• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieudana parada, Ferrari uratowało motoweekend

BawoMartKm
3 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Koło tych samochodów trudno przejść obojętnie. Ferrari na weekend zagościły w Sopocie.



Miała być parada pięknych Mercedesów i terenowe Lamborghini, a wyszło z tego... Ferrari. Motoryzacyjne imprezy, organizowane w ten weekend w Trójmieście przebiegły inaczej, niż planowano.



Zloty Mercedesa od zawsze przyciągają uwagę. Nic więc dziwnego, że "I Zlot Zabytkowych Mercedesów - Gwiazda na molo", organizowany w środku sezonu w Sopocie, jeszcze zanim pojawił się na oficjalnych dokumentach, burzył krew braci automobilowej w Trójmieście i nie tylko. Pomysłodawcy postanowili, że zlot i wystawa zabytkowych samochodów Mercedes-Benz, zorganizowana zostanie sopockimi siłami. Partnerami wydarzenia zostali Automobilklub Orski, Sopot i Kąpielisko Morskie Sopot.

Taki zespół, wraz z wydarzeniami towarzyszącymi, czyli międzynarodowymi regatami ISAF Match Racing World Championship oraz muzycznym wydarzeniem Sopot Molo Jazz Festival 2014 wydawał się gwarancją sukcesu. Tym bardziej, że tylko w Trójmieście mamy obecnie przynajmniej setkę elegancko odbudowanych, klasycznych i zabytkowych Mercedesów.

Jak szacuje Łukasz Stadnik, specjalista od starych Mercedesów, samych "skrzydlaków" jest obecnie w Trójmieście około dwudziestu. Organizatorom udało się jednak zebrać zaledwie kilkanaście pojazdów pochodzących lat 80. i 90. XX wieku. Wśród nich na uwagę zasługiwały klasyczne, odkryte Mercedesy SL W107, czy luksusowe modele W126, które pojawiły się w każdej odmianie. Także przedłużonej i coupe.

Ponieważ w nazwie zlotu pojawiło się słowo "zabytkowych", honor wydarzenia uratował w sopockim klimacie pan Wojtek, popularny barman ze Spatifu, prywatnie właściciel pięknie odrestaurowanego Mercedesa W110, którym stawił się na Molo. Był to de facto najstarszy sopocki Mercedes, ponieważ zapowiadany, sportowy samochód tej marki z 1936 roku, okazał się widowiskową, lecz jedynie współczesną repliką takiego pojazdu.

Liczba samochodów zdefiniowała kameralny charakter "parady" trzech mercedesów cabrio i platformy z muzykami jazzzowymi, które przejechały "Monciakiem" pod scenę na Placu Zdrojowym w ramach festiwalu jazzowego. Jeśli "I Zlot zabytkowych Mercedesów" w takim zestawie pojazdów miałby być zlotem ostatnim, nikomu nie będzie brakowało tej imprezy w kalendarzu motoryzacyjnych wydarzeń w Trójmieście.



Drugim wielkim wydarzeniem soboty, miała być impreza odbywająca się przy ul. Narwickiej w Gdańsku, na terenie warsztatu samoobsługowego KMF Motoryzacja. Organizatorzy zadbali, aby zapanował tu trochę klimat jak z filmów typu "60 sekund", czy "Szybcy i Wściekli". Pozawieszane na łańcuchach silniki, przygotowane do podrasowywania nadwozia aut, foodtruck, czy nawet stolik wykonany z bloku silnika, tworzyły odpowiedni klimat.

W hali mogliśmy zobaczyć wiele ciekawych pojazdów. Na Narwickiej stawił się piękny Jaguar XJSTriumph Spitfire. Był PontiacLadaV8, nie zabrakło ekstremalnie przebudowanych Nissanów 200SX czy 350Z. To tylko niektóre nietuzinkowe pojazdy, jakie można było zobaczyć na Narwickiej.

Mimo tego, wiele osób wyjeżdżało z imprezy z zawiedzionymi minami. Przyczyną był brak głównego bohatera, czyli słynnego Lamborghini LM 002, o którym wspominały wszystkie najważniejsze media w Trójmieście. Auto owszem, pojawiło się dzień wcześniej w KMF, ale wieczorem zostało stamtąd zabrane i już nie wróciło. Właściciel Lambo odnalazł się w sobotę ok. godz. 16, ale nie był w stanie do wieczora prowadzić pojazdów. Zaproponował przeniesienie imprezy na niedzielę, co byłoby raczej trudne.

Niespodziewanie największą motosensacją weekendu okazały się samochody, których praktycznie nie trzeba reklamować. Katowicki dealer Ferrari zawitał na Wybrzeże w silnym składzie modeli z czarnym koniem na masce dumnie prezentując zestaw z Maranello przed sopockim Domem Zdrojowym. Wcześniej charakterystyczny dźwięk silnika tych samochodów słychać było w całym kurorcie. Towarzyszyły im odgłosy "zaprzyjaźnionych" Porsche, Maserati a nawet Astonów. Było więc na co popatrzeć.



Po tym wszystkim trudne zadanie czeka Polski Touring KlubAutomobilklub Morski, które w przyszły weekend, 9 sierpnia, organizują kolejną edycję, zawsze ciepło przyjmowanego, Gdyńskiego Rajdu Historycznego, który jak dotąd był zawsze sporym sukcesem. Warto nadmienić, że jest to impreza nie tylko dla miłośników samochodów zabytkowych i klasycznych, ale otwarta dla posiadaczy wszystkich pojazdów. Organizatorzy zapewniają, że na starcie pojawią się piękne piękne samochody, będą sportowe emocje i malownicze trasy.

Cóż, do zobaczenia w Gdyni!
BawoMartKm

Wydarzenia

Gwiazda na Molo - zlot Sopot Mercedes Klub

zlot, pokaz

Zobacz także

Opinie (63) 1 zablokowana

  • Redaktorze nie martw sie o Gdyński Rajd (1)

    W Gdyni każda impreza się udaję!!!!! Zapraszamy

    • 0 2

    • martwie się

      a ja się martwie, bo I rajd był super a drugi już niestety nie- większość plastików i palenie gum. A szkoda. Zatarł się urok rajdu więc mam uzasadnione podejrzenie ,że może być skucha- ale liczę na miłe rozczarowanie :-)

      • 3 0

  • zabytkowe mercedesy

    hm, czy takie zabytki mogą cieszyć oczy-kwestia gustu. A może prawdziwe perełki nie chciały stać 2 dni płacąc za to 100 zl i nic wzamian nie dostając? Może szanowni organizatorzy wyciągną lekcję z tego blamażu? Bo samouwielbienie dla takiego sukcesu(?) było widoczne aż z daleka. Pozdrawiam i czekam na lepszą II edycję.

    • 5 2

  • Szanowny Panie Redaktorze ! Na omawianym zlocie Mercedesów nie było żadnego z lat 90-tych, a te z lat 80-tych, które były w (4)

    już są zabytkami choć nie wszystkie formalnie. To, że Mercedes jako zabytek kojarzy się Panu tylko li z W 110 świadczy jedynie o Pana wąskim pojmowaniu tej kategorii. Ponadto zainteresowanie W126 i C126 było większe niż skrzydlakiem.

    • 13 16

    • paradę zabytków rozumiem bo to pojazdy rzadkie i pokazujące starą filozofię projektowania aut

      można z tego sporo sie nauczyć. Natomiast pokaz nowych ferrari jest troche jak samogwałt - robienie sobie dobrze przez podziw biednej gawiedzi. Nigdy bym takim autem nie pojechał na taką imprezę, głupio by mi było. Ale to może tylko ja nie lubie sie chwalić.

      • 3 0

    • (2)

      Czy autor naprawdę aż tak źle pojmuje "zabytki"? Nie wydaje mi się. Bo tak naprawdę żółte tablice może mieć byle 126p, byle trabant i byle Mirafiori. Ale chyba pojmujemy zabytki nieco szerzej, a nie tylko "formalnie" ? Czyli te dwadziescia parę lat od zakończenia produkcji i spełnianie wymogów. Wolę te "starsze" zabytki.

      • 5 3

      • Jak sam napisałeś - "wolisz" te starsze zabytki, więc to tylko twoja opinia. To z resztą nic dziwnego, bo wszyscy robimy się coraz starsi i już pamiętamy, jak te zabytki były kiedyś współczesne :) Ale zarówno z powodu wieku, rzadkości występowania, jak i rozwiązań konstrukcyjnych są to prawdziwe zabytki.

        • 3 0

      • Niestety redaktor źle pojmuje, bowiem uważa że honor zlotu ratował jedynie jeden model

        a ilość ludzi zgromadzonych przy innych egzemplarzach i robionych przy nich zdjęć mówi co innego. Mercedesów było mało, owszem, ale dużo więcej na tym placu i tak by nie weszło. Poza tym jak można pisać że wystawa Ferrari ratowała weekend na molo skoro nawet nie można było do nich bliżej podejść.Już lepiej jest pod tym względem w byle jakim salonie samochodowym.

        • 4 0

  • Dlaczego po czasie????? (2)

    Nie wiem, do kogo skierować to pytanie, ale wiem na pewno, że to samo pytanie zadaje sobie całe Trójmiasto.
    Dlaczego Wasz portal podaje informacjię z 24 - godzinnym opóźnieniem, zamiast z takim wyprzedzeniem.
    Ciężko zliczyć, który to już jest raz.
    Po co informować czytelników o imprezie po fakcie - bzdura.
    Kto jest odpowiedzialny za takie opóźnienia, przecież to jest ewidentny brak kompetencji.
    Czy ludzie redagujący www.trójmiasto są na pewno na odpowiednich miejscach???
    Nie sądzę!!!

    • 11 4

    • Do kogo pretensje?

      To jest relacja z imprez, a nie ich zapowiedź. Relacje powstają po to aby ktoś kto nie był mógł dowiedzieć się co się działo. Ja być nie mogłem, zatem cieszę się z możliwości obejrzenia zdjęć. A zapowiedź była, zatem pretensje miej do siebie.

      • 1 0

    • była informacja na dwa dni przynajmniej przed... kto chciał - przeczytał

      Pamiętam te informacje - bo mnie przyciągnęło Labo - wspomnienie z dziecinstwa. hehe

      • 3 1

  • "Właściciel Lambo odnalazł się w sobotę ok. godz. 16, ale nie był w stanie do wieczora prowadzić pojazdów. Zaproponował (4)

    przeniesienie imprezy na niedzielę".... Cóż... Esencja niechlujstwa i cebulactwa. Wstyd i tyle.

    • 75 1

    • no zapił i tyle (3)

      ale no niech w innym terminie się pojawi no

      tylko niech będzie jakoś porządnie ogłoszone

      • 7 0

      • (2)

        ale to po jasną ch0lerę trąbią we wszystkich artykułach na gazeta pl i trojmiasto o lambo, skoro facet jest totalnie niepoważny. Teraz to może sobie wahadłowiec przyprowadzić - niech zaprosi szympansy z zoo...

        Chyba, że organizatorzy coś niedogadali z nim, czego nie wiemy - wtedy jest w pewnym sensie wytłumaczony.

        • 18 0

        • Pan od Lambo chlejus !

          Właściciel Lambo balował do póżnych godzin rannych, organizatorzy zapewnili lawet Lambo ale niestety Pan własciciel zaliczył zgona i w dniu imprezy dał D :P

          • 5 0

        • Dali ciała z tą organizacją. Podejrzewam, że był to celowy chwyt, żeby wypromować swój warsztat.
          Tak jak piszesz Miś - wszystkie czołowe media o tym napisały, błaźniąc się przy tym - podając nie prawdziwe informacje.
          Teraz dobrze, że prostują to info, ale przy okazji warto się zastanowić czy warto do takiego warsztatu jechać, skoro Zenek, który ma Lambo tam je naprawia, a potem jak łatwo wywnioskować z tekstu zapił... bo chyba złamana noga do wieczora by się nie zrosła :-)

          Za to Ferrari w Sopocie - MEGA! To jest motoryzacja, a nie łada z silnikiem V8.

          • 8 6

  • I Pomorski Zlot Pojazdów Produkcji Polskiej okazał się natomiast sukcesem (2)

    Panie i Panowie z FSO Pomorze stanęli na wysokości zadania, pojawiły się auta z Klasyczny Koszalin, było kameralnie na 30 aut, ale na wysokim poziomie każdy wiedział co jest pięć, a nie tak jak na spotkaniach na 200 aut gdzie się stoi na parkingu i paczy jak szpak w przysłowiową .....

    • 9 3

    • Zlot dla zamknietej grupy miłosników FSO w Koziej wólce za Gdańskiej nie jest żadną impreza godną reklamowania.

      • 1 0

    • "paczy" !

      Okno drewniane się paczy .

      • 2 0

  • Jakość zdjęć

    Czym wyście te zdjęcia z Monciaka robili, nie chciało wam się już czy co? Ja mam lepsze z telefonu, poważnie.

    • 4 0

  • (4)

    Mam bmw m3 316 4x4napend,ale nie wyjerzdzałem z domu nawet,rzeby wam wszystkim wstydu nie zrobić amatorzy z koziej d*py

    • 8 23

    • Napend i rzeby... (1)

      ...wszystko wyjaśnia ;)

      • 7 1

      • beke kreci przeca

        • 3 0

    • (1)

      m3 czy 316 ? zdecyduj się kolego ;D

      • 8 1

      • na tym cała ironia polega ;)

        • 8 0

  • Znowu po monciaku jeźdzą szaleńcy

    Kurde Hondy tam nie było ?

    • 2 1

  • Niezadowoleni redaktorzy

    O co chodzi redaktorom-malkontentom z trojmiasto.pl?! Merce się ludziom podobały, nie była ich może setka ale mam wrażenie, że tym, którzy faktycznie są zainteresowani starą motoryzacją oraz klimatem MB podobało się. Czy auto musi być wyprodukowane w latach 40-50, żeby wzbudziło zainteresowanie? Najważniejsze żeby wzbudzić pośrod czytających zażartą dyskusję i błędne przeświadczenie, że znowu się coś nie udało - wtedy można pomarudzić.

    Mam coraz większe wątpliwości co do rzetelności tego portalu.

    • 8 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Toyota Mirai to auto zasilane:

 

Najczęściej czytane