• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nissan 350Z. Prawie jak...

Marcin Tymiński
13 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 14:04 (13 marca 2008)
Nissan 350Z - pomarańczowy roadster za nieco ponad 200 tysiecy złotych Nissan 350Z - pomarańczowy roadster za nieco ponad 200 tysiecy złotych

Ten samochód albo kupuje się w ciemno i kocha od pierwszego wrażenia, albo - mimo jego niewątpliwych zalet - porzuca bez żalu. To jak z wyborem życiowego partnera: albo bierzemy osobnika razem z dobrodziejstwem inwentarza, albo - wiedzeni głównie egoizmem - rozstajemy się bez skrupułów.

Bez dachu 350Z prezentuje się o wiele lepiej Bez dachu 350Z prezentuje się o wiele lepiej
Plastikowe wnętrze mało komu przypadnie do gustu Plastikowe wnętrze mało komu przypadnie do gustu
Oko cieszą za to wielkie tarcze hamulcowe Oko cieszą za to wielkie tarcze hamulcowe
Ciekawostka - na klapie bagażnika instrukcja jak w zmieścić w nim dwie torby golfowe Ciekawostka - na klapie bagażnika instrukcja jak w zmieścić w nim dwie torby golfowe
Ten przydługi i mocno uproszczony rys ludzkiej natury niezbędny był jednak by zrozumieć uczucie jakim zapałać można lub nie do "zetki". A nasze rozwijało się tak:

350Z może być mistrzem pierwszego wrażenia, bo naprawdę nie ma się czego wstydzić. Niska, masywna sylwetka, ostro poprowadzone linie reflektorów, potężne hamulce (oczywiście Brembo) i niestandardowy, jak na sportowe samochody kolor wzbudzający apetyt na zupę pomidorową. W końcu coś sportowego, co nie jest ani czerwone, ani czarne. Czy to już równorzędna, wizualna konkurencja dla Porsche ? Powiedzmy, że japoński bolid blisko zbliżył się do mistrza.

Natomiast o co chodziło Japończykom projektując wnętrze auta, tego do końca nie wiadomo. Jeżeli chcieli przetestować siłę pierwszego uczucia do nissana, to już na starcie wystawili je na ciężką próbę.

Fotele? Superwygodne, ergonomiczne, idealnie trzymające. Oczywiście skórzane z dużym zakresem regulacji. Lepiej być nie może. Tylko co we wnętrzu robi wielka kierownica od Pathfindera? Plastiki we wnętrzu i pokrętła klimatyzacji pasują bardziej do kompakta, a nie auta mającego ambicje na tytuł supersportowca. Zupełnym kuriozum jest brak schowka na konsoli środkowej. Schowanie czegokolwiek we wnętrzu może być naprawdę trudne, przestrzeń za siedzeniami jest wyjątkowo nieporęczna, za to na wysokości głowy kierowcy umieszczono potężne głośniki. Na szczęście słuch dewastuje Bose.

No cóż, w takim samochodzie w końcu nie o komfort chodzi. Ważne, że siedzi się nisko i wygodnie. Start. Dźwięk jaki wydaje z siebie 3,5 litrowy V6 o mocy 280 KM niektórym przypomina kaszlącą piłę mechaniczną. Tu zdania są podzielone. Do wnętrza dobiega za to jedynie miłe basowe poburkiwanie. Plus.

W ruchu miejskim z nissanem poradzi sobie każdy. Sprzęgło chodzi zaskakująco lekko, podobnie jak hamulec. Ciężko wchodzą jedynie biegi. Prowadzące panie i niektórzy panowie też mogą więc przy okazji liczyć na rozwinięcie bicepsu prawej kończyny górnej. Układ kierowniczy to kompromis między komfortem a niezbędną twardością.

Spokojna w mieście "zetka" (informacja dla oszczędnych: spalanie w cyklu miejskim to nieco ponad 19 litrów na setkę) na trasie zamienia się oczywiście w demona prędkości i dopiero wtedy pokazuje, że naprawdę wiele potrafi. Ostre zakręty, łuki? Sama przyjemność.

Mniej wprawnemu kierowcy w panowaniu nad autem pomaga oczywiście ESP. Nie ma co ukrywać, po jego wyłączeniu frajda z jazdy jest jeszcze większa, jednak pamiętać należy, że przesada w czerpaniu radości z poruszania się roadsterem może mieć fatalne skutki. Prawa fizyki rządzące autem z napędem na tylne koła są bezlitosne. Zdaniem kilku osób jeżdżących tym autem inne samochody tej klasy mimo wszystko dają większe poczucie stabilności i panowania nad pojazdem podczas szybkiej jazdy.

Szczególnie niebezpieczne może to być dla osób nieoswojonych z tak silnym bolidem. Ponieważ prowadzi się go bardzo łatwo, poczucie "wszechmocy" na drodze może skończyć się tragicznie.

Naprawdę źle jest na śliskiej nawierzchni. Nawet najmniejsza wilgoć na jezdni powoduje, że w momencie ruszania, do akcji brutalnie włącza się ESP, korygując uciekający tył auta.

Zastanowić się można, po co tak naprawdę kupuje się taki samochód? Dylematów takich mogą nie mieć osoby dobrze sytuowane, dla których Nissan 350Z to idealny środek transportu np. na pole golfowe, lub kierowców mających możliwości "wyszalenia się" na torze wyścigowym. W mieście lub na naszych drogach 350Z często zamienia się w Ostentacyjne Narzędzie Okazywania Przewagi Innym Kierującym, tudzież eksponowania "męskości". Wśród samochodów tej klasy, najbardziej znani konkurenci mają jedną zdecydowaną przewagę nad tym, bądź co bądź, bardzo udanym autem - zbudowaną już pozycję, a nawet legendę. A tej mimo wszystko Nissanowi 350Z trudno się chyba będzie dorobić....

Dane techniczne:

Silnik: benzynowy V6, 24V,3498 ccm,
Skrzynia: 6biegowa manualna
Moc: 280 KM przy 6200 obr/min
Moment obrotowy: 363 Nm przy 4800 obr/min
Napęd: na tylne koła
Nadwozie: 431/181,5/132 cm (dł./szer./wys.)
Rozstaw osi: 265 cm
Pojemność bagażnika: 235 litrów
Pojemność zbiornika paliwa: 80 litrów
Masa/ładowność: 1547/275 kg

Opinie (30) 1 zablokowana

  • babeczka i nissan 350Z (2)

    ....a ja mam takiego nissanika i jeździ mi się nim wyśmienicie..... "ciężkie" sprzęgło wcale nie jest minusem...dodaje pewności...siedząc w fotelu czuję się bardzo pewnie...i wchodzenie w zakręty...bajeczka...super.....natomiast tak bardzo chwalicie audi...proszę bardzo..ja nie....powodów było by kilka.....np cena albo wymiana czegokolwiek hihihi....pozdrawiam

    • 0 0

    • ja tez sobie latam tu i tam czasami 350z i mam syndrom samca. ale jak go nie miec :)

      pozdrowienia dla mcdusia i srebrnego nissana sopot

      • 0 0

    • to tak ja ja.. latam sobie tu i tam moja 350z i rzeczywiscie mam syndrom samca jak prowadze ale jak go nie miec :)

      pozdrawiam mcdusia

      czarne z350

      • 0 0

  • w usa taki mozna za 15 tysiakow miec ale audi jest duzo lepsze (1)

    audi to potega a nissan to sredniak

    • 0 4

    • spoko spoko szczegolnie ze audi ma naped na przod i prowadzi sie jak taczki i czesci kosztuja jak do taczek. same plusy ta

      • 0 0

  • kasa (1)

    "Typowe auto dla przeciętnego polaka zarabiającego 1200zł miesięcznie"
    może i 1200 ale euro. co i tak dla mnie wydaje się zbyt mało. kupić to jedno utrzymać to drugie. w dzisiejszych czasach gdzie litr benzyny kosztuje ok 5.2 nie wielu jest stać na auto ktore pali grubo ponad 10 na 100.

    • 0 0

    • ltr do tego autka kosztuje 6,4pln a autko pali 20 nie 10 ltr/100km

      ale za to robi straszna BOMBE :)

      • 0 0

  • (3)

    W życiu bym czegoś takiego nie kupił!!!!!

    Zero jakiegokolwiek uroku, taki on sportowy jak z fiata 125p limuzyna.

    Kolejne pseudo sportowe auto typu audi tt i toyota celica.

    Zostawcie to miano dla aut ktore mają jakis sens np Porshe, audi R8, i coponiektóre Ferrari.

    • 0 4

    • jak bedziesz szedl rano na autobus do roboty to zmienisz zdanie

      • 0 0

    • jak bedziesz szadl rano na 7ma na autobus do roboty to nie mysl o tym

      • 0 0

    • hahahahahahahahahahahaha

      ale ty kurka glupi jesteś, jak będziesz szedł na autobus to uważaj na czarna 350z

      • 0 0

  • a co ty tyminski mozesz wiedziec o 350Z jak jezdzisz wolga.lol

    • 0 0

  • Jakby tak nie wyglądał to byłby ciekawą propozycją,

    ale plastiki w środku i to krowiaste, niedoprojektowane nadwozie zabijają 350z..

    • 0 0

  • Doczekałem sie konkretnej fury na tym forum . a nie jak zawsze tylko padlina francuska (3)

    • 1 1

    • francuskie awaryjne? wątpie.
      kup nowszy model a sie przekonasz. Jezdzisz jakimś dzadostwem za pare tys i narzekasz ze ci sie psuje 15 letnie auto . tak sie sklada ze mam mala flote wlasnie samych francuzów i nie narzekam na ich awaryjność

      • 0 0

    • (1)

      to sprawdz sobie kto jest wlascicielem nissana i pelni glowna role w projektowaniu nowych samochodow tej marki. Podpowiem, zabojady na literke R.

      Inna rzecz, ze wozik calkiem fajny.

      • 0 0

      • Te francuskie peadly wepchnely swoje lapy i lipa...

        ... przez to Nissan odbil sie, ale stracil na jakosci. A szkoda. Zaby i makaroniaze robia ladne wozki, ale bardzo awaryjne.

        • 0 0

  • tez mam taka furke jest swietna a ci co uwazaja inaczej zazdroszcza bo stac ich co najwyzej na golfa 3 a w najlepszym wypadku zlepa mk4 hehehe fura super! zazdrosnicy hee

    • 2 0

  • Tylko co we wnętrzu robi wielka kierownica od Pathfindera?

    Autorowi tego artykułu można pogratulować wiedzy na temat nissana 350Z :-)
    Panie Marcinie,tą wielką kierownicę to pathfinder przejął z modelu 350Z.Proszę porównać sobie od którego roku produkowane są obydwa modele,a wtedy wszystko będzie dla pana jasne i klarowne...pzdr.

    • 0 0

  • ładny ten dziwkowóz

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

Czym jest Autodrom Pomorze?

 

Najczęściej czytane