- 1 Zasłabł w szpitalu, dostał mandat za parking (470 opinii)
- 2 Kierowali pod wpływem środków odurzających (18 opinii)
- 3 Czy można przewozić choinkę na dachu? (56 opinii)
- 4 Kiedy opony nadają się na śmietnik? (95 opinii)
- 5 Mikołaje na motocyklach w Trójmieście (161 opinii)
- 6 Pijani kierowcy pieszo uciekali przed policją (81 opinii)
Off-road - sztuka topienia terenówki w błocie. Naucz się jej
Emocji za "kółkiem" nie dostarczają jedynie szybkie i luksusowe samochody. Równie dużego - a może i jeszcze większego - skoku adrenaliny doznasz za kierownicą terenówki taplanej w głębokim błocie. Dzięki gdyńskiej ekipie Off Road Taxi sprawdziliśmy, jak smakuje prawdziwy off-road.
Do rzeczy jednak. Off-road to nic innego jak przemierzanie specjalnie zmodyfikowanym samochodem terenowym bardzo wymagających, nieutwardzonych tras. Tras, na których zwykła osobówka nie miałaby żadnych szans i poległaby na pierwszych metrach. Takie bezdroża charakteryzują się ekstremalnie trudną rzeźbą terenu, a strome podjazdy i zjazdy, wyżłobione koleiny, wszechobecne błoto i głęboka woda są na porządku dziennym.
Czytaj także: Off-roadowy "maraton" w szczytnym celu
Jak już wspomnieliśmy, do off-roadu niezbędny jest samochód ze stosownymi modyfikacjami, które - w zależności od auta - mogą przewyższyć jego wartość dwu-, a nawet trzykrotnie. Nie jest to zabawa należąca do tych tanich. Terenówka, która ma dzielnie radzić sobie w ekstremalnym terenie powinna posiadać m.in. terenowe opony, zmodyfikowane i podniesione zawieszenie, wyciągarkę z liną syntetyczną, snorkel (rura, przez którą powietrze trafia do silnika) oraz stalowe progi i zderzaki z porządnymi zaczepami.
- Cena przygotowanej do off-roadu terenówki zależy od tego, do czego auto ma służyć. Jeśli chcemy kupić sprzęt do tzw. upalania wokół komina, czyli jeżdżenia po okolicznych rajdach, to za 15-25 tys. zł nabędziemy sensowny egzemplarz. Jeśli jednak nastawiamy się na bardziej odległe wyprawy zagraniczne - to wiem z doświadczenia, że kwota takiej terenówki przystosowanej do wypraw będzie oscylowała w granicach 100 tys. zł - wyjaśnia Marek Leszczyk z Off Road Taxi.
Jeśli te kwoty was przerażają i nie zamierzacie wydawać kilkudziesięciu tysięcy na swoją nową pasję - możecie wydać kilkaset złotych i świetnie się bawić za kierownicą terenówki użyczonej przez Off Road Taxi, oczywiście z instruktorem na fotelu pasażera. Jedna godzina szkolenia kosztuje 300 zł.
- Tak naprawdę off-road to sztuka topienia pieniędzy w błocie (śmiech). A tak serio, to nasza ogromna pasja, którą chcemy zarażać naszych klientów. Podczas szkolenia u boku instruktora kursant poznaje podstawy jazdy w terenie, która przecież diametralnie różni się od prowadzenia auta na asfalcie. To zupełnie coś innego, zupełnie inne nawyki. 60-minutowe szkolenie odbywa się na bardzo zróżnicowanej trasie, dzięki czemu kursant może liznąć warunków i elementów, które każdorazowo będzie spotykał w terenie. Takie szkolenie to także świetne przetarcie przed np. off-roadowym wyjazdem za granicę - dodaje.
Co ciekawe, ze szkolenia chętnie korzystają nie tylko panowie, ale także panie. I po pierwszym razie - większość wraca po kolejną dawkę emocji za "kółkiem" terenówki.
- Tak, zgadza się. Ku zdziwieniu wielu, kobiety często wypadają w off-roadzie lepiej od mężczyzn. Facet nie do końca słucha instruktora. Coś mu wpadnie jednym uchem, drugim wypadnie i ostatecznie robi po swojemu. A kobieta jest bardzo zadaniowa. Jeśli przekazujemy jej jakąś wskazówkę - to ta świetnie wywiązuje się z zadania. Dlatego zawsze powtarzałem, że panie świetnie sobie radzą za kierownicą terenówki - dodaje Leszczyk.
Flota terenówek Off Road Taxi liczy dwanaście aut.
- Do dyspozycji kursantów oddajemy głównie nasze Nissany Patrole, czyli w mojej ocenie najlepsze i najbardziej odporne terenówki. Ponadto posiadamy Jeepy, modele Wrangler i XJ - wylicza instruktor.
Warto dodać, że grupa Off Road Taxi oprócz szkoleń off-roadowych organizuje także całodniowe wyprawy na kilka aut, integracje, wieczory kawalerskie i panieńskie oraz imprezy firmowe. Wyprawy odbywają się na kaszubskich trasach, na wynajętych terenach.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-01-15 18:29
Posiadam terenowke (3)
Mam autko 4x4 lift 4cale simexy 32 całe i zabawa zajefajna, jak ktoś chce to niech na YouTube popatrzy sobie terenwizja i sam się przekona czy się wkręci, a czy stać czy nie stać, kochani pasję jakaś trzeba mieć, nie jest to aż tak drogie, a ekipy jakie są w terenie to rewelacja.
- 12 2
-
2021-01-17 10:37
(2)
Większość komentujących to typowi kanapowcy którzy nie mają pojecia ani o samochodach 4x4 ani o terenach po których jeździmy, a mają najwięcej do powiedzenia . Mamy pasję, hobby mamy zorganizowane rajdy płacimy za takie imprezy . Po lesie jadąc samemu lub małej grupie , to nie legalne , ale jak w tym samym lesie organizator rajdu odpowiednio wpłaci do kasy nadleśnictwa to już jest legalnie .
Ludzie zajmijcie się czymś kolwiek zbierajcie kamienie na plaży cokolwiek, ale dajcie żyć innym- 2 1
-
2021-01-17 11:38
jestem na wsi od wczoraj
wieczorem orurowany pickup ze swiatelkami od 20 choinek na dachu przewrocil sie na bok. na blachach sopockich. wysiadl duzy, brodaty twardziel i zaczal instruowac soltysa jak ma go wyciagnac. olalismy sprawe. cale szczescie najblizsze drzewo jest kilkanascie metrow dalej za plotem u sasiada. przyjechali inne cwaniaki na GA. takim 3drzwiowym klocem
wieczorem orurowany pickup ze swiatelkami od 20 choinek na dachu przewrocil sie na bok. na blachach sopockich. wysiadl duzy, brodaty twardziel i zaczal instruowac soltysa jak ma go wyciagnac. olalismy sprawe. cale szczescie najblizsze drzewo jest kilkanascie metrow dalej za plotem u sasiada. przyjechali inne cwaniaki na GA. takim 3drzwiowym klocem na wyprawy. wylo to g. stawalo deba. soltys polwiecznym traktorkiem postawil to na kolach. zabawa dla twardzieli. a gdyby wywalil sie gdzies w polu ? zostalby tam jak czolgi armii czerwonej ? zenua
- 3 2
-
2021-01-18 12:19
Właśnie, haha, my mamy hobby a wy nie przegrywy i kanapowcy.
No nawet mi was nie żal, jak was u^%$ych błotem, w chmurze spalin i wyjącego dizla nie widać to nie macie nawet życia tylko my mamy. A i jeszcze powiem, że leśnik jest głupi i chytry bo jak mu zapłacę za niszczenie natury to spoko, więc to to samo niszczenie co jak mu nie zapłace, to będę niszczył za darmo a nie płacił przegrywowi nolifowi on nie ma terenówki nara.
- 0 0
-
2021-01-15 16:15
Super
Super jechałem z tym gosciem w marcu zeszłego roku atrakcja niesamowita wrażenia :-) :-) :-) :-) :-) rewelacja.
- 15 10
-
2021-01-15 15:41
Wszystko ok tylko jeżdżą tam nielegalnie... to jest teren parku krajobrazowego... (2)
... na wjeździe jest zakaz wjazdu lub był bo ciągle ktoś go kradnie... ale tak czy siak po lesie jeździć nie można... szczególnie autami które żadnych norm spalin nie spełniają.
- 18 16
-
2021-01-15 15:44
To jest prywatny teren dewelopera.
- 7 4
-
2021-01-15 21:01
Masz rację... po drugiej stronie drogi setki sr*jących psów.... mam euro 6.... norma spalin
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.