

        • Idealne miejskie (7)

          Omijam korki buspasem, nie płacę za parkowanie więc parkuję tam gdzie chcę a nie 5km z buta żeby nie płacić lub denerwować się że zaraz czas się kończy.
          Prąd w gniazdku to 25 gr za kwh taryfa nocna, a nie 62 jak ktoś pisze wyżej bo pewnie podaje stawkę dla firm.
          Zanim padnie bateria to już dawno tego auta na leasing mieć nie będę.
          A na trasy i wakacje mam diesla

          • 5 16

          • (2)

            Wasze problemy jest w stanie rozwiazac auto benzynowe z LPG. A za roznice zakupu auta elektrycznego i spalinowego, mozna przez nastepne 8 lat tankowac. W polskich realiach latwiej znalezc stacje z LPG niz ladowarke :) Ja sie przekonam do aut elektrycznych gdy zima gwarantowany zasieg wyniesie 800 km a czas ladowania do pelna nie dluzej niz pol godziny.

            • 16 4

            • A po co Ci te 800km?

              Komórkę też kupisz dopiero jak kupione w kiosku baterie wytrzymają miesiąc?

              Czy może podłączasz na noc do prądu i nie szukasz wymówek?

              • 5 11

            • LPG? Wolne żarty.

              A hałas, wibracje, spaliny i wycieczki na stację zamiast prosto do domu to co? A parkowanie darmowe? Też mi to LPG rozwiąże?

              • 3 8

          • (1)

            Czyli to fanaberia, w warunkach Polskich dla bardzo bogatych ludzi.
            Wydać ponad 100k na niezbyt duży samochód i poważnymi ograniczeniami to kaprys.
            I w takich kategoriach należy na to patrzeć.
            I ok
            Sam na miarę swoich możliwości wydaję na kaprysy, które dla większości są bez sensu.

            • 24 1

            • Dokładnie tak.

              Aut elektrycznych nie kupuje się dla oszczędności, tylko dla przyjemności z jazdy. Przy czym nie nazwałbym tego fanaberią (które to określenie się źle kojarzy), tylko po prostu drogim hobby. Co do ograniczeń takich aut (zasięg, czas ładowania itd) to ponad 80% ankietowanych użytkowników deklaruje, że nigdy nie wróci już do auta spalinowego. Więc nie może być tak źle.

              • 6 2

          • (1)

            Idealne miejskie to samochód typu peżot 106 z silnikiem 1,2 - może byc na gaz.
            I tak coś powinno obecnie kosztować około 50 koła.
            Nie dość, że dalej nim dojadę to mam około 100k na inne wydatki.

            • 11 3

            • Kto co lubi :-)

              • 0 0

        • (1)

          pewnie szybciej patrzac na koszty utrzymania np diesla gdzie trzeba jeszcze kupowac adblue a czesci i robocizna sa drogie bo w kopciuchu zepsuc sie moze wszystko

          no i dochodza jeszcze profity niematerialne jak poprawa powietrza czy brak wasa jak u januszy jezdzacych kopciuchami

          • 1 6

          • No to ile tego AdBlue kupisz przez 30 tysiecy kupisz? Cale 24 litry, rzeczywiscie majatek :)

            • 3 0

        • Serwis dolicz... (4)

          .... parkometry . Ja po 2 latach wydałem 4x po ok 100zł na wymianę opon, a Ty?

          • 2 1

          • w serwisie byłem raz, po 6 latach od zakonczenia gwarancji (2)

            wydałem 2500 na sprzegło, hamulce, akumulator, paski, płyny i fltry

            • 3 0

            • Niezłe auto (1)

              Ile km robisz rocznie?

              • 0 2

              • Normalne - jak każde nowe, prywatne nie służbowe. 15 tyś. rocznie.

                • 1 0

          • Ja też, plus wymiana oleju 199zł.

            • 1 0

        • (5)

          Przy takim przebiegu w spaliniaku trzeba minimum raz wymienić sprzęgło i koło dwu masowe oraz 5 do 6 razy tarcze i klocki hamulcowe oraz co roku serwis olejowy, świece żarowe lub zapłonowe itd..... A to lekko licząc że 15000 zł. W elektryku tylko max2 razy wymiana tarrcz i klocków hamulcowych a pozostałych rzeczy Po prostu nie ma.

          • 1 2

          • Wymiana baterii po takim przebiegu to ok 28 000 zł. (2)

            Pozdrawiam taką ekologię.

            • 12 1

            • Po jakim przebiegu Ty chcesz baterię wymieniać?

              Bo ja w elektryku mam 95k na zegarze, w pluginie 150k, i nic nie zamierzam wymieniać. Poza tym wymienisz na używaną/zregenerowaną, zostawiając w rozliczeniu swoją, do tego czasu będzie to pewnie góra 5kPLN. Wymyślaj dalej.

              • 1 0

            • Na dzisiaj dużo taneij

              Aktualnie wymiana baterii do tego modelu to 15k pln - nowka z salonu

              • 0 0

          • Tak tak. (1)

            O ile nie zyebie się sprężarka klimatyzacji która jest napędzana kolejnym silnikiem elektrycznym czy może sterowanie ogrzewaniem wnętrza które jest elektryczne sterowanie elektronicznie. Sam układ elektryczny też nie jest prosty. Przetwornik napięcia, baterie, silnik to bardzo skomplikowane układy elektroniczne które wieczne nie są. Jak myślisz ile wytrzymają baterie? Tak więc argument że tam nie ma co się popsuć to totalna bzdura.

            • 2 2

            • Jak będziesz miał pecha i Ci coś padnie to weźmiesz za grosze z rozbitka

              Zobacz falowniki z Priusów czy Yarisów - ta super droga i skomplikowana elektronika kosztuje 300-500zł z rozbitków, masz na portalu aukcyjnym kilkadziesiąt sztuk do wyboru, porównaj to do dwumasy, no proszę Cię.

              • 1 0

        • Odejmij jeszcze od tego koszty oleju i filtrów co roku, OK? Po paru latach dwumasę czy inny rozrząd.

          I wtedy pogadamy.

          • 1 0

      • Tak panie Jakubie (4)

        Ale wydaje mi się, żeby mieć taki samochód to właśnie trzeba mieć domek jednorodzinny, garaż, fotowoltaike, WallBoxa i pierwszy spalinowy samochód przede wszystkim. Tutaj komentującym chodzi o to, żeby to było jedyne auto w rodzinie i mogło bez problemu dojechać do Warszawy bez ładowania - nawet w mrozie -10. A jak wiemy większość z tych ładowarek publicznych i płatnych pobiera prąd z elektorwni węglowych. Do tego wiele rodzin w Trójmieście mieszka bloku i parkuje pod blokiem jak ciągnąć kabel z 5. piętra? A ładowanie z gniazdka domowego to jest długi proces, przerabiałem to w rodzinie gdy miałem teścia do szpitala zawieżć, dziękuje. Niestety powinno się w Polsce zacząć od elektrowni ze źródeł odnawialnych, ładowarek pod większymi skupiskami bloków i infrastruktury publicznej, a potem od samochodów elektrycznych.

        • 17 0

        • Dojedzie (2)

          Zależy od auta. Większość Tesli dojedzie bez problemu. Z innymi wystarczy zatrzymać się na hotdoga na max 15 min i też bez kłopotu.

          • 0 5

          • (1)

            I wtedy prąd droższy niż benzyna

            • 1 0

            • Cały rok oszczędzasz jeżdżąc za pół darmo ze słońca to raz czy dwa żałujesz na szybką ładowarkę?

              To nie kupuj elektryka, proste.

              • 1 0

        • Pitolenie - kto mówi, że elektryki są dla każdego?

          Wystarczy że każdy drugi i trzeci samochód w rodzinie zamieniony zostałby na elektryka i już w miastach byłoby zdecydowanie czyściej. Bo chyba do wożenia codziennie dzieci do szkoły i 4 liter do pracy nie potrzeba 500km zasięgu?

          • 1 0

      • 18kWh... (1)

        Ale nie liczysz tego co zużyje ładowarka i 18 kWh to nie wszystko co zużyjesz do załadowania do samochodu. Do tego dochodzi koszt zakupu ładowarki i różnica w koszcie samego samochodu. Jakiś czas temu liczyłem że auto elektryczne zwróci ci się po ok 400-500 tys km. Myślisz że wytrzymają tyle baterie? Wątpię....

        • 1 1

        • Straty przy ładowaniu to 5-10%, da się przeżyć chyba?

          Koszt używanej łądowarki 500zł - no już przestań się wygłupiać. Elektryki lepiej trzymają wartość z czasem - nie będziesz musiał tych Twoich wyliczonych 400 tys. km sam robić :-)

          • 0 0

    • (2)

      auto elektryczne nie jest dla dziadka z falowca. to sa auta dla ludzi ktorzy maja dom pod miastem i moga codziennie podlaczyc sobie samochod do pradu na noc. wtedy nie masz stresu ze ci sie w ciagu dnia auto rozladuje.

      a na dluzsze trasy obecnie moze i trzeba planowac trase ale po pierwsze to jest chrooba wieku dzieciecego a po drugie lepiej jak kierowcy robia sobie przerwy 15 minutowe na doladowanie niz jada 1000km bez odpoczynku swoim wieswagenem

      • 6 8

      • (1)

        W 15 minut to mozna sobie telefon doladowac, a nie auto elektryczne. Ile tego zasiegu doladujesz? 50 km?

        • 6 0

        • W 15 minut? Nawet 300km.

          Ale to w topowych elektrykach :-) W typowych to rzeczywiście 50-150km.

          • 0 0

  • Do momentu aż zasięg nie wzrośnie (16)

    do min. 600 km, tak, żeby chociaż Polskę przejechać, auta na pewno się nie staną się popularne, szczególnie, że cena jest bardzo wysoka, a czas ładowania bardzo długi. Już elektrykom depczą po ogonie auta zasilane wodorem, sam jestem ciekaw, w którą stronę nastąpi postęp.

    • 45 7

    • (13)

      przeciez tesla ma ponad 500km zasiegu a ,nowa acz bardo droga ma ... 840!!wodor to co najwyzej tiptopki robi a nie siedzi na plecach elektrykow,smiech na sali

      • 12 0

      • (9)

        Porozmawiamy za 10 lat gdy elektryki beda masowo trafiac na zlomowiska bo koszt nowych baterii przewyzszy aktualna wartosc pojazdu. Jezeli ktos wierzy, ze bedzie inacze jest naiwny. Sprawdzcie sobie ile kosztuje nowy silnik spalinowy, gdyby ten ktory macie sie uszkodzil. Nikt nie kupuje nowego silnika tylko uzywany z malym przebiegiem. Z bateriami ten numer juz nie przejdzie. Ale przynajmniej ludzie w Afryce maja "co robic" przy wydobywaniu ciezkich pierwiastkow z kopalni :)

        • 8 5

        • A, tak, dużo lepiej jak bombardujemy całe kraje żeby dostać się do ropy... (4)

          Tam dzieci już się nie liczą...

          • 6 2

          • (3)

            Nie ma to jak odwracanie kota ogonem. Jest multum krajow gdzie wydobywana jest ropa naftowa i odbywa sie to normalnie. Poza tym z ropy naftowej otrzymujesz wiele "ubocznych" produktow, ktore sa stosowane w innych branzach. Akumulatory po 10 lat trafia po prostu na jakas wyspe na Sri Lance i zachodni swiat bedzie mial to w nosie, bo problem nie bedzie im przeszkadzal pod nosem.

            • 3 4

            • (2)

              tak januszu bo akumulator z drogocennym litem ktos sobie wywali na sri lanke. dlatego wlasnie jestes biedny, bo nie widzisz pieniedzy tylko wywalasz je na smietnik

              • 3 5

              • (1)

                To co sie da zostanie odzyskane. Rozumiem, ze reszte smieci przyjmiesz chetnie do siebie? Nie udzielaj sie lepiej, bo widac ze nie masz pojecia o czym piszesz.

                • 3 0

              • Ile procent ropy ląduje w bakach po przetworzeniu?

                Te odpady magicznie nie znikają... O transporcie nawet nie chce mi się mówić.

                Na 10 największych trucicieli nia świecie, 9 to koncerny paliwowe.

                • 2 1

        • to zobacz ile kosztuja wieloletnio uzywane Tesle :) Podpowiem, zaden samochod spalinowy nie trzyma tak wartosci :)

          • 5 1

        • tak geniuszu. baterie bada drogie i beda ot tak po prostu ladowaly na smietniku XD

          wlasnie dlatego ze produkcja baterii wymaga rzadkich pierwiastkow jak np lit nikt nie moze sobie pozwolic na wywalanie baterii na smietnik. recycling baterii jest bardzo wysoki.

          • 3 3

        • Tesle mają już grube setki tys km i bateria jak nowa

          • 2 1

        • A 10 letnie spalinówki masowo nie trafiają na złomowiska, nie? :-)

          Mój elektryk ma już 10 lat i 95k na zegarze - jak bateria dalej w tym tempie będzie się kurczyć to za 10 lat też jeszcze będzie jeździł. Nie zapominaj, że "zużyta" bateria z samochodu jest całkiem cenna, więc jak ktoś się zdecyduje na wymianę to wcale takie drogie nie będzie.

          • 1 0

      • To już wiesz czemu nie są popularne

        Bo są bardzo drogie, mimo, ze 600 km przejadą. To nie Norwegia, ze co dziesiąte auto to Tesla ;)

        • 8 0

      • Tesla z zasięgiem 520 mil (1)

        kosztuje 159 tys USD, dlatego nigdy nie będzie popularna w Polsce, nawet za 10 lat

        • 5 0

        • Przecież już jest popularna :-)

          • 0 0

    • nie wiem czy wiecie (1)

      ale ogniwa wodorowe to technologia starsza niz sam silnik spalinowy (1836r) :)
      problemem jest magazynowanie i przesyl, jesli to uda sie rozwiazac to moze sie uda.

      • 2 2

      • Jest jeszcze jeden większy problem z wodorem. To fatalna sprawność elektrolizy na poziomie < 20 procent. Obecnie wodór pozyskujemy z węglowodorów i nie da się tego robić na wielką skalę po teoretycznym upowszechnieniu wodoru w motoryzacji. Pozostają baterie, ktore maja sprawność > 90 procent i nie potrzebują oddzielnego łańcuch dostaw. Wodór jest lobbowany przez branże naftową, bo chcą być potrzebni w przyszłości, i szukają sensu dla ich sieci stacji benzynowych. Wodów w motoryzacji to ślepy zaułek, który może się przydać jedynie w motorsporcie.

        • 3 0

  • Elektryk jest dla ludzi którzy nie są spontaniczni (21)

    Codziennie masz podobny plan czyli:
    Do pracy
    Z pracy
    Po zakupy
    Ewentualnie dziecko do szkoły/przedszkola

    Jakiś spontaniczny wyjazd np na półwysep, jezioro itp odpada, musisz się przygotować policzyć kilometry zobaczyć czy gdzieś po drodze można się doładować, słabe... chyba ze jak ktoś tu pisał min 600km zasięgu

    • 50 12

    • Kończysz pracę o 16 (7)

      Zanim pozbierasz dzieci, żonę i wyjedziesz z korków za miasto, jest minimum 18. Gdzie Ty chcesz potem robić spontaniczne trasy po 600km?

      • 7 10

      • Np Gdynia - Wierzyca (3)

        80KM x2 + gdzieś zjechać na obiad i już nie wrócisz...

        • 10 4

        • to co za problem zrobic dziennie 300km elektrykiem ktory codziennie rano jest na 100% naladowany? na ta wierzyce tez sobie dojedziesz

          • 8 3

        • Np pojedź po słownik chyba że chodzi ci o rzekę

          • 4 1

        • Nie klam trolu. Z Gdyni do Wieżycy nie ma 80 km.

          • 0 1

      • Gdynia - Gołubie, Szymbark itp to odległości po 60km w jedną stronę (2)

        18km ? nie mówimy o Miszewku ;)

        • 4 0

        • Obecne elektryki to na drugie auto w rodzinie. Lub Tesla z zasiegiem o 840 km. Nikt nie poleca miejskiego elektryka na jedyna auto do podróżowania, bo nie do tego zstały miejskie elektryki zaprojektowane. Czego tu nie rozmieć?!

          • 1 1

        • Do Gołubia i Szymbarku można też pojechać 20t ciężarówką. Tylko proszę nie marudzić, że wolno przyspiesza, dużo pali i ciężko zaparkować. Każdy pojazd ma swoje przeznaczenie. Jedno auto w rodzinie zwykle musi być uniwersalne, ale od dwóch może już być specjalizacja.

          • 0 0

    • to jest samochod miejski, to tak jakby zarzucac SKM, ze nie jest Orient Expressem (9)

      • 9 3

      • (8)

        To super
        Miejski samochód za ile?
        120-150 koła?
        Ekonomicznie to nie ma żadnego sensu
        To fanaberia i ok każdy może wydać pieniądze na co chce, ale nie róbmy z tego miejskiego, ekonomicznego samochodu bo takie coś do miasta z silnikiem benzynowym 1,--1,2 ile by kosztowało? 50-60 koła?

        • 13 3

        • (3)

          ale wiesz ze dzisiaj zwykluy golf kosztuje ponad 100tys zl?

          • 7 1

          • I ok
            Akurat VW mnie nigdy nie interesował.
            Ale 100k wolałbym wydać na hondę jazz hybrid - nie jest zbyt ładna, ale pewnie bardziej praktyczna od tego nissana.
            I coś by jeszcze zostało na wakacje.

            • 8 0

          • (1)

            A wiesz, ze taniej by wyszlo jezdzenie taksowka (moze byc i elektryczna) niz kupowanie samemu elektryka. W obecnej chwili, nie ma to uzasadnienia ekonomicznego. Jak ktos twierdzi inaczej to po prostu opowiada bajki

            • 6 0

            • Już to kiedyś słyszałem i w końcu sobie policzyłem

              Robię rocznie ponad 20 tys. km. Zakładając 2zł/km taksówki (nawet tylko stawkę miejską) wychodzi 40 tys. zł. Prądu potrzebuję na to 20kWh/100km*20000km = 4000kWh = 2,4 tys. zł. 40kPLN kontra 2,4kPLN - jak tam u Ciebie z matematyką? Policz nawet dla spalinowego jak chcesz :-)

              • 1 1

        • miejski nie oznacza, ze ma byc tani (3)

          skad taki wniosek?

          • 4 4

          • (2)

            To albo mówimy o ekonomii i ochronie środowiska albo o fanaberiach.
            Jasne... można kupić bentleja i jeżdzić po mieście co często jest robione.

            • 10 1

            • Ekonomia zazwyczaj kłóci się z ochroną środowiska.

              Najtańszy sposób ogrzewania domu to palenie starych opon, a tu jakoś nikt nie widzi problemu, że ekologicznie to musi być taniej...

              • 1 1

            • uzytkowanie takiego samochodu spelnie te zalozenia

              • 2 0

    • I mieszkają w Kalifornii albo innych takich (2)

      u nas trochę mrozu i masz zasięgu niecałe 100 km, więc wystarczy, że utkniesz na korkownicy jak w sobotę i do widzenia, trzeba dzwonić po lawetę.
      Do tego bateria zajmuje tyle miejsca, że zapomnij o wyjeździe z rodziną gdzieś.

      • 8 3

      • Tak, Norwegowie mają klimat jak w Kalifornii (1)

        Bateria jest pod podłogą. Nie zajmuje miejsca w kabinie.

        • 1 5

        • W Norwegii auto osobowe srednio rocznie przejezdza 10tys km, a na sam zakup elektryka sa dotacje. To sa dane z ichniego urzedu statystycznego.

          • 1 1

  • "Ponieważ jednocześnie zamontowałem na dachu panele, będę jeździł na słońce. " (12)

    Nie będziesz.
    Instalacja PV dająca niemal stale 7kW musiała by być naprawdę spora (powierzchniowo). Trzeba przecież uwzględnić (bardzo mocno upraszczając) zachmurzenie, pory roku kąt i ekspozycję połaci dachowych. Zimą produkcja prądu z PV jest naprawdę niewielka w stosunku do mocy instalacji PV. Poza tym instalacja, przy słonecznym dniu, maksymalną wydajność uzyska - znowu upraszczając - koło południa, czyli wtedy kiedy nikogo nie ma w domu. Tak więc prąd z PV idzie wtedy do sieci, a wieczorem i w nocy (kiedy ładujesz auto) wraca tylko 80% z wyprodukowanej przez PV energii. Tyle że, wtedy jest to już prąd "z węgla" nie "ze słońca".
    Rozumiem szlachetne idee ochrony klimatu i "zeroemisyjności" oraz darmowej jazdy "autem na słońce". Ale to wszystko rozbija się o realia i techniczne możliwości, które trzeba brać pod uwagę kalkulując zysk dla kieszeni i dla przyrody.
    Jakoś nie jestem przekonany, że auta elektryczne są przyszłością motoryzacji. Przecież produkcja baterii do takich aut, a potem ich utylizacja też obciąża środowisko. Czemu o tym nikt głośno nie mówi?

    • 74 10

    • (2)

      Bo problem utylizacji baterii pojawi sie za 15 lat więc teraz nikogo to nie intetesuje

      • 16 3

      • utylizacja (1)

        Tylko przy zakładach produkujących baterię już powstają odpowiednie budynki gdzie będzie odbywała się utylizacja. Myślę, że sporo ze zużytej baterii jednak odzyskają do ponownego użycia.

        • 4 5

        • 90%

          już się odzyskuje

          • 1 1

    • mówią o tym głośno, ale być może nie mediach które konsumujesz

      zmień media

      • 3 3

    • (1)

      Dlatego sens PV jest wtedy gdy na bieżąco zużywamy to co produkujemy mając np małą linię produkcyjną z max wydajnością koło poludnia :) to tak w skrocie

      • 8 1

      • Słyszałeś o czymś takim jak magazyn energii?

        Bez niego PV nie ma większego sensu. A magazyn w sieci pozwala naprodukować w lecie tyle prądu, że wystarcza na zimę.

        • 2 3

    • Tak, to prawda. (2)

      Tak, to prawda. Nie mając własnej baterii, de facto oddaję prąd do sieci (korzystają z niego inni), a potem ładuję się brudnym, węglowym prądem. Wolałbym oczywiście ładować się prądem z czystych i bezpiecznych elektrowni jądrowych. Niestety, nie ma takich w Polsce.

      • 4 0

      • Nie istnieje coś takiego jak czysta elektrownia jądrowa. Wypalone pręty uranowe rozumiem, że znikają w nicości?

        • 3 3

      • Spokojnie, jak oddajesz tą energię do sieci, ktoś inny korzysta z niej zamiast z węgla.

        Więc tak czy siak emisja w skali kraju spada.

        • 3 1

    • Bzdura z tym węglem (1)

      W dzień twoją energię ze słońca na bieżąco zużywa ktoś inny zamiast energii z węgla. W nocy ty zużywasz energię z węgla, której dzięki tobie nie zużył ten ktoś w dzień. Bilans wychodzi na zero, czyli tak samo jakbyś ładował samochód słońcem.

      • 3 2

      • Jeszcze zostawia 20% za przechowanie energii, więc bilans eko jest dodatni a nie zerowy.

        • 1 0

    • Pamiętaj że te 80% wracające z gniazdka to nie jest czysty węgiel - zanieczyszczony jest produktami z wiatraków i elektrowni

      Do tego mając 5kW instalację (nic wielkiego dzisiaj) możesz ładować sobie powoli - np. 3kW, i to jest świetny sposób na nie tracenie tych 20% za magazynowanie w elektrowni. Oczywiście stacja ładowania może być ciut mądrzejsza od małpy i dawać do samochodu tylko tyle, ile aktualnie panele produkują, taka technika Ci powiem.

      • 1 0

  • W ogole nie brzmi jak artykul sponsorowany. Jakby redakcja byla uczciwa by pozbierala odczucia kierowcow rowniez innych marek.

    • 37 3

  • (1)

    Nie ma nic przyjemniejszego niż mruczenie silnika.......

    • 33 13

    • I koniecznie V8 benzynowe,polecam.

      • 3 6

  • nas czytelnik?

    ale kto? Squirellka?

    • 21 2

  • W komplecie z samochodem trzeba kupić dom (3)

    to tak mała niedogodność

    • 55 4

    • Ladowanie (1)

      raczej utrudnienie a nie niedogodność ;)
      niestety prawda jest taka że elektryk ma sens tylko w przypadku jak ma się dom albo mozliwość podładowania przez okno na parterze. Nie wyobrażam sobie jeżdżenia 2/3 razy w tygodniu do ładowarki.

      • 8 0

      • Zgadza się, to bez sensu ładować tylko na ładowarce

        Aby mieć elektryka trzeba mieć garaż lub halę garażową

        • 5 0

    • Chyba że już w nim mieszkasz - jak 60% mieszkańców Polski

      • 2 0

  • kumpel miał Nissana

    po 3 latach zaczął się sypać - najpierw silniczek tylnej wycieraczki. szybko sprzedał po 3 awarii

    • 7 18

  • (19)

    Co za brednie.
    1. Wystarczy miec troche lepszej jakosci auto wtedy panuje cisza.
    2. Przyspieszenie konczy sie przy 80 km/h.
    3. Zasieg zima to 100 km.
    4. Majac panele na dachu sprzedajesz ten prad do energi nie leci on prosto do gniazdka. Nie jestes eko. Nadal palisz weglem.
    6. Komfort w nissanie - smiechlem.
    7. Cena? za te cene mozna miec duzego suva o zasiegu 1000 km.

    • 63 22

    • zgadzam sie

      co do p.6 przejedz sie maxima 3,5 zobaczysz co to komfort -niemiecki szajs moze sie schowac.

      • 10 3

    • xxxxx SUVy! I konfę też!

      • 2 4

    • bardzo (2)

      trafna opinia, też uważam, że autor pisze bzdury i jest to nic innego jak reklama. Zasię - 200 km?????? chyba przy prędkości 60 km/h w temperaturze 20 stopni, bez świateł, nawiewu, klimatyzacji i radio. Jak długo bateria zachowa sprawność???? po ilu latach trzeba ją wymienić po 3? 5? - jaki koszt wymiany - 20, 30, 40 tysięcy??? jak auto zachowuje się przy zderzeniu ?? jakieś wyniki crash testów??? jak ugasić palące się elektryczne auto??? Elektryki to skok na kasę, nic więcej.

      • 22 3

      • I po co powtarzać w kółko te same brednie? (1)

        Sam zrobiłem takim samochodem 250km po autostradzie z prędkością 90km/h, wczesną wiosną rok temu, połowę w dzień, połowę nocą. Baterię wymieniasz mniej więcej tak często jak silnik w samochodzie spalinowym - czyżbyś miał jakieś złe doświadczenia ze spaliniakiem pisząc 3-5 lat? Koszt wymiany jest duży - pewnie wiesz coś o tym po wymianie silnika? Przy zderzeniu zachowuje się jak inne - sporo ich już zakończyło w ten sposób żywot. Wyniki crash testów - tak jak każdego auta na rynku, na youtubie szukaj, są. Gasi się z grubsza tak jak płonącą stację transformatorową - lepiej nie wodą, strażacy już mają wytyczne do elektryków i wiedzą, nie musisz się o to martwić. Elektryki to taki sam skok na kasę jak płaskie telewizory i smartfony, lepiej nie kupuj, odradzam, kineskop i pokrętło w stacjonarnym telefonie to lepsze rozwiązania.

        • 3 0

        • "po autostradzie 90km/h" - dalej nie czytałem....

          • 0 1

    • Jak to fajnie sie posmiac gdy ameba umysłowa chwali sie głupotą i dodatkowo potwierdza ja wpisem

      Cisza w twoim blachosmrodzie? hahaha dobre :)

      • 4 10

    • M (7)

      Faktycznie brednie. Jako użytkownik już drugiego Leafa odpowiem tak..
      1. Mam drugie auto z wyższej półki. Nie jest tak cicho jak w elektryku, ale przede wszystkim drgań nic nie wyeliminuje.
      2. Kto Ci bzdur naopowiadał o przyspieszeniu? Ciągnie tak samo od 0 do 150....
      3. Zasięg zima to 200 km, a jeśli podgrzejesz auto zdalnie podczas ładowania to więcej. Zresztą latem dotyczy to też klimy. I mieszkam w górach jakby co....
      4. Paneli jeszcze nie mam. Ale wolę jak ta elektrownia smrodzi gdzieś dalej, nie pod moim domem. Co nie zmienia faktu że moc z elektrowni węglowej i tak jest bardziej eko niż z silników spalinowych o zsumowanej mocy...
      5. Ukradło..
      6. Dziwne że cała moja Rodzina woli zawsze jechać elektrykiem
      7. Leaf nowy kosztował mnie 104 tys. (wiem,pandemia) Mój SUV 230 tys. Jeśli porównujemy nowe, z używkami to bez sensu.
      Zresztą jak spłacę SUVa to biorę Teslę. Tak,elektryki wciągają...

      • 11 6

      • Hehe (2)

        I tak go nie przekonasz. Ma SUVa i wie lepiej. Elektrykiem nie jechał ale i tak wie lepiej

        • 5 4

        • (1)

          Jezdzilem i nie mam suva. a wy jestescie poprostu glupi.

          • 1 2

          • Zgodzę się pod jednym warunkiem - że ciut mniej głupi niż Ty :-)

            • 0 0

      • A ja w zyciu bym nie zmienil mojego Audi A4 B9 na Leafa. Nie ma takiej opcji.

        • 4 3

      • zal komentowac takie bajkopisarstwo.

        • 0 0

      • suv za 230k to nie wyższa półka

        tylko średnia:)
        (sam ma za

        • 0 0

      • 6. "cała moja rodzina..." - no to jest argument hihihi

        • 0 0

    • Co za brednie (3)

      1. Każdy spaliniak będzie głośniejszy, bardziej wibrujący i bardziej smrodzący niż elektryk.

      4. Prąd z paneli jest zużywany przez sąsiada, który dzięki temu nie pali węglem. W nocy ty ładujesz samochód węglem, który dzięki tobie nie został zużyty przez sąsiada. Sumarycznie wychodzi na zero czy ładujesz bezpośrednio z paneli czy z opóźnieniem.

      Resztę już ci wyjaśnili

      • 5 5

      • Chyba cos ci sie pomylilo.

        • 2 1

      • to dopiero brednie (1)

        co ma prąd do palenia węglem !? A po drugie to akurat jak produkujesz prąd z paneli to wtedy wszyscy też produkują, jak go zużywasz to produkuje elektrownia z węgla.

        • 1 0

        • A ja widzisz zwłaszcza w czasie pracy zdalnej bezczelnie zużywam ten mój prąd z paneli w dzień, taka ze mnie świnia

          I przez tą moją pazerność elektrownia musi palić więcej węgla w dzień, bo ja chciwie nie wpuszczam prądu ze słońca do gniazdka.

          • 1 0

    • Sprostowanie

      1. Prawda - najlepiej zaparkowane z wyłączonym silnikiem.
      2. Bzdura - przyspieszenie w mieście kończy się na 50km, a na autostradzie na 140km/h.
      3. Nieprawda - ja moim PHEVem czasem i 40 nie zrobię. A są takie co 300 zrobią.
      4. Błąd - prąd wrzucony ze słońca do gniazdka nie wyparował , o tyle mniej spaliło się węgla. Twój czajnik elektryczny zatem też na węgiel chodzi? Też bzdura - 50% prądu w gniazdku na Pomorzu w 2019r. pochodziło z energii odnawialnej.
      6. Tyż prawda - akustyczny i termiczny jest, no ale są różne wymagania :-)
      7. Oszustwo - ale nie elektrycznego, a to robi różnicę.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedyny w Trójmieście salon marek Jaguar i Land Rover znajduje się w:

 

Najczęściej czytane