• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nawet pięć lat więzienia za cofanie licznika

Michał Jelionek
17 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Golf jednak nie miał "kręconego" licznika?
Cofasz licznik? Licz się z poważnymi konsekwencjami. Cofasz licznik? Licz się z poważnymi konsekwencjami.

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało dobrą zmianę dla kierowców. Resort przedstawił projekt ustawy, który daje zielone światło na karanie osób cofających liczniki w samochodach. Za takie przestępstwo będzie groziła odpowiedzialność karna do pięciu lat pozbawienia wolności.



Co myślisz o karaniu osób, które kręcą liczniki w autach?

Resort wypowiada prawdziwą wojnę oszustom cofającym przebiegi w autach. A tych w naszym kraju nie brakuje, bo przecież takie praktyki stosuje wielu nieuczciwych handlarzy, głównie sprowadzających samochody z zagranicy.

- Wprowadzamy nowy typ przestępstwa, nieznany dotychczas polskiemu prawu. Za sam fakt sfałszowania licznika, cofnięcia licznika, bądź wymiany licznika na inny będzie grozić odpowiedzialność karna od trzech miesięcy do lat pięciu - powiedział podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości.
W myśl nowych przepisów, odpowiedzialność karna za przekręcenie licznika będzie groziła zarówno osobie zlecającej oszustwo, jak i wykonawcy (np. mechanikowi).

Czytaj także: Panie, Niemiec płakał jak sprzedawał

Cofanie licznika to powszechnie stosowany zabieg nieuczciwych handlarzy, którzy "odmładzając" przygotowywany do sprzedaży samochód, mogą pozwolić sobie na podniesienie jego wartości - a tym samym własnego zarobku - nawet o kilkanaście tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że od jakiegoś czasu stacje kontroli pojazdów mają obowiązek przekazywania do systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców stany liczników badanych samochodów. Po zmianie przepisów pracownicy stacji diagnostycznych będą musieli przekazywać do CEPiKu także informację o wymianie licznika oraz jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę.

Stany liczników spisywane będą także podczas każdej kontroli policji, straży granicznej, ITD, żandarmerii wojskowej i służby celnej.

Czytaj także: Handlarze aut oszukują coraz mniej?

Opinie (161) 5 zablokowanych

  • Nareszcie! (23)

    Choć z drugiej strony... liczba kupujących Januszy spadnie o 3/4, bo przecież nie kupią samochodu z przebiegiem pow. 200 tys. km. ;)

    • 140 7

    • nareszcie,

      • 18 1

    • Ilość awarii wraz z przebiegiem rośnie (5)

      padają różne pompy, sypie się rozrząd, jakieś grubsze naprawy zawieszenia, zużywają się łożyska. Ja się nie dziwię że ludzie nie chcą aut z dużymi przebiegami bo jeśli nie znasz właściciela to nie wiesz jak dbał o auto, a mało zadbany egzemplarz po takim przebiegu może być już paździerzem. Inna sprawa że kupujący sami są mało przezorni I szukają 10 letniego diesla z małym przebiegiem. Równie dobrze mogliby grać w toto lotka.

      • 17 5

      • czasem lepiej kupić auto z przebiegiem 200 tyś (2)

        niż takie z 120 dlatego, że większość elementów typu turbo, dwumasa, sprzęgło, wtryski właśnie siada zaraz po gwarancji i ten w większym przebiegiem ma już wymienione te elementy :)

        • 19 3

        • Dokładnie (1)

          Dokładanie tak jest. Aktualnie usiłuje sprzedać auto które ma 174,5 tyś oczywiście po wymianie wspomnianego rozrządu i dwumasy. Niestety opór kupujących jest tak olbrzymi w momencie, gdy usłyszą o faktycznym, posiadanym przebiegu, a że auto doinwestowane i z pełnym przekonaniem mogę oddać w dobre ręce to już jest problem.

          • 9 0

          • jakie to auto

            • 1 0

      • Dlatego mozna kupic auto z przebiegiem 200 tys. za mniejsze pieniądze :)

        • 3 1

      • Lepiej kupić z prawdziwym przebiegiem bo wiesz co może się sypnac i czego możesz się spodziewać.

        • 2 0

    • (5)

      I dobrze, śmierdzące dwudziestoletnie diesle trafią na złom, a nie na drogi, wypierdując przy tym kilometry sześcienne rakotwórczego smogu. Nie zgadzam się na to, żeby jakiś pajac narażał moje zdrowie chcąc przyoszczędzić parę tysięcy.

      • 12 17

      • (1)

        Pogadaj z pajacami u sterów, którzy fundują nam elektrownie węglowe ...
        Ewentualnie ze sobą jesli na nich głosowałeś.

        • 10 5

        • Nie masz racji.

          Elektrownie węglowe są lepsze niż piece w domach prywatnych opalane śmieciowym węglem. Popytaj dziadków to ci wskażą że za komuny problem był z dymem z kominów zakładów a nie z dymem z domów bo wegiel był dobry w nich spalany. Teraz elektrownie maja masy filtrów oraz lepsze kotly i warunki spalania że zanieczyszczeń mało choc sa ale prywatne piece to kopciuchy. Jesli zas idzie o pajaców u steru to poczytaj o prognozach. owszem weglowe pozostana ale nowe moce nie będa oparte na węglu czyli bez zmniejszania zuzycia i tak procentowo węgla w pradzie będzie mniej.

          • 1 0

      • ja też się nie zgadzam, aby dwudziestoletnie benzyniaki i gazowce narażały moje zdrowie wypierdując przy tym kilometry (1)

        • 1 3

        • Akurat gaz najmniej szkodzi srodowisku a Ty jezdzisz tym starym passatem albo audii w tdi i masz w d... ze Twoje albo inne dzieci umra kiedys na raka.

          • 0 1

      • Polecam użycie maski p-gaz, na alle są

        • 0 0

    • Oglądałem kiedyś w Hanoverze auto z przelotem ponad milion (4)

      Pierwszą poważną naprawę miał przy około 600 tys. - padła turbina. Jeśli chodzi o diesle to bardzo rzadko w PL jest do kupienia z przelotem mniejszym niż 500 tys a jeśli już to na bank powypadkowy, po powodzi etc. Gdyby do Polski trafiały dobre auta to handlarze byliby ciągle w plecy.
      Kupiłem też w sumie dwa auta poleasingowe - z flotowych mało które auto jeździ mniej niż 100 tys. rocznie. Idźcie kiedyś na aukcję poflotowych - kto tam kupuje? Handlarze tylko, bo to złom i ludzie nawet nie przyjdą na aukcję - ale zaraz po ten sam złom walą do komisów, tylko już z opisem "po dziadku" xD
      Wiedza przeciętnego nabywcy auta ogranicza się do "diesel bo mało pali" - a potem "wtryski padły, to Pan nie naprawisz za pincet?" xD
      To się zmienia ale bardzo powoli niestety.

      • 19 1

      • Nie znam się na autach, dlatego celuje zawsze w japońską benzynę. (3)

        Nic więcej mnie nie interesuje. Od 15 lat stosuje tę zasadę i jak na razie, w serwisie zostawiam kase wyłącznie za eksploatację, olej, filtry, klocki itp. Na diesla nikt mnie nie namówi.

        • 11 6

        • popieram i potwierdzam

          • 5 2

        • Natomiast ja, od 2,5 roku użytkuję Golfa3 1.9TDI/90KM. Odkupiłem od kolegi z pracy za śmieszne pieniądze. Na 10 litrach przejeżdżam ok 180km (80% miasto). Nie wiem ile ma prawdziwego przebiegu (pewnie sporo) ale z silnikiem nic złego się nie dzieje.Auto nie do zdarcia...tylko te blachy.
          Wcześniej miałem Astrę, benzyna. Tam to było odwrotnie. Silnik gasł, falowały obroty albo wcale nie chciał odpalić. Każdy warsztat wymyślał co innego i tak nie pomagało.
          Dla mnie tylko diesel ale z tych starszych bez 2masu common railu itp.

          • 4 2

        • sprzedam japońską benzynę

          Sprzedam japońską benzynę (którą posiadam od prawie nowości więc wiem, że licznik nie był kręcony - ma przejechane 190 tys. km.)
          Zainteresowanych minivanem Mitsubishi z 2004 roku zapraszam na ogłoszenia trójmiasto.

          • 0 0

    • (1)

      G**wo warty przepis.. zakazywać sobie można wszystkiego ale trzeba to najpierw wykryć i udowodnić. Kolejny wizerunkowy show Zbyszka dla ciemniaków + .

      • 7 5

      • Bez problemu będzie można skazać "przedsiębiorców" którzy mają swoje budki przy trasach i oferują kręcenie liczników. Za samo oferowanie takich usług będzie można skazywać za usiłowanie. Kilka takich skazań i problem znacznie zniknie - do zera nie, ale nie będzie to tak powszechne.

        • 1 0

    • Chyba jakiś ment z policji się noipł i dlatego zrpbił SZUM

      • 0 3

    • (1)

      Ludzie się sami proszą. Przebieg 200, 300,400 tkm wzwyż da się sprzedać jak najbardziej, ale tylko normalnym osobą. W większości przypadków są one zdecydowanie w lepszej kondycji niż te z niższymi Oryginalnymi przebiegami około 130tkm. Dlaczego, bo są należycie serwisowane, prawidłowo rozgrzewane do temperatury roboczej, i ogólnie są mniej zniszczone. Samochód który jeździ głównie po mieście to zazwyczaj "zdezelowane padło" za to z małym przebiegiem. Silnik w takim samochodzie zazwyczaj się nie rozgrzewa, skrzynia skrzypi na jedynce / dwójce o ile w ogólne trybi, sprzęgło zazwyczaj końcówka, zawieszenia już od dawna nie ma (sworznie pukające, gumy porozrywane, amortyzatory miękie z wylanym olejem), olej w silniku nie wiadomo kiedy był wymieniany (prędzej się dowiemy kiedy był "dolewany"). Nie zapominajmy o wyglądzie : poobijane, porysowane, fotele porozrywane z przetarciami, kierownica, lewarek... Mógłbym naprawdę dużo mówić/pisać ale po co skoro i tak wiecie lepiej......

      • 6 5

      • to zależy od właściciela

        natomiast fotele to ci sie szybciej wypierdzą od przebiegu niż od miasta :)

        • 0 0

  • dziwnym trafem (12)

    90 % kilkunastoletnich aut sprzedawanych w komisach kaszubskich (i kociewskich) ma zawsze od 173 do 198 tys. km przejechanych wg licznika

    tak ma być, bo klient chce w to wierzyć

    • 113 2

    • 15000 rocznie x lata i mamy przebieg. (8)

      • 6 6

      • (3)

        Tia, ale spróbuj sprzedać samochód, który kilka lat stał jako zastaw sądowy, bo sprawa się tyle ciągnęła. Bez dokręcenia z 50tys.km nikt go nawet nie przyjedzie obejrzeć.

        • 10 2

        • Piszesz w ogloszeniu co jest przyczyna i wierz mi, ze Janusz handlarz zadzwoni 2,3 minuty po ukazaniu sie ogloszenia.

          • 8 0

        • Taaa Janusz i tak cofnie taki licznik i sprzeda jako nowy z salonu

          • 7 0

        • Jak napiszesz w ogłoszeniu, że w ciągu ostatnich paru lat był mało używany

          z jakiegoś powodu, np. że byłeś za granicą to pójdzie. Niekoniecznie zaraz musisz pisać prawdę, bo to bardziej odstraszy...

          • 1 0

      • Nie zawsze (1)

        Mam samochód kupiony od brata, jego żona zrobiła w 4 lata 10 tys. km, teraz ma 7 lat i samochód ma 45 tys przebiegu. Serwisowany w ASO, nawet w Toyocie się dziwili, że taki przebieg. A samochód to Rav4.

        • 11 0

        • Bierę :)

          • 2 0

      • nie mierz wszystkich swoją miarą (1)

        rocznie nie wszyscy robią 15 tyś
        mam Mazdę 6, z salonu jeżdżę nią 10 lat i na liczniku 290 tyś, za to córka jeździ A2 i po 12 latach ma 9 tyś.
        więc twój wzór nie sprawdza się

        • 1 0

        • córka nie woli śmigać taxówką?

          taniej by wyszło I odpada problem parkowania

          • 0 0

    • a co chciałes innego , kaszuby takie modlitewne, za swoimi przykazaniami tak postepują, buahahahhaha

      • 6 1

    • A w 3mieście wszystkie mają wykręcone powyżej 457.563 km i to jest uczciwe.

      Ani jeden nie miał zmienianego oleju czy rozrządu od nowości i oczywiście wszystkie naprawy nadwozia potwierdzone dokumentacją fotograficzną i opinią rzeczoznawcy.

      • 1 2

    • Klient polski to w większości cebulak i mierzy wszystkich swoją złodziejską miarą.

      Mój ojciec miał kiedyś opla vectrę, pierwszy właściciel, zrobił nią przez 10 lat zaledwie 70tyś. Normalna rzecz, mała miejscowość, praca na miejscu, tyle co lokalnie nią jeździł, jakieś zakupy, czasem wypad do województwa. Latem gdzieś, jakieś wakacje dalej, ale i tak wiecej jak 7tys rocznie srednio nie robił. Każdy cebulak, który przychodził oglądać auto to kpił i wytykał paluchem, że przebieg kręcony :) Najlepsi są klienci, przyprowadzający fachowców z kiepem w gębie. "Panie, ja pośredniczyłem przy sprzedaży kilkudziesięciu aut w swoim życiu. Mnie Pan nie oszukasz, plus 100tysi to on ma na pewno. Panie, bo krecic to trzeba umić" :D

      • 5 0

  • (7)

    Typowy handlarzyna z Radomia, Starogardu czy Gniezna. Ubrany w sweterek w serek, opalony na solarium, na szyi złoty łańcuch niskiej próby, mokasyny ze szpicem jak sindbad. Zawsze mam polewkę z tych wiejskich kmiotów i cieszę się, że ktoś ich w końcu złapie ostro za te ich złodziejskie cwaniackie łby :)

    • 118 3

    • o (2)

      Tak wiejsko "mokasyny ze szpicem" to jeszcze przedstawiciele handlowi.(-:

      • 27 0

      • I wyborcy jedynej słusznej partii :) (1)

        • 8 1

        • samoobrony? bo jakos tak tylko z nimi mi się to kojarzy...szczególnie z Maksymiukiem :)

          • 4 1

    • Wysoka kara, a wykrywalność (3)

      to niestety 2 różne rzeczy

      • 7 2

      • (2)

        z podludźmi zwanymi handlarzami trzeba krótko i na temat. W każdej sprawie powinno być domniemanie winy, należy ich gnębić, prześladować, nasyłać kontrole, nie dać im żyć jednym słowem.

        • 14 10

        • dostałeś minusa

          za domniemanie winy, to takie typowo polskie

          • 7 3

        • ale ty głupi jesteś

          • 2 2

  • o (6)

    To musicie wsadzić do paki wszystkich handlarzy samochodami.

    • 69 5

    • jak trzeba to wsadzimy

      • 23 3

    • Czekam jeszcze na pomysły ministerstwa jak będą to przestępstwo udowadniać. Na razie ccze obietnice. (3)

      Przeglądy techniczne też mają wyśrubowane normy i nic z tego nie wynika.

      • 3 3

      • na początek może to być martwe prawo... (1)

        Ale po kilku latach gdzie będą już dokładne informacje ze stacji diagnostycznych jaki przebieg dane auto miało dajmy na to 2 lata temu a jakie ma teraz (np. 10 tys w 2 lata? Baaardzoo rzadkie ale mozliwe oczywiście... ). Jeśli do tego dodany opinię biegłego rzeczoznawcy... Handlarz idzie siedzieć. Prokuratura bd miała robotę ;-)

        • 2 0

        • Teraz tez wpisuja i co? Rok tem mdiagnosta wpisal 240tys km a teraz wpisuje 140. Czyli panstwo legalizuje cofanie licznikow.

          • 1 0

      • .. prowokacja policyjna i wszystko udowodnione - proste?

        • 2 0

    • Gdzie tam Panie!

      U nas po prostu latają na wstecznym, dlatego km ubywa z budzików ;)

      • 2 0

  • a jeżeli jestem drugim (czy kolejnym) użytkownikiem i się okaże, że licznik cofnął poprzedni właściciel? (8)

    a ja o tym nie wiedziałem i ktoś mi zarzuci, że to ja cofnąłem licznik?

    • 44 11

    • Oho! Mirek handlarz przygotowuje linię obrony (1)

      Śmieszy mnie to pierniczenie sprzedawców z auto-komisów: przy sprzedaży znają się na każdym podzespole i gwarantują że 'miód-malina', 'z pewnej ręki', a w przypadku reklamacji- 'panie ja tylko sprzedaje - nie znam się i nie wiem'

      • 49 1

      • i chodzisz dziewczyno po tych auto-komisach zamiast do kabaretu?

        • 4 5

    • będą rejestrować od teraz

      więc wyjdzie przy której sprzedaży doszło do oszustwa

      • 6 1

    • ja się zastanawiam co będzie jak ktoś ma licznik niesprawny (1)

      mam auto przygotowane do rajdów. W czasie montażu klatki wykonawca coś uszkodził I nie działa mi licznik kilometrów, po prostu zostało to co było nabite kiedyś. Co prawda auto nie robi dużych przebiegów, ani nie zamierzam się go pozbywać, ale fakt jest faktem. Licznik nie działa ale ja przecież nie zamierzam nikogo oszukiwać tym bardziej że za kilka lat to auto będzie miało już duże uszkodzenia I prędzej oddam je na złom.

      • 6 3

      • no właśnie...wiec o co Ci chodzi?

        • 7 1

    • W dniu zakupu, na umowie spisujesz stan licznika. Od tego stanu rozpoczyna się Twoja odpowiedzialność.

      • 15 0

    • kupujesz auto i wpisujesz przebieg na umowie w dni zakupu (1)

      wszystko w tym temacie

      • 10 0

      • czylim po 5 latach wpisze ten sam stan licznika

        przecież go nie cofnął
        na dodatek co roku na przeglądzie też będzie ten sam licznika, więc będzie dowód że nie cofał licznika

        • 1 1

  • Wystarczy prowadzić działalność jako naprawa liczników:))) (1)

    Znam człowieka który przy zachodniej granicy cofa liczniki, jest jednym z bogatszych ludzi w tamtej gminie:)))

    • 25 5

    • Jak te przepisy wejdą w życie, wystarczy jeden podstawiony klient, i ten przedsiębiorca będzie najbogatszy, ale w więzieniu.

      • 0 1

  • czyli to nieprawda (1)

    że te tysiące bepiątek i aszóstek na kartuzach mają 199 999km? Obojętnie jaki by nie sprzedawali- 10 letni, czy 20. Już zacząłem podejrzewać, że one tak z fabryki wyjeżdżały.

    • 66 0

    • Nieprawda, ale im tego nie udowodnisz. Ot kiełbasa wyborcza.

      • 1 2

  • doskonały pomysł tyle że niewykonalny (5)

    Jak udowodnić że sprzedawca wiedział o przekręcie, jak udowodnić że akurat ten a nie inny warsztat wykonał taki numer? Artykuł 6 kc się kłania, cieżko to będzie udowodnić

    • 14 21

    • Sprzedawca odpowiada za sprzedawany towar. (2)

      Wszystko na ten temat. Wystarczy kilku ukarać , a skończy się problem . Oni doskonale wiedzą co sprzedają.

      • 21 0

      • oni wiedzą, ale jak to udowodnisz ? (1)

        będą się tłumaczyć że licznik cofnął Niemiec i jak go kupował to już tak było

        • 0 2

        • Udowodnic łatwo

          Czytałeś? Ma być ewidencja jak na zachodzie. Dane zostaja w bazie. Tak jak policja czy prywatny nabywca może sprawdzić tak samo sklep skupujacy auta. Przy takiej bazie trudno sie wymigac od odpowiedzialności. W dodatku nasi moze i kłóca się z Niemcami czy ruskimi ale jakaś tam wspólpraca miedzy nimi jest. Nie masz wiec gwarancji ze wraz z autem kupionym w Niemczech nie przywędruja dane do Polski a jesli nawet i nie to czy gliniarze ich nie porównają miedzy bazą w Polsce a za granicą. Wpadka gotowa. Tak czy tak widzimy na własne oczy wkraczanie informatyzacji i komputeryzacji w rózne dziedziny.

          • 1 0

    • ....

      A co za problem robić naloty na firmy kręcące liczniki?
      Masa ich zniknie, albo zejdzie do podziemia i tak ryzykując pójście do pierdla.
      A handler też będzie musiał się bać że go złapią na gorącym uczynku.
      Nie wyeliminuje się procederu, ale moim zdaniem mocno ograniczy.

      • 11 1

    • tak, masz całkowitą rację, kodeks karny i art. 6 k.c.

      • 1 0

  • Zakaz (1)

    Powinien być dożywotni zakaz handlu autami za takie coś , szybko by się porządek zrobił

    • 44 2

    • Jo tam, jo. Obejdzim przepisy :)

      • 4 2

  • dobrze (6)

    bbardzo dobrze bowiem ludzie maja przez pewne programy telewizyjne wizje ze prawidlowo eksploatowany samochod uczciwie serwisowany rozpadnie sie po 250tys km.a prawda jest taka ze 80%aut ma 300 i duuuzo wiecej. ciekawe co teraz ludzie kupia jak zobacza prawdziwe przebiegi bo nie stan i historia a przebieg najwazniejszy... wina lezy po 2 stronach uwazam ze cofanie jest naganne

    • 32 3

    • Wina leży tylko i wyłącznie (4)

      po stronie oszusta, Koniec , kropka.

      • 14 2

      • dokładnie tak

        tłumaczenie że nie może sprzedać bo ludzie nie chcą dużych przebiegów to dziecinada. Sprzedajesz wyeksploatowane auto to zejdź z ceny. Sprzedający odpowiada za zawartą umowę a nie jakieś opory materii którą próbuje oszukać. Jeśli towar jest niezgodny z umową to są na to paragrafy. Najłagodniejszym jest doprowadzenie do stanu z umowy bądź obniżenie wartości zgodnie z prawem konsumenta - rękojmią.

        • 8 1

      • A właśnie (2)

        , że nie. Bo znam wiele osób co jest zaslepiona wizja kupienia min. 10 letniego auta i maja wymagania dot przebiegu ze ma miec maly przebieg super wypasiony pakiet wnetrza i cena jak za auto 30letnie najlepiej. Taka prawda ze mamy malo kasy na czeste wymiany aut jak niemiaszki ale za to jak juz wymieniamy auto to z wygórowanymi wymaganiami a w portfelu bida na nowe auto

        • 4 3

        • Wiec jeżeli takiego auta nie masz to nie sprzedajesz, nie? a nie pucujesz sztrucla i wciskasz to klientowi.
          Co Cie to obchodzi jakie mają wymagania

          • 9 0

        • A te wymagania to skąd się wzięły? Naoglądali się tych perełek u handlarzy, i myślą że kupią super auto za bezcen.

          Prawda jest taka, że do 2004 roku, w polsce były małe przebiegi w autach. Ale po otwarciu granic, handlarze zaczęli sprowadzać auta, ale aby zarobić, musieli sprowadzić auta 200tys.+, i aby dostosować je do polskich dotychczasowych realiów zaczęli kręcić liczniki.

          • 2 0

    • mam auto z przebiegiem 330 tys.
      kupilem od handlarza, ktory mowil ze nie przekrecal... no dobra, niewazne...
      mozliwe ze ma ze 800 tys...
      jezdzi? jezdzi!
      czy mialem nieprzewidziane i kosztowne awarie - nie! (normalna eksploatacja)
      jak bede sprzedawal, to nie zamierzam cofac licznika... ba! powiem nawet, ze nie jestem pewien czy nie ma wspomianych 800 tys. km. Jak mi sie nie uda sprzedac, to bede jezdzil, az padnie!

      • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Toyota Mirai to auto zasilane:

 

Najczęściej czytane