Skutki wjechania w wysepkę na ul. Leszczyńskich w Gdańsku.
fot. czytelnik/Trojmiasto.pl
Od pewnego czasu na środku ul. Leszczyńskich w Gdańsku funkcjonuje wysepka - tzw. azyl dla pieszych. Kierowcy jeżdżą "na pamięć" i zamiast omijać azyl, jadą środkiem i niszczą znaki. GZDiZ błyskawicznie naprawia oznakowanie, ale mieszkańcy proszą o lepsze zabezpieczenie przejścia.
- Czy zdarza ci się jeździć "na pamięć" autem?
-
tak, bardzo często się na tym łapię
28% -
tak, ale są to sporadyczne sytuacje
41% -
nie, ale wiem, że wiele osób tak jeździ
23% -
nie, nie znam też nikogo, kto by tak jeździł
8%
- łącznie głosów: 1119

Zdaniem mieszkańców kierowcy jeżdżą w tym miejscu "na pamięć".
- Z jednej strony azyl miał podnieść bezpieczeństwo pieszych - z drugiej strony - w ostatnim okresie dochodzi tu do regularnych wypadków. Ostatnio czterokrotnie auta przejechały po słupkach i wysepce - opowiada nasz czytelnik.
Scenariusz jest zawsze identyczny. Po zapadnięciu zmroku bądź też przy opadach deszczu kierowcy jadący od strony al. Jana Pawła II nie zauważają wysepki.
GZDiZ: wysepka jest naprawiona
O sprawę zapytaliśmy w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.
- Zgłoszenie o uszkodzonych znakach przy azylu otrzymaliśmy ostatni raz we wtorek wieczorem, a już w środę w południe były one naprawiane. Mamy nadzieję, że kolejny raz nie będzie trzeba już ich naprawiać - mówi Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ.
Mieszkańcy przekonani są jednak, że kolejna naprawa to kwestia czasu i podsuwają drogowcom pomysły na poprawę bezpieczeństwa.
- Może da się zainstalować mocniejsze oświetlenie lub podświetlić chociaż pierwszy ze słupków? Prawdopodobnie te rozwiązania będą tańsze od ciągłych napraw znaków i słupków, a na pewno przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu - mówi nasz czytelnik.
Urzędnicy do tych propozycji na razie nie odnoszą się.